Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chemtrails – coś wisi w powietrzu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7696 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Chemtrails – coś wisi w powietrzu ? (535 użytkowników oddało głos)

Chemtrails - rozpylana chemia na niebie, czy obalona teoria spiskowa ?

  1. Głosowano Zostało wykazane, że Chemtrails to nie tylko teoria. To jest fakt. (137 głosów [25.61%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 25.61%

  2. Głosowano Sceptycy zasiali lekką niepewność, ale ogólnie nie poradzilili sobie z tematem - skłaniam się ku wersji spiskowej. (57 głosów [10.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 10.65%

  3. Głosowano Nie wiem. Obie strony dyskusji mają wiele mocnych argumentów i obie wersje są równie prawdopodobne. (64 głosów [11.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 11.96%

  4. Głosowano W kilku kwestiach sceptycy nie potrafili czegoś wyjaśnić, ale raczej wykazali, że spisku nie ma. (42 głosów [7.85%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 7.85%

  5. Głosowano Teoria o Chemtrails została obalona. (235 głosów [43.93%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 43.93%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#6961

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Bo nigdy nie były masywne, powstające tuż za silnikami i skrzydłami samolotów, a nie w odpowiedniej odległości, nigdy nie świeciły kolorami tęczy, nie miały kłębków, nie były niesymetryczne w trakcie rozchodzenia i nie tworzyły zachmurzenia....

Bla bla bla.

 Jakie prawa fizyki nie pozwalają smugom kondensacyjnym wisieć długo na nieboskłonie. Dlaczego te smugi muszą szybko zniknąć. Nie pytamy o twoją opinię, co widziałeś a czego nie, tylko o konkretne wyjaśnienie na poziomie fizyki.  Ględzenie kiedyś było tak a teraz jest inaczej to można sobie do kibla wyrzucić.

 

 Dla ułatwienia dodam, że fizyka to taki dział nauki, traktujący o różnych zjawiskach w otaczającym nas świecie. Powinieneś pamiętać z podstawówki.


  • 0



#6962

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Że wam sie jeszcze chce z nim gadać. Od kiedy to chmury mają być symetryczne. Symetryczny to jest człowiek albo inny obiekt a nie chmura. Śmieszne. 


  • 0



#6963

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I tak gwoli ścisłości, czy na avatarze jaki wybrałeś, jesteś baranem rozmawiającym przez telefon?

Tak, rozmawiam z Nieogarniętym. Gdybyś się dobrze przyjrzał drogi misiu, zauważyłbyś coś zupełnie odmiennego. Ale Ty nie widziałeś smug na niebie w swojej młodości, więc szczegóły na grafice są nie do zauważenia przez Ciebie. Zresztą, nie pierwszy raz przyczepiłeś się do mojego avka. Masz z tym problem? Też mógłbym się czepić Twojego i napisać, że taki z Ciebie Clint Eastwood jak z koziej tej, no... trąba. Odpuść sobie, bo za personalne przytyki załapiesz znowu urlop.

 

Bo nigdy nie były masywne, powstające tuż za silnikami i skrzydłami samolotów, a nie w odpowiedniej odległości, nigdy nie świeciły kolorami tęczy, nie miały kłębków, nie były niesymetryczne w trakcie rozchodzenia i nie tworzyły zachmurzenia, które w warunkach nie pozwalających na powstawanie jakichkolwiek chmur, zakrywają cały nieboskłon. 

Bo Ty to powiedziałeś i tak jest? Czekam na dowody na to.

 

Jak długo jeszcze, jak jakimś półmózgom, mam to powtarzać.

No właśnie, jak długo my będziemy to tłumaczyć Tobie, jak jakiemuś idiocie, który nie rozumie nic z tego, co mu się napisze. I żebyś nie płakał, że to obraza, bo ja używam środków przekazu podobnych Twoim.

 

obraza2.gif

TheToxic





#6964

Ogarnięty.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

I dalej nie odnosicie się do wypowiedzi przedstawiciela NASA i dyrektora CIA, że chemtrails to fakt! Kolejne dowody totalnie olane przez trolli. Żałosne to. 

 

 


Walka z urojonym smogiem, a „chemtrails” i nasze zdrowie

 

Na wstępie małe wyjaśnienie, Chemtrails to inaczej trwałe smugi widoczne na naszym niebie od 2003 roku. Smugi te nasiliły się po 2009 roku. Obecnie nie ma prawie dnia w żadnym zakątku Polski, aby nie było widać krzyżujących się białawych linii na wysokości ok. 7-9 km nad naszymi głowami.

Od 2013 roku zmieniono skład tych smug. Zastosowano znacznie mniejsze cząsteczki rozsypywane przez samoloty. Jest to wyraźnie widoczne, ponieważ czas utrzymywania się dużej smugi jest znacznie krótszy. Smuga rozpada się w przeciągu ok. 20 minut na mgłę, która zasnuwa niebo zakrywając jak gazowa kotara błękit.

Oczywiście zarówno na warszawskiej uczelni, jak i wrocławskiej czy Trójmiejskiej znajdują się inteligentne inaczej trolle, przedstawiające owe chemtrailsy jako smugi kondensacyjne.

Ciekawe, że tego rodzaju konfabulacje wypowiadają ludzie z miast będących obszarem wzmożonej działalności Wojskowych Służb Specjalnych?

Te strony internetowe są ewidentnym, twardym dowodem nieuctwa ludzi podpisujących się pod takimi dezinformacjami, ponieważ od 1992 roku wszystkie samoloty startujące lub lądujące na międzynarodowych lotniskach muszą mieć specjalne urządzenia likwidujące smugi kondensacyjne.

Innymi słowy twierdzenie, że chemtrailsy są smugami kondensacyjnymi jest dowodem wprost ogłupiania społeczeństwa pomiędzy jeszcze Odrą i Bugiem, przez ludzików sprzedających swoich sąsiadów za przysłowiową stówę więcej, wyjazd na stypendium czy coś podobnego.

Jest to bez wątpienia agentura wpływu, w dodatku opłacana z pieniędzy podatnika, czyli po prostu okradanie ludzi w świetle „nauki”.

http://www.polishclu...aga-czesc-ii-2/

http://www.polishclu...ugi-chemtrails/

Te trwałe smugi są także twardym dowodem istnienia w Polsce dwu budżetów; jeden to ten ustalany na Wiejskiej przez tzw. wybrańców Narodu, drugi, ten prawdziwy, to ten pokrywający koszty latania owych samolotów bez znaków rozpoznawczych na naszym polskim jeszcze niebie [oczywiście są w nim ukryte również inne tematy].

