Nie szerzył też żadnej "prawdy" tylko swoje teorie - problem w tym, że nie potrafił ich udowodnić
Oho, widze, ze kolege trosZeczke zzera zazdrosc, ze wszystkie tutejsze klamczuszki co chwila wspominaja o tym Quintusie, a nie o Pishorze z tyloma slicznymi gwiazdkami reputacji.
Jakie swoje teorie szerzyl Quintus? Ktorych z tych teorii nie udowodnil. Goloslownosc tego fragmentu Twojej wypowiedzi az poraza. Jak domniemam masz o sobie ultra wytentego w kosmos mniemanie o sobie, wiec polecam bardziej precyzowac swoje wypowiedzi
W temacie 9/11 zrobił więcej złego niż dobrego
No tak, nikt nie zrobil tyle dla tematu 911 co Pan Pishor.
bo co chwilę ktoś mu wytykał błędy i potknięcia, a on udawał, że deszcz pada.
Jestes taki pewny, ze ten Quintus nigdy nie przyznal sie do pomylki?
Zamiast się odnieść konkretnie, wyskakiwał z jeszcze bardziej nieprawdopodobną teorią (której też udowodnić nie potrafił).
Kiedy mu się kończyły rzeczowe argumenty, to zaczynał gadkę podobną do twojej - że agenci, że opłacani, że multikonta itd. itp.
Tym samym pogrążał się i ośmieszał się jeszcze bardziej - co ty również zaczynasz robić.
No to klaniam sie w pas czlowiekowi, ktory jak widac powpierzjadal wszystkie rozumy. O ile sobie przypominam to zablysnales na tym forum oklepanym tematem o WTC 7, czyli najbanalniejszym do wykazania z wszystkich spiskowych teorii. Fakt, ze ladnie pisales i ladnie to podsumowales, nie oznacza, ze mozesz wszystkich w kolo pouczac, jak maja pisac. Mimo przedstawionych dowodow nadal uwazasz ze w wieze WTC wlecialy samoloty, a to nie najlepiej swiadczy o Twojej inteligencji. Wybacz.
A przyznanie się do multikont nie jest żadną jego zasługą, bo zostało mu to udowodnione czarno na białym, więc łaski nie robił
Ostatnio Quintus przyznal sie do multikonta dobrowolnie, przez nikogo nie zmuszany, takze znowu pokazujesz jakim jestes ignorantem.
To kolejny mój post w tym temacie - nie odnoszący się bezpośrednio i tylko do niego.
Tak jak napisałem wyżej Canarisowi, tak napiszę również Tobie - nie generalizuj i nie wpychaj wszystkich do jednej szufladki.
Wiesz, co to jest ironia? Wiesz, co oznacza sformulowanie 'moge smialo uwierzyc' w odroznieniu od 'jestem przekonany', 'wiem na pewno'?
Bo błądzisz i nawet nie wiesz jak głupio.
Jedna wzmianka o tym, ze nie zdziwilbym sie ze rozmawiam z wynajetymi ludzmi i juz gledzisz o glupim bladzeniu? Co Ty jakis niespelniony naukowiec, dziennikarz, filozof? Jadles dzis snickersa?
To, że ja jestem ''spiskowcem" w temacie 9/11 nie znaczy, że nim będę tutaj. Tu jestem sceptykiem, bo żaden z przytaczanych argumentów, ze szczególnym podkreśleniem sposobu argumentacji osób, które je przytaczały, nie tylko nie przekonał mnie, że wogóle coś jest na rzeczy ale wręcz zniechęcił do zajmowania się tym tematem.
Ale kontkretnie czlowieku, o co Tobie chodzi? Jakie argumenty Cie nie przekonaly? Po jakiego grzyba tak wielce zniechecony do uczestnictwa w tej dyskusji pojawiasz sie tutaj i pouczasz ludzi jak jakis grecki filozof. To ze ladnie podsumowales temat o WTC7 jeszcze o niczym nie swiadczy. Byl to wszak temat, ktory najwiekszy idiota mogl zrozumiec, ze cos z WTC7 bylo nie tak. No i pojawiles sie w dyskusji jak juz opadl kurz, jak juz prawie wszyscy stali bywalcy tego forum zrezygnowali z dyskusji.
Jeżeli chciałbyś mieć pretensję do kogoś o to, że temat chemtralis traktowany jest niepoważne (przynajmniej na tym forum) to jedynymi osobami, do których mógłbyś ją skierować, są tylko i wyłącznie jego zwolennicy.
O Chryste Panie! Cos mi sceptyku wygladasz na jakiegos niezlego frustrata, ktory chce koniecznie zaistniec durnymi stwierdzeniami i pouczeniami. Piszesz tak ogolnie i tak glupio ze mam powazne watpliwosci czy choc pobierznie przejrzales ten temat. Pewnie nie.
Podobnie jak Ty dziwię się, że komukolwiek jeszcze chce się wogóle zaglądać do tego tematu - o polemice to już nawet nie wspominam, bo (i pisałem to już parę stron temu) jedyną sensowną rzeczą, którą można w jego kontekście zrobić jest jego zupełne ignorowanie.
Kolejny placzek, ktory nie lubi tego tematu, ktory chcialby go wyciszyc, spuscic nad nim kurtyne milczenia, a najlepiej zamknac. Kto was zmusza do uczestniczenia w tej dyskusji? Pani w szkole wam kazala, czy jak?
Jak więc widzisz (to a propos generalizowania), chociaż zadajemy sobie podobne pytania, to wnioski wyciągamy zdecydowanie różne.
Jakie podobne pytania? Jakie Ty pytania zadales w tym temacie? Pisz konkretnie, bo z takim belkotem ciezko polemizowac.