50 stron temu Djakow wklejał skan informatora obserwatorów pogody z lat 70. gdzie pisano jak zaliczać do poziomu zachmurzenia długotrwale utrzymujące się chmury powstałe ze smug kondensacyjnych. Ja kilka stron temu przypominałem książkę Exupery'ego z lat 40 gdzie autor pisał o smugach lotniczych, które mogą rozrastać się w chmury. Widzę, że nie czytałeś tematu.
To bardzo proste pytanie. 1. Gdyby smugi kondensacyjne mogły być długotrwałe, to takie zjawisko obserwowalibyśmy w czasie, kiedy akcja chemtrails (geoinżynieria)nie była jeszcze wdrożona w życie. Tak nie było i od zawsze obserwowaliśmy delikatnme smugi kondensacyjne, które fakt, faktem mogły się utrzymać na niebie do kilku minut, ale zawsze w końcu znikały i nie tworzyły się z nich bardzo dziwnie wyglądające chmury świecące się kolorami tęczy. Wczoraj przykładowo CAŁY NIEBOSKŁON POKRYTY BYŁ CHMURAMI POWSTAŁYMI ZE SMUG! CAŁY NIEBOSKŁON!
Po pierwsze, termin Geoinżynieria powstał po wymyśleniu teorii chemtrails. Zwolennicy chemtrails podłapali ten termin później i podczepili go pod swoją idiotyczną teorię.
Po drugie, dlaczego ignorujesz jawne dowody w postaci zdjęć długotrwałych smug kondensacyjnych z przed "powstania" teorii spiskowej chemtrails ?
Te dla ciebie "dziwne chmury" były już opisywane w atlasach chmur z lat 20-stych ubiegłego stulecia.
Twoja ignorancja jest porażająca!
2. Nawiązując do pierwszego argumentu, skoro w czasie kiedy akcja chemtrails nie była jeszcze uruchomiona i mogliśmy obserwować zwykłe delikatyne, zawsze znikające smugi kondensacyjne, nikt nigdy w jakiejkolwiek prognozie pogody nie wspomniał, że możemy obserwować miejscowe zachmurzenie wywołane smugami kondensacyjnymi. Taki stan rzeczy był czymnś oczywistym, bo smugi w chmury NIGDY SIĘ NIE ZAMIENIAŁY. Jednakże dzisiaj, kiesy zachmurzenie wywołane "smugami" jest czymś bardzo powszechnym i bardzo, bardzo częstym NADAL W PROGNOZACH POGODY NIE UWZGLĘDNIA SIĘ ZACHMURZENIA WYWOŁANEGO SMUGAMI LOTNICZYMI. Więc albo w mediach, stacjach meteorologicznych pracują niedouczeni, ślepi idioci, którzy tej nagłej zmiany w źródłach powstawania chmur, nie zauważyli, albo robią tam sprzedajne kurtyzany, które za parę srebrników udają, że nie dostrzegają tych dziwnych smug, tych dziwnych chmur, tego dziwnego zjawiska pt. gęste zachmurzenie wywołane przelotem samolotów.
Smugi kondensacyjne to zwyczajne chmury więc oczywistym jest że chmura nie może się zmienić w chmurę, a jedynie co może się zmienić to rozmiar tejże chmury.
W prognozach pogody podawanych w TV lub radiu nie uwzględnia się chmur piętra wysokiego bo te chmury nie mają większego znaczenia w zmianach warunków pogodowych, ponieważ tego typu chmury nie dają opadów. Jeżeli jednak chcesz wiedzieć czy w twoim rejonie w danym dniu będą powstawać chmury piętra wysokiego to możesz skorzystać z prognoz numerycznych. Tam są dokładne dane na temat zachmurzenia.
PS. A właściwie to od którego roku są te "opryski" ?
Użytkownik Kostek edytował ten post 02.08.2014 - 19:48
Harper, czy Ty naprawdę masz nas wszystkich za idiotów? A może wydaje Ci się, że po Ziemi nie chodzą już ludzie urodzeni 40, 50, 60 czy więcej lat temu? Ludzie tacy jak ja na przykład, którzy przecież nieźle jeszcze (mimo nadmiaru masła ) pamiętają, że kiedyś też patrzyli w niebo. Że wpatrywali się w nieboskłon na działce, na wakacjach, w mieście, na balkonie w bloku, tarasie w domu, podczas jazdy samochodem nawet?
