Chemtrails – coś wisi w powietrzu
"Widzieliście ślady świata wciąż pozostającego w pięknym stanie i widzieliście oznaki straszliwych zmian, od was zależy decyzja, czy twierdzenia tego dokumentu są prawdziwe czy nie. Widzieliście różnice pomiędzy tym co ludzkość znała od dekad żyjąc w harmonii z naszym otoczeniem i tym co jest produktem naszego nacisku na technologiczną wyższość ponad naturą.
Widzieliście błękitne niebo które było ale już go nie ma, Niebo które zostało odebrane nam wszystkim. Zobaczyliście potwierdzenie operacji których skali nie widziano nigdy wcześniej w historii ludzkości i pokazano wam dowody, że samolot może zmienić i zmienił kruchą powłokę życia którą nazywamy atmosferą. "
W temacie zajmiemy się zagadnieniem tzw. Chemitrails i smug kondensacyjnych. Jednak, żeby rozmawiać na ten temat proponuję najpierw poznać definicje obu zjawisk. Definicje pochodzą z Wikipedii, ale dadzą nam przynajmniej przybliżone pojęcie o czym będzie mowa.
Smuga kondensacyjna to zbudowana z kryształków lodu chmura cirrocumulus, powstająca najczęściej za samolotem odrzutowym lecącym w górnej troposferze i dolnej stratosferze, najczęściej na wysokości między 8 a 15 km nad ziemią. Może też wystąpić za samolotem o napędzie śmigłowym, jeśli tylko zaistnieją ku temu odpowiednie warunki. Chmura powstaje poprzez skroplenie pary wodnej utrzymującej się w powietrzu w stanie przechłodzonym na wysokości kilku kilometrów nad ziemią. Dzięki aerozolowi, jakim są spaliny, a ściślej jądrom kondensacji, para wodna wytrąca się w postaci kropelek, po czym natychmiast zamarza.
Powietrze zawsze zawiera pewną ilość pary wodnej. Im wyższa jest temperatura powietrza, tym zawartość w nim wody może być większa. Jeśli temperatura powietrza nasyconego wilgocią spada poniżej punkty rosy, powstaje nadmiar pary wodnej. Powietrze wtedy nie jest już w stanie jej "zmagazynować" i w efekcie tego nadmiar pary wodnej kondensuje się w kroplach wody, które widoczne są w postaci mgły albo chmury. W sterylnie czystym środowisku zjawisko to jednak może nie zajść od razu - do kondensacji pary potrzebna jest obecność obcych cząstek w postaci aerozolu, czyli zawieszonych w powietrzu stałych lub ciekłych cząstek, wokół których mogłyby się tworzyć zaczątki kropel wody. Mamy wówczas do czynienia ze zjawiskiem przechłodzenia. Gdy tylko pojawia się aerozol, w tym przypadku spaliny samolotu, para wodna błyskawicznie skrapla się i natychmiast zamarza w postaci drobnych kryształków lodu, tworząc strzępiastą chmurę, cirrus. W zależności od warunków, smugi kondensacyjne mogą utrzymywać się w powietrzu od kilku sekund do kilku godzin.
Źródło: Wikipedia
Przykłady smug kondensacyjnych:
Chemtrails – jedna z teorii spiskowych. Zakłada ona, że smuga kondensacyjna powstająca za lecącym samolotem jest w niektórych przypadkach wytworem mającym utajony cel, na przykład skraplanie i dystrybucję na wielkich obszarach dużych ilości substancji pogarszających stan zdrowia lub walkę z globalnym ociepleniem. Środowiska naukowe i rządowe zaprzeczają tej teorii, gdyż nie posiada ona logicznego ani eksperymentalnego potwierdzenia.Źródło: Wikipedia Przykłady Chemtrails:
Czy aby na pewno nie znajduje ona potwierdzenia? Jeżeli nie szukamy prawdy nie znajdziemy jej, ale nawet niewidomy przejrzy na oczy wobec faktów, których nie można wyjaśnić prostym pojęciem smug kondensacyjnych.
