A slyszales o czyms takim jak nawrot samolotu, do podejscia do ladowania? W Krakowie samoloty zawracaja za/nad Nowa Huta, mysle ze chwila wytrwalosci na tym terenie i strzelisz takie same fotki..., Jak piszesz u Ciebie samoloty wykonuja podobne manewry wiec moze mieszkasz wlasnie w takim miejscu...
Edit: A i moze odpowiesz mi na proste pytania, z mojego poprzedniego posta, ktore mozna zawezic do jednego: co Ty robisz zeby ta chemia Cie nie trula?
Edit: korekty jezykowe
Czytam ostatnie strony w spokoju, ale tak jawna manipulacja i dezinformacja wyprowadziła mnie z równowagi.
Piszesz o Krakowie oraz o tym, że samoloty zawracają nad Nową Hutą.
Mieszkam w Krakowie całe życie, i ta" część nieba" jest mi doskonale znana. Samoloty rozpoczynają podejście do lądowania właśnie z tamtej okolicy.
Mieszkam na Płaszowie Starym, więc moja dzielnica jest połączona praktycznie mostem Wandy z Hutą. Moje osiedle ma idealny widok na kominy elektrociepłowni w Łęgu i sytuacje ta jest jedną z najczęściej widywanych na niebie w okolicach mojego miejsca zamieszkania, praktycznie można to zobaczyć kilka a nawet kilkanaście razy dziennie. Z tym, że jest to absolutne podważenie tego co starasz się ludziom, którzy nie widzą tego na co dzień wcisnąć.
Otóż, jest to rutynowa procedura. Samolot najczęściej zaczynając robić OLBRZYMI( podkreślam to słowo) krąg zwykle nadlatuje z zachodu i południowego zachodu. Leci tak olbrzymią odległość robiąc jakby" skręt" za Łęgiem, nad Hutą, co z mojej perspektywy jest doskonale widoczne, gdyż samolot robiąc ten skręt, leci za kominy( z mojej perspektywy wygląda to jakby pilot chciał zakończyć ten skręt właśnie za owymi kominami) co mi od zawsze dawało do myślenia jako dziecku" pilot może traktować te kominy orientacyjnie, zawsze je okrąża, za nimi kończy skręt". W taki sposób wykonywany jest ten manewr, na OLBRZYMIM terenie.
Patrząc na to zdjęcie widać skalę tego wszystkiego- to wygląda jak jakaś" zawrotka" a sytuacja, którą Ironmacko przytacza i próbuje wmówić osobom, które nigdy manewru nad Hutą nie widziały jest po prostu jakąś kpiną która jedynie ośmiesza tę teorie. Widać na tym zdjęciu dobitnie to o czym tu piszemy, gdzie cały czas było ciśnienie" pokaż gdzie te samoloty zawracają". Dokładnie tak to robią, czasami wystarczy podnieść wzrok z chodnika trochę wyżej( co poniektórzy tutaj mogliby je przynajmniej podnieść na wysokość oczu drugiej osoby) aby zobaczyć coś takiego.
Jeszcze raz to zdjęcie:
Ironmacko, zapytam wprost- jaja sobie robisz?
Jeżeli ktoś wątpi w to, to w pogodny dzień, gdy uda się załatwić cokolwiek co robi zdjęcia może zdołam uchwycić to na zdjęciach( żeby pokazać skalę oraz cały ruch tego jak przemieszcza się samolot, jak długo to trwa będą potrzebne zdjęcia- nie pojedyncze zdjęcie które bez problemu uchwyciło całą tą smugę).
Jest wieczór a ja doskonale pamiętam jak ten lot nad nami wygląda, ba, dzisiaj kątem oka zwróciłem uwagę na to, wręcz odruchowo, kilka razy dziennie można ten cały proces zauważyć.
BTW Ironmacko, tak przy okazji, możesz nawet przyjechać na moje osiedle by to śledzić, ale tego, że nie będziesz mógł moim słowom zaprzeczyć jestem pewny, ale wytłumacz mi inną, ciekawą sprawę.
Możesz siedzieć i całe wakacje i patrzyć w niebo- ale możesz być też pewny, że zobaczysz kilkanaście lotów dziennie i ŻADEN z samolotów wykonujących ten manewr( są to samoloty pasażerskie) , powtarzam ŻADEN, nigdy nie zostawi ani jednej gęstej, wielkiej" smugi kondensacyjnej". Ani jeden.
Tutaj też powiesz, że wszystkim się przywidziało? Że nie pamiętam, i że" pokiwalbym smutno glowa i powiedzial masz racje. Teraz napisz Ci jednak inaczej. Nasze widzi-misie, choc czesto szczere nie wiele ma wspolnego z rzeczywistoscia. Moze sam byles swiadkiem jak historie ktora przezyles w duzej grupie znajomych, po kilku latach zmienia sie w zaleznosci od opowiadajacej osoby i zapewniam Cie, ze to nie Twoja wersja jest prawdziwa (dobrze czytasz, jakbys mial mozliwosc obejrzenia pamietanych wydarzen, prawdopodobnie niezle mogl bys sie zdziwic)"? Tak właśnie do mnie napisałeś. Rzeczywiście, z pewnością rozwiewa to wątpliwości wielu ludzi na temat" dlaczego wcześniej tego nie było, a teraz jest".