I co? Ano ja świetnie pamiętam (pacholęciem wtedy będąc), że już w latach 70 na niebie, czasami, po przelocie odrzutowca tworzyła się smuga, która potem rozlewała się na pół nieba. Albo znikała zaraz za samolotem. Albo ją wcinało po kilkunastu minutach. Jak pytałem - bo pytałem! - starszych i mądrzejszych, mówili : znika szybciej bo wiatry wieją, się rozlewa bo cisza... Później jak mniej-więcej poznałem w szkole i samemu poszukałem w książkach to się dowiedziałem, że trzeba do tych wiatrów dodać jeszcze ciśnienie i wilgotność powietrza.
Natomiast jak czytam teraz te bzdury, które podajecie, że niby kiedyś nie było długotrwałych smug to nóż mi się w kieszeni otwiera. Dlaczego? Bo łżecie jak z nut, nie mając ani krztyny wiedzy i przyzwoitości, żeby cokolwiek poznać w temacie.
Dajcie już spokój, Harper, bo identycznie jak Twoje poprzednie klony na tym forum swoimi wpisami urągacie nie tylko podstawowej logice i wiedzy ale i zwyczajnej, normalnej i swojskiej PAMIĘCI mnóstwa ludzi.
Tym postem pokazałeś tylko, że po prostu nie masz bladego pojęcia jak powstają smugi. Zamiast odpowiedzieć sensownie, chociaż w sumie to nie spodziewałem się, że masz jakąkolwiek wiedzę w tym temacie, to bełkoczesz tak jak zawsze.
Przecież udowodnienie, że smuga MUSI być krótkotrwała, powinna być fundamentem tej teorii. I nie na zasadzie "Bo wg mnie wcześniej ich nie obserwowano", bo akurat że ty czy kto inny tego nie widział, niczego nie dowodzi. Przecież wielu je widziało i jest wiele zdjęć z nimi. Każdy kto ma choć blade pojęcie o fizyce atmosfery też powie, że długotrwałe smugi to nic dziwnego.
Tyle, że wg ciebie wszyscy, meteorologowie, naukowcy, ludzie związani z lotnictwem, spoterzy, każdy bez wyjątku kłamie. Tyle, że nie potrafisz udowodnić, że to kłamstwo. Z tobą gada się jak z dzieckiem. Bo kłamią i już.
Wiesz w ogóle jak działa chembuster? Pewnie na zasadzie, że jak postawisz coś takiego w ogródku to smugi znikają. Jak nie znikają to pewnie za bardzo pryskają. W ten sposób to ja mogę wbić patyk w ziemię, medytować przy nim i tak samo obserwować jego działanie na smugi i chmury.
Jeśli nie potrafisz merytorycznie, sensownie odpowiedzieć na pytanie "Dlaczego smuga musi być krótkotrwała" to niestety jedynymi osobami z którymi możesz sobie pogadać to oświeceni użytkownicy forum typu DI.
Po pierwsze, termin Geoinżynieria powstał po wymyśleniu teorii chemtrails. Zwolennicy chemtrails podłapali ten termin później i podczepili go pod swoją idiotyczną teorię.
Geoinżynieria to nic innego jak chemtrails, chyba że ten człowiek jest potłuczony
ale chwila moment! Przecież to doradca Prezydenta USA i mówi o rozpylaniu do atmosfery cząsteczek odbijających promienie słoneczne. Ale ja wiem, on mówi o czymś zupełnie innym, niż o smugach chemicznych, jakie obserwujemy na niebie od wielu lat.
Smugi kondensacyjne to zwyczajne chmury więc oczywistym jest że chmura nie może się zmienić w chmurę, a jedynie co może się zmienić to rozmiar tejże chmury.
Jak już wcześniej w tym temacie zostało podniesione, smugi chemiczne w odróżnieniu od smug kondensacyjnych zamieniają się w gęste chmury nawet wtedy, kiedy na niebie nie powstają żadne inne chmury, kiedy nie ma warunków do powstawania chmur. W momencie, kiedy oprócz zachmurzenia powstałego z naszych dziwnych 'smug' nie ma na niebie żadnych innych chmur, musimy dojść do wniosku, że jest to zachmurzenie wywołane całkowicie sztucznie, wbrew panującym w atmosferze warunkom.