Wiemy już na czym polegają oba zjawiska oraz zobaczyliśmy przykłady określane mianem smug i Chemtrails w postaci zdjęć. Możemy porównać wstępnie obie formacje i wyciągnąć własne wnioski. Smugi kondensacyjne utrzymują się w powietrzu krócej, niezależnie czy jest to godzina czy trzy godziny. Tzw. Chemtrails utrzymują się znacznie dłużej w powietrzu, rozchodząc się na dużym obszarze widocznym nawet z przestrzeni kosmicznej. Poza tym zauważmy, że samoloty kursujące na wybranych trasach wykonując lot wybierają najkrótszą trasę do celu. Skąd w takim razie na części zdjęć opisanych jako Chemtrails widoczne są tak nagłe zmiany kierunku lotu? Czy pilot bawił się życiem pasażerów? A może było to z góry zaplanowane.
Mówiąc o Chemtrails mamy na myśli środki chemiczne unoszące się w powietrzu. O ile wiele osób może negować ich obecność, to istnieją znane nam przykłady, do których możemy się odnieść. Są to opryski w zakresie upraw. W Polsce mamy przeważnie do czynienia z opryskiwaniem za pomocą maszyn rolniczych. Jednak na zachodzie ze względu na duże obszary zajmowane przez farmy dosyć popularne są opryski za pomocą samolotów. Przyjrzyjmy się jak to wygląda.
[url="http://www.youtube.com/watch?v=OXjv3nVW-Go&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
[url="http://www.youtube.com/watch?v=65KLN5gDHzI&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Jak widać za samolotami pozostawiany jest ogon środków chemicznych służących do ochrony lub uzdatniania upraw. Nie muszę chyba mówić, że górskie powietrze to nie jest i nie zaleca się wdychania tego typu „wzbogaconego” powietrza. Chciałbym, żebyście zwrócili uwagę na to jaki ślad pozostawiają te samoloty oraz w jaki sposób działa cały mechanizm. Jest to o tyle istotne, że za chwilę przeczytacie doświadczenia jednego z mechaników zajmujących się obsługa techniczną samolotów pasażerskich. Zauważcie pewne podobieństwa – dodatkowy zestaw rur, pojemniki nieznanego pochodzenia. Warto się z tym zapoznać.
Anonimowy obywatel - mechanik samolotowy omawia wyposażenie zraszające Chemitrails
Ze względów, które zrozumiecie po przeczytaniu tego tekstu, nie mogę ujawnić swojej tożsamości.
Jestem mechanikiem samolotów dużych linii lotniczych. Pracuję przy utrzymywaniu jednej z baz znajdujących się w dużym porcie lotniczym. Myślę, że pewne informacje, które tutaj znajdziecie są ważne. Po pierwsze, chciałbym powiedzieć coś na temat “dziobania porządku” wśród mechaników. Jest to ważne dla tej historii z przyczyny, którą powinieneś odgadnąć sam.
Mechanicy pragną pracować przy 3 rzeczach: przy awionice, silnikach lub przy kontroli lotu. Przez mechaników te czynności uznawane są za najistotniejsze. Na samym dole hierarchii zajęć jest praca przy systemach unieszkodliwiania odpadów.
Żaden mechanik nie chce pracować przy pompach, zbiornikach i rurach, które są używane do przechowywania odpadów z toalet. Ale na każdym lotnisku, gdzie pracowałem, zawsze znajdywało się 2-3 takich którzy ‘na ochotnika’ pracowali przy tych systemach.
Pozostali mechanicy są szczęśliwi oddając im to zajęcie. Z tego powodu na jednym lotnisku tego typu rzeczy wykonuje tylko 2-3 mechaników. Nikt nie zwraca szczególnej uwagi na tych facetów, inni mechanicy nie utrzymują kontaktu z tymi, którzy pracują przy systemach odpadów.
Faktem jest, że nigdy nie myślałem wiele o tej sytuacji, dopóki nie zdarzenie z ostatniego miesiąca. Podobnie jak większość linii lotniczych mamy wzajemne porozumienia z innymi liniami, które korzystają z naszego lotniska. Jeśli mają problem ze swoimi samolotami, nasi mechanicy zajmą się tym.
