Ja pamiętam trwałe smugi końca lat 90.
Napisano 25.08.2018 - 15:54
Chcesz wyższego poziomu, a swoim nie sięgasz podstaw. Ale zaraz zaraz... Ty piszesz o poziomie dyskusji jako takim, czy merytorycznym?
Co do merytoryki, poziom -10, bo nie znasz zasad fizyki, tej zwykłej, newtonowskiej. Gdyby tak było, nie snułbyś wywodów o tym, jak to nosem wyczuwasz chemię, którą to (rzekomo) właśnie rozpylają na wysokości 10 tys. metrów.
Co do tego, czy moi rodzice widywali takie długotrwałe smugi? Tak, ja też je widywałem bardzo dawno. Od 1975 roku należałem do koła modelarskiego, gdzie budowaliśmy modele samolotów, które latały na terenie aeroklubu. Do tegoż aeroklubu przystąpiłem mając lat 18, do sekcji spadochronowej i szybowcowej. Pozostałem przy spadochronach, aż do pójścia do wojska.
Z racji swoich zainteresowań spoglądałem w niebo częściej niż inni, trochę więcej też o atmosferze wiedziałem. Urodziłem się w 1965 roku i płaczę ze śmiechu, jak czytam takie bzdury:
O raju, czego ja oczekiwałem. Zamiast dyskusji, zamiast argumentów posypały się minusy. Czy tu siedzą jacyś gimnazjaliści? Spodziewałem się wyższego poziomu, idźcie sobie na jakiegoś facebooka czy coś, a fora internetowe zostawcie dla poważniejszych ludzi.
Co to znaczy że "opadają na ziemię" Możesz to sprecyzować?
Znaczy, że wygląda to tak jakby obniżały się, jednocześnie się rozszerzając i rozrzedzając.
Jeżeli nie wiesz, skąd się biorą pewne zjawiska, nie znaczy to, że są czymś nadzwyczajnym, tak jak podmuch zimnego powietrza nie świadczy o duchu, a o przeciągu.
Zdziwiłbym się jeżeli ktoś pamięta dobrze jak wyglądało niebo w latach 60 czy 70. Albo musiałby mieć mega dobrą pamięć, albo jakieś zainteresowania związane z obserwacją nieba, bo przeciętny człowiek takich szczegółów nie zapamiętuje, a już na pewno nie na całe życie, żeby po tylu latach dostatecznie dobrze to pamiętać.
Zainteresowania były, więc co teraz? Niespodziewanka? Mam 53 lata i dobrze pamiętam swoją panią z przedszkola z grupy starszaków, pamiętam też doskonale swoją pierwszą dziewczynę, a było to, zanim zbudowałem pierwszy latawiec.
Także argumenty do bani i Twoje i Quintusa. Skoro się dalej upierasz przy swoim, odpowiedz, jakie prawa fizyki nie pozwalają na to, aby smuga była długotrwała.
Tylko tyle i aż tyle.
Napisano 25.08.2018 - 17:24
Ja pamiętam trwałe smugi końca lat 90.
Rozszerzające się i pokrywające niebo? Bo jeśli nie to to nie były chemtrails.
Chcesz wyższego poziomu, a swoim nie sięgasz podstaw. Ale zaraz zaraz... Ty piszesz o poziomie dyskusji jako takim, czy merytorycznym?
Co do merytoryki, poziom -10, bo nie znasz zasad fizyki, tej zwykłej, newtonowskiej. Gdyby tak było, nie snułbyś wywodów o tym, jak to nosem wyczuwasz chemię, którą to (rzekomo) właśnie rozpylają na wysokości 10 tys. metrów.
Co ma znanie zasad fizyki do poziomu dyskusji? Zastanów się o czym ty w ogóle piszesz.
I kto powiedział, że chemię? Nigdzie nie pisałem nic na temat składu chemtrails, ale nie jest to stricte chemia, prędzej metale, na przykład aluminium i prawdopodobnie coś jeszcze. I nie chodzi o wyczuwanie nosem w taki sposób w jaki wyczuwa się zapach. Po prostu czuć, że coś jest nie tak, inaczej niż zwykle, ciało to odczuwa. Jest tak wtedy gdy stężenie chemtrails jest większe niż normalnie.
I o co chodzi z tą wysokością? Przecież chemtrails opadają na ziemie, więc ludzie to wdychają.