Zaciekawiony
50 stron temu Djakow wklejał skan informatora obserwatorów pogody z lat 70. gdzie pisano jak zaliczać do poziomu zachmurzenia długotrwale utrzymujące się chmury powstałe ze smug kondensacyjnych. Ja kilka stron temu przypominałem książkę Exupery'ego z lat 40 gdzie autor pisał o smugach lotniczych, które mogą rozrastać się w chmury. Widzę, że nie czytałeś tematu.
Argumentu z prognozami pogody, które NIGDY nie uwzględniają zachmurzenia, które powstaje ze 'smug', nadal w żaden sposób nie wyjaśniliście. Jak można nic nie wspomnieć o zachmurzeniu, które czasami pokrywa gęsto całe niebo i odcina dopływ promieni słonecznych. Czy to nie ma wpływu na pogodę? Czy zachmurzenie wywołane smugami lotniczymi nie jest zachmurzeniem i czy nie warto informować ludzi również o zachmurzeniu tego typu? Kto i dlaczego postanowił, że prognozy pogody szerokim łukiem omijają zjawisko, które możemy codziennie obserwować nad polskim niebem? Dlaczego prezenterzy prognoz pogody NIGDY nie wspomnął o czymś tak już dzisiaj powszechnym jak zachmurzenie wywołane smugami? NO DLACZEGO? Czy książka Exupery'ego z lat 40 to nam wyjaśnia? Głupie proste pytanie i już nie wiecie, co napisać.
Kostek
W prognozach pogody podawanych w TV lub radiu nie uwzględnia się chmur piętra wysokiego bo te chmury nie mają większego znaczenia w zmianach warunków pogodowych, ponieważ tego typu chmury nie dają opadów.
Nie no, Ty tak na poważnie to napisałeś? Prognozy pogody podawane w TV NIE UWZGLĘDNIAJĄ CHMUR, BO TE NIE DAJĄ OPADÓW!!
A chmury te powodują zachmurzenie? Wpływają może na to czy będzie słonecznie, czy nie? Mają przez to wpływ na pogodę, czy nie? PRZECIEŻ TO ISTNA BZDURA. Jak ja mam poważnie rozmawiać z ludźmi piszącymi TAK WIELKIE IDIOTYZMY? Ręce opadają...
Harper, czy Ty naprawdę masz nas wszystkich za idiotów? A może wydaje Ci się, że po Ziemi nie chodzą już ludzie urodzeni 40, 50, 60 czy więcej lat temu? Ludzie tacy jak ja na przykład, którzy przecież nieźle jeszcze (mimo nadmiaru masła ) pamiętają, że kiedyś też patrzyli w niebo. Że wpatrywali się w nieboskłon na działce, na wakacjach, w mieście, na balkonie w bloku, tarasie w domu, podczas jazdy samochodem nawet?
I co? Ano ja świetnie pamiętam (pacholęciem wtedy będąc), że już w latach 70 na niebie, czasami, po przelocie odrzutowca tworzyła się smuga, która potem rozlewała się na pół nieba. Albo znikała zaraz za samolotem. Albo ją wcinało po kilkunastu minutach. Jak pytałem - bo pytałem! - starszych i mądrzejszych, mówili : znika szybciej bo wiatry wieją, się rozlewa bo cisza... Później jak mniej-więcej poznałem w szkole i samemu poszukałem w książkach to się dowiedziałem, że trzeba do tych wiatrów dodać jeszcze ciśnienie i wilgotność powietrza.
Natomiast jak czytam teraz te bzdury, które podajecie, że niby kiedyś nie było długotrwałych smug to nóż mi się w kieszeni otwiera. Dlaczego? Bo łżecie jak z nut, nie mając ani krztyny wiedzy i przyzwoitości, żeby cokolwiek poznać w temacie.
Dajcie już spokój, Harper, bo identycznie jak Twoje poprzednie klony na tym forum swoimi wpisami urągacie nie tylko podstawowej logice i wiedzy ale i zwyczajnej, normalnej i swojskiej PAMIĘCI mnóstwa ludzi.
Czas przestać. Naprawdę.
Człowieku, komu Ty chcesz te bujdy wciskać? Podciągasz małe, delikatne obłoczki, które czasami tworzyły się ze smug kondensacyjnych, i które zawsze w końcu znikały, do wiszących godzinami na niebie chmuropodobnych zawiesin świecących się kolorami tęczy? My łżemy, nie mamy krzty wiedzy i przyzwoitości, nasze wypowiedzi urągają podstawowej logice i wiedzy i pamięci mnóstwa ludzi? Sam Goebbels lepiej by tego nie napisał
Niech przemówią fakty i nauka. Poniżej naukowa konferencja poświęcona temu, co w tym temacie opisujemy i o czym alarmujemy. Niech przemówi siła argumentu, a nie Goebbelsowskie bicie piany i obrażanie dyskutantów.
