Kolejny poseł, tym razem Barbara Chrobak z Kukiz'15, odrobił lekcję i pyta ministrów:
Szkodliwe substancje rozpylane nad Polską zmieniają pogodę? Posłanka pyta ministrów
2018-07-30 20:44
Czy polski rząd ukrywa loty nad terytorium kraju, które tworzą sztuczne chmury i rozpylają chemikalia, a Polacy pownni bać się o swoje zdrowie? Posłanka ruchu Kukiz'15 pyta ministrów.
Polska jest sygnatariuszem Traktatu o otwartych przestworzach, który przewiduje udostępnianie przestrzeni powietrznej także do „obserwacji rejonów zagrożonych klęskami ekologicznymi lub do nadzoru realizacji międzynarodowych porozumień o ochronie środowiska naturalnego”. Ta część traktatu zaniepokoiła posłankę, Barbarę Chrobak, która złożyła w sejmie interpelację w sprawie rozpylania w atmosferze szkodliwych substancji.
Posłanka pyta w niej czy Traktat o otwartych przestworzach przewiduje jakieś inne działania poza obserwacją w celu wypełnienia zawartych porozumień i czy rzeczywiście istnieją takie działania, mające na celu modyfikację pogody i przeprowadzanie eksperymentów z promieniowaniem słonecznym? Krótko mówiąc czy Polacy są truci w majestacie prawa, a polski rząd ma wiedzę na ten temat.
Trzeba przyznać, że wszyscy czekamy na odpwiedź ministra zdrowia i ministra środowiska, do których interpelacja została skierowana.
Zobacz pełną treść interpelacji posłanki Brabary Chrobak.
https://www.se.pl/wi...-Yngf-aFXk.html
Pełna treść interpelacji:
Interpelacja nr 23562
do ministra zdrowia, ministra środowiska
w sprawie rozpylania w atmosferze szkodliwych substancji
Zgłaszający: Barbara Chrobak
Data wpływu: 29-06-2018
[i]Szanowny Panie Ministrze!
Zgłosili się do mnie obywatele zaniepokojeni procedurą rozpylania w atmosferze szkodliwych substancji z wnioskiem o podjęcie działań w kierunku wyjaśnienia, czy nad terytorium Polski odbywają się za wiedzą rządu programy modyfikacji pogody i zarządzania promieniowaniem słonecznym. Inne nazwy to: chemtrails, smugi chemiczne, geoengineering, geoinżynieria klimatu. Istnieją dziesiątki patentów dotyczących modyfikacji pogody i tworzenia sztucznych chmur poprzez rozpylanie cząstek w atmosferze.
Obywatele, którzy obserwują to zjawisko, twierdzą, że proceder zabiegów geoinżynieryjnych odbywa się z różnym nasileniem przez większość dni w roku. Liczbę Polaków świadomych tych działań można szacować w dziesiątkach tysięcy, m.in. grupy na portalach społecznościowych i inne. Nie jest to mała liczba, zważywszy na fakt, iż zagadnienie to jak do tej pory praktycznie nie jest omawiane w mediach głównego nurtu w Polsce. W Internecie można znaleźć setki tysięcy zdjęć i filmów przedstawiających te działania. Reportaże na ten temat ukazały się m.in. w telewizjach: CBS, NBS, CNN, ZDF, RTL, Australian News Chanel i inne. Natomiast BBC podaje, że rozpylanie aerozoli w atmosferze „to najtańszy i najbardziej efektywny sposób na walkę z globalnym ociepleniem”. Osoby wpływowe mówiły publicznie o korzyściach i konieczności stosowania geoinżynierii, m.in. były dyrektor CIA John Brennan, prof. David Keith, członek IPCC, John Holdren, doradca naukowy Obamy, Al Gore, były wiceprezydent USA.
Istnieje świadectwo Kristen Megan, byłej podoficer w siłach powietrznych USA, która pracowała przy zaopatrzeniu w środki chemiczne lotnictwa. Twierdzi ona, że tony aluminium, baru, strontu i innych substancji, z którymi miała do czynienia, są używane do rozpylania w atmosferze. Są też relacje pilotów, jednak do tej pory tylko anonimowe. Ted Gunderson, były wysokiej rangi agent FBI, również potwierdza zrzuty z samolotów nad terytorium Ameryki Północnej i Europy.
W dokumencie Armii USA pt. "Weather as a Force Multiplier: Owning the Weather in 2025" przedstawione jest, że programy geoinżynieryjne będą mocno rozwijane do roku 2025, pozwalając na wdrożenie globalnego systemu przewidywania, oceny i modyfikacji zjawisk pogodowych. Czytamy tam np. „Niektóre narzędzia interwencyjne istnieją już dzisiaj a inne mogą być rozwijane i udoskonalane w przyszłości”. Na stronie internetowej firmy American Elements, potentata w produkcji chemicznej, można przeczytać: „American Elements utrzymuje produkcję na skalę przemysłową dla wszystkich materiałów zasiewania chmur i materiałów modyfikujących warunki pogodowe. Ponadto dostarczamy wskazówki dla klientów dotyczące tematów takich jak wybór odpowiednich materiałów do zasiewu chmur na ziemi i w powietrzu”.