„A naszych orłów jakoś nie było”

tak śpiewali po 1939 roku Polacy. Nic się nie zmieniło. Nadal jakieś obce samoloty latają nad naszymi głowami, a słynne F-16 dekują się na „Pustyni Golan”.

Przypomnę tylko, że za owe F-16 zapłaciliśmy dwa razy więcej aniżeli za to samo zapłacił Izrael.

Przypomnę także, że godzina lotu takiego samolotu to wg Gazety W 100 000 złotych. Tych kwot nie ma w budżetach zatwierdzanych na Wiejskiej.

Już od wielu lat staram się udowodnić, że tak jak to powiedział Pan Minister spraw Wewnętrznych, Polska jest państwem istniejącym formalnie, czyli kondominium koncernów bankowych.

Ostatnio uchwalono ustawę, że oszustwo fakturowe będzie karane 25 latami więzienia, czyli tak jak zbrodnia.

Taka ustawa jest tylko w interesie lobby bankowego!.

Wiadomo, że 98% całego światowego kapitału znajduje się w państwie zwanym City of London Corporation.

Niestety, o tym w szkołach nie uczą i wiedza ta jest wymazana z główek mniej wartościowego społeczeństwa zamieszkującego tereny między obecnie, jeszcze Odrą i Bugiem [St. Michalkiewicz].

Proszę zadać swojemu sąsiadowi proste pytanie? Co to jest City of London Corporations?

W 99 przypadkach na 100 zobaczycie wzruszenie ramion.

Ale zadajcie pytanie co to jest masoneria i od razu usłyszycie długawy wywód. A przecież to jest tylko nazwa wywiadu tego państwa. Podobnie nazwa wywiadu Izraela to Mossad lub Amman, NKWD czy KGB to sowieckie tajne służby, a CIA czy FBA to amerykańskie, a SB czy WSW to polskie.

Nie może istnieć żadna organizacja bez bazy, czyli ziemi.

Przykłady z innej dziedziny. To państwo, czyli City wprowadziło podatek od oddychania, czyli od dwutlenku węgla. Oczywiście zrobiono to pod fałszywą flagą Globalnego Ocieplenia. Flaga fałszywa, ale pieniądze jakie poszczególne państwa i państewka muszą płacić są jak najbardziej realne. Wszystkie te kwoty zabierane ludności całego świata pod fałszywym pretekstem „Ocieplenia” są przelewane do Banku znajdującego się w City i pobierającego za to stosowne prowizje.

http://www.polishclu...i-cia-weterani/

http://dakowski.pl/i...9210&Itemid=119

http://dakowski.pl/i...7191&Itemid=119

Nigdzie nie znalazłem żadnej informacji na co tak naprawdę idą te pieniądze i jaka to grupa „ekspertów” nimi zarządza. Ale na pewno lądują w City of London Corporation.

O tym, że cała ta akcja z rzekomym smogiem w Polsce, to jest zorganizowana akcja krajów innych, a nie lokalna, świadczą wspólne wysiłki tzw. partii żyjących na Polakach.

Oto Platforma zwana Obywatelską, a utworzona przez 3 tenorów z WSI w swoim gabinecie cieni podjęła uchwałę, że aż 0.5% PKB ma być przeznaczone na walkę z nieistniejącym w Polsce smogiem.

Wg definicji podręcznikowej, smog to zjawisko 100 m ponad ziemią tworzone głownie przez kominy elektrofiltrów.

Natomiast nasi namiestnicy chcą pod pojęciem walki ze smogiem zlikwidować niską emisję czyli, ubezwłasnowolnić każdego obywatela przypisując go jak chłopa pańszczyźnianego do elektrociepłowni.

http://wolna-polska....skowski-2017-01

http://www.polishclu...hor/jjaskowski/

https://www.polishclub.org/tag/smog/

Wymaga podkreślenia i przypomnienia, że pierwszymi dużymi zakładami przemysłowymi, które ekipa Arnolda Bucholca, czyli prof. Leszka Balcerowicza plus Janusza Lewandowskiego – Aaron Langman, czyli rządy Icka Dickmana alias Tadeusza Mazowieckiego sprzedały, to były właśnie elektrociepłownie.

Wiadomo, w naszym klimacie, szczególnie w blokach bez ciepła się nie obejdzie.

Jest to ewidentnie chęć stworzenia nowego rodzaju niewolnictwa.

Cząsteczki emitowane przez zwykłe paleniska są za duże i do płuc nie wchodzą. Co najwyżej trzeba używać częściej chusteczek.

Do płuc wchodzi pył poniżej 2,5 mikrometra, a nie ten z pieca, czyli powyżej 10 mikrometrów.

Wracając do tematu, owe 0.5% PKB chcą nasi namiestnicy przeznaczyć na walkę ze smogiem, czyli pieniądze w taki lub inny sposób zasilą konta City of London. W dodatku co to znaczy owe 0.5% PKB?

A to jest więcej zdecydowanie aniżeli np. ekipa J.Buzka pseudonim TW Docent, TW Karol przeznaczała na naukę w Polsce. J. Buzek stwierdził, że wystarczy na naukę 0.38 % PKB.

http://cortuum.salon...docent-tw-karol

Podaję te wielkości abyście Sz. Państwo nabrali dystansu do gawędziarzy telewizyjnych występujących w roli „ekspertów”. Tak się bowiem dziwnie składa, że jak występuje jakiś „ekspert” to jego dorobek naukowy z danej dziedziny jest niemożliwy do odszukania.

Jak twierdzi np. taka p. Gabryjela Lenartowicz: ”walka ze smogiem to zadanie dla wszystkich formacji politycznych”. No cóż takie mamy posłanki.

I wracamy do początku.

Czy zauważyliście Szanowni Państwo, że te wszelkiej maści trolle z tzw. NGO -sów, np. nigdy nie podają żadnych wartości liczbowych?. Ani nie porównują tego co było w Polsce parę dekad temu, jak mieliśmy przemysł z tym co jest obecnie, kiedy żadnego polskiego przemysłu już nie ma?

Mało tego, namiestnicy Polski, szczególnie po 1989 roku nie tylko oddali nasze zakłady przemysłowe za przysłowiowe grosze, ale w dodatku zdjęli jurysdykcję polską nad terenami na których ów zakład działa. Tak np. zrobiono w Tychach, dając Fiatowi wolną rękę. Jak podał NIK wartość zakładu przewyższała prawie 100 razy kwotę, która zapłacili Włosi.

Oczywiście żadna niezależna Prokuratura nie widziała i nie widzi problemu w takim interesie. Podobnie utrzymywany przez podatnika, kontrwywiad śpi spokojnie popijając jakieś Chianti i nie widząc problemu.