Podobnie, jeśli jeden z naszych samolotów ma problem w innym porcie lotniczym, naprawią go.
Pewnego dnia zostałem przywołany z bazy do pracy w samolocie innego przewoźnika. Otrzymałem telefon od Dyspozytora, który nie wiedział na czym polega problem. Gdy dotarłem do samolotu okazało się, że problemem jest system usuwania odpadów. Nie było innego wyjścia niż się wczołgać i rozwiązać problem.
Gdy wsiadłem do zatoczki zdałem sobie sprawę, że coś było nie w porządku. Było więcej zbiorników, pomp, rur niż powinno. Z początku zakładałem, że zmieniono cały system. 10 lat temu pracowałem na dokładnie tym samym modelu samolotu.
Chcąc zlokalizować problem, szybko zdałem sobie sprawę z tego, że dodatkowe rurki i zbiorniki nie były podłączone do systemu unieszkodliwiania odpadów, w ogóle. Właśnie to odkryłem, gdy pojawił się inny mechanik z mojej firmy . Był to jeden z tych, którzy zwykle pracują na tym rodzaju samolotu. Z wdzięcznością oddałem mu swoje zadanie.
Gdy wychodził spytałem go o dodatkowe wyposażenie. Powiedział mi abym: “martwił się o swoją część samolotu, a on będzie martwić się o swoją!”
Następnego dnia, na firmowym komputerze, oglądałem schematy instalacji. Kiedy tam byłem postanowiłem sprawdzić schematy dodatkowego wyposażenia. Ku mojemu zdziwieniu schematy nie pokazywały instalacji, które widziałem na własne oczy dzień temu. Nawet w plikach producenta niczego nie było. Byłem już zdeterminowany aby dowiedzieć się to to wykonał.
W kolejnym tygodniu mieliśmy okresową kontrole trzech z naszych samolotów. Jest dużo mechaników czołgających się po samolocie w trakcie takich inspekcji. Właśnie skończyłem swoją zmianę i postanowiłem rzucić okiem na system odpadów jednego z naszych samolotów.
Uznałem, że wśród wszystkich mechaników na pokładzie nikt nie zauważy jednego dodatkowego. Jak można się było spodziewać samolot, który wybrałem miał dodatkowe wyposażenie!
Zacząłem iść tropem systemu rur, pomp i zbiorników. Znalazłem to, co wydawało się być jednostką sterowania dla systemu. Wyglądała jak standardowa jednostka kontrolna awioniki, ale nie miała oznaczeń żadnego rodzaju.
Mógłbym wytropić przewody kontrolne z jednostki do pomp i zaworów, ale nie było tam żadnych obwodów elektrycznych wchodzących do jednostki. Jedyne kable z jednostki były podłączone do głównego zasilacza samolotu. System miał duży zbiornik 1 i 2 mniejsze zbiorniki. Trudno było powiedzieć w ciasnych pomieszczeniu, ale to wyglądało że duży zbiornik może mieć około 50 galonów pojemności (1 galon UK ma ok 4,5l x50 = 225l, USA (mokry) ma ok 3,8l = 190; przyp. Airbag). Zbiorniki byly podłączone do zaworu wypełniania i opróżniania przechodzącym przez kadłub samolotu dokładnie za zaworem opróżniania dla systemu odpadów.
Kiedy miałem okazję by poszukać połączenia pod samolotem znalazłem to sprytnie ukryte za panelem pod panelem używanym do uzyskania dostępu do spływu odpadków.
Zacząłem podążać tropem rurek biegnących od pompy. Te rurki prowadziły do sieci małych rureczek, która kończyła się na końcu krawędzi skrzydła, na poziomie stabilizatorów horyzontalnych .
Jeśli spojrzysz uważnie, na skrzydłach dużego samolotu widać zestaw drutów, o wielkości palca, rozciągający się od opadającej powierzchni boku skrzydła. Są to knoty rozładowujące statyczność. Są one używane do rozpraszania statycznego ładunku elektrycznego, który tworzy się na samolocie w locie.