Godzina 17 minut suchych argumentów, dowodów i wyjaśnień.
Jak 'sceptykom' nie chce się analizować przedstawianych materiałów, to niech w ogóle odpuszczą sobie uczestnictwo w tej dyskusji.
Użytkownik John Harper edytował ten post 04.08.2014 - 09:51
"Niech przemówi siła argumentu, a nie Goebbelsowskie bicie piany i obrażanie dyskutantów."
A poprzedniego "wywodu" o Chemtrails jakoś nie przetłumaczyłeś ani nawet nie podałeś dowodów które niby tam są.. A już wrzucasz następny. Więc piszę po raz kolejny: Przedstaw te twarde dowody, które są na tych filmikach.
A poza tym, że chemtrails "nie może" wisieć na Niebie długo i się rozrastać, masz coś jeszcze?
No i oczywiście wszyscy ludzie od prognoz nas okłamują :3 gz
Co w końcu Chemtrails ma robić? Truć, zasłaniać słońce, hamować "ocieplanie klimatu"?
Jak już wcześniej w tym temacie zostało podniesione, smugi chemiczne w odróżnieniu od smug kondensacyjnych zamieniają się w gęste chmury nawet wtedy, kiedy na niebie nie powstają żadne inne chmury, kiedy nie ma warunków do powstawania chmur. W momencie, kiedy oprócz zachmurzenia powstałego z naszych dziwnych 'smug' nie ma na niebie żadnych innych chmur, musimy dojść do wniosku, że jest to zachmurzenie wywołane całkowicie sztucznie, wbrew panującym w atmosferze warunkom.
Czy to nie jest tak, że już samo pojawienie się samolotu nie tworzy warunków odpowiednich dla powstawania chmur? W sensie, nie na całym niebie, ale w pewnym obrębie "działań". No i skoro gdy nie ma warunków do powstawania chmur, to jak powstają chmury chemitrials?
I argumenty pokroju "tego wcześniej nie było, to to jest złe" (mimo tego, że to już było od dawna ), wygląda jak myślenie na poziomie średniowiecznej europy. My tutaj chcemy argumentów z prawdziwego zdarzenia, które opowiedzą nam, i wyjaśnią dla czego te smugi są takie problematyczne. Bo nie rozumiem gdzie to, że kiedyś utrzymywały się krócej, oznacza że dzisiaj są napchane chemią.
Na wszystkie pytania odpowiada ta piosenka o chemtrails cowboy
A tak na poważnie
No i skoro gdy nie ma warunków do powstawania chmur, to jak powstają chmury chemitrials?
No właśnie, dlaczego powstają chmury, gdy nie ma ku temu warunków? Odpowiedź jest jedna - są one sztucznie wytworzone.
Wtedy też możemy zaobserwować takie zjawisko
Posłuchajcie tego człowieka od 1:37
Od 2:59 mój ulubiony fragment na którym widzimy niejednolitość atmosfery! 3 samoloty lecące w szyku z których tylko dwa zostawiają 'smugi'
W USA były już próby 'delikatnego' poinformowania ludzi o chemtrails, ale jak widać tłumaczenie, że są to jakieś cząsteczki do mylenia radarów było zbyt idiotyczne i mogło zamiast wyciszyć sprawę jeszcze bardziej ją nagłośnić i ściągnąć niepotrzebne podejrzliwe spojrzenia mrówek. W Polsce nikt nie kombinuje z takimi głupotami i dlatego prognozy pogody są tak bardzo oderwane od rzeczywistości.
No i oczywiście wszyscy ludzie od prognoz nas okłamują :3 gz
Nie. Nie wszyscy. Są tacy, którzy odważyli się głośno powiedzieć prawdę - poniżej meteorolog Scott Stevens
Użytkownik John Harper edytował ten post 04.08.2014 - 11:49
No właśnie, dlaczego powstają chmury, gdy nie ma ku temu warunków? Odpowiedź jest jedna - są one sztucznie wytworzone.
