Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chemtrails – coś wisi w powietrzu


  • Please log in to reply
7697 replies to this topic

Ankieta: Chemtrails – coś wisi w powietrzu ? (535 użytkowników oddało głos)

Chemtrails - rozpylana chemia na niebie, czy obalona teoria spiskowa ?

  1. Głosowano Zostało wykazane, że Chemtrails to nie tylko teoria. To jest fakt. (137 głosów [25.61%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 25.61%

  2. Głosowano Sceptycy zasiali lekką niepewność, ale ogólnie nie poradzilili sobie z tematem - skłaniam się ku wersji spiskowej. (57 głosów [10.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 10.65%

  3. Głosowano Nie wiem. Obie strony dyskusji mają wiele mocnych argumentów i obie wersje są równie prawdopodobne. (64 głosów [11.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 11.96%

  4. Głosowano W kilku kwestiach sceptycy nie potrafili czegoś wyjaśnić, ale raczej wykazali, że spisku nie ma. (42 głosów [7.85%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 7.85%

  5. Głosowano Teoria o Chemtrails została obalona. (235 głosów [43.93%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 43.93%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1201

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A jak drodzy sceptycy sobie poradzą z faktem, że Wilhelm Reich, który w latach 50tych zbudował pierwsze działo orgonowe (cloudbuster), został za to oskarżony i aresztowany, umierając w więzieniu po 3 latach (podobno na atak serca)??
Komu to przeszkadzało, że trzeba było gościa usunąć w cień, upodlić i doprowadzić w kiciu do śmierci??

Obecnie zmodyfikowano jego pracę i stworzono chembuster, czyli zamiast ściągać chmury deszczowe rozprasza je się w kilka minut.


Nie mam zamiaru radzić sobie z tym faktem, bo to temat o chemtrails, a nie o Wilhelmie Reichu czy energii orgonu.
Zresztą nie dziwię się, że wsadza się do więzienia kogoś, kto pomimo zakazu bawi się materiałami promieniotwórczymi na własną rękę doprowadzając do ciężkiej choroby wszystkich wkoło.
  • 0

#1202 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Acha, i jakie bajki jeszcze będziesz opowiadał?


Coś o Wilhelmie Reichu.



A co do samej tematyki. Jest ściśle powiązania z chemtrails, ponieważ chembuster, który je niweluje powstał poprzez modyfikację tego urządzenia i on działa, na co są dowody poprzez zdjęcia, które pokazują działanie chembusterów.
  • 0

#1203

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Muhad, widzę że selektywnie kopiujesz tu materiały z forum DI. Dlaczego nie wspomniałeś, że ktoś tam krytykował działanie "chembusterów" podpierając się własnymi obserwacjami i swoim doświadczeniem w budowie tego "urządzenia"? Można mieć też zastrzeżenia do podanego przez ciebie linku do strony ze "składem chemtrailsów". Są tam sfałszowane wyniki badań, o których pisałem już 3 miesiące temu.

---EDIT---

A tak w ogóle, to zastanawiam się w jaki sposób działanie lub nie dzialanie "chembustera" ma dowodzić prawdziwości lub obalać teorię "chemtrailsów". Czy jeśli ktoś "rozproszy chmury" trzymanym w ręku bananem, to będzie to dowód za lub rzeciw "chemtrailsom"?

Użytkownik Lynx edytował ten post 09.08.2010 - 14:10

  • 2



#1204

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Acha, i jakie bajki jeszcze będziesz opowiadał?


Nie bajki. Napisałem więcej tu.


A co do samej tematyki. Jest ściśle powiązania z chemtrails, ponieważ chembuster, który je niweluje powstał poprzez modyfikację tego urządzenia i on działa

Myśląc w sposób taki jak Ty, można by tu pisać o czymkolwiek, bo przecież wszystko jest z sobą jakoś powiązane, prawda?
Jestem w stanie przytoczyć argumenty na poparcie mojej tezy, że chemtrails mają związek z misiem Kolargolem, albo z pieczeniem kurczaka.
  • 0

#1205 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Muhad, widzę że selektywnie kopiujesz tu materiały z forum DI. Dlaczego nie wspomniałeś, że ktoś tam krytykował działanie "chembusterów" podpierając się własnymi obserwacjami i swoim doświadczeniem w budowie tego "urządzenia"? Można mieć też zastrzeżenia do podanego przez ciebie linku do strony ze "składem chemtrailsów". Są tam sfałszowane wyniki badań, o których pisałem już 3 miesiące temu.