Co do tego, czy moi rodzice widywali takie długotrwałe smugi? Tak, ja też je widywałem bardzo dawno.
Ale nie chodzi o żadne długotrwałe smugi. Czytaj ze zrozumieniem.
Gdyby chodziło tylko o to, że niektóre smugi utrzymują się dłużej niż inne, to właściwie nie byłoby tematu. Bo może to kwestia rodzaju paliwa, warunków i tym podobne. Ale chodzi o to, że one opadają na ziemie, powiększają się, zmieniają kolor nieba gdy jest ich dużo. Robią efekt halo wokół słońca. Widać, że na niebie zalega jakaś zawiesina.
Widać też, że to nie są przypadkowe przeloty samolotów, a zorganizowane działanie. Zwłaszcza w mieście będącym daleko od najbliższych lotnisk (cywilnych oczywiście, bo samoloty od chemtrails startują z baz wojskowych, a gdzie te bazy są i czy nie ma którejś w pobliżu tego nie wiem).
Zainteresowania były, więc co teraz? Niespodziewanka? Mam 53 lata i dobrze pamiętam swoją panią z przedszkola z grupy starszaków, pamiętam też doskonale swoją pierwszą dziewczynę, a było to, zanim zbudowałem pierwszy latawiec.
Tylko tyle i aż tyle.
A pana woźnego z przedszkola pamiętasz? Albo panią? A babcie swojej pierwszej dziewczyny? Jak dobrze ją pamietasz?
To oczywiste, że wybrane rzeczy, zwłaszcza takie które były dla ciebie w jakiś sposób ważne albo czymś się wyróżniały bardzo dobrze się pamięta. Ale masę szczegółów z biegiem lat się zapomina. A dla większości ludzi niebo jest takim właśnie szczegółem. Nie zastanawiają się czy w chmurach albo smugach nie ma czegoś dziwnego. Zresztą rzadko w ogóle spoglądają w niebo, a zwłaszcza w dzisiejszych czasach, wpatrzeni w ekrany smartfonów.
Masz 53 lata? Po osobie w twoim wieku oczekiwałoby się większej ogłady i szacunku do rozmówcy, a wypaliłeś w swojej wypowiedzi jak jakiś frustrat który pisze posty z musu, rzucając zlepek badziewnych argumentów byleby odklepać swoje i zrobić w wątku papkę zamiast konkretnie odnieść się do konkretnych rzeczy napisanych przez rozmówce.
Napisano 25.08.2018 - 18:19
@ captali
Tak, rozszerzające się do mlecznej zawiesiny, zwykle dwa-trzy dni przed zmianą pogody na deszczową. Pamiętam konkretne dni z lat 1997-1999 gdy się pojawiały (od bardzo dawna interesuję się pogodą).
A czy to było w Polsce? Jesli tak to w jakim regionie?
Napisano 25.08.2018 - 19:25
Popatrz na to:
Co do tego, czy moi rodzice widywali takie długotrwałe smugi? Tak, ja też je widywałem bardzo dawno.
Ale nie chodzi o żadne długotrwałe smugi. Czytaj ze zrozumieniem.
A teraz na to:
Ja pamiętam trwałe smugi końca lat 90.
Rozszerzające się i pokrywające niebo? Bo jeśli nie to to nie były chemtrails.
(...)
Co do tego, czy moi rodzice widywali takie długotrwałe smugi? Tak, ja też je widywałem bardzo dawno.
Ale chodzi o to, że one opadają na ziemie, powiększają się, zmieniają kolor nieba gdy jest ich dużo. Robią efekt halo wokół słońca. Widać, że na niebie zalega jakaś zawiesina.
No to są długotrwałe, czy nie? Uzgodnij wersję z Quintusem, albo z samym sobą. Podstawą tej teorii jest to, że smugi nie mogą być długotrwałe, a jeśli są, to jest to "chemia".
Jeżeli nie mogą być długotrwałe, to napisz dlaczego, albo jakie prawa fizyczne na to nie pozwalają. Jeżeli mogą, to nie pisz o nich, jako o chemtralis, bo przeczysz tej teorii.
A pana woźnego z przedszkola pamiętasz? Albo panią? A babcie swojej pierwszej dziewczyny? Jak dobrze ją pamietasz?
Panią woźną? Doskonale, miała na imię Maria i niestety już nie żyje. Babci mojej pierwszej dziewczyny nie miałem okazji poznać. Pamiętam doskonale kolegów i koleżanki z przedszkola, z bloku itp. Szczegóły się zacierają, ale te nieistotne.
