7696 odpowiedzi w tym temacie

[Ogarnięty]

pdjakow

Oczywiście, że uwzględniają. Gdyby ludzie byli na tyle ogarnięci, żeby sprawdzać prognozy samemu, zamiast czekać co im powie urocza pogodynka w TV, to by zdziwieni nie byli. Ale jak widać ogarniętych brakuje, a ci co się tak podpisują, potrafią co najwyżej, cytuję, "[wulg] Ci na łeb". A wystarczy otworzyć stronę z dowolnym modelem w wysokiej rozdzielczości i znaleźć parametr w stylu high cloud cover.

Pokaż mi zatem choć jedną prognozę pogody, w której poinformowano ludzi, iż mimo zapowiadanej bezchmurnej pogody, jedynymi chmurami na niebie będę te powstałe ze smug lotniczych. Taka sytuacja miała miejsce już setki razy, a jakoś ja osobiście nie widziałem, i nie czytałem w żadnej prognozie pogody jakichkolwiek informacji na ten fenomenalny temat. Zachmurzenie zakrywające cały nieboskłon powstałe tylko i wyłącznie w wyniku przelotu samolotów! Ktoś kiedyś musiał ludziom to wytłumaczyć. 

[ppp]

Jest minimum jedna taka prognoza zrobiona przez ZDF

 

https://youtu.be/Xot1EI4s6j0?t=40

Użytkownik ppp edytował ten post 04.10.2018 - 19:48

[Ogarnięty]

Haha dobre! Super wytłumaczył oprysk na kilkaset kilometrów - to zrobiły wojskowe samoloty i nie ma to nic wspólnego z pogodą

[Zaciekawiony]

Prognozy w telewizji to nie to samo co prognozy meteorologów. Z modeli prognostycznych wynika kilkanaście, czasem więcej parametrów. Telewizje przerabiają to na symboliczne chmurki i słoneczka bez wdawania się w szczegóły. Tak na przykład wygląda najnowsza prognoza dla Warszawy wedle modelu UM:

Rubryka na samym końcu to stopień pokrycia nieba chmurami różnego typu: linia biała to chmury piętra wysokiego, czyli głównie cirrusy, altostratusy i smugi kondensacyjne.

 

Podobna opcja znajduje się też na modelu GFS:

https://meteomodel.p...CLOUDSCH_25.png

[Ogarnięty]

https://www.facebook...35375716989659/

 

co to jest?

[Panjuzek]

Fejk.

[Staniq]

https://www.facebook...35375716989659/

co to jest?

Twoje ulubione kulki?

Tak na poważnie, poproś kogoś, kto potrafi używać AdobeAfterEffect to Ci zrobi taki filmik w 10 minut. A jeszcze inaczej, cofnij się jakieś 5000 postów, to znajdziesz wytłumaczenie.

Quintusie, Ty naprawdę nie potrafisz odróżnić popierdółki od czegoś poważnego? No człowieku...

[Mariush]

Panowie, to nie żaden fejk, czy inne CGI.

To cyfry dziesiętnego rozszerzenia liczby π, wygenerowane na niebie przez skywriterów.

Np. ciąg ...97169399375105820974... (do ok. 2 minuty) to 20 cyfr rozwinięcia począwszy od 38 pozycji po przecinku.

Więcej na ten temat.

 

Kompilacja nagrań.

[Staniq]

Zdaje się, że już były tłumaczone te sprawy, a Quintus jak zwykle wraca do tego co było, aby tylko bić pianę.

Generator dymu mają podwieszony i tyle, a znając swoją prędkość działają według schematu i wiedzą, kiedy włączyć, a kiedy nie. W podobny sposób działają stare drukarki igłowe i drukarki atramentowe drukujące proste napisy np. datę przydatności do spożycia na opakowaniach.

[Ogarnięty]

Szkoda tylko, że

1. tam nie widać żadnych samolotów

2. smużki zachowują się identycznie do chemtrailsów, kłębki, rozchodzą się bardzo powoli i w charakterystyczny sposób. 

[StatystycznyPolak]

Jak z dzieckiem, wszystko trzeba palcem pokazać.

1. tam nie widać żadnych samolotów

 

[Mariush]

Szkoda tylko, że
1. tam nie widać żadnych samolotów

Samoloty były małe, leciały na ok. 3000 m, więc na filmach o niskiej jakości ciężko je dostrzec. Na poniższym filmie je już widać dobrze:

 

2. smużki zachowują się identycznie do chemtrailsów, kłębki, rozchodzą się bardzo powoli i w charakterystyczny sposób.

A dlaczego miałyby się zachowywać inaczej? W końcu z fizycznego punktu widzenia mamy w istocie do czynienia z tym samym - z aerozolami stałymi. W przypadku smug kondensacyjnych rozproszoną w powietrzu fazą stałą są kryształki lodu, a w przypadku śladów zostawianych przez skywriterów rozproszoną fazę stanowią cząstki stałe będące produktami spalania substancji do wytwarzania dymu.

[Ogarnięty]

A dlaczego miałyby się zachowywać inaczej?

Jak to dlaczego miałyby się zachowywać inaczej mistrzu?

Czyli twierdzisz, że zwykłe smugi kondensacyjne to dokładnie to samo, co materiał używany do tworzenia napisów na niebie?! Czyli sam sobie potwierdziłeś, że aby powstała trwała rozchodząca się strasznie powoli smuga, trzeba użyć do tego jakiegoś środka chemicznego! Szach mat "sceptycy".

Użytkownik Ogarnięty edytował ten post 06.10.2018 - 22:03

[StatystycznyPolak]

Czyli twierdzisz, że zwykłe smugi kondensacyjne to dokładnie to samo, co materiał używany do tworzenia napisów na niebie?! Czyli sam sobie potwierdziłeś, że aby powstała trwała rozchodząca się strasznie powoli smuga, trzeba użyć do tego jakiegoś środka chemicznego

 Aby smuga się rozchodziła musi miec paliwo w postaci wilgoci w powietrzu. Jądrami kondensacji mogą być zarówno spaliny samolotu jak i chemia rozpylana( jak to brzmi) podczas pokazów skywritterów. W kościach czuję że za chwilę zacznie sie dyskusja o niczym, o jakiejś pierdółce co quintus uzna za niepodważalny dowód na chemtrails. 

[Mariush]

Czyli twierdzisz, że zwykłe smugi kondensacyjne to dokładnie to samo, co materiał używany do tworzenia napisów na niebie?!

Czy Ty ogarniasz w ogóle to, co do Ciebie piszę? Dobra, jeszcze raz, dokładniej.
Z FIZYCZNEGO punktu widzenia tak, to w gruncie rzeczy ten sam materiał - aerozol stały, czyli cząstki fazy stałej rozproszone w fazie gazowej (powietrzu). Różnica jest głównie w naturze CHEMICZNEJ fazy stałej. W przypadku smug kondensacyjnych mamy do czynienia z wodą w postaci stałej, czyli lodem, a w przypadku napisów skywriterów stałymi produktami spalania parafiny, której zwykle używa się do generowania dymu.
 

Czyli sam sobie potwierdziłeś, że aby powstała trwała rozchodząca się strasznie powoli smuga, trzeba użyć do tego jakiegoś środka chemicznego!

Tego akurat nie potwierdziłem. To już Twoje dopowiedzenie. Ale nie da się ukryć, że jak i woda, tak i parafina wraz z produktami jej spalania to środki chemiczne.