A poinformowano Cię o tym, że ta osoba jakoś dziwnym trafem jest pseudo-sceptykiem i została zbanowana za manipulacje?
A na jakiej podstawie uważasz, że te wyniki są sfałszowane. Na takiej samej, jak to że my będąc świadkami chemtrails widzimy białe myszki?
  • 0

#1206

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Po obejrzeniu filmu wklejonego przez Muhada już wiem, skąd takie powodzie mamy. Nastawiali cloudbusterów i ściągają deszcz.
Opamiętajcie się, bo potop sprowadzicie na świat:lol3:
  • 1

#1207

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A poinformowano Cię o tym, że ta osoba jakoś dziwnym trafem jest pseudo-sceptykiem i została zbanowana za manipulacje?

Nie wiem, czy go zbanowano, ale faktycznie chyba od jakiegoś czasu się nie odzywa. Za jakie manipulacje go skazano? Z tego co pamiętam, to gość jeździł po Polsce i sprawdzał czy "chembustery" działają, i za każdym razem okazywało się, że jednak nie. Nawet jakies zdjęcia pokazywał.

Jeśli dalej będziesz chciał drążyć to zagadnienie, proponuję zrobić to w hydeparku.

A na jakiej podstawie uważasz, że te wyniki są sfałszowane. Na takiej samej, jak to że my będąc świadkami chemtrails widzimy białe myszki?

Nie uważam, Muhad, byście widząc trwałe smugi widzieli białe myszki, ale jeśli jednak tak myślicie, to zmienię zdanie. Powód, dla którego badania za pomocą filtrów HEPA uważam sa sfałszowane podałem w poście, do którego linkowałem w poście, na który odpowiadasz. Gdybyś zajrzał, to byś wiedział.

Użytkownik Lynx edytował ten post 09.08.2010 - 14:38

  • 2



#1208 Gość_Armstrong2009

Gość_Armstrong2009.
  • Tematów: 0

Napisano

*
Wartościowy Post

"Postanowiliśmy w miarę naszych skromnych możliwości przeprowadzić małe „śledztwo” w sprawie „chemtrails” i możliwości trucia obywateli Polski. Osoby śledzące publikacje na stronach FN od wielu lat wiedzą, że w Fundacji Nautilus jest znaczna „nadreprezentacja” wszelkich zawodów lotniczych, w tym pilotów czy osób związanych w ten czy inny sposób z lotnictwem.

Było nam bardzo łatwo obdzwonić naszych przyjaciół i zapytać, jakie są możliwości trucia przeróżnymi świństwami ludności Polski z pokładów samolotów. Pierwszy telefon wykonaliśmy do naszego „oficera”, który pracuje w tzw. ATCS-ie, czyli Służbie kontroli ruchu lotniczego (Air Traffic Control Service – ATCS).