Najzabawniejszy jest wicemarszałek województwa małopolskiego niejaki p. Wojciech Kozak, który twierdzi eks-katedra, że można oczywiście mieć w domu kominek czy piec na drewno, ale trzeba do 2023 roku zaopatrzyć komin w elektrofiltr.

Widać od razu jaki to poziom merytoryczny posiada urzędnik państwowy. Wszystko wyjaśnia się, jeżeli zrozumiemy, że taki wojewoda jest tylko posłusznym wykonawcą rządu warszawskiego [G. Braun], a nie gospodarzem terenu.

Owe trolle telewizyjno – gazetowe cały czas usiłują nasze powietrze porównać do tzw. norm Unii zwanej Europejską. Przy okazji niejako likwidując niezależność społeczeństwa polskiego jako wolnych jednostek mających prawo do wyboru takiego ogrzewania jakie chcą.

Ludzie muszą zrozumieć, że od co najmniej 1944 roku istnieją tylko i wyłącznie jako przymusowi podatnicy. Podatek jest ściągany pod każdym pretekstem i bezlitośnie.

Wracając do niskiej i wysokiej emisji oraz próby ustawowego likwidowania indywidualnego ogrzewania.

Otóż największym „konsumentem” węgla w Europie wcale nie jest Polska tylko nasz sąsiad zza Łaby. Wszelkie dane statystyczne podają, że to właśnie Niemcy spalają najwięcej węgla.

Mało tego, w związku z ruchem obrotowym Ziemi te dymny z wysokich niemieckich kominów spokojnie opadają już na terenie Polski.

http://csr.forbes.pl...180810,1,1.html

http://www.bankier.p...el-3173377.html

Nie słyszałem nigdy o żadnej ustawie zabraniającej palenia drewnem w domach niemieckich, na wsiach itd..

Dlaczego zresztą niby palenie drewna ma być przyczyną pogarszania się naszego zdrowia, nie wiem.

Tak więc nie ma żadnych podstaw naukowych do likwidacji indywidualnego ogrzewania z wyjątkiem chęci uczynienia niewolnikami ludności zamieszkującej dany teren. Proszę zauważyć, że te idiotyczne ustawy powstają w Małopolsce czyli Galicji, na terenie której wymordowano Polską Szlachtę w tzw. mordach szeli, agenta wiedeńskiego w 1846 roku. Do dnia dzisiejszego rodziny tych morderców noszą nazwę PILARZY.

W miejsce POLSKIEJ Elity powstali tzw. hrabiowie galicyjscy, okupujący wyższe uczelnie w tym regionie. Skutki widzimy do dnia dzisiejszego np. w owym ustawodawstwie dotyczącym wyimaginowanego problemu jakim obecnie jest smog zamiast smoka wawelskiego.

http://wolna-polska....skowski-2017-01

W związku z oczywistym faktem przekręcania danych pomiarowych oprę się na pracy z Kowna. Autorzy Litewscy badali wpływ zanieczyszczeń powietrza w mieście Kownie w minionych dekadach i stwierdzili jednoznacznie, że zanieczyszczenie powietrza po tzw. transformacjach spadło o 90 procent, czyli do wartości 1/10 tego co było za realnego socjalizmu.

Proszę zauważyć, żadne trolle intelektualne żyjące przecież i w tamtych latach i obecnie nie dokonują porównania jak zmieniło się nasze powietrze w ostatnim np. ćwierćwieczu.

Dlatego Ministerstwa wszelkiej maści przedstawiają wszystko w wersjach elektronicznych. Łatwo takie dane wymazać i zastąpić nowymi. Ale spróbuj wysłać list elektroniczny do Ministerstwa to nawet potwierdzenia jego wysłania nie otrzymasz. Ot, tak na wszelki przypadek, dowody korespondencji nie istnieją. Nie jestem gołosłowny. Jako Stowarzyszenie FRECH wysłaliśmy zapytanie w sprawie przymusu przynależności określonych grup ludności do tzw IZB, czyli w sumie faszyzacji państwa. Brak odpowiedzi, a przecież praktycznie pracownicy wszystkich zawodów muszą być w jakiejś korporacji inaczej nie mają prawa wykonywania zawodu. Dotyczy to prawników, lekarzy, budowlańców nawet pielęgniarek.

Wracając do trwałych smug.

Stawiam tezę robocza, że jest to chęć zamaskowania skutków zdrowotnych sypanego na nasze głowy świństwa zwanego Chemtrailsami. Choroby takie nazywają się Margellons.

http://www.klubintel...a-nowe-choroby/

https://vaccgenocide...oba-morgellons/

https://prawdaxlxpl....ed-chemitrails/

Te choroby znane są na całym Bożym Świecie od co najmniej 25 lat. Tylko mniej wartościowe społeczeństwo w Polsce nie ma o tym zielonego pojęcia.

A niby dlaczego ma mieć?

Niech się ludek truje i tak jest go za dużo. W tym celu przecież stosujemy przymus szczepień.

Skład zrzucanych zanieczyszczeń przez owe nieoznakowane samoloty jest poznany i opisany.

Stwierdzono w opadzie wielokrotne przekroczenie norm skażenia środowiska przez aluminium, bor, kadm, uran, nanocząsteczki plastiku i wysuszone bakterie i grzyby.

Taki skład zasadniczo zmienia etiologię rozpoznawanych chorób.

Przykładowo: zapalenia górnych dróg oddechowych wcale nie muszą występować po penetracji wirusa do naszego organizmu ale mogą występować po wdychaniu tych cząsteczek ze zrzutów, zafundowanych nam przez starszych i mądrzejszych z City of London Corporation.

Nie ma żadnych wątpliwości, że takie nanocząsteczki mogą produkować tylko wyspecjalizowane koncerny, a te wszystkie są pod jedną kontrolą – pieniądza.

Także znikanie pszczół zafundowane nam, a opłacane przez nas, tj. z naszych podatków, jest spowodowane przez te opryski zwane chemtrailsami.

Tak, że Dobrzy Ludzie dalej głosujcie na swoich radnych i posłów. To jest w myśl powiedzenia p. Adolfa: dajcie mi władze, a ja was urządzę.

A wracając do smogu, jak mawiał p. Gebels: każde kłamstwo powtarzane 1000 razy uchodzi za prawdę, obecnie jest w nowej wersji w polskojęzycznych mediach, niemieckich właścicieli pod amerykańskim zarządem.

PS. Właśnie ogłoszono, że niemieckie elektrownie węglowe, te od smogu osiągnęły najwyższą wydajność od 5 lat i nadal PT Rząd Niemieckie przewiduje wzrost ich wykorzystania.