Gazeta Bloomberg w artykule “Geoengineering to Alter Climate Moves Closer to Reality” podała, że w ramach paryskiego porozumienia COP21 kraje nieświadomie zgodziły się w nim na jawne stosowanie geoinżynierii klimatu. Fundacja Carnegie w dokumencie “Carnegie Climate Geoengineering Governance (C2G2) Initiative” pisze m.in. “Długofalowym celem Inicjatywy Geoinżynieryjnego Zarządzania Klimatem Carnegie (C2G2) jest zachęcanie do dialogu w sprawie oraz opracowanie ram zarządzania geoinżynierią klimatu”.
Piąte sprawozdanie Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) ostrzega, że mimo globalnych skutków ubocznych i długoterminowych konsekwencji techniki geoinżynieryjne obejmujące zarządzanie promieniowaniem słonecznym (SRM) powinny być dalej utrzymywane: “Jeśli SRM zostałyby zakończone z jakiegokolwiek powodu, istnieje wysokie przeświadczenie, że temperatura na powierzchni kuli wzrośnie bardzo gwałtownie do wartości zgodnych z wymuszaniem przez gazy cieplarniane”. Dokument “Climate Change 2013: The Physical Science Basis”.
Z relacji osób obserwujących opryski geoinżynieryjne wynika, iż tzw. smog jest znacznie bardziej nasilony w dni, kiedy te działania są przeprowadzane. Mogło by to być odpowiedzią na pytanie, dlaczego smog jeszcze kilkanaście lat temu nie był takim problemem, pomimo że i wówczas do ogrzewania używano głównie węgla, a produkcja przemysłowa była wyższa. Zwiększona liczba samochodów na drogach nie jest odpowiedzią na to pytanie, gdyż jak pokazują doświadczenia dużych zachodnich miast, gdzie znacznie ograniczono ruch samochodów, smog zmniejszył się w tylko nieznacznym stopniu.
O tym, że rządom państw zdarzają się eksperymenty na nieświadomych obywatelach, wiemy z historii, gdyż zwykle po kilkudziesięciu latach programy te są odtajniane. Np. brytyjskie siły powietrzne w latach 1953-1964 rozprzestrzeniały z samolotów tysiące kg m.in. siarczku kadmu nad terenami zamieszkałymi. Podobnie w Saint Louis i innych amerykańskich miastach w tajemnicy rozpylane były szkodliwe substancje chemiczne.
Polska jest sygnatariuszem Traktatu o otwartych przestworzach, który przewiduje udostępnianie przestrzeni powietrznej także do „obserwacji rejonów zagrożonych klęskami ekologicznymi lub do nadzoru realizacji międzynarodowych porozumień o ochronie środowiska naturalnego”.
Mając powyższe na uwadze, zwracam się z prośbą o udzielenie odpowiedzi na poniższe pytania:
1. Czy Traktat o otwartych przestworzach przewiduje możliwe jakieś inne działania poza obserwacją w celu wypełnienia zawartych porozumień?
2. Jak wygląda procedura zgłaszania i rejestracji lotów w ramach tego traktatu? Czy wszystkie takie loty są rejestrowane i sprawdzana jest zgodność ich liczby z deklarowaną? Proszę o wyszczególnienie ich liczby i celu odbytych w roku 2017.
3. Czy podległy Panu Ministrowi resort ma wiedzę na temat jakichkolwiek działań przeprowadzonych lub przeprowadzanych w ramach programów modyfikacji pogody i zarządzania promieniowaniem słonecznym przy użyciu samolotów na terytorium RP? Jeżeli tak, to proszę o kompletną listę.
4. Jeżeli rząd posiada informacje o przeprowadzaniu tych programów i działań, dlaczego nie podjął do tej pory debaty publicznej na temat skutków oddziaływania rozpylanych substancji na zdrowie ludzi i stan środowiska oraz zasadności tych zabiegów?
5. Czy rząd lub jego organy w ramach jakichkolwiek krajowych ustaw lub/i międzynarodowych porozumień uczestniczy lub ma wiedzę o realizacji jakichkolwiek zobowiązań/wytycznych związanych z eksperymentami lub programami modyfikacji pogody lub/i zarządzania promieniowaniem słonecznym na teranie kraju lub/i poza nim?
Z poważaniem
Barbara Chrobak
Poseł na Sejm RP
A zatem mamy kolejną osobę, zapewne producenta chembusterów, która jako poseł próbuje wywołać wśród ludzi panikę, która nie chodziła do szkoły i ma najwyraźniej amnezję, nie pamiętając że ultra trwałe dziwnie wyglądające smugi lotnicze, które zamieniają się w pokrywającą cały nieboskłon zawiesinę, można było obserwować już od II wojny światowej. Jestem bardzo ciekawy odpowiedzi, jednak nie łudźmy się - będą do upadłego negować tę zbrodnię. Nikt o zdrowych zmysłach nie przyzna się do winy. Będą zwalać na wszystkich wokół, że to już PO i PSL pozwoliło, że to samoloty NATO, a oni mogą sobie latać i robić co chcą, w tym zatruwać ludzi itp. Cieszę się bardzo, że są jeszcze uczciwi posłowie, którzy nie boją się stanąć po stronie zwykłych, zaniepokojonych sytuacją ludzi. Zabrakło jedynie pytania - czy w tych smugach rozpylane są nanocząsteczki, które wnikają w nasze organizmy i zostaną w stosownym czasie uruchomione, by urozmaicić nam jakże mało kolorowy żywot.
Użytkownik Ogarnięty edytował ten post 01.08.2018 - 13:38