(...)Jest bo widzimy na nim chemię wyrzucana z rozpylaczy, jesli widzisz tam co innego... nie dogadamy sie praktycznie nigdy
Wiadomo - biały ślad na niebie automatycznie oznacza truciznę. Jakby mógłby oznaczać coś innego?
(...)Odkad chodze po tym padole i obserwuje niebo nigdy nie widzialem chmur powstajacych ze smug kondensacyjnych. Sadzac po wpisach innych osob, wielu z nich rowniez czegos takiego nigdy nie widzialo. (...)
Tak, nigdy tego nie widziałeś. To definitywnie oznacza, że to spisek.
Może tego nigdy wcześniej nie widziałeś, bo nie miałeś pojęcia o tej teorii spiskowej i po prostu nie szukałeś tego na niebie? Zakładając oczywiście, że te chmury rzeczywiście powstają.
(...)
Zostalo to wiele razy wykazane w toku dyskusji. Nie bede powielal postow i argumentacji.
Naprawdę? Poproszę linki i cytaty, bo ja jakoś tego nie widzę. Nie wspomnę nawet o tym, że gdy opublikowałeś tego posta, dwa najnowsze posty Mishka i Trajana nie został jeszcze obalone (i nie zostaną).
Nie napisalem o bzdurach. Wy widzicie chyba to co chcecie zobaczyc i co chyba sami myslicie o swoich argumentach
A zatem powtórzę. Istnieją dwie opcje:
argumenty stosowane przez sceptyków (czyli na przykład to, że wilgotność, temperatura, kierunek oraz siłą wiatru etc.) są błędne, twoja teoria jest prawdziwa, a zatem je obalasz.
Argumenty stosowane przez sceptyków są prawdziwe - nie obalasz, bo nie można tego obalić.
Pytam się zatem jeszcze raz: czy atmosfera na wszystkich wysokościach jest taka sama?
Opieram sie na badaniach ktore zostaly przeprowadzone, ktorych wyniki zostaly w tym temacie wielokrotnie zaprezentowane.
Skoro się opierasz na tych badaniach, to z pewnością się chętnie nimi z nami podzielisz.
Czyli jeszcze raz:
- skąd wiesz, że w tych twoich "chemtrails" znajduje się trucizna? Gdzie są linki do wyników badań?
- czy barek sodu może istnieć? Jeśli tak - linki do badań, w których wykazano, że pomimo swojej wysokiej alkaliczności te dwa metale mogą się łączyć. Jeśli nie - dlaczego radoslaw znowu radośnie zarzucał forum swoim bełkotem? Skoro według ciebie prawda jest po waszej stronie, to dlaczego miałby kłamać?
Powtorze jednak, ze uwazam trucie za efekt uboczny, a nie glowny tych opryskow. Cel uswieca srodki + dla tych ktorzy to robia zycie ludzkie jest warte tyle co gaz z tylka.
Uważasz to za efekt uboczny? Przecież masz tyle "dowodów" - powinieneś to wiedzieć.
(...)Powtorze raz jeszcze: uwazam trucie za efekt uboczny, a nie glowny tych opryskow. Truja nas na wiele innych sposobow, o to sie nie martw.
Dlaczego w takim razie ani ja, ani nikt, kogo znam, ani praktycznie żaden z przechodniów na ulicy, nie ma jakichkolwiek objawów, które świadczyłyby o tym, że jest w jakikolwiek sposób truty? Dlaczego średnia długość życia w krajach zachodnich uległa zwiększeniu przez ostatnie 100 lat i nadal się zwiększa?
Jeżeli uważasz, że ludzie są truci, ale tego nie ma żadnych objawów, to jaki jest sens trucia?
Zapytaj kogos innego, ja nic o tym nie wiem, choc osobiscie wierze w dzialanie chembusterow.
Ok, ty osobiście w to wierzysz...