Podobnie ci najbardziej zacofani Azjaci czyli Japończycy planują wybudowanie w najbliższym czasie 45 elektrowni węglowych, tych właśnie, które tworzą smog.

Jak widać Japończykom to nie przeszkadza.

http://www.cire.pl/i...l-kamienny.html

Jest to bezpośredni dowód otumaniania Polaków przez aktorów sceny politycznej wyznaczonych na namiestników naszego biednego kraju.

Jest to także bezpośredni dowód na to, że w minionym okresie 25 lat zniszczono Naród Polski tworząc grupy interesów, tak głupie, że działające przeciwko swoim sąsiadom i sobie, za te przysłowiowe 100 złotych więcej do kabzy.

I to by było na tyle w tym temacie.

dr J. Jaśkowski

Grabież staje się sposobem na życie dla grupy ludzi żyjących razem w społeczeństwie, tworząc dla siebie system prawny, który upoważnia ich i kodeks moralny , który gloryfikuje to. Frederic Bastiat.

Gda. 17.II 2017 r.

[email protected]
Za: http://alexjones.pl/...i-nasze-zdrowie

source http://www.klubintel...-nasze-zdrowie/


Użytkownik Ogarnięty edytował ten post 10.10.2018 - 21:20

  • 0

#6965

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Quintusie pamiętasz?

 

-Film na Youtube z barem w chemtrailach - FAŁSZ – błędne obliczenia, błędna interpretacja wyników
-Trwałych smug kiedyś nie było – FAŁSZ – widać je nawet na zdjęciach z lat 40-ych.
-Wysoki poziom baru nad Phoenix – FAŁSZ – błędna metodologia badań
-RTL udowadnia Chemtrails – FAŁSZ – błędne tłumaczenie
-Patent na Chemtrails – FAŁSZ – patent ma inne założenia
-Halo dowodem na Chemtrails – FAŁSZ – Halo to naturalne zjawisko optyczne
-Trwałe smugi kondensacyjne nie tworzą się przy powierzchni ziemi – FAŁSZ
-Chemtraile widać na zdjęciach radarowych – FAŁSZ – błędna interpretacja zdjęć.

 

No i należą Ci się przeprosiny z mojej strony. Jak dotychczas, nie znalazłem Twojego postu (nawet jako Zagaroth, FrankDebin, Walczący z Trollami i NiezłomnieStrapiony), w którym byś napisał, że kiedyś smugi nie istniały. Za posądzenie Cię o powyższe przepraszam. Faktycznie twierdzisz od początku, że nie mogą być długotrwałe. 

Masz tylko problem z udowodnieniem tego, bo fizyka jakoś nie chce się zmienić.





#6966

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Ogarnęty

 

I dalej nie odnosicie się do wypowiedzi przedstawiciela NASA i dyrektora CIA, że chemtrails to fakt! Kolejne dowody totalnie olane przez trolli. Żałosne to.

 

Hola Hola. Odpowiedz najpierw na to zasadnicze pytanie, powtarzane do znudzenia. Dlaczego smugi nie mogą być długotrwałe? To znaczy : Jakie prawa fizyki nie pozwalają na istnienie takich smug.  

 Wklejasz filmiki na potwierdzenie swoich twierdzeń. Może wkleisz jakieś jakieś obserwacje spektrometryczne, dokumentujące to że smugi to coś więcej niż tylko woda?

 

 Urządzenie nie jest tanie.

https://allegro.pl/l...ne-com-1-0-0725

 

Ale jego wskazania były by koronnym dowodem na istnienie chemitrails.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 10.10.2018 - 22:15

  • 0



#6967

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odpowiadam na każde Wasze pytanie. Jeżeli mimo odpowiedzi zadajecie ponownie wciąż te same pytania, to nie widzę powodu bym ponownie się do niego odnosił, choć zrobiłem to już naprawdę wiele razy.

Na jakieś drugorzędne pytania, choć nierzadko wymijająco, przez te wszystkie lata odpowiadałeś. Ale na pewno nie na każde. A już na pewno nie na najważniejsze takie jak: Dlaczego smugi kondensacyjne nie mogą być długotrwałe? (albo ewentualnie w wersji równoważnej: Dlaczego smugi kondensacyjne mogą być tylko krótkotrwałe?)

Nie rozumiem, dlaczego unikasz rzeczowego odniesienia się do tej kwestii. Przecież ona załatwiła by całkowicie sprawę. Nas pogrążyło by to zupełnie, a dla zwolenników chemtraili stanowiłaby wręcz koronny argument. Nic tylko nieustannie kluczenie i jakieś wymijające, nic nie wnoszące odpowiedzi w stylu podobnym do tego z jednej z Twoich ostatnich wypowiedzi:
 

Bo nigdy nie były masywne, powstające tuż za silnikami i skrzydłami samolotów, a nie w odpowiedniej odległości, nigdy nie świeciły kolorami tęczy, nie miały kłębków, nie były niesymetryczne w trakcie rozchodzenia i nie tworzyły zachmurzenia, które w warunkach nie pozwalających na powstawanie jakichkolwiek chmur, zakrywają cały nieboskłon.

Wg Ciebie tu są podane jakieś argumenty?

 

"Bo nigdy nie były masywne..."

Prezentowaliśmy całą masę zdjęć, w tym pochodzących z książek, czy artykułów naukowych, pochodzących z różnych okresów, pokazujących masywne, rozłażące się po niebie smugi kondensacyjne. Były nawet filmy. Część z tych publikacji sięgała nawet okresu II wojny światowej.

 

"... powstające tuż za silnikami i skrzydłami samolotów, a nie w odpowiedniej odległości ..."

Wyjaśnialiśmy Ci bardzo szczegółowo, opierając się TYLKO na podstawowych prawach fizyki mechanizm powstawania smug kondensacyjnych za silnikami i aerodynamicznych na skrzydłach (w tym wirów na końcówkach skrzydeł) oraz ich wzajemnej interakcji. Tak przy okazji ciekawi mnie ta "odpowiednia odległość". Ile ona wynosi, ewentualnie od jakich czynników ona zależy?

 

"..nigdy nie świeciły kolorami tęczy..."

Wyjaśnialiśmy Ci, że za ten efekt (występujący nie tylko na smugach) jest odpowiedzialne bardzo dobrze poznane i opisane zjawisko optyczne - iryzacja.