Co do nieba w mojej młodości, różnica jest tylko w ilości smug, bo samolotów nam na niebie przybyło.
Masz 53 lata? Po osobie w twoim wieku oczekiwałoby się większej ogłady i szacunku do rozmówcy, a wypaliłeś w swojej wypowiedzi jak jakiś frustrat który pisze posty z musu, rzucając zlepek badziewnych argumentów byleby odklepać swoje i zrobić w wątku papkę zamiast konkretnie odnieść się do konkretnych rzeczy napisanych przez rozmówce.
Drogi "Nowicjuszu". Jesteś alter ego Quintusa, co można rozpoznać po kilku rzeczach, które się u Ciebie nie zmieniają od lat. Nie powiem Ci co to jest, bo następnym razem się będziesz maskował .
Co do ogłady... wlazłeś w forum bez przywitania, a szacunek masz cały czas i tylko Quintus ciągle jęczy o jego braku. Więc... Quintusie? Ogłada jest, ale nie w stosunku do kogoś, kto nie potrafi rozmawiać merytorycznie. Taaaak, 11 lat piszę na tym forum z musu. Piszę, bo muszę!
Aaaaa, jeszcze sprawa badziewnych argumentów. Najpierw uzgodnij sobie wersję, potem będziemy się odnosić do konkretnych rzeczy. No i najważniejsze - nie powtarzaj tego, co już było klepane wcześniej, bo to spam będzie.
Napisano 25.08.2018 - 20:07
Okolice Białej Podlaskiej.
A czy to były jednorazowe incydenty czy regularnie coś takiego widywałeś przez długi okres czasu?
No to są długotrwałe, czy nie? Uzgodnij wersję z Quintusem, albo z samym sobą. Podstawą tej teorii jest to, że smugi nie mogą być długotrwałe, a jeśli są, to jest to "chemia".
Jeżeli nie mogą być długotrwałe, to napisz dlaczego, albo jakie prawa fizyczne na to nie pozwalają. Jeżeli mogą, to nie pisz o nich, jako o chemtralis, bo przeczysz tej teorii.
Ale o co Ci chodzi? Uczepiłeś się 'długotrwałych smug'', a to przecież zupełnie nie to się rozchodzi. Smugi mogą być długotrwałe, mogą być krótkotrwałe, mniejsza o to. Nie chodzi o sam fakt tego ile się utrzymują na niebie, tylko o to, że się dziwnie zachowują i bardzo zmieniają niebo. Uważasz, że to normalne aby smugi kondensacyjne opadały w dół, rozszerzając się i pokrywając niebo, a gdy jest ich więcej (gdy już sa chemtrails to zwykle dużo) pokrywając całe niebo i tworząc na nim jasną, czasem wręcz mlecznobiaławą zawiesinę. To jest według Ciebie normalne zachowanie i tak się zachowują i powinny zachowywać smugi kondensacyjne? I to według Ciebie normalne gdy zamiast błekitnego nieba jest jasno-białawe, zamglone i zmętnione, mimo iż zachmurzenia żadnego nie widać?
I w teorii o chemtrail nie ma nic o chemii. Teoria mówi iż rozpryskują głównie metale, na przykład aluminium, a także jakieś grzyby i coś tam jeszcze. Dokładny skład nie jest znany, można się tylko domyślać. Ale z tymi metalami ma to sens i to właśnie one są wyczuwalne w tym co pisałem wcześniej, że można to wyczuć gdy jest ich bardzo dużo.
I teoria mówi, że chemtrails służą głównie po to by zmętnić atmosferę i przepuszczać dużo mniej promieni słonecznych niż normalnie. To się nazywa geoinżynieria i ma za zadania ochładzać atmosferę planety i przeciwdziałać globalnemu ociepleniu. A trucie ludzi to przy okazji, takie przeczenie dwóch pieczeni przy jednym ogniu.
Tak wiec doucz się dziadku co ta teoria mówi i co w niej chodzi. Bo z tego co piszesz wynika, że nie wiesz. Uczepiłeś się tylko długotrwałych smug i chemii.
Drogi "Nowicjuszu". Jesteś alter ego Quintusa, co można rozpoznać po kilku rzeczach, które się u Ciebie nie zmieniają od lat. Nie powiem Ci co to jest, bo następnym razem się będziesz maskował .