Oczywiście, że są sztucznie wytworzone - spaliny wyrzucane z silników samolotów dostarczają do atmosfery jąder kondensacji, które to są zaczątkami chmur. Jest to jak najbardziej sztucznie wytworzona chmura - ale tylko i wyłącznie chmura! Nie jest trująca, nie ma tam wirusów, nanotechnologii, bakterii, grzybów, trucizn etc. Najzwyczajniejsze w świecie kryształki lodu... Chmura taka w budowie niczym nie różni się od chmury "naturalnej" - różni je jedynie geneza, chmury naturalne powstają dzięki naturalnym jądrom kondensacji (pyły etc), a smugi kondensacyjne wokół jąder dostarczonych ze spalinami. Dlatego tak jak każde inne chmury mają one prawo się rozrastać, rozwiewać itp. lub szybko zanikać (gdy warunki nie sprzyjają długiemu utrzymaniu chmury).
Ale po co ja to piszę, twoja ignorancja skutecznie broni cię przed przyswojeniem jakiejkolwiek wiedzy związanej z tematem, czemu cały czas dajesz wyraz...
W USA były już próby 'delikatnego' poinformowania ludzi o chemtrails, ale jak widać tłumaczenie, że są to jakieś cząsteczki do mylenia radarów było zbyt idiotyczne i mogło zamiast wyciszyć sprawę jeszcze bardziej ją nagłośnić i ściągnąć niepotrzebne podejrzliwe spojrzenia mrówek. W Polsce nikt nie kombinuje z takimi głupotami i dlatego prognozy pogody są tak bardzo oderwane od rzeczywistości.
Ciekawe... Na mapie tej pogodynki widać skupisko tych plam gdzieś nad oceanem, daleko od lądu. Co ci piloci tam truli? Ryby? I druga ciekawa rzecz - w czasie gdy nad oceanem widzimy dużą plamę, to nad lądem nie ma kompletnie nic! Jak to? Przecież tylu ludzi codziennie raportuje o niebie zasnutym smugami nad każdym miastem, każdą wsią i każdym podwórkiem. To dlaczego na mapie widać tylko plamę nad oceanem, a na lądzie cisza?
Ty naprawdę nie widzisz jak rażąco niekonsekwentne i niespójne jest to co piszesz? Już mi powoli zaczyna brakować słów na te pierdoły. Cała ta teoria to właśnie połączenie powyrywanych, kompletnie nie pasujących do siebie elementów, które "trzymają się" tylko dzięki niesamowitej ignorancji z waszej strony...
Użytkownik skittles edytował ten post 04.08.2014 - 14:59
Dlatego tak jak każde inne chmury mają one prawo się rozrastać, rozwiewać
Jak nie ma warunków do powstawania chmur, to takie smugi nie mają prawa się rozrastać, a się rozrastają do tego stopnia, że bardzo często chmury utworzone ze smug zasłaniają cały nieboskłon!
Ale po co ja to piszę, twoja ignorancja skutecznie broni cię przed przyswojeniem jakiejkolwiek wiedzy związanej z tematem, czemu cały czas dajesz wyraz...
Daruj sobie takie teksty chłopcze, cwaniaczku po drugiej stronie monitora. Wykonuj swoją prace dobrze i nie obrażaj ludzi. To, że macie tutaj ochronę nie upoważnia Cię do fikania nóżkami.
Ciekawe... Na mapie tej pogodynki widać skupisko tych plam gdzieś nad oceanem, daleko od lądu. Co ci piloci tam truli? Ryby? I druga ciekawa rzecz - w czasie gdy nad oceanem widzimy dużą plamę, to nad lądem nie ma kompletnie nic! Jak to? Przecież tylu ludzi codziennie raportuje o niebie zasnutym smugami nad każdym miastem, każdą wsią i każdym podwórkiem. To dlaczego na mapie widać tylko plamę nad oceanem, a na lądzie cisza?
Metoda zadawania wciąż tych samych głupich pytań jest już mało skuteczna. Syf rozpylany nad wodą może zgodnie z kierunkiem wiatru znaleźć się nad lądem i tam opaść trując środowisko i ludzi. To, że nad lądem akurat nic nie ma świadczy o przyjętej przez zbrodniarzy taktyce - nie walimy syfu na raz na całej powierzchni globu. Robimy to raz tu raz tam, tak żeby mróweczki nie zaczęły nic podejrzewać.
Daruj sobie takie teksty chłopcze, cwaniaczku po drugiej stronie monitora. Wykonuj swoją prace dobrze i nie obrażaj ludzi. To, że macie tutaj ochronę nie upoważnia Cię do fikania nóżkami.