To zapraszam, będziesz siedział wystarczająco długo to oprócz tych codziennych samolotów pasażerskich zobaczysz w końcu inne, które zostawiają dziwną smugę kondensacyjną. I to albo nie ma smug, albo jest ich pełno( bardzo dobrze to widać ostatnimi tygodniami podczas gdy niebo jest przejrzyste)- w każdym bądź razie- nawet gdy na niebie znowu widzimy szachownicę, to jeżeli zobaczysz kolejny samolot rozpoczynający manewr który opisałem w tym poście- z pewnością nie zostawi on takich smug. ŻADEN z samolotów lecących po tej trasie nie zostawił jeszcze za sobą" smugi kondensacyjnej".
Napisze tak- nie wiem, gdzie leży racja, ale jeżeli chcecie wykluczyć w pełni to o czym mówią zwolennicy teorii spiskowej na temat smug kondensacyjnych, to z taką samą, a nawet większą pewnością możemy wykluczyć to o czym Wy mówicie. Wybaczcie, ale próba manipulacji, wmówienia ludziom, że czarne jest białe( że to, że nigdy nie widzieli czegoś takiego na niebie a teraz widzą to zbiorowa pomyłka tysięcy ludzi- często nawet niezwiązanych z tematem chemtrails) czy nawet tak zmanipulowane" fakty" jakie przedstawił Ironmacko by tylko bronić teorii, że żadnych zmian na niebie nie ma, jest szczytem ignorancji i absolutną skrajnością.
Wiecie co jest gorsze od najbardziej zagorzałego, skrajnego wręcz fanatyka jakiejkolwiek teorii spiskowej? Skrajny sceptyk, taki beton, który ma prawo podchodzić jak najbardziej sceptycznie( sam mam takie samo podejście do każdej rewelacji) ale nie uznaje żadnego argumentu otrzymywanego od drugiej strony, byle tylko jak najzacieklej bronić swojej wersji, nawet w sposób taki, żeby manipulować faktami czy podawać skrajnie absurdalne tłumaczenia by tylko inni( a może on sam) w to uwierzyli.
Staram się patrzyć z obydwu stron, samemu zastanawiając się w jaki sposób mogłoby to np. opaść na ziemię. Dlatego skłania to mnie też do podejmowania rozważenia innych teorii- że ktoś w jakiś celu( dobrym bądź złym) działa coś z atmosferą- ale niezależnie od tego, mam prawo DOMAGAĆ się wiedzy na temat tego co się tam dzieje. Obie strony mają swoje argumenty- ale myślę, że tu wypowiem się za wszystkich, dla których dzisiejsze" smugi kondensacyjne" to przynajmniej" coś dziwnego":
Widziałem oskarżenia, że ktoś nie chce się ustosunkować to argumentów sceptyków. Czytałem, że" nikt nie chce patrzeć na te fakty, odpowiedzieć na zadane pytania". Dobrze, nawet ja odpowiem na nie wszystkie, ale pod jednym warunkiem- gdy otrzymam odpowiedź na pytanie zadane dużo wcześniej, zanim nawet ktokolwiek zaczął rozdmuchiwać temat-" Czym u licha są te dziwne chmury, skąd one się wzięły, przecież nigdy czegoś takiego nie widziałem!". I żądam tutaj wyjaśnienia, i to takiego, które wyczerpałoby by temat, a nie dalszej farsy na temat" zdawało Ci się". Mi się zdawało? Ludziom na forum się zdawało? Ludziom w Internecie na całym świecie się" zdaje"? Mnie nie przeraża to, że ja coś takiego widzę, znajomi, czy co dopiero ludzie na takim forum. Mnie przeraża, że jadę w góry i słyszę przy luźnej rozmowie dwoje starszych ludzi" Cóż to za cholerstwo z tych samolotów leci?". Mówią, że czegoś takiego nigdy wcześniej nie było, ludzie ci nie mają dostępu do Internetu, wątpię by kiedykolwiek wcześniej o tym rozmawiali. Mogę mnoży te przypadki, o zasłyszane komentarze ludzi starszych od siebie, którzy nie znają słowa" chemtrials", a którzy zaczynają to dostrzegać- czyli wszystkim innym też się jedynie zdaje? Można próbować być zabawnym, ale nie można stać się śmiesznym, bo to wytłumaczenie takie jest.
Cokolwiek by to nie było, jak by nie działało, to( na nieszczęście niektórych ludzi, czy to w rządzie, czy w TV, czy na forach) ludzie zaczynają myśleć za siebie. I jeżeli przez tyle lat widziałem" psa", to nikt mi nie wmówi, że widziałem" żyrafę", tylko dlatego, że on to" wie". Tyle, bo nie wiem czy jest sens z kimkolwiek polemizować, patrząc jak np. taki Ironmacko próbuje wmówić coś Sai Baba a jedynym Jego orężem w komentowaniu tego zdjęcia jest manipulacja- wydawało mi się, że zdjęcie przez niego przedstawione nie zostanie nawet skomentowane, gdyż dobitnie pokazuje coś czemu niektórzy od początku zaprzeczali, ale okazuje się, że zawsze da się coś napisać. Nawet w ten sposób. Co do zdjęcia, może mi będzie się starał ktoś mówić, że na zdjęciu jest ten manewr, który wykonują samoloty nad Hutą, daleko za Łęgiem? Bo jeżeli nie, to ponawiam pytanie- zapomniał wziąć pasażerów czy poleciał w złym kierunku?
Pozdrawiam, Przemek
Użytkownik Shay edytował ten post 27.06.2010 - 23:28