Zapewnił on na wszystkie świętości, że nad obszarem Polski poruszają się głównie samoloty cywilne rejsowe, nie ma żadnych przelotów amerykańskich „zbiornikowców z truciznami”, a polskie wojsko ma raczej skromne zasoby sprzętowe i przeloty samolotów wojskowych owszem zdarzają się, że wszystkie one stanowią margines tego, co lata nad naszymi głowami. Nasz kolega radził wykluczyć przeloty „samolotów stealth”, czyli niewidzialnych, bo „to nie ten obszar”. W grę wchodzą więc jedynie samoloty rejsowe. Można jednak sobie wyobrazić, że do paliwa lotniczego jacyś agenci dosypują domieszki trucizn, które potem opadają na Polskę i zatruwają niewinnych ludzi. I tu wykonaliśmy kolejny telefon do naszego znajomego, który pracuje na warszawskim lotnisku Okęcie. Zaklinając się na wszystkie świętości zadeklarował, że przynajmniej jeśli chodzi o samoloty startujące z Okęcia to nie ma takiej możliwości. Paliwo przechodzi szereg restrykcyjnych testów i na każdym etapie cały proces jest monitorowany. I jeszcze jeden telefon do znajomego „pilota wojskowego”. Oto fragment tej rozmowy:
- Czy można założyć, że samoloty wojskowe rozpylają nad Polską jakieś substancje?
- To całkowita bzdura. Oczywiście paliwo wojskowe może mieć inny skład niż cywilne, ale silnik odrzutowy i tak skutecznie spala całą zawartość owych dodatków, więc rozpylanie musiałoby się odbywać poprzez inny środek jak dysze silników, a takich urządzeń nie ma. A nawet, jakby były, to nie przychodzi mi do głowy żaden samolot transportowy, który mógłby je zabrać... to wykluczone. Poza tym wiele osób myśli, że owe smugi spadają na Polskę, ale tak nie jest.
- Co to znaczy?
- Jeżeli założymy, że samolot poruszający się na pułapie 8 tysięcy metrów rozpyli cokolwiek, to prądy powietrzne występujące na takich wysokościach przeniosą owe substancje tysiące, dziesiątki tysięcy kilometrów dalej. Można więc śmiało założyć, że jeśli jakiś samolot zrzuci cokolwiek nad Warszawą, to tak naprawdę opyla on albo Amsterdam, albo Tokio, albo któryś z ziemskich obszarów podbiegunowych. Nie ma bowiem żadnej szansy przy tak silnych prądach powietrznych, że to „coś” spadnie na obszar, nad którym zostało zrzucone.
- Czyli teoria „chemtrails” to bzdury?
- Wierutne bzdury. Warto pamiętać, że niebo nad nami poprzecinane smugami kondensacyjnymi oznacza skażenie głównie górnych warstw atmosfery, gdyż są to substancje bardzo lotne. A jeśli nawet założyć, że część z nich opadnie na ziemię, to stanie się to dziesiątki tysięcy kilometrów od miejsca zrzutu.
- A jak wytłumaczyć to, że czasami samoloty zostawiają smugi kondensacyjne, a czasami nie?
- Aby powstała smuga kondensacyjna, musi zaistnieć szereg czynników sprzyjających. Odpowiednia temperatura powietrza, ciśnienie itp. Zdarza się, że minimalnie zredukuje się ciąg silników, a smuga kondesacyjna za samolotem znika w ułamku sekundy. To są zwykłe zjawiska fizyczne.

W naszym śledztwie w sprawie „chemtrails” mieliśmy jednak „asa atutowego”, czyli osobę, która w Polsce wie bodaj najwięcej o możliwości opylania dużego obszaru przez środki bojowe. Dlaczego? Bo sam... projektował taki samolot.

Tym człowiekiem jest znakomity polski inżynier, który jest współautorem wielu polskich samolotów, w tym samolotu Iskra – inż. Leszek Czarnecki. Przez wiele lat pan Czarnecki pracował w Instytucie Lotnictwa jako projektant samolotów, w którym prowadzi zresztą pewne prace do dzisiaj. W latach 90-tych miał okazję obserwować UFO i tak... trafił na pokład Nautilusa, a od tego czasu jest naszym największym przyjacielem i stałym bywalcem naszego okrętu.

Jako polski inżynier z Instytutu Lotnictwa w czasach Związku Radzieckiego dostał osobliwe zadanie – miał opracować urządzenie do zamontowania w samolocie do rozpylania środków chemicznych na dużym obszarze. Od samego początku projekt mu się wydał mocno podejrzany, gdyż owo urządzenie miało być zamontowane na samolocie... odrzutowym! Wiadomo, że rozpylanie środków owadobójczych czy wszelkich innych powinno się robić na małych wysokościach i raczej z małymi prędkościami, więc montowanie takiego sprzętu na samolocie odrzutowym jest pozbawione sensu. Zadanie jednak wykonał, choć od samego początku polscy inżynierowie podejrzewali, że chodzi o wojskowy projekt armii radzieckiej mający na celu stosowanie „środków bojowych” na terenie wrogiej armii. Projekt nosił kryptonim X-15

Według niepotwierdzonych informacji „antyimperialistyczni towarzysze radzieccy” chcieli w ten sposób nafaszerować jakimiś środkami „antyimperialistycznych towarzyszy chińskich”, z którymi w tamtych czasach toczono regularne starcia przy granicy radziecko-chińskiej.

Aby opracować system do rozprowadzania środków chemicznych inżynier Leszek Czarnecki musiał zapoznać się z każdym elementem zagadnienia „rozpylania czegokolwiek nad jakimkolwiek terenem”. Przeprowadzając szereg eksperymentów można było dojść do kilku wniosków. Aby mieć jakąkolwiek gwarancję, że substancja rozpylana doleci do ziemi nad terenem przelotu, należy to robić na wysokości do... 30 metrów!