 

"... nie miały kłębków, nie były niesymetryczne w trakcie rozchodzenia ... "

Wyjaśnialiśmy Ci, że powstawanie kłębków jest związane ze zjawiskiem niestabilności Crowa (czyli rekoneksją wirów). Były artykuły opisujące oraz zdjęcia oraz filmy pokazujące dokładnie wszystkie etapy powstawania owych kłębków.

 

"... nie tworzyły zachmurzenia, które w warunkach nie pozwalających na powstawanie jakichkolwiek chmur, zakrywają cały nieboskłon."

Wyjaśnialiśmy Ci na wiele sposób, że przy braku jąder kondensacji nawet najbardziej sprzyjające warunki atmosferyczne (temperatura, ciśnienie i wilgotność) nie pozwolą skroplić lub zestalić się zawartej w atmosferze parze wodnej i będzie ona w stanie przechłodzonym. Dopiero zakłócenie tego stanu np. przelotem samolotu (wprowadzenie jąder kondensacji ze spalin, aerodynamiczne zaburzenie mas powietrza) pozwoli na rozpoczęcie kondensacji lub krystalizacji i jej dalszy rozwój - czasem nawet bardzo dynamiczny.

 

Oczywiście, żadna zabójcza chemia do wyjaśnienia powyższych procesów fizycznych nie jest zupełnie potrzebna.

 

Taka mniej więcej jest nasza kontrargumentacja.

Czy w jakiś sposób ją podważyłeś? Jeśli nie, to Twoje argumenty nie są NIC warte.

Pomijam oczywiście "argumenty" w stylu:

- jest inaczej, bo ja tak mówię

- wszystko jest sfałszowane

- jesteście kłamcami, agentami

- ile wam płacą za post

- co za bzdury

- hahaha...!


  • 4



#6968

Ogarnięty.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Haha, i nadal ZERO reakcji na DOWODY! Czy Wy nie dostrzegacie, jak bardzo żałosne jest to zachowanie?

 

Ja Wam prezentuję dowód, a Wy dalej swoje: "Dlaczego smuga nie może być długotrwała?", kolejny dowód: a Wy "No odpowiedz "dlaczego smuga musi być krótkotrwała?"

 

Ponawiam swoje pytania: Dlaczego żyrafa nie może mieć trzech głów, a kura nie może latać?

 

Kiedyś prosiłem o zaprezentowanie smugi z kłębkami (niestabilność Crowa je powodująca została już dawno obalona) która jest krótkotrwała i znika po powiedzmy minucie. Dlaczego jeśli na smudze niby kondensacyjnej pojawiają się te kłębki, to ZAWSZE smuga ta będzie strasznie długotrwała i zamieni się w chmurę, NO DLACZEGO? Dlaczego kłębki nigdy nie powstają na smudze, która jak każda smuga kondensacyjna szybko znika? Dlaczego kłębki pojawiają się na smugach chemicznych używanych do tzw. skywritingu? Przypadek?

 

Staniq

No i należą Ci się przeprosiny z mojej strony. Jak dotychczas, nie znalazłem Twojego postu (nawet jako Zagaroth, FrankDebin, Walczący z Trollami i NiezłomnieStrapiony), w którym byś napisał, że kiedyś smugi nie istniały. Za posądzenie Cię o powyższe przepraszam. Faktycznie twierdzisz od początku, że nie mogą być długotrwałe.

No przyznam zaskoczyłeś mnie na tyle, że musiałem to przeczytać dwa razy ;) Cieszę się również, że też Ty dostałeś ostrzeżenie za obrazę. Mam nadzieję, że na tym zakończymy wzajemne szkalowanie się, za co też przepraszam, choć nerwy czasami mnie ponoszą, co w dyskusji na pewnym poziomie nie powinno mieć miejsca.

 

Później może więcej napiszę i się odniosę do reszty waszych postów, teraz nie mam więcej czasu. Pozdrawiam.


  • 0

#6969

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Daj proszę odnośnik do tych dowodów. Bo jak na razie dużo o nich piszesz tyle że jakoś ich nie prezentujesz. Aha, i miało być bez "hahaha.
  • 0



#6970

Ogarnięty.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Przejrzyj Juzek dwie ostatnie strony tematu...

 


  • 0

#6971

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Cieszę się również, że też Ty dostałeś ostrzeżenie za obrazę. 

Na mszę chyba nie dałeś? W sumie, to dostałem za użycie Twojej retoryki, bo gdybym chciał Ci dołożyć zrobiłbym to tak, że Toxic nie znalazłaby powodu do ostrzeżenia. Ale tam, masz i ciesz się.

Filmik wyżej, to marny montaż składany z filmów VHS chyba. Skoro reporter, to z jakiej stacji, bo nawet jej logo nie ma. Poza tym, swoją zawartością nie wniósł nic, kompletnie nic.

Zaspamowałeś teraz. Grubo.





#6972

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ten szef CIA nigdzie nie mówi, że teraz aktualnie prowadzi się oprysk nanocząsteczkami z samolotów pasażerskich, wszysto jest utrzymane w tonie "potencjalniem gsdyby w przyszłości, to wtedy być może...", nie mamy się więc za bardzo do czego odnosić. Bo o planach wprowadzenia tego bądź owego można sobie gadać godzinami i nic z tego nie wynika.

 

Proces tworzenia się kłębków trochę trwa a ich materiał to ta sama chmura co sama smuga. Jeśli smuga wyparuje zbyt szybko, to nic nie będzie widać. Dlatego kłębki towarzyszą smugom trwalszym. Na mniej trwałych zaburzenia wirów kończą się na etapie pofalowanych odcinków.


  • 2



#6973

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ponawiam swoje pytania: Dlaczego żyrafa nie może mieć trzech głów, a kura nie może latać?

Mógłbym napisać, że pytania te nie mają nic wspólnego z tematem "chemtrails" i je zupełnie zignorować, ale postanowiłem na ich przykładzie przedstawić różnice między Twoim sposobem argumentacji a moim.

Zacznijmy od Ciebie.
Twoja argumentacja brzmiała: "Żyrafa miała zawsze jedną głowę, a kury latającej nigdy nie widziałem". Mówiąc krócej: Nigdy nie widziałem latającej kury, ani wielogłowej żyrafy. No pięknie, tylko taka argumentacja nie ma żadnej merytorycznej wartości. Niczego w kwestii zadanego pytania nie dowodzi. To, że Ty (lub ktokolwiek inny) czegoś nie widziałeś/wiedziałeś, nie świadczy jeszcze o tym, że tego czegoś nie ma, lub być nie może. To zwyczajne gadanie po próżnicy w stylu: Tak jest, bo ja tak uważam.

