No tak, to takie oczywiste. Źródeł tej wiedzy nie poznamy, bo są to kolejne już bzdury wymyślane i serwowane naprędce tak, aby coś tam napisać, aby zrobić wrażenie, że się wie, że się rozumie.
Sto stron temu cytowano taką relację pilota z lat 40.:
"Tam z dołu poznają nas po perłowobiałej wstędze. którą samolot, kiedy leci na znacznej wysokości, ciągnie za sobą niby ślubny welon panny młodej. Wstrząs spowodowany przelotem szybkiej jak meteor maszyny wywołuje krystalizację pary wodnej zawartej w atmosferze. I oto rozwijamy za sobą smugę pierzastych obłoczków z igieł lodowych. Jeśli warunki sprzyjają powstawaniu chmur, ślad ten będzie rósł powoli, aż urośnie do chmury wieczornej zawieszonej nad polami"
Antoine De Saint-Exupéry, "Pilot Wojenny" 1942
http://www.paranorma...ndpost&p=574130