Wszelkie próby rozpylania powyżej 100 metrów tracą sens, gdyż od tej wysokości występują zarówno silne prądy wstępujące, jak i znoszące. Substancja powinna być także rozpylana z samolotu lecącego z możliwie najmniejszą prędkością, co stawiało użycie silnika odrzutowego jako źródła napędu jako absurdalne poza... jednym elementem. Taki samolot mógł szybko uciec spod artylerii nieprzyjaciela!

Kolejnym ważnym czynnikiem, który powinien być brany pod uwagę przez każdego, który chce rozpylać trucizny nad jakimkolwiek obszarem, są zbiorniki. Aby zatruć dany obszar, potrzeba bardzo dużo „materiału rozpylanego”. Według inżyniera Czarneckiego samolot pasażerski musiały być jednym wielkim zbiornikiem tego typu substancji, a i tak ‘proces wyrzucania trucizn” mógłby trwać bardzo krótko, gdyż zbiorniki opróżniają się błyskawicznie. Hipotezę, że paliwo ma zawierać „jakąś truciznę” i poprzez spalanie tworzy się „zabójczy opar” inżynier Czarnecki uznał za rzecz niegodną nawet komentowania, gdyż tak mogą mówić tylko ludzie, którzy o lotnictwie nie mają zielonego pojęcia.


Źródło to F.N. (Fundacja Nautilus)

Użytkownik Armstrong2009 edytował ten post 10.08.2010 - 15:28

  • 5

#1209

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co do Mariusha, człowieku...mam odpowiedzialną pracę i nie zawsze czas na piaskownicę forumową, w przeciwieństwie do Was. To, że Wy tu urzędujecie po 24/7 to już nie moje zmartwienie, ale nie myślcie sobie, że ja będę zaniednywał, dom, rodzinę, pracę, bo macie kaprysy. Jak będę miał czas, to nagram sporo filmów. Póki co, czekam aż którykolwiek z Was pokaże jaja i spotka się z Zagarothem w Gdańsku. Wy dużo gadacie, ale mało z tego wynika.

Ja tu nie urzęduję 24/7. Już prędzej o Tobie mógłbym to powiedzieć. Wystarczy pobieżnie rzucić okiem na statystyki. Co z nich wynika?

Ano to, że jesteś jednym z czołowych dyskutantów w tym wątku. Do teraz napisałeś w nim 65 postów. Ja mam ich na koncie dwa razy mniej - 33 (łącznie z niniejszym). Można też spojrzeć inaczej. Od pierwszego lipca napisałeś na forum 84 posty, ja - 30 (łącznie z niniejszym).

Znowu w tak oczywisty sposób mijasz się z rzeczywistością.

Wracając do kwestii filmu. Jego nagranie nie musi wcale wiązać się z jakimiś strasznymi wyrzeczeniami. Montujesz kamerę na statywie, celujesz w interesujące miejsce nieba, ustawiasz jak najszerszy kąt widzenia, odpalasz i idziesz zajmować się rodziną, tudzież inną bardzo ważną sprawą. Po 1-2 godzinach nagrywania dziwacznie latających samolotów zgrywasz film do komputera. W programie do obróbki wideo dokonujesz automatycznego wycięcia klatek, zostawiając mniej więcej co dziesiątą z nich. W ten sposób otrzymujesz ok. 10 minutowy filmik poklatkowy - rozmiar w sam raz na jutuba.
  • 2



#1210

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

„DOWODY’ „ZBRODNI” część I - HR2977

Planowałem zamieścić teraz różne pytania i odpowiedzi w sprawie „chemtrails”, ale postanowiłem rozprawić się najpierw z innymi „dowodami”. Zajmę się tu jednym pośrednim (tzw. Ustawa Kucinicha znana jako HR2977) oraz bezpośrednimi (czyli badaniami). Nie przez przypadek umieściłem zarówno dowody jak i zbrodnie w cudzysłowie, gdyż po pierwsze nie mają one de facto żadnej wartości dowodowej jak zaraz zobaczymy, więc nie mogą mówić też o żadnych zbrodniach. Post będzie miał dwie części, teraz prezentuję pierwszą.

