Poniższy post (a także następne) są moim tłumaczeniem amerykańskiej strony traktującej w naukowy sposób o smugach kondensacyjnych wykonanym za zgodą autora tejże (mail ze zgodą na wykorzystanie materiałów do wglądu administracji serwisu). Tłumaczenia starałem się dokonać oddając ducha oryginalnych tekstów, w związku z czym nie w każdym momencie będzie to dosłowne tłumaczenie, bowiem wierna translacja powodowała by konieczność ponownej redakcji tekstu (o czym wie każdy, kto tłumaczył długie teksty), tym samym wydłużyła by bardzo czas publikacji. Moje własne opinie są zaznaczone odrębnym kolorem. Pozwolenie autora oryginału dotyczy tylko i wyłącznie translacji dla serwisu paranormalne.pl . Tłumaczenie nie może być wykorzystane bez zgody autora w innych publikacjach internetowych bądź książkowych 1. ANATOMIA SPISKU Fakty tu podane są bez komentarza i stwierdzają tylko zachowania i opinie ludzi, bez interpretacji czy wnioski z obserwacji są błędne czy poprawne i służą tylko i wyłącznie przedstawieniu tła powstania teorii. Prosiłbym strony o powstrzymanie się od używania cytatów z niniejszego rozdziału w celu potwierdzenia swojego zdania bądź obalenia zdania przeciwnika.
Chemtrails (po polsku smugi chemiczne i tego terminu będę raczej się trzymać) – tak najprawdopodobniej nazywane są długotrwałe smugi kondensacyjne za którymi stoi rząd (lub inni mocodawcy), a które są tworzone w celach zbrodniczych. Tak nam mówi teoria spiskowa. Mówi nam też ona, że w rzeczywistości wyglądają prawie tak samo jak normalne smugi kondensacyjne. Jest to jedna z bardziej awangardowych teorii spiskowych krążących po necie ewoluująca w miarę upływu czasu. Ale gdzie i kiedy się zaczęła? Jakie jest pochodzenie słowa „chemtrail” i kto stoi u źródła tej teorii?
Poniższy link prowadzi do archiwalnej kopii strony z teoriami konspiracyjnymi z 2000 roku:
http://web.archive.o....net/user/slim/ Na tejże stronie znajdziemy link do pliku “GENOCIDE.TXT” zawierającego maile od 1997 roku, początek z którego wywodzi się omawiana teoria pochodząca z listy mailingowej BIOWAR-L.
Pierwszy mail z 18 września 1997
(…)
Linie pokrywające nasze niebo nie są smugami kondensacyjnymi. One się rozpraszają i trwają godzinami
(…)
Teraz mamy dowód, że nasz rząd używa substancji chemicznych na terenach zamieszkałych dodjąc je do wojskowego paliwa lotniczego. Czy kiedykolwiek patrzyliście na smugę za samolotem wojskowym lecącym wysoko, sybolem amerykańskiej potęgi? Popatrzcie jeszcze raz!
Komercyjne odrzutowce również zostawiają (nietoksyczne) smugi, gdy ciepło z silników wchodzi w kontakt z zimnym powietrzem kondensując kropelki wody z pary. Te linie rozpływają się miękko po niebie. Co więc innego jest w samolotach wojskowych? Odpowiedź jest prosta: paliwo lotnicze JP-8+100 jest czymś bardzo niedobrym.
Gdy popatrzeć na niebo nad Nowym Jorkiem w czysty, słoneczny poranek, można zobaczyć wojskowe samoloty robiące wzory po całym niebie swoimi spalinami. Dym (smuga) jest cienka i nie rozpływa się. Gdy zacznie świecic na nia słońce zmienia kolor na fioletowy, a następnie rozprasza się w filoetową mgiełkę.
(…)
To wszystko śmiedzi rzadowym programem depopulacji
Tak więc mamy pierwszy, kluczowy element teorii smug chemicznych: są dwa typy smug kondensacyjnych, jedne które szybko zanikają, drugie nie, przy czym te pierwsze nie wywołują chorób.