Ciebie również. Obetrzyj gile i zobacz jakość swojego "fikania".
Jak nie ma warunków do powstawania chmur, to takie smugi nie mają prawa się rozrastać, a się rozrastają do tego stopnia, że bardzo często chmury utworzone ze smug zasłaniają cały nieboskłon!
(...)
Metoda zadawania wciąż tych samych głupich pytań jest już mało skuteczna.
"Jakość" Twojego rozumowania:
- skąd wiesz, jakie są warunki na wysokości przelotu danego samolotu (to pytanie jest kluczowe, jeżeli wiesz co oznacza to słowo)?
- parafrazując Twoje zdanie: - metoda wklejania wciąż tych samych głupich tekstów, filmów i nieudzielania odpowiedzi jest coraz mniej skuteczna.
Syf rozpylany nad wodą może zgodnie z kierunkiem wiatru znaleźć się nad lądem i tam opaść trując środowisko i ludzi.
A to bardzo ciekawe jest - nie raz i nie dwa razy pisaliście, że obserwowaliście smugi nad swoimi głowami po czym po jakimś czasie (rzędu kilku godzin) obserwowaliście u siebie różne objawy pogorszenia samopoczucia itp. To w takim razie jak to jest, z nad wody zwiewa na ląd, ale z lądu leci pionowo w dół nam na głowy? Bardzo wygodne rozumowanie, bardzo wybiórcze i pasujące do was. I naprawdę myślisz, że znamy fizykę naszej atmosfery tak dobrze, by z dużym prawdopodobieństwem określić, gdzie poleci chmura nanocząstek i wirusów wyrzucona na wysokości 10 km? Czy "trują" na oślep?
Jak nie ma warunków do powstawania chmur, to takie smugi nie mają prawa się rozrastać, a się rozrastają do tego stopnia, że bardzo często chmury utworzone ze smug zasłaniają cały nieboskłon!
A skąd ty wiesz czy są warunki czy ich nie ma?
By powstała chmura, w wielkim skrócie potrzebne są do spełnienia 2 warunki:
- obecność jąder kondensacji
- zaistnienie warunków pogodowych sprzyjających powstawaniu chmur (odpowiednia wilgotność itp).
I teraz - naturalnych jąder kondensacji nie zawsze jest na tyle, by powstała rozległa chmura nawet, jeżeli istnieją sprzyjające temu warunki pogodowe. Jeżeli w takim przypadku pojawi się samolot, który dostarczy do atmosfery ogromne ilości jąder kondensacji, to natychmiast zaczną powstawać chmury w postaci smug kondensacyjnych (ponieważ są i dogodne warunki pogodowe, i obecność dostarczonych jąder).
Rozumiesz to, czy nie? Prosty przykład:
Jeżeli w stawie rybnym nie ma szczupaków to nie znaczy, że nie ma w nim warunków do hodowli szczupaka - po prostu z jakiegoś powodu się tam nie znalazł. Wystarczy, że człowiek zarybi taki staw szczupakiem (vide dostarczanie jąder kondensacji) i jeżeli tylko ma co jeść (dogodne warunki pogodowe) to się tam zadomowi i zostanie.
Użytkownik skittles edytował ten post 04.08.2014 - 15:59
Eh widzę że agenci dezinformacji dalej są aktywni w tym temacie. Musza wam długo płacić skoro tyle lat zaprzeczanie istnieniu chemtrails.
Agenci mogą tego nie czytać. Piszę to dla nowych w tym temacie.
Smugi kondensacyjne nigdy nie utrzymywały się dłużej niż kilka minut dopóki nie zaczęto rozpylać tego syfu w latach 70-80. Na wysokościach przelotowych wieją duże wiatry, które rozwiewają zwykłego smugi i tylko te chemo-waty są w stanie tak długo wisieć i się rozciągać.
A tutaj macie przykład holo-lotu czyli holograficznego samolotu. Jest najpopularniejszy sposób rozpylania chemii. Nikt nie wie gdzie lądują, widać je tylko podczas rozpylania. Ciekawe ci mordercy wymyślą w końcu sposób ukrywania chemtrails. Wtedy będą mogli truć nawet bez samolotów.
@PaZi
To od kiedy w końcu są opryski? Raz piszecie że od początku 21 wieku, a teraz że od lat 70-80.
Drugie pytanie, jak niematerialny hologram może zostawiać materialne smugi?
Użytkownik Seba88 edytował ten post 05.08.2014 - 15:35