W Gazecie Warszawskiej pracują sami niedouczeni dziennikarze.
Z chęcią przeczytałbym ten artykuł, niestety nie bardzo jest do dostania na necie. Ale jeżeli to co ten gość na filmiku mówi jest prawdą, to że "niedouczeni" to jedno, ale ja bym ich nawet dziennikarzami nie nazwał Zwyczajna błazenada i tyle.
Swoją drogą Ogarnięty widzę, że nie pomyliliśmy się w ocenie - nawet nie zająknąłeś się na temat zadanych ci wcześniej pytań tylko wrzucasz kolejny "szokujący" filmik. I ktoś tu ma jeszcze wątpliwości która strona ma problem z obroną swojego stanowiska?
Kilka słów komentarza, bo aż mi głowa pęka od bredni, które ten gość na filmiku cytuje:
Bezprecedensowa akcja [...] przeprowadzona w 13 krajach sojuszniczych USA
No to mamy kolejną rewelację! Przez całe 434 strony tego tematu zwolennicy tej teorii uparcie twierdzili, że opryski są prowadzone na całym świecie, także w Rosji. Tymczasem dowiadujemy się, że akcja miała miejsce tylko w 13 sojuszniczych krajach USA. Ale zaraz zaraz... czy to oznacza, że długo utrzymujące się smugi kondensacyjne w Rosji tak naprawdę nie są chemtrailsami? Na to wychodzi z artykułu. A to nam implikuje ciekawy wniosek - długo utrzymująca się smuga kondensacyjna może być tylko smugą kondensacyjną! Cóż za niespodzianka, że ta teoria po raz kolejny okazuje się zwyczajnie niespójna na podstawowym poziomie i kolejny "artykuł" będący na nią dowodem zwyczajnie ją... obala.
Czyli norma.
spowodowała całą serię poważnych chorób oraz zmianę pogody
Tzn konkrety. Jakich chorób, jakich zmian pogody i kto to badał? Bez tych informacji można sobie tego "newsa" wsadzić wiadomo gdzie...
W grudniu tegoż roku [...] Teri Stewart (?) kanadyjski rzeczoznawca awiacji badał skargę mieszkańca wiktorii [...]. Treść raportu była następująca: "Są to ćwiczenia sił powietrznych USA oraz Kanady".
No i... co? Nie jest nawet napisane na co skarżył się ów mieszkaniec Wiktorii. Ale chyba nie na chemtrails, bo o ile mnie pamięć nie myli, to one są rozpylane przez samoloty pasażerskie... więc co mają do tego siły powietrzne USA oraz Kanady?
Kolejna wielka niespójność, teoria sypie się jak domek z kart...
Autor wymienia podstawowe cele jakie chce osiągnąć rząd amerykański [...].
Pierwszy cel to depopulacja - rozpylanie w powietrzu patogenów ma spowodować wzrost zachorowań i zwiększenie śmiertelności.
Czyli mam rozumieć, że stojący za tym procederem geniusze trują również sami siebie?
Poza tym gdy rozpylana z samolotów chemia opada na glebę wzrasta w niej współczynnik pH, czyniąc ją zasadową, a przez to niezdolną do rodzenia plonów. Wtedy do akcji wkracza Monsanto, ze swoimi zmodyfikowanymi genetycznie nasionami, które są odporne na aluminium...
Nie wiem czy w tym momencie śmiać się czy płakać, ale autor tego badziewia zwyczajnie nie ma zielonego pojęcia o czym pisze. Każdy kto ma cokolwiek wspólnego z produkcją rolną (i nie tylko) wie, że glin (czyli aluminium) jest tym bardziej toksyczny dla roślin IM NIŻSZE jest pH gleby, mniej więcej od wartości 5,5 w dół. Oznacza to, że opryski podnosząc pH gleby uodparniają rośliny na toksyczne działanie aluminium. Więc żadne "nasiona monsanto odporne na aluminium" nie są nikomu do niczego potrzebne.
Coś jeszcze zostało z tej teorii?
Na tym skończę, bo doszedłem dopiero do 6 minuty filmiku i aż mi wstyd słuchać, co te pismaki za brednie wypisują. Każdy kto ma odrobinę oleju w głowie może to sprawdzić na własną rękę, a potem taką gazetką się co najwyżej podetrzeć i przeczytać coś bardziej ambitnego.
Użytkownik skittles edytował ten post 30.08.2016 - 13:49