Czyli tak: ktoś rzuca ci powstałą w latach trzydziestych teorię o "energii", której efektów działania nigdy nie zaobserwowano - eksperymenty dowiodły, że ta energia po prostu nie istnieje. Ty to akceptujesz bez zmrużenia okiem. Jakby tego było mało, działanie chembusterów przeczy teorii o "
energii orgonu". Według niej orgon jest wszechobecny, więc "łapanie go" albo jakakolwiek próba "rozpylania" tej energii są bezcelowe - i tak jest wszędzie.
Przy okazji - orgon jest, według tego, co napisano na Wiki, związany z ludzką seksualnością. Wypadałoby zapytać posiadaczy tych ustrojstw czy po ich zakupie nie zwiększył im się popęd. xP
to kto nam wierzy nie musisz sie martwic. Naukowo potwierdzone argumenty sceptykow? Czy aby nie takimi samymi argumentami karmiliscie ludzi w temacie o 11.09.2001 ? Przeciez to takie oczywiste, ze do oklamywania ludzi 'uzyci' zostana naukowcy, ktorzy z odpowiednio wypelnionymi kieszeniami udowodnia na zamowienie praktycznie wszystko.
Dobra, skoro naukowcy "kłamią", to kto dostarcza wam tych wszystkich pseudonaukowych dowodów? Od kiedy to "geniusze" pokroju Icke wiedzą więcej o fizyce, chemii etc. niż sztab specjalistów z doktoratami?
Na tym polega właśnie wasz problem - wszelkiego rodzaju naukowe dowody pokazujące, że wasze teorie to stek bzdur są od razu odrzucane jako "stworzone przez zakłamanych naukowców", "zmanipulowane" i tak dalej. Raczysz zatem w końcu wyjaśnić, jakim cudem możliwe jest powstawanie barku sodu? (ja nie widziałem w tym temacie takiego wyjaśnienia - link byłby bardzo na miejscu)
(...) Zawiode cie - nie dam sie wciagnac w wasza gre, ktorej schemat dobrze znamy. I powtorze raz jeszcze - nie pisalem ze to sa bzdury.
Oj tak, te niedobre argumenty, te dowody naukowe... nie damy się wciągnąć w rzeczową dyskusję! NIGDY! ŚMIERĆ NWO!
A tak na poważnie - dowody prezentowane w tym temacie nie tylko obalają to, czym rzucają zwolennicy TS, ale w ogóle udowadniają, że istnienie chemtrails jest praktycznie niemożliwe.
Powtorze raz jeszcze: uwazam trucie za efekt uboczny chemtrails, a nie glowny tych opryskow. Truja nas na wiele innych sposobow, o to sie nie martw.
Racja, trują. To właśnie dlatego nie mam problemów ze zdrowiem i mam całkiem spore szanse na dożycie siedemdziesiątki. W przeciwieństwie do żyjących trzysta lat temu ludzi, którzy leczyli się moczem i umierali w wieku co najwyżej 40 - 50 lat.
To nie my mamy obalac wasze wyjasnienia, tylko wy nasze dowody.
A co się w tym temacie dzieje?
Radzio radośnie rzuca pseudochemią - jego twierdzenia zostają obalone. Muhad rzuca coś o traktatach, których nazw sam nie zna. Sceptycy zadają sobie trud, aby sprawdzić o jakie traktaty mu najprawdopodobniej chodzi, a następnie udowadniają, że nie mają one nic wspólnego z chemtrails. W czym rzecz? Pokaż mi chociaż jedno stwierdzenie zwolenników tej teorii, które nie zostało obalone. Najlepiej cytat.
A tego nigdy nie zrobicie, bo dowodem - osobowym - jest kazdy z nas, ktory widzial akcje opryskiwania ludzi na wlasne oczy. Zdjecia, filmy, zeznania swiadkow. Gdyby ktos wszczal proces - material dowodowy jest przeogromny i wiarygodny.
Ok, skoro powołujesz się na taką "logikę"...