Najwcześniejszy artykuł prasowy jaki udało mi się znaleźć jest autorstwa Williama Thomasa i pochodzi z dnia 8 stycznia 1999, który przedstawia podejrzenia trzech osób związane ze smugami kondensacyjnymi, przy czym datowane są one (były obserwowane) na długo przed 1999 rokiem:
Wallace oglądał formację wysoko lecących odrzutowców tworzących siatkę smug kondensacyjnych ponad jego domem od ostatniego lata (lato 1998). Za każdym razem (po przelocie samolotów) mówił, że czuje posmak w ustach. On i jego żona Ann mieli objawy „wyczerpania i choroby” nie mając do niczego energii.
(…)
Wallace i jego żona nie byli jedynymi w tak ciężkim położeniu. W marcu 1996 r dr Greg Handford zakupił drogi aparat fotograficzny i lornetkę, aby obserwować odrzutowce rozsiewające białe smugi nad jego domem w Bakersfield w Kaliforni. Handford doliczył się 40 – 60 samolotów w ciągu jednego tylko dnia.
(…)
Pat Edgar obserwował „sprerujące” samoloty nad wschodnia Oklahomą od pewnego słonecznego dnia w paxdzierniku 1997, gdy aż 30 smug kondensacyjnych pojawiło się na niebia. „wyglądało, jakby grali w kółko i krzyżyk” powiedział. „Wiesz do cholery, że to nie sa pasażerskie samoloty”.
(…)
Rogers nie podejrzewał związku pomiędzy chorobą ,a tajemniczymi samolotami. Ale ani on, ani jego lekarz nie potrafili wyjaśnić jego problemów z oddychaniem, które zaczęły się krótko po listopadzie 1997, gdy zaczęło się „sprejowanie”. Od tamtej pory stan jego zdrowia się pogarszał.
Wydaje się całkiem jasnym, że ten artykuł stał się początkiem popularności teorii w internecie. Wkrótce po tym William Thomas został zaproszony na imprezę organizowaną przez radio Art Bell (Art Bell – właściciel stacji radiowej zajmującej się zjawiskami paranormalnymi, głównie UFO), a w kilka miesięcy później przedstawił swoje tezy w 4-godzinnym programie nadanym przez tę stację.
Jest także jasnym, że bezzasadne podejrzenia dotyczące smug kondensacyjnych nie zaczęły się w 1999 roku, tylko wcześniej (pierwotna wersja artykułu wskazuje nawet rok 1977).
Następnyartykuł Williama Thomasa napisany wraz z Erminią Cassani z kwietnia 1999 roku nosi tytuł „Próbki nieba zanalizowane”
VICTORIA, Kolumbia Brytyjska, Kanada, 22 kwietnia 1999
Nieoznakowany samolot-cysterna kontynuował opryskiwanie smugami chemicznymi nieba nad częścią Stanów Zjednoczonych i Kanady. W związku z tym amerykańska pisarka i dziennikarka Erminia Cassani uzyskała wyniki badań próbek opadu. Próbki zostały przebadane przez laboratoroium akredytowane przez amerykańską agencję ochrony środowiska (EPA).
Niestety, artykuł nie zawiera żadnych wyników badań, ani sposobu w jaki uzyskane zostały próbki.
Artykuł zawiera również interesujący obraz siły sugestii:
Art powiedział, że po programie Thomasa zaczął obserwować samoloty latające nad jego domem w Pahrump w Newadzie. Był zszokowany widząc jak samoloty zostawiają za sobą smugi i zarówno on, jak i jego zona zachorowali. Interesujące jest, że nigdy wcześniej tego nie zauważyli – dopiero po programie Williama Thomasa.
Archiwa Google Groups sięgają wstecz do roku 1981, ale najwcześniejsze wystąpienie słowa „chemtrails” pochodzi z 8 maja 1999 z grupy dyskusyjnej alt.fan.art-bell
Ten żel, którego Art używa może być stosowany przy bólach stawów na które narzekją ofiary chemtrail… Zaraz, moment…. Może celem istnienia smug chemicznych jest spowodowanie wzrostu sprzedaży żelu przeciwbólowego!
