Wiadomo - biały ślad na niebie automatycznie oznacza truciznę. Jakby mógłby oznaczać coś innego?
Oznacza chemie, czytaj uwaznie.
Tak, nigdy tego nie widziałeś. To definitywnie oznacza, że to spisek.
Jezeli dzisiaj zobacze na niebie 60 rosyjskich bombowcow, a na ulicy tysiące rosyjskich zolnierzy, ktorych wczesniej nie widzialem - oznaczac to bedzie spisek i wojne. Tak samo jest z chemtrails. Widze cos czego nigdy w swoim zyciu nie widzialem. Oznacza to spisek i wojnę (cicha, ale jednak wojne).
Naprawdę? Poproszę linki i cytaty, bo ja jakoś tego nie widzę. Nie wspomnę nawet o tym, że gdy opublikowałeś tego posta, dwa najnowsze posty Mishka i Trajana nie został jeszcze obalone (i nie zostaną).
Kto czytał ten temat ten wie co i gdzie zostało udowodnione i obalone. Nie musze wskazywac tego uzytkownikom, jak jakims dzieciakom. To ze ty tego nie widzisz chyba nie jest wielkim zaskoczeniem.
- skąd wiesz, że w tych twoich "chemtrails" znajduje się trucizna? Gdzie są linki do wyników badań?
Wyniki badań są zamieszczone w tym temacie. Kto będzie chciał ten je odnajdzie.
- czy barek sodu może istnieć? Jeśli tak - linki do badań, w których wykazano, że pomimo swojej wysokiej alkaliczności te dwa metale mogą się łączyć. Jeśli nie - dlaczego radoslaw znowu radośnie zarzucał forum swoim bełkotem? Skoro według ciebie prawda jest po waszej stronie, to dlaczego miałby kłamać?
Nie wiem po co uparcie pytasz mnie o to, co napisal Radosław. Jego zapytaj.
Uważasz to za efekt uboczny? Przecież masz tyle "dowodów" - powinieneś to wiedzieć.
Widzę, że dzieki tej rozpylanej chemii powstaja dziwne chemiczne chmury. Takze moim zdaniem to jest glownym celem rozpylania chemii, a zatruwanie ubocznym.
Dlaczego w takim razie ani ja, ani nikt, kogo znam, ani praktycznie żaden z przechodniów na ulicy, nie ma jakichkolwiek objawów, które świadczyłyby o tym, że jest w jakikolwiek sposób truty? Dlaczego średnia długość życia w krajach zachodnich uległa zwiększeniu przez ostatnie 100 lat i nadal się zwiększa? Jeżeli uważasz, że ludzie są truci, ale tego nie ma żadnych objawów, to jaki jest sens trucia?
8 (ośmiu!) moich znajomych w wieku od 30-50 lat zachorowało ostatnio na astmę i inne schorzenia górnych dróg oddechowych. Przypadek? Kto wie, jakie schorzenia wyjdą po latach opryskiwania nas chemią, albo jak obnizy sie nasza odpornosc na wirusy, czy inne przyjemnosci. Moze kiedy wprowadzic sprobuja kolejna pandemie, nie bedziemy juz tak odporni i beda nas mogli zaszczepic smiertelnymi szczepionkami, co juz probowali uczynic.
Czyli tak: ktoś rzuca ci powstałą w latach trzydziestych teorię o "energii", której efektów działania nigdy nie zaobserwowano - eksperymenty dowiodły, że ta energia po prostu nie istnieje. Ty to akceptujesz bez zmrużenia okiem. Jakby tego było mało, działanie chembusterów przeczy teorii o "energii orgonu". Według niej orgon jest wszechobecny, więc "łapanie go" albo jakakolwiek próba "rozpylania" tej energii są bezcelowe - i tak jest wszędzie.
Wiesz zrezygnowany czlowiek, widzac co sie dzieje, widzac ludzi, ktorzy w ogole nie zwracaja na to uwagi, widzac sprzedajnych politykow i dziennikarzy, bedzie probowal wziac sprawy w swoje rece. Skutecznosc dzialania chembusterow zostala potwierdzona przez wielu ludzi, ktorch darze szacunkiem i zaufaniem. Stad moja wiara w dzialanie chembuster, jak rowniez w dzialanie 'powietrznych aniołów' 'air elementals' Sylphs, ktore neutralizuja chemiczne chmury. Sam zreszta to wielokrotnie widzialem. Mozesz sie ze mnie starego smiac, ale smiech ludzi twojego pokroju jest dla mnie obojętny.
Dobra, skoro naukowcy "kłamią", to kto dostarcza wam tych wszystkich pseudonaukowych dowodów? Od kiedy to "geniusze" pokroju Icke wiedzą więcej o fizyce, chemii etc. niż sztab specjalistów z doktoratami?
Mnie dowodu dostarczyły samoloty, ktore lataja na niebie i rozpylaja chemie. Zaden naukowiec nie musial mnie do tego przekonywac, ani mi potwierdzac, ze to co widze to zbrodnia w biały dzien.
A tak na poważnie - dowody prezentowane w tym temacie nie tylko obalają to, czym rzucają zwolennicy TS, ale w ogóle udowadniają, że istnienie chemtrails jest praktycznie niemożliwe.
Skoro tak, to zadam ci proste pytanie: Jezeli w temacie tym przedstawiono dowody, które obaliły nasze twierdzenia, to PO CO UDZIELACIE SIĘ JESZCZE W TYM TEMACIE? Skoro wasza praca zostala wzorowo wykonana, to po co dalej sie z nami uzerac i tracic nerwy? Istnienie chemtrails jest praktycznie niemozliwe powiadasz? Tak jak niemozliwe bylo zawalenie sie 3 stalowych wiezowcow od pozaru jednego dnia idealnie pionowo w dol z predkoscia swobodnego opadania
Zycie nie raz i nie dwa jeszcze cie zaskoczy moj drogi.
Jeśli o mnie chodzi, to po pierwsze - rozrywka. Lubię absurd, lubię Monty Pythonów, lubię dyskusje o chemtrails. Po drugie - może ktoś inny, niezdecydowany da się przekonać i nie da się nabrać na stworzony przez szarlatanów haczyk (którzy haczyk ten zastawili po to, żeby ludzie kupowali od nich "chembustery" po 500 dolców za sztukę). Po trzecie - to nie jest dwulicowość. To, że twierdzę, iż ktoś gada bzdury, nie oznacza automatycznie, że powinienem się zamknąć i pozwolić mu bredzić.
I my mamy uwierzyc, ze nagle w tak zabawnym, kosmicznym, marginalnym temacie znalazlo sie kilkunastu rozrywkowych, lubiacych Monty Pythona, absurdy i dyskusje o chemtrails ludzi? W takie przypadki nie wierze. I tak - z pewnoscia temat zostal wymyslony przez ludzi, ktorzy chca zarabiac na chembusterach, ktorzy wypusicili na niebo samoloty, by tacy jak ja sie przestraszyli, uwierzyli w bajke o chemii i zakupili miedziane rurki z kryształami. To jest to. I nie pisz ze bredzimy, troche szacunku do rozmowcy. A to czy nam na to pozwolisz, czy nie... jeden kij. Naprawde nadmuchane masz ego.
Użytkownik Zagaroth edytował ten post 20.07.2010 - 11:42