A teraz moja kolej.
"Dlaczego żyrafy nie mogą mieć dwóch lub trzech głów? Udowodnij!"
Dlaczego tak kategorycznie sądzisz, że żyrafa nie może mieć więcej niż jednej głowy? To, że do tej pory nie udokumentowano narodzin takiego osobnika, wcale nie przekreśla wystąpienia takiej ewentualności. Biologia zna niejeden przypadek wystąpienia policefalii wśród zwierząt (i ludzi). Krótko mówiąc, ponieważ zawarta w pytaniu teza już w założeniu jest nieprawdziwa, to oczywistym jest niemożliwość udowodnienia jej prawdziwości.
 
"Dlaczego kura nie może latać, no dlaczego? Udowodnij!"
Znowu powinienem zapytać, dlaczego uważasz, że kura nie może latać? Kury potrafią latać. Wszystko zależy od rasy. Faktycznie, ciężkie kury mięsne mają poważne problemy z oderwaniem się od ziemi, ale już lekkie, smuklejsze nioski potrafią latać zupełnie przyzwoicie. Może długodystansowcami ich nazwać nie można, ale nielotami w żadnym wypadku też nie są. W związku z tym muszę znowu napisać, że ponieważ zawarta w tak mało precyzyjnie sformułowanym pytaniu teza już w założeniu jest nieprawdziwa, to oczywistym jest niemożliwość udowodnienia jej prawdziwości.

 

(Wcale nie najgorzej) latające kury:

 

Oczywiście istnieje ryzyko, że zarzucisz mi zaraz, że czepiam się szczegółów, łapię za słówka i celowo rozmywam problem. Więc żeby nie było, odpowiem na bardziej uściśloną wersję pytania, którą być może w rzeczywistości miałeś na myśli:

Dlaczego kura nie jest zdolna do długodystansowego lotu aktywnego, no dlaczego? Udowodnij!
Podstawowym czynnikiem determinującym ową nieumiejętność jest niezbyt korzystny stosunek powierzchni nośnej skrzydeł i masy zwierzęcia, albo inaczej stosunek sił: nośnej i ciężkości. Czym będzie mniejszy, tym większe będą problemy ptaka z lataniem. Wszystko to można ściśle fizycznie opisać, łącznie z pozostałymi aspektami takim jak: biomechanika czy energetyka lotu. I tak mniej więcej powinna wyglądać konkretna, rzeczowa argumentacja stanowiąca odpowiedź na powyższe pytanie. I tego też oczekuję od Ciebie w kontekście pytania o trwałość smug kondensacyjnych.
Argumentacja w stylu: Kura nie może latać, bo nigdy latającej kury nie widziałem  to g.... nie argumentacja.
 

Kiedyś prosiłem o zaprezentowanie smugi z kłębkami (niestabilność Crowa je powodująca została już dawno obalona) która jest krótkotrwała i znika po powiedzmy minucie. Dlaczego jeśli na smudze niby kondensacyjnej pojawiają się te kłębki, to ZAWSZE smuga ta będzie strasznie długotrwała i zamieni się w chmurę, NO DLACZEGO? Dlaczego kłębki nigdy nie powstają na smudze, która jak każda smuga kondensacyjna szybko znika? Dlaczego kłębki pojawiają się na smugach chemicznych używanych do tzw. skywritingu? Przypadek?

Czy Ty naprawdę jesteś tak ciężko kapujący, czy tylko udajesz? Ileż razy można tłumaczyć tak oczywiste sprawy?
No, ale spróbuję jeszcze raz.

Najważniejsza sprawa: Mylisz skutek z przyczyną.
To nie "kłębki" powodują, że smugi są trwałe, ale to trwałość smugi powoduje, że "kłębki" są widoczne. Są one trwałą pozostałością po ewolucji wirów, które tworzą się na końcówkach skrzydeł. Wiry te stanowiące początkowo układ dwóch równoległych ciągnących się za samolotem linii prostych deformuje się i ulega rozdzieleniu na krótsze pary fragmentów, które następnie łączą się ze sobą tworząc wirujące pętle. To przejście (rozerwanie wirów i ich powtórne połączenie w innym układzie, czyli rekoneksja) to właśnie zjawisko niestabilności Crowa. "Kłębki" widoczne w trwałych smugach są właśnie pozostałością po tych wirujących pętlach.


Kilka sekwencji zdjęć, które ten proces bardzo jasno obrazuje:
mLMqrA7.jpg

YTZyGN7.png

Tutaj masz filmik z bardzo wątłą, zanikającą smugą, gdzie można dostrzec ślad formujących się "kłębków".


  • 4



#6974

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przejrzyj Juzek dwie ostatnie strony tematu...

 

 Przejrzałem. Dalej nic. Filmik który wkleiłeś? Shit. nie ma tam cienia dowodu. A tym bardziej wyjaśnienia kluczowej kwestii. Mam powtórzyć jeszcze raz najczęściej zadawane pytanie w tym temacie?


  • 0



#6975

Perseusz.
  • Postów: 75
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

To niesamowite, że wątek istnieje już tyle lat, a wiele osób nadal zdaje się nie być przekonanych do argumentów, które pojawiły się już na samym początku. Nikt przez te wszystkie lata nie zdołał się do nich merytorycznie odnieść, o ich obaleniu już w ogóle nie wspominając. Pozwolę sobie zatem zacytować niektóre z nich, widocznie już zapomniane, ale jakże wartościowe w kontekście tego co nadal publikuje się na tenże temat:

 

Ja powiem tylko tyle - baja. Samoloty trują, i to trzeba przyznać. W końcu z dyszy nie wylatują fiołki, ale spaliny i to w niemalże podskórnym zastrzyku dla i tak skołatanej atmosfery. Gdyby faktycznie do paliwa dodawano jakąś trującą substancję, to pierwsi chorowaliby paliwiarze tankujący maszyny. Oni mają bezpośredni kontakt z naftą lotniczą. Czasem zdarza się, że trochę się rozleje. I co wtedy? Ewakuacja portu? Nie. Po prostu bierze się wąż i pod nadzorem straży pożarnej zmywa kałużę do wewnętrznego systemu kanalizacji. Co z pracownikami płytowymi? Padaliby jak muchy, gdyby ich owiał "chuch" z silnika pracującego na jałowym zakresie mocy. Każdy samolot pasażerski ma tzw. APU, jest to mały generator produkujący energię i dostarczający sprężonego powietrza. On również jest zasilany tym paliwem, które jest w zbiornikach. Spaliny wydmuchiwane są zwykle "spod ogona" Samolot stojący powiedzmy 30 minut wytrułby samym APU całą obsługę płytową. Dalej padaliby technicy robiący przeglądy, a nawet kapitan, który musi podczas obchodu maszyny zajrzeć do silnika, a na jego elementach na pewno zostawałoby trochę tej tajemniczej trutki.