Odkryłem, że rurki z tego tajemniczego systemu prowadzą do tych knotów (1 na 3 knoty). Zostały “wydrążone” w celu umożliwienia przepływu wszystkiego co dostało się do środka i wypuszczenia tego za pomocą tych fałszywych knotów .
Kiedy byłem na skrzydle, jeden z kierowników dostrzegł mnie. Wyprosił mnie z hangaru mówiąc, że moja zmiana się skończyła i nie jestem autoryzowany do pracy w nadgodzinach.
Następne dni były bardzo pracowite i nie miałem czasu na kontynuowanie mojego śledztwa. Późnym popołudniem, dwa dni od mojego odkrycia, zostałem przywołany do wymiany czujnika temperatury silnika w samolocie mającym startować w przeciągu 2 godzin. Skończyłem pracę i sporządziłem dokumentację.
30 minut później zostałem przywołany do Dyrektora Naczelnego. Gdy wszedłem do jego biura, spostrzegłem, że nasz przedstawiciel związkowy i dwóch nieznanych mi już na mnie czekali. Powiedział mi (przed. zw; przyp. Airbag), że został odkryty poważny problem. Powiedział, że zostałem umieszczony w sprawozdaniu za składanie fałszywych dokumentów.
Zawiesił mnie dyscyplinarnie stwierdzając, że złożyłem fałszywą dokumentację z czujnika temperatury silnika, który zainstalowałem kilka godzin wcześniej. Byłem zupełnie zaskoczony i zacząłem protestować. Mówiłem im, że jest to śmieszne i że wszystkiego dopilnowałem.
W tym miejscu Przedstawiciel Związkowy zarekomendował oględziny samolotu abyśmy mogli wszystko wyjaśnić. Następnie spytał o dwóch mężczyzn obecnych w biurze. DN powiedział mi, że to inspektorzy bezpieczeństwa linii lotniczych, ale nie poda ich nazwisk.
Podążyliśmy do samolotu, który powinien być w powietrzu a był zaparkowany na ziemi. PZ otworzył silnik i odpiął czujnik z numerem seryjnym, ten, który zainstalowałem. Poinformowano mnie, że zostałem zawieszony na tydzień, bez wynagrodzenia, i że mam natychmiast opuścić miejsce.
Pierwszego dnia mojego zawieszenia siedziałem w domu i zastanawiałem się co u lich mi się przydarzyło. Wieczorem otrzymałem telefon. Głos powiedział do mnie: “Teraz już wiesz, co dzieje się z mechanikami, którzy grzebią w czym nie powinni. Następnym razem, gdy zaczniesz grzebać przy systemach nie podlegających Tobie, stracisz pracę! Wspaniałomyślnie, mam nadzieję, że będziesz mógł wrócić wkrótce do pracy” KLIK.
Ponownie musiałem zbierać się z podłogi. Przebiegło mi przez myśl, że to co mi się właśnie przydarzyło musi być bezpośrednio połączone z moim tropieniem sieci tajemniczych rurek.
Następnego ranka DN wezwał mnie. Powiedział, że z powodu mojej doskonałej zawodowej przeszłości zawieszenie zostało zredukowane do jednego dnia, i że powinienem wracać natychmiast do pracy. Jedyne o czym mogłem wtedy myśleć to “co oni próbują ukryć” i “kim ONI są”!
Tego dnia w pracy było jak by się nic się nie stało. Żaden z innych mechaników nie wspomniał o zawieszeniu a mój PZ powiedział mi abym o tym nie rozmawiał. Tej nocy zalogowałem się w Internecie, aby spróbować znaleźć odpowiedzi.
Nie pamiętam już jak do tego doszło ale znalazłem się na stronie wspominającej o chemicznie poskręcanych contrails.
To był moment kiedy wszystko dla mnie się zbiegło. Lecz następnego ranka znalazłem w mojej zamykanej szafce notatkę. Mówiła: “Ciekawość zabija kota. Nie odwiedzaj stron internetowych, które Ciebie nie dotyczą.