Mamy tu wspomniane o „ofiarach smug chemicznych” i bólu stawów jako objawie.
Sądząc po wcześniejszych wpisach wygląda na to, że ogromna rolę zaczyna odrywać tu hipochondria. Ludzie zaczynają łączyć smugi kondensacyjne ze swoimi chorobami i podejrzewają, że muszą zawierać jakąś truciznę.
Odwołajmy się ponownie do Art Bell. Biuletyn „Chemtrails over America” miał pierwsze wydanie 9 marca 1999. Wydaje się, że to w tym samym czasie, gdy ludzie zaczęli robić zdjęcia normalnych smug kondensacyjnych i nazywać je smugami chemicznymi.
Art Bell ma stronę ze smugami kondensacyjnymi datowaną na 27 listopada 1999. Nie ma zbyt wielu komentarzy na stronie, ale… po raz pierwszy użyto zdjęcia Boeinga E6 TACAMO zrzucającego paliwo. Pod zdjęciem dano podpis: „Tajemnica dziwnych smug trwa (30.09.1999)”
Przeglądając usenet z lat wcześniejszych (np. 1998) nie ma żadnej wzmianki o smugach chemicznych. Słowo „contrail” pojawia się 324 razy, w większości w odniesieniu do rakiet i meteorów. Jest kilka odniesień do wpływu smug kondensacyjnych na klimat. Ale NIC mówiącego o powstawaniu smug kondensacyjnych, ani nic o smugach chemicznych.
W maju 2000 roku powstała strona chemtrailcentral.com. Jej założycielem był John Grace; używał również pseudonimów Val Valerian/Valdemar Valerain/O.H. Krill. Ogólnie rzecz biorąc jemu przypisywane jest utworzenie słowa CHEMTRAIL. John Grace jest twórcą kilku teorii konspiracyjnych o UFO, wydał również kilka książek na na temat „rządu cieni” i podobnych. Słynny z fałszowania dokumentów przedstawianych w swoich książkach, aby pasowały do jego teorii oraz ze swojej obsesji zgodnie z którą wszystko wkoło jest spiskiem.
Podsumujmy. Teoria powstała około roku 1997-1999. Na początku twierdzono, że wojskowe samoloty używają specjalnego paliwa w celu zatruwania obywateli USA. Samoloty krążą po niebie zostawiając niezliczone ilości smug kondensacyjnych układających się w kratę czy inne wzory. Istnieją dwa rodzaje smug kondensacyjnych – jedne zostawiane przez samoloty pasażerskie, które są „przyjazne” i szybko zanikają, drugie są zostawiane przez wojskowe odrzutowce i są groźne dla zdrowia, przy tym zmieniają kolor na fioletowy. Przy czym należy zauważyć, że ludzie są zdrowi do momentu w którym nie usłyszeli o złym wpływie smug z wojskowych samolotów na swoje zdrowie. Pojawiły się próby uprawdopodobnienia teorii poprzez stwierdzenie, że wykonany zostały badania (nikt ich jednak nigdy nie widział). Ponoć zmodyfikowane paliwo (JP - 8 zawierało dibromek etylenu; niektórzy zaś twierdzili, że bakterie wąglika. Objawami zaś były: trudności w oddychaniu lub bóle stawów. Z tego okresu pochodzą również pierwsze machlojki, oszustwa i manipulacje: podobno zostały przeprowadzone badania, ale ich wyników nigdy i nigdzie nie ujawniono. A jako pierwszy dowód multimedialny przedstawiono zdjęcie samolotu zrzucającego paliwo. Pierwszy teoretyk smug chemicznych – Wallace Thomas zrobił niezły biznes na „lekach na smugi chemiczne” – srebrze koloidalnym (w postaci bardzo rozcieńczonej, jako suplement diety) oraz terapii tlenem. John Grace rozpowszechnił teorię w internecie oraz poprzez swoje książki posługując się jak zwykle sfabrykowanymi dowodami również zarabiając niezłą kasę. Ciąg dalszy nastąpi