Co do ogłady... wlazłeś w forum bez przywitania, a szacunek masz cały czas i tylko Quintus ciągle jęczy o jego braku. Więc... Quintusie? Ogłada jest, ale nie w stosunku do kogoś, kto nie potrafi rozmawiać merytorycznie. Taaaak, 11 lat piszę na tym forum z musu. Piszę, bo muszę!
Aaaaa, jeszcze sprawa badziewnych argumentów. Najpierw uzgodnij sobie wersję, potem będziemy się odnosić do konkretnych rzeczy. No i najważniejsze - nie powtarzaj tego, co już było klepane wcześniej, bo to spam będzie.
Nie jestem niczym multikontem, skończ z tą paranoją i skup się na konkretnych argumentach i dyskusji. To z pewnością nie przysporzy temu forum zbyt wielu nowych użytkowników jak będziecie każdego nowego posądzać o bycie multikontem.
Napisano 25.08.2018 - 20:51
I w teorii o chemtrail nie ma nic o chemii.
Poczytaj od początku temat, przestaniesz bredzić.
Od początku istnienia tej teorii, chemiludki zmieniały co się dało. Ogólnie, wygląda to tak:
- w składzie chemtrails możemy znaleźć między innymi, sole baru, tlenek strontu, glinu, wirusy, wysuszone czerwone krwinki, fragmenty wirusów oraz metale, takie jak aluminium i bar, które osadzają się na zbiornikach wodnych.
Ostatnio znaleziono w nich również “Enterobacteriaceae” zawiera ona bakterie, które można znaleźć w wyniku zatrucia starym pokarmem np. mięsem, powoduję ona między innymi infekcję płuc oraz dolegliwości bólowe jelit.
- Smuga kondensacyjna nie ma prawa istnieć długi czas. Tylko krótkotrwałe są bezpieczne. Wszystkie długotrwałe to chemia itp.
Źródło podaję ze wstrętem ( https://www.tajemnic....pl/chemtrails/ , https://wiadomosci.r...syn-nad-polska/ )
Skoro takie środki według teorii są rozpylane, zawsze zadajemy pytanie:
- w jaki sposób?
Na początku twierdzono, że jest to dodatek do paliwa. Kiedy się okazało, że silnik tego by raczej nie przeżył, ani nic, co zostałoby spalone w jego wnętrzu ( a więc rzeczone grzyby, bakterie, krwinki itp. bo nie powiesz chyba, że grzyby przetrwają spalanie w silniku odrzutowym ), wymyślano inne karkołomne sposoby, które okazywały się równie głupie i niemożliwe do zrealizowania.
Jaką w takim razie Ty masz teorię? Wszystko na to wskazuje, że chemoludki nie mogąc odpowiedzieć na pytanie dotyczące długotrwałości smugi zdecydowały się na zmianę. Teraz jest krótkotrwała i się rozłazi? To w takim razie, która smuga jest niechemiczna? Pytam, bo rozpływanie się smugi kondensacyjnej świadczy o jej długotrwałości również.
Nie jestem niczym multikontem, skończ z tą paranoją i skup się na konkretnych argumentach i dyskusji. To z pewnością nie przysporzy temu forum zbyt wielu nowych użytkowników jak będziecie każdego nowego posądzać o bycie multikontem.
Ale my to już wiemy. Jak za każdym razem, wpadka jest kwestią czasu...
Napisano 25.08.2018 - 21:24
Na początek - Czemu nie odniosłeś się do mojego opisu zachowania chemtrails tylko znowu piszesz o długości smug...
Poczytaj od początku temat, przestaniesz bredzić.
Od początku istnienia tej teorii, chemiludki zmieniały co się dało. Ogólnie, wygląda to tak:
- w składzie chemtrails możemy znaleźć między innymi, sole baru, tlenek strontu, glinu, wirusy, wysuszone czerwone krwinki, fragmenty wirusów oraz metale, takie jak aluminium i bar, które osadzają się na zbiornikach wodnych.Ostatnio znaleziono w nich również “Enterobacteriaceae” zawiera ona bakterie, które można znaleźć w wyniku zatrucia starym pokarmem np. mięsem, powoduję ona między innymi infekcję płuc oraz dolegliwości bólowe jelit.