Jednym z dominujących mitów w teorii smug chemicznych jest ten mówiący jakoby były kandydat na prezydenta USA – Dennis Kucinich próbował ich zabronić za pomocą ustawy, ale naciskany przez rząd usunął z projektu wszystkie odniesienia do nich.

Co naprawdę się wydarzyło? Mówiąc w skrócie Kucinich nie napisał projektu tej ustawy (ani nawet nie przeczytał, aż nie było już za późno), sens ustawy nie ma nic wspólnego ze smugami chemicznymi, a projekt został opracowany przez entuzjastów UFO, którzy próbowali:

1. Obnażyć konspirację czegoś, co nazwali „military-industrial complex”, czyli tajnych związków armii z przemysłowcami;

2. Doprowadzić do zezwolenia na użycie utajnionej technologii obcych opartej na darmowej energii;

3. Nie dopuscic do przypadkowego zabijania lub wystraszania obcych odwiedzających nasza planetę.

Stworzyli listę dziwnych broni, takich jak: kontrola umysłu, broń tektoniczna, jak również (bardzo ogólnikowo) „chemtrails”. Projekt ustawy kilkukrotnie był przeredagowywany w celu uzycia mniej niezwykłego języka, aby miał jakąś szansę na przejście w Kongresie, ale w ostateczności utknął w komisji.

Ustawa otrzymała numer HR2977 i nazwę „ Ustawa o ochronie przestrzeni kosmicznej 2001”, a jej celami było:

"Zachować wspólne, pokojowe wykorzystanie przestrzeni kosmicznej dla dobra całej ludzkości poprzez bezwarunkowe zabronienie używania broni stacjonującej w kosmosie przez Stany Zjednoczone i zażądanie od Prezydenta, aby podjął działania zmierzające do wprowadzenia traktatu międzynarodowego zabraniającego broni kosmicznych”

Pierwotna wersja projektu ustawy jako jedyna wspominała o „egzotycznych systemach broni” wymieniając kilka technologii jakże bliskich sercu każdemu zwolennikowi teorii spiskowych:

1. Broń elektroniczna, psychotroniczna albo informatyczna

2. Smugi chemiczne

3. Broń dużych wysokości o bardzo niskiej częstotliwości

4. Broń plazmowa, elektromagnetyczna, dźwiękowa lub naddźwiękowa

5. Broń laserowa

6. Broń strategiczna, taktyczna lub pozaziemska

7. Broń chemiczna, biologiczna, środowiskowa, klimatyczna lub tektoniczna

Tak. Została w to nawet włączona broń pozaziemska, to znaczy stworzona przez obcych (lub przez ludzi pod dozorem obcych, lub na podstawie technologii obcych ukradzionych ze statku, który rozbił się koło Roswell), a także broń psychotroniczna. Same smugi chemiczne nie zajmują zbyt wiele uwagi.

A kto to napisał? Oryginalny, pierwotny tekst projektu ustawy napisali Alfred Webre i Carol Rosin. Webre nawet pisze o tym na swojej stronie internetowej:

Razem z dr Carol S. Rosin i wieloma innymi jestem współtwórcą projektu ustawy o ochronie przestrzeni kosmicznej przedstawionej Kongresowi przez Dennisa Kucinicha, aby zabronić broni kosmicznej.

Podobne informacje znajdziemy również na innych stronach (m.in. na stronie peaceinspace.org)

Webre i Rosin utworzyli organizację o nazwie Institute For Cooperation in Space (ICIS), której głównym celem było lobbowanie i promowanie projektu ustawy.

Sama Carol Rosin utrzymuje, że w 1974 roku Werner von Braun powiedział jej: „Carol, musisz powstrzymać militaryzacje kosmosu” i opowiedział jej o tajemniczych wspólnych działaniach magnatów przemysłowych i wojska (military-industrial complex) mających na celu wzbudzanie strachu a w konsekwencji społeczne przyzwolenie na budowę broni kosmicznej.

Od tamtej pory Rosin poświęciła swoje życie, aby udowodnić, że spisek istnieje. Występowała na forach różnych organizacji związanych z UFO, aby udowodnić „ukrywanie faktów związanych z UFO, inteligencja pozaziemską i utajnionych systemach energetycznych i napędowych”. Wierzy, że rząd (amerykański) posiada obca technologię i ukrywa ja przed społeczeństwem. Nie budzi więc zdziwienia fakt, że zajmując się projektem ustawy przemyciła tam takie treści jak „broń pozaziemska”, „bron tektoniczna”, „broń psychotroniczna” czy „chemtrails”.