 

 

 

O żadnym dodatkowym zbiorniku nie ma mowy. Samolot przed każdym startem jest wyważany, a waga w lotnictwie to rzecz święta. Kapitan przed rozpoczęciem kołowania otrzymuje tzw. loadsheet. Jest to dokument, w którym opisana szczegółowo jest waga samolotu, a więc ilość paliwa, zapełnienie rzędów siedzeń, masa bagaży w poszczególnych lukach. Może ktoś, kto kiedyś leciał jako pasażer zauważył, że niektóre rzędy były puste i pomimo braku rezerwacji stewardessy zabraniały tam siadać? To właśnie wynik wyważania maszyny, które ma wielki wpływ na jakość pilotażu i krytyczne momenty lotu - start i lądowanie. Chodzi o to, żeby odpowiednio ustawić środek ciężkości i samolot nie "uciekał" w żadnej płaszczyźnie. Dodatkowy zbiornik z "czymś" na to by wpływał i ilość "czegoś" powinna być uwzględniona w karcie załadunku. Możliwości oszustwa nie ma, bo teoretycznie można byłoby doliczyć masę "trutki" do masy pustego samolotu, z tym że ta masa jest niezmienna, a opróżniający się zbiornik staje się przecież lżejszy. Substancji musiałoby być bardzo dużo, a jeśli znaczenie ma kilkadziesiąt kilogramów, to co zrobić z nadmiarową toną? Taki numer by nie przeszedł...

 

 

 

Samolot podczas eksploatacji przechodzi przez tysiące rąk, również osób nie związanych bezpośrednio z linią lotniczą. Mechanicy w trakcie przeglądów rozbierają płatowiec na części pierwsze, więc nie dałoby się ukryć istnienia jakiegoś dodatkowego zbiornika. Podczas przeglądu na halę może wejść każdy pracownik, bo to żadna tajemnica. Zresztą serwis dla danej marki ma wiele dużych lotnisk, pracują tam setki ludzi. Do tego dochodzą sytuacje awaryjne, rozszczelnienia czy katastrofy. Wszystko to jest badane przez następne setki. Nielogicznym byłoby konspirowanie takiej masy osób tylko po to, aby wdrażać metodę, która z punktu widzenia fizyki jest zwyczajnie bez sensu. Może jeszcze o wszystkim musiałby wiedzieć producent (tak, następne setki ludzi), bo "samoróbki" w lotnictwie skończyły się wraz erą samolotów radzieckich. Paranoja bez najmniejszych podstaw...

 

 

A czy zwrócił ktoś uwagę na jeden mały szczegół? Zdjęcia ze smugami zawierają także chmury cirrus. Pojawienie się cirrusów oznacza jedno - zbliża się front ciepły. Oznacza to wzrost wilgotności powietrza właśnie na wysokościach, na których latają samoloty komunikacyjne, bo jest to także wysokość występowania cirrusów. Skoro mamy więc dużo wilgoci, spaliny mają się z czym łączyć, a w efekcie sztuczna chmura (contrail) łączy się z chmurą naturalną i niebo pokryte jest mgiełką. Wrażenie coraz większego gęstnienia pokrywy chmur i wrażenie duchoty to oznaka, że front jest blisko i mamy nad głowami jego pierwsze chmury, a w najbliższych godzinach będzie lało. Mapki, które wstawił kolega to żaden błąd - każdy cywilizowany kraj jest pokryty taką siateczką dróg lotniczych, a trzeba jeszcze pamiętać o skrótach i "objazdach" pomiędzy nimi. Tak, na niebie też są "objazdy" zarezerwowanych np. dla samolotów wojskowych obszarów. Skoro więc nad głową lata więcej niż zwykle, a nie mieszkamy pod drogą lotniczą wniosek jest prosty - akurat tamtędy prowadzony jest ruch kolidujący z jakąś zamkniętą strefą. Rzecz naturalna i stosowana każdego dnia.

 

 

Spokojnie, spokojnie - z nikogo nie chcę robić debila, próbuję tylko wyjaśnić zjawisko na podstawie znajomości zasad, którymi rządzi się atmosfera. Każdy meteorolog, pilot czy inna osoba związana zawodowo z niebem "napluje Ci tymi bzdurami w twarz", bo nie od dziś potwierdzony jest wpływ spalin lotniczych na formowanie się cirrusów, co jest NATURALNE. Przeanalizuj najpierw powstawanie tego typu zachmurzenia, a zrozumiesz, że dodatkowy czynnik w postaci spalin jest tylko "wodą na młyn" do powstawania tego, co chcesz podciągnąć po ogólnoświatowy spisek. Jeśli ja kłamię, oznacza to, że cała fizyka atmosfery, meteorologia i nauki z nią związane to jeden wielki spisek. W kłótnie wdawać się nie zamierzam, bo dla mnie sprawa jest prosta jak drut. Masz prawo sądzić inaczej, ale tu akurat dowody muszą być silne. Znajomy - mechanik w naszych narodowych liniach lotniczych każdego dnia grzebie w 737 i E175, i jak dotąd szlag go nie trafił. Ani jego, ani innych którzy pracują wraz z nim. Jeśli jest to zaś tak mocna trutka, że puszczona z wysokości 10-11 tysięcy metrów dolatuje do ziemi w na tyle mocnym stężeniu aby truć, to w każdym hangarze naprawczym powinien przypadać na jedną zmianę pracowników komplet plastikowych worków, a karawan nie wyrabiałby się z kursowaniem spod Okęcia.

 

 

Daro177, smugi kondensacyjne nie muszą zanikać krótko po przelocie samolotu. W zależności od warunków atmosferycznych mogą się utrzymywać przez długie godziny i być przemieszczane przez wiatr jak zwykłe chmury. Nie jest też niczym dziwnym, że z widocznych na niebie samolotów jedne pozostawiają długo utrzymujące się smugi, a inne nie - to wynika bezpośrednio z różnych wysokości przelotowych i różnych warunków atmosferycznych na nich panujących.

