Kłębki na smugach to wynik oddziaływań między zawirowaniami powietrza tworzonymi przez skrzydła samolotu. Zawirowania dzielą się na odcinki, które poruszają się w dól od smugi i porywają za sobą jej część. Jeśli smuga zanika za szybko, to ich nie widać, ale jeśli utrzymuje się przynajmniej trzy-cztery minuty, to kłębki zaczną być widoczne zanim smuga zaniknie (tak, kłębki pojawiają się też na smugach zanikających, nie rozlewających po niebie).
Czy pojawiły się niedawno? Na zdjęciach z lat 40. też są widoczne, na przykład zdjęcia z Londynu z okresu Bitwy o Anglię:
Zachmurzenie związane ze smugami nie ma wpływu na pogodę jaka obchodzi przeciętnego zjadacza chleba - nie powstają z tego opady, słońce prześwieca. Taki sam efekt dają chmury cirrus, pojawiające się dobę-dwie przed nadejściem ciepłego frontu wskutek ocieplenia warstw powietrza w stratosferze, one też nie są zapowiadane w telewizji. Jest na prawdę bardzo wiele rzeczy, których telewizyjne prognozy nie mówią. Widziałeś kiedyś, aby zapowiadali inwersję?
Sprawę trzech rodzajów smug już dawno omówiliśmy, poszukaj wstecz tematu. Zresztą, sam już kiedyś o tym pisałeś a mi ci tłumaczyliśmy, nie pamiętasz co pisałeś kilka miesięcy temu? To nie jest wyróżnienie odrębnych rodzajów smug tylko podział wedle długości czasu trwania. Czy jeśli wydam dokument i podzieję je na "smugi kilkusekundowe, minutowe, pięciominutowe, godzinne i całodzienne" to będzie dowodziło, że mamy pięć nowych rodzajów smug?
W samolotach nie stosuje się technologii zapobiegającej smugom, bo... takiej nie ma. Podczas spalania paliwa powstaje para wodna. Na dużych wysokościach jest chłodno. W chłodzie para kondensuje i tworzy smugę. Jeśli na danej wysokości powietrze jest wilgotne to skroplona woda będzie się utrzymywała długo. Jak niby silniki spalinowe mają nie wytwarzać pary wodnej?