Zreszta, każdy może do niej napisać i spytać, jak to było naprawdę: Carol Rosin

A co z tym wszystkim ma wspólnego Kucinich? Kucinich znany jest jako pacyfista, być może jest to jego motywacją. Ponadto posiada wielu przyjaciół, którzy wierzą w UFO, wyznawców New-Age itp. Ale był także kandydatem na prezydenta. Gdy zobaczył jakie są te „egzotyczne bronie” nakazał usunięcie ich z dokumentu, a zapytany odpowiedział: „nie będę się w to wgłębiać. Zrozumcie mnie. Gdy zobaczyłem, co jest tam napisane powiedziałem: nie jestem zainteresowany”.

Natomiast w swojej mowie w Kongresie, w maju 2005 roku był przeciw rozprzestrzenianiu broni jądrowej w kosmosie, gdyż „niebo jest blisko Boga. Gdy zaatakujemy Boga bronią jądrową on może odwdzięczyć się nam tym samym”.

Jak widzimy, fakty są takie, że projekt ustawy został opracowany przez entuzjastów zjawisk paranormalnych i sponsorowany przez ekscentrycznego polityka, a wszyscy oni wierzą w rzeczy, które są dużo bardziej niezwykłe i niecodzienne niż smugi chemiczne.





Wieczorem: „analiza” chemiczna


  • 6

#1211

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pani Rosin miała dobre zamiary.Słowo chemitrails w ustawie,pozwoliłoby w przyszłości grzebać w temacie,jak również wspomniane- egzotyczne bronie.Pan Kucinich narobił w gacie,jak ogarnął to swoim umysłem,przewidując (słusznie skądinąd) co go może spotkać w przyszłości.To tak jak z tym naszym "...lub czasopisma...",tylko zamiary chyba były inne.



#1212

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Analiza chemiczna

Jak są zbudowane smugi kondensacyjne? A w zasadzie z czego? Głównie z lodu, jako że najważniejszym składnikiem spalin jest para wodna, która zamarza w kilka sekund i tworzy widoczną część smugi kondensacyjnej. Jeśli warunki temu sprzyjają smuga może trwać bardzo długo, rozprzestrzeniać się, wreszcie przekształca się w warstwę chmur po pewnym czasie nie do odróżnienia od chmur naturalnych. Ale spaliny samolotowe, to nie tylko woda. To również ditlenek węgla, dym (czyli zawiesina cząstek stałych), małe ilości niespalonych węglowodorów, tlenków azotu, monotlenku węgla i inne rzeczy. Na tej stronie możemy zobaczyć jakie są normy dla poszczególnych typów silników i jaka jest rzeczywista zawartość poszczególnych związków w spalinach.

Część ludzi myśli, że jeżeli smuga pozostaje na niebie przez dłuższy czas, jest to coś nienormalnego i znaczy to, że rząd coś rozsiewa w powietrzu w celu czy to zmiany warunków atmosferycznych, czy też w celu trucia ludzi. Nazywają oni smugi kondensacyjne smugami chemicznymi (albo chemtrailami lub chemsmugami, chemosmugami, itp).
Oczywiście długo utrzymujące się smugi nie są niczym nowym, były i są obserwowane od lat 40 XX wieku. Ale ludzie, którzy wierzą w teorię spiskową albo ignorują ten fakt, albo twierdzą, że wszystkie zdjęcia i obserwacje to fałszerstwo lub tez uważają, że już wtedy co najmniej część z tych smug była smugami chemicznymi.
Jedną z takich osób jest Clifford Carnicom, który umieścił na swojej stronie poniższy raport z badań i stwierdził, że jest to dowód, że coś zatruwa nasze niebo. Dokładnie rzecz biorąc, to niejaka Sue Miller zebrała trzy próbki śniegu i deszczu. Następnie przesłała to do Theresy Ainger, która z kolei odda te próbki do laboratorium w celu zbadania pod katem zawartości glinu, baru, wapnia, magnezu i tytanu.