To jest to. Teraz wiem, że mnie obserwują.
Chociaż nie wiem co pryskają, mogę powiedzieć, jak oni to robią. Doszedłem do wniosku, że używają “miodowych ciężarówek” . To ciężarówki opróżniające odpady ze zbiorników toalet.
Porty lotnicze zazwyczaj zawierają umowy na tego typu prace i nikt nie jest w pobliżu tych ciężarówek. Kto chciałby stać obok ciężarówki pełnej gów.. Wydaje się sensowne, że podczas opróżniania tych zbiorników ci faceci mogą łatwo napełniać zbiorniki systemu spryskiwania .
Znają trasę lotu samolotów więc prawdopodobnie programują jednostkę kontrolną, aby rozpocząć opryski w jakiś czas po osiągnięciu przez samolot odpowiedniej wysokości.
Dysze spryskiwania w fałszywych knotach są tak małe, że nikt w samolocie nie będzie w stanie nic zobaczyć.
Boże, pomóż nam wszystkim.
Zaniepokojony Obywatel
Źródło: Worldpress.com
Być może niektórzy z Was powiedzą, że jest to osoba anonimowa i tak naprawdę takie zeznania nie są wiarygodne. Nie będę Was wyprowadzał z błędu. Uwierzycie w co chcecie. Faktem jest jednak, że wiele osób zauważyło zmiany na niebie. Wiele osób mówi o tym głośno. Niektórzy starają się ubrać swoje przekonania w coś bardziej materialnego. Wtedy powstają filmy, takie jak „Areosol Crimes”. Tak wiem, tytuł jest tendencyjny, właściwie bez oglądania go możemy powiedzieć o czym będzie i jaką treść ze sobą niesie. Zachęcam jednak do obejrzenia. Może właśnie ten film pozwoli Wam spojrzeć na to z innej strony.
Część I:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=7o65AYfB4d4"]http://www.youtube.c...h?v=7o65AYfB4d4[/url]
Część II:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=tNWI9_2T550&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Część III:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=Juj9yfqMsaM&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Część IV:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=L_swdVN0-jE&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Część V:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=oLzujdK0RcA&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Część VI:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=K6lfCUW_Ryw&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Część VII:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=r2IxYgHQxtk&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Część VIII:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=rBeQYhjIck4&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Część IX:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=fcGEgGBQjEc&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Część X:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=C_D3xgwyPwA&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]
Zastanawiam się w tym momencie. Czy obejrzałeś film, czy go ominąłeś i przeszedłeś dalej. Jeśli go ominąłeś rozczaruję Cię. Nie można jaśniej tego wyjaśnić. Jednak jeśli go obejrzałeś, zastanów się czy rzeczywiście to wszystko co widzisz na niebie to wyłącznie smugi kondensacyjne. Oczywiście, jest ich tam wiele. Ale czy są to wyłącznie smugi? W Polsce może jest to zjawisko mniej znane, właśnie ze względu na mniejszy tłok na naszym niebie. W USA jest to coraz bardziej zauważalne zjawisko. Ilość zgłoszeń, obserwacji rośnie. Oficjalnej i jasnej odpowiedzi brak. Czy jest to celowe działanie rządu USA? A jeśli tak, to jak poważne powody muszą mieć osoby za tym stojące, by to przed nami ukrywać.
Coś wisi w powietrzu. Jest niebezpieczne i nie możemy się przed tym obronić. Nie wiemy jak na Nas oddziałuje, wiemy jednak, że to robi. Na zachodzie znają ten problem doskonale. U Nas dopiero zaczynamy go zauważać. Najważniejsze jednak jest żebyśmy zaakceptowali fakt, że nad naszymi nie znajdziemy już wyłącznie czystego powietrza. Nasza atmosfera się zmienia i nie są to zmiany jakich byśmy sobie życzyli.
Opracowanie: 06 kwietnia 2010
Opracowane dla Paranormalne.pl: FCrimson
Użytkownik FCrimson edytował ten post 07.04.2010 - 07:50