Ja jestem dowodem osobowym na nieistnienie chemtrails - widziałem wszystko na własne oczy. Nigdy nie obalisz mojego dowodu!
Oni moga popelniac bledy, bo odpowiednio przygotowali sobie spoleczenstwa poszczeglonych panstw, maja swoich ludzi praktycznie w kazdym rzadzie, we wszystkich mediach itd.
A jedynym dowodem jest to, że media nie zgadzają się z twoją teorią?
Oni wiedza, ze popelniane przez nich bledy nie beda zauwazane przez media, nie beda naglasnianie, a te co jednak zostana wytkniete palcem, zostana wysmiane i zbagatelizowane. Nie piszemy tutaj o gangsterach z Pruszkowa, czy Wolomina - piszemy o organizacji ktora jest niesamowicie potezna, jest na skraju przejecia wladzy nad calym swiatem, nikt nie moze miec co do tego zadnych watpliwosci.
No właśnie. Potężna, a popełnia takie podstawowe błędy. Skoro niby "opłacają" całe rzesze naukowców, aby mówili to, co chcą, aby powiedzieli (a w spisku bierze udział 1/3 ludzkości), to dlaczego nie opłacą kogoś, kto ma jakiegokolwiek pojęcie o rozpylaniu różnych rzeczy w atmosferze?
(...)a .... (kto czytal temat znajdzie wiele okreslen nas opisujacych) - a z drugiej strony tak bardzo wam zalezy, zeby nas przekonac, zeby ktorys z nas w koncu napisal: " no panowie, przekonaliscie mnie, ide spac spokojnie ". Skad ta dwulicowosc i czemu wam az tak zalezy by przekonac ludzi badz co badz z "tak mocno zaawansowaną paranoją"?
Jeśli o mnie chodzi, to po pierwsze - rozrywka. Lubię absurd, lubię Monty Pythonów, lubię dyskusje o chemtrails. Po drugie - może ktoś inny, niezdecydowany da się przekonać i nie da się nabrać na stworzony przez szarlatanów haczyk (którzy haczyk ten zastawili po to, żeby ludzie kupowali od nich "chembustery" po 500 dolców za sztukę). Po trzecie - to nie jest dwulicowość. To, że twierdzę, iż ktoś gada bzdury, nie oznacza automatycznie, że powinienem się zamknąć i pozwolić mu bredzić.
Ponadto mianem osób z "mocno zaawansowaną paranoją" określiłem nie ludzi, którzy wierzą w teorie spiskowe, a tych, którzy wierzą w teorie spiskowe i twierdzą, że fora internetowe są odwiedzane przez "dobrze opłacanych agentów".
----------------------------
(...)
Obrażanie mnie to jedyny cel dyskusji? Wysyłam raport. Nie będę się z Wami cackał. Znów robicie syf i znów chcecie mnie sprowokować do tych Waszych pyskówek.
Eh... Najpierw się sprzeczasz, że podawanie dokładnych nazw nie jest ważne, później ich nie podajesz i wszyscy muszą na własną rękę dochodzić do tego, o co ci chodzi. Następnie ktoś ten fakt ci wypomina - a ty czujesz się obrażony. FFS...
(...)
Stop. Skoro te "środki techniczne" są takie bezpieczne i przyjazne dla człowieka i środowiska, to po co jakikolwiek zakaz? Ale chwileczka, zakaz dotyczy nie używania ich wobec innych państw, lecz nie mówi o tym, że nie można używać "technicznych nowinek" na własnej populacji.
W pierwszym fragmencie nie ma nic napisane o tym, że wszystkie istniejące środki techniczne są nieszkodliwe. Gdyby nie było zakazu, to byś stwierdził, że traktat umożliwia samowolkę. Mowa jest o innych państwach prawdopodobnie dlatego, że raczej rzadko się zdarza, aby dany kraj wykorzystywał własne wojsko przeciwko samemu sobie.
No, Lynx zaliczył wtopę i nie umie się z niej wyplątać. W bezchmurne niebo, przy warunkach jakie panowały przez ostatnie dwa tygodnie, chemtrailsy nie miały prawa występować (co wynikało ze słów Lynxa i jemu podobnych), a występowały.
Rozumiem, że znałeś temperaturę, wilgotność etc. panujące w wyższych warstwach atmosfery?
(...)
Która nie zabrania stosowania technologii na własnej społeczności.
Patrz wyżej.
Jak widać znany jest wpływ nanobakterii na organizm ludzki oraz metody leczenia - klasyczne leki antybakteryjne
A gdyby tak nie trzeba było ich dostarczać ludziom, to bylibyśmy zdrowi. Jednak trzeba na czymś trzepać kasę kosztem ludzkiego zdrowia? Ach ten koncerny.
Dobra, czyli tak. Najpierw piszesz:
Wprowadzenie aluminium do stratosfery może doprowadzić do eksplozyjnego rozmnożenia się występujących tam nanobakterii – wykryte i zbadane w latach 60-tych przez dr. Roberta Folk, żerujące na aluminium, oddziaływanie na organizm ludzki nieznany. Ich opad na ziemię może być nieobliczalny w skutkach i prowadzić do dalszych ofiar
Później się okazuje, że:
Nanobakterie zostały odkryte w końcu 80. lat XX wieku przez amerykańskiego geologa Roberta Folka podczas badań we Włoszech wapiennych skał osadowych przy użyciu skaningowego mikroskopu elektronowego (SEM). Odkrywca opisał je po raz pierwszy w 1990 roku. Dziesięć lat temu nanobakterie znaleziono w materiale biologicznym, początkowo w próbkach komercyjnych surowic cielęcych i bydlęcych stosowanych do wzbogacania podłóż do hodowli komórkowych, a następnie w próbkach krwi zwierzęcej i ludzkiej. W XXI wieku nanobakterie są już uznanym ludzkim patogenem. Uważa się je za czynniki etiologiczne kamic narządowych i zwapnień tkankowych o różnej lokalizacji.
(...)
Źródło.Trzy pytania:
1. Skąd wziąłeś błędną datę odkrycia nanobakterii?
2. Dlaczego stwierdziłeś, że oddziaływanie na "organizm ludzi jest nieznane", skoro jest ono znane? Dlaczego użyłeś informacji, które ukazały się nieprawdziwe?
3. Dlaczego stwierdziłeś, że ich opad na ziemię mógłby być "nieobliczalny w skutkach", skoro już dawno radośnie sobie one po ziemi hasają?
Ogółem - dlaczego podałeś fałszywe informacje/dlaczego kłamałeś?
Jak się przyjrzysz dokładnie, to zauważysz że nawet ciutka w pewnych momentach nie wylatuje z samolotu. Niezależnie od warunków, to był efekt wstrzymania oprysków. Było to wyraźnie widoczne.
Pokaż Takeus swoje prawdziwe oblicze, jakie prezentowałeś na shoucie. Jak mi Kozakiewicz powiedział, jakie bzdury pisałeś i w jaki sposób go obrażałeś, to doszedłem do wniosku, że rodzice Cię źle wychowali.
Ciekawe - piszesz o "złym wychowaniu", a sam nie jesteś w stanie poprawnie napisać nawet mojego nicka... Jeśli chodzi o "prawdziwe oblicze" (LOL), to zapraszam na priv. Ewentualnie załóż w hydeparku temat "Prawdziwe oblicze Tekeeusa (albo Takusa albo whatever)". Ten temat jest o chemtrais, a nie o mnie.
Reszty nie będę komentował, bo nie ma sensu.
Ok, w takim razie wyjdę z założenia, że ta sterta argumentów w postach sceptyków jest prawdziwa. Nie mam powodów uważać inaczej, nikt ich nie obalił.
Użytkownik Tekeeus edytował ten post 20.07.2010 - 11:08