Dołączona grafika

Gdy otrzymała wyniki okazało się, że stwierdzono bardzo niskie stężenie tych pierwiastków, ale Miller powiedziała: „te dane mówi nam, że jest zamierzonym celem uwalnianie do atmosfery w dużych ilościach substancji zawierających glin, bar, wapń, magnez i tytan”. Brzmi strasznie. Ale co te rezultaty dokładnie nam określają? Wszystkie trzy próbki są prawie takie same, przypatrzmy się pierwszej:
Dołączona grafika

Kolumna „RESULT” mówi nam jaka ilość substancji w mg/dm3 została znaleziona w próbce. Ta jednostka jest bardzo ważna. Czasem koncentracja substancji jest mierzona w ppm (część na milion), które odpowiadają jednostce mg/dm3. A czasem mierzona jest w jednostkach ppb (części na miliard – w stanach 1000 milionów = 1 bilion, w Europie 1000 milionów = 1 miliard). Jest to ważne o tyle, że 1 mg/dm3 = 1 ppm = 1000 ppb. I oczywiście, aby właściwie odczytać wyniki należy znać rozróżnienie pomiędzy tymi jednostkami.
Druga kolumna, oznaczona jako MDL (Method Detection Limit) definiuje najmniejszą ilość substancji obecnej w próbce, przy której można mieć pewność, że wyniki sa prawidłowe. Jeśli ilość jest poniżej wartości MDL wtedy oznacza to, że jest jej po prostu za mało, aby można było podać wiarygodne wyniki. Przy okazji oznacza to również to, że ilość substancji w próbce jest tak mała, że niemal niemierzalna.
Trzecia kolumna – EPA dodana jest dla porównania (nie ma jej na oryginalnych wynikach). Pokazuje nam największe dopuszczalne normy zawartości danej substancji. Jeśli na jakąś substancję nie na normy, wtedy mamy tam znacznik N/A (non applied).
Większość substancji pokazuje wynik mniejszy niż MDL, więc nie możemy nawet stwierdzić czy dana substancja występowała w próbce. Ale oczywiście zwolennicy teorii spiskowej mówią: „Zamówiony przez nas test pokazuje, że występują tam pierwiastki, które nie powinny występować normalnie w śniegu czy deszczu”. Ale czy aby na pewno? Czy wyniki powinny pokazać zero?

Więc po pierwsze: w zasadzie, to można powiedzieć, że zawartość większości substancji jest poniżej wartości mierzalnej, a więc bardzo, bardzo malutka. Po drugie – oczywiście, że możemy oczekiwać ich w powietrzu, a więc również w opadach atmosferycznych, a więc też i w wodzie i w glebie na skutek erozji skał, produkcji przemysłowej, spalania węgla, czy ropy, a także tego, że żywe organizmy zawsze zawierały i zawierają minimalne ilości tych pierwiastków. Jedynym z pierwiastków, którego ilość dała się zmierzyć był bar. Jego ilość w próbce została określona na 5% dopuszczalnej ilości w wodzie pitnej. Tak więc wszystkie wyniki mieszczą się w normie i prawdopodobnie były by znacznie gorsze w dowolnym terenie uprzemysłowionym.

Barium Chemtrails on KSLA

Zaczniemy nietypowo – od podsumowania:
  • Próbki przebadane z wody zebranej w sierpniu 2007 roku w Stamps, w stanie Arkansas
  • Metoda zbierania próbek: słoik pozostawiony na kilka tygodni na zewnątrz
  • Stacja KSLA przebadała na własny koszt próbki stwierdzając, że występuje w niej mniej więcej taka sama zawartość baru jak w wodzie z kranu
Reporter źle zinterpretował wyniki badań mówiąc, że w próbce znajduje się bardzo dużo baru
Później ten sam reporter przyznał, że się pomylił i nie znalazł żadnych dowodów na istnienie smug chemicznych.:
Jeff Ferrall, który był tym reporterem powiedział potem:
Tak, poprawiłem później mój pierwszy reportaż, który został nadany 2 lata temu (pisane w roku 2009), poprawiłem dość szybko gdy zauważyłem moją pomyłkę. Nie byłem zadowolony z tego, że tak to wyszło. Na nieszczęście, pierwsza wersja mojego reportażu rozpowszechniła się w internecie zanim dokonałem tych poprawek, i ta błędna wersja jest pokazywana w kółko.
W moim odczuciu, i mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie, gdyby cokolwiek było rozpylane z samolotów, nieważne, czy z oddzielnych dysz, czy dodawane do paliwa, ktoś kiedyś by się w końcu wygadał. Ja nigdy niczego takiego nie słyszałem.