 

 

W takim razie czym, według ciebie, są białe smugi widoczne w podlinkowanych przeze mnie materiałach, utrzymujące się i rozprzestrzeniające w taki sam sposób, jaki przypisuje się "chemtrailsom"? Jeśli to zwykłe smugi, to dlaczego zachowują sie jak "chemtrails"? I, wobec tego, jak można odróżnić "chemtrails" od zwykłej smugi, jeśli nie po jego tempie zanikania i rozprzestrzeniania się? Dowód na to, że smugi kondensacyjne w sprzyjających warunkach (wysoka wilgotność powietrza, słaby wiatr) mogą utrzymywać się przez długie godziny można znaleźć tutaj

 

 

Jeszcze odnośnie czasu utrzymywania się smug: oto książka "A Field Guide to the Atmosphere" z 1981 roku (wtedy jeszcze nie było chemtrailsów, tak?). Na stronie 137 i następnych można przeczytać m. in.,że contraile mogą utrzymywać się przez długi czas i rozrastać tworząc jednolitą warstwę chmur cirrostratus pokrywającą całe niebo. Normalnie jak "chemtrails" ;->

 

 

 

To, ile czasu pozostaje na niebie smuga kondensacyjna (ang. contrails) zależy od wielu czynników. Po pierwsze ważna jest temperatura, ale szczególnie istotna jest wilgotność powietrza. Jeśli wilgotność powietrza jest wysoka, a szczególnie jeśli mamy do czynienia z przesyceniem parą wodną (ale w tych warunkach pod postacią kryształków lodu – ice oversaturated) kryształki lodu w smugach kondensacyjnych nie mają szans na szybką sublimację. Smuga kondensacyjna nie ma wtedy najmniejszych szans na zniknięcie, a więc wraz z upływem czasu zostaje rozwiana przez wiatr. Smugi kondensacyjne są więc rozróżniane na:

Non-persistant (short-lived) contrails (smugi szybko zanikające)
Persistant contrails (smugi trwałe)
Persistant-spreading contrails (smugi trwałe, “rozlewające” się po niebie)

 

 

Widać z nich, że samolot pozostawi trwałe smugi tylko i wyłącznie w wypadku, gdy przelatuje przez obszar powietrza nasyconego. W chwili gdy wylatuje z niego, trwałe smugi przestają się pojawiać. Czasem obszary nasycenia, lub przesycenia nie są jednorodne – zdarza się tak, gdy istnieją silne turbulencje. Wtedy zdarzyć się może, iż samolot pozostawia ślad “przerywany”. Wyznawcy teorii spiskowej uznali, że jest to dowód “on/off”, czyli włączania i wyłączania mechanizmów odpowiedzialnych za “pryskanie”. Nic podobnego. Jest to dowód na niewielką ich wiedzę i naiwną wiarę w jednorodność warunków atmosferycznych na różnych wysokościach.

 

 

 

Zdarza się, że samolot nie pozostawiający smug, nagle zaczyna je zostawiać. Jest parę przyczyn takiego stanu rzeczy:

Samolot staruje – zmieniając wysokość wlatuje w strefę nasycenia/przesycenia
Samolot ląduje – jw.
Samolot zmienia korytarz powietrzny – a zatem i wysokość, jw.
Atmosfera na danej wysokości jest niejednorodna w wyniku turbulencji – samolot na zmianę przelatuje przez obszary nasycone i nienasycone. W takim wypadku zdarzają się smugi “przerywane”.

 

 

Ciekawi mnie jak odróżniasz tą "dziwną substancję" od zwykłych chmur typu cirrus. Czy tylko po zapachu? Widzisz, jeśli czujesz jakiś zapach zaledwie parę godzin po ujrzeniu na niebie "dziwnej substancji" rozpylonej na wysokości 10 km, to z pewnością nie jest to zapach tej substancji. Tak jak pisze kapuchy, cokolwiek zostanie rozpylone w górnej troposferze, na powierzchnię Ziemi opadnie kilka- kilkanaście tysięcy kilometrów dalej.

 

Brzytwa Ockhama każe nam szukać najmniej skomplikowanych wyjaśnień każdego zjawiska. Choć mamy dowody na to, że zwyczajne smugi kondensacyjne zachowują się niejednokrotnie tak jak ,,chemitrails'', a wszystko inne (włącznie ze zdjęciami z wnętrza samolotu, anonimowym wywiadem mechanika, rzekomym brakiem zdjęć czy dowodów na istnienie takich smug przed rokiem xxxx albo próbkami powietrza) było niewiarygodne lub obalano to już blisko dziesięć lat temu, nadal nie tylko nie przyjmujemy do wiadomości wyjaśnienia najprostszego, ale nawet żadnego z tych wyjaśnień będących zgodnymi z naszą podstawową wiedzą o meteorologi albo chociażby ze zdrowym rozsądkiem. 

 

Miast tego wyznawcy teorii o ,,chemitrails'' każą nam wierzyć, że istnieje międzynarodowy spisek obejmujący już w tej chwili chyba każdy kraj na świecie, w który zamieszani muszą być politycy, piloci samolotów (od pasażerskich, przez awionetki, po maszyny wojskowe), mechanicy, kontrole obsługi lotów, meteorolodzy, fizycy i ogólnie rzecz biorąc ludzie zajmujący się prawodawstwem, badaniem pogody albo budujący bądź naprawiający samoloty. Oczywiście nie wspominając już o producentach toksyn, o pomysłodawcach i o ludziach, którzy musieli przekonać cały świat do swojego planu oraz rozwiać wszelkie wątpliwości. W sumie miliony ludzi, często z sobą w żaden sposób nie powiązanych, pracujący dla agencji rządowych, dla wojska, dla prywatnych firm, od małych lotnisk po duże lotniska międzynarodowe, naukowcy, premierzy, prezydenci, ministrowie, no i rzecz jasna każdy Wiesiek i Rysiek, który stoi na pasie startowym albo dba o to, by samolot miał dość paliwa. 

 

Teoria ta zakłada masowe trucie ludzkości, chociaż tenże sposób trucia jest najmniej logiczny, najmniej ekonomiczny i najmniej celny. Rozpyla się związki chemiczne, które mogą lądować tysiące kilometrów dalej, truje się wszystkich (a zatem również miliony będące częścią spisku), truje się w celu ograniczania populacji (chociaż ta cały czas rośnie, a większość ,,chemitrails'' obserwuje się nad krajami Pierwszego Świata z już ujemnym przyrostem naturalnym, miast zrzucić wszystko na głowy mieszkańców Afryki i Azji), truje się nas w sposób zmuszający do zapoznania ze spiskiem ogromnej ilości zwyczajnych ludzi, truje się nas na naszych oczach (chociaż biorąc pod uwagę monopolizację rynku i łatwość kontrolowania paru agencji, łatwiej byłoby po prostu wcisnąć masę trucizn do konkretnych produktów spożywczych albo wody), no i oczywiście trują nas bliżej niezidentyfikowani ,,Oni''. 


  • 6




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 12

0 użytkowników, 12 gości oraz 0 użytkowników anonimowych