- Smuga kondensacyjna nie ma prawa istnieć długi czas. Tylko krótkotrwałe są bezpieczne. Wszystkie długotrwałe to chemia itp.Źródło podaję ze wstrętem ( https://www.tajemnic....pl/chemtrails/ , https://wiadomosci.r...syn-nad-polska/ )
No ale czemu mnie zarzucasz tym co inni pisali? Mnie interesuje tylko to jak jest naprawdę, a nie to co ktoś gdzieś twierdzi. Ja nie reprezentuje żadnej grupy, pisałem tylko o swoich obserwacjach. A co do grup jeszcze to przecież w każdej grupie dotyczącej każdego tematu jaki by to nie był, znajda się ludzie mając różne wersje powiedzmy 'wydarzeń' i różne spojrzenie na dane kwestie. Nikt tutaj nie ma dostępu do możliwości sprawdzenia osobiście składu tego co rozpylają, więc pozostaje korzystanie z zewnętrznych źródeł informacji, a te mają różne dane bo po pierwsze w różnych miejscach i przedziałach czasowych skład oprysków mógł się różnić, a po drugie nie wszystkie źródła mówią prawdę. Sądziłem, że to są raczej oczywistości, które powinieneś wiedzieć, albo skoro trzeba to tłumaczyć, to tłumaczę.
Skoro takie środki według teorii są rozpylane, zawsze zadajemy pytanie:
- w jaki sposób?
Na początku twierdzono, że jest to dodatek do paliwa. Kiedy się okazało, że silnik tego by raczej nie przeżył, ani nic, co zostałoby spalone w jego wnętrzu ( a więc rzeczone grzyby, bakterie, krwinki itp. bo nie powiesz chyba, że grzyby przetrwają spalanie w silniku odrzutowym ), wymyślano inne karkołomne sposoby, które okazywały się równie głupie i niemożliwe do zrealizowania.
A skąd my mamy mieć techniczne informacje na ten temat skoro nawet piloci cywilni, a nawet wojskowi nie mają o tym pojęcia. Z tego co mi wiadomo i co wydaje się najbardziej prawdopodobne to samoloty które to rozpryskują startują z baz wojskowych i możliwe, że są bezzałogowe, więc liczba ludzi który mają z tym styczność i powiedzmy 'maczają w tym palce', może być naprawdę ograniczona do minimum. A w Polsce wiedzą co się świeci możliwe, że tylko najwyższi rangą politycy i wojskowi, ponieważ to jest pod kontrolą USA i NATO, a Polska ma tak naprawdę niewiele do gadania, jest jedynie wasalem USA.
Jaką w takim razie Ty masz teorię? Wszystko na to wskazuje, że chemoludki nie mogąc odpowiedzieć na pytanie dotyczące długotrwałości smugi zdecydowały się na zmianę. Teraz jest krótkotrwała i się rozłazi? To w takim razie, która smuga jest niechemiczna? Pytam, bo rozpływanie się smugi kondensacyjnej świadczy o jej długotrwałości również.
Nie chodzi tylko o to czy smuga znika krótko za samolotem czy zostaje na niebie na długo, bo możliwe, że przy odpowiednich warunkach albo składzie paliwa normalna smuga też może wisieć długo na niebie. Możliwe. Ale nie to chodzi, tylko o to co się dalej dzieje z tą smugą. Opisywałem to wcześniej, ale się wygodnie do tego nie odniosłeś.
Napisano 25.08.2018 - 21:38
Tak wiec doucz się dziadku co ta teoria mówi i co w niej chodzi.
Za modą w teoriach spiskowych ciężko nadążyć. trendy zmieniają się co pare miesięcy, jeszcze parę lat temu chemtrails rozganialiście miedzianymi rurkami, gotowanym octem i kamieniami zakopanymi pod BTSami. Teraz piszesz o rozpylanych grzybach na co ocet i kamienie nie są skuteczne, polecam gotowanie środka grzybobójczego.
Napisano 25.08.2018 - 22:23
Jeśli smuga kondensacyjna może się dłużej utrzymywać, to może także być rozwiewana przez wiatr na większym obszarze nieba. Poszerzenie się smugi nie musi być oznaką tego, że ona opada i zbliża się do ziemi.
Rozwiewana w obie strony? Gdyby tak było to wszystko leciałoby w jedną stronę, popychane przez wiatr, ale te smugi rozszerzają się równomiernie w obie strony. Z tego co zaobserwowałem chemtrails są dość odporne na działanie wiatru. Dobrze się trzymają, nawet gdy normalne chmury suną po niebie.
0 użytkowników, 4 gości oraz 0 użytkowników anonimowych