Wróćmy do filmu (którego tu nie pokazuję, bo łatwo go znaleźć we wcześniejszych postach w tym temacie). Film pokazuje nam słoik brudnej wody zebrany przez Billa Nicholsa we wrześniu 2007. Na YT opisał sposób zbierania próbek:
Była deszczowa pogoda. Zbierałem deszcz do dwóch słoików postawionych na dachu mojego pickupa na podwórku. Jesteśmy 40 km od najbliższej autostrady. To bardzo biedny region, jedynym przemysłem tutaj są kurczaki, wycinka drzew, trochę ropy – żadnych pieców na węgiel czy czegoś podobnego. Nie zabiegałem o popularność. Szukałem odpowiedzi, a stacja KSLA powiedziała, że zapłacą za testy. Oddałem im próbki, a oni pytali o moją opinię. Postawiłem te słoiki tam specjalnie, ponieważ chciałem wiedzieć, co na nas spada. Nie mogę sobie dokładnie przypomnieć kiedy je postawiłem, ale było to mniej więcej miesiąc przed tym, zanim skontaktowałem się z KSLA. A to, co złapałem było pełne baru. Miłego dnia

Poczekajmy sekundę i zastanówmy się. Zostawiamy na miesiąc słoiki w rolniczym stanie Arkansas. Co spodziewamy się znaleźć tam po tym okresie? Trochę brudnej wody? Może trochę kurzu? A skąd kurz na zewnątrz? Z brudnej, wyschniętej gleby. A cóż można spodziewać się znaleźć w glebie Arkansas, stanu w którym znajdują się jedne z najbogatszych złóż baru w USA? Czyżby bar?

Brudna woda została przebadana. Rezultaty badań widzimy na filmie (0’55” – 0’59”)
Znaleziono bar w ilości 68,8 µg/dm3 To dokładnie 68,8 ppb (parts per bilion). Co słyszymy na tym filmie? „Wynik pokazuje nam wysoki poziom baru 6,8 części na milion (ppm), więcej niż 3 razy ponad dopuszczalny przez EPA poziom."

Od razu zauważycie, że coś jest nie tak. Tam jest 68,8 a nie 6,8 i jednostką jest ppb, a nie ppm. A 68,8 ppb = 0,0688 ppm. Autor odnosi się do limitów ustalonych przez EPA: „EPA ustaliła poziom 2 mg baru na litr wody pitnej (2,0 mg/dm3), co oznacza 2 ppm. A więc… Nie ponad 3 razy ponad dopuszczalny przez EPA poziom, a jedynie 3,4% tego poziomu.

Powiedzmy jeszcze, że amerykańskie normy są wyśrubowane. WHO ustaliło, że toksyczny poziom baru w pitnej wodzie wynosi 7 ppm, a więc 3,5 raza więcej niż amerykańska norma i ponad 100 razy więcej niż znaleziono w próbce z Arkansas.

Więc o co właściwie chodzi? Zwolennicy teorii spiskowej chemtraili cały czas wmawiają nam, że składają się one m.in. z baru i to wpływa na nasze zdrowie. Ale kiedy by nie były robione, testy zawsze pokazują doskonały wynik poziomu tego pierwiastka. Jeżeli ktoś twierdzi, że poziom baru jest nienormalnie wysoki prawdopodobnie ma kłopoty z przeliczaniem jednostek lub usiłuje dokonać manipulacji.
Bar zawsze występował, występuje i będzie występować w pitnej wodzie z powodów naturalnych i z powodu zanieczyszczeń przemysłowych. Ale występuje w niewielkich ilościach, zupełnie nieszkodliwych dla zdrowia. I nie ma żadnych dowodów na to, że jego poziom ma cokolwiek wspólnego ze „smugami chemicznymi”.

Użytkownik Mishka edytował ten post 12.08.2010 - 20:48

  • 7

#1213

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cyt:
"Jeff Ferrall, który był tym reporterem powiedział potem:
Tak, poprawiłem później mój pierwszy reportaż, który został nadany 2 lata temu (pisane w roku 2009), poprawiłem dość szybko gdy zauważyłem moją pomyłkę. Nie byłem zadowolony z tego, że tak to wyszło. Na nieszczęście, pierwsza wersja mojego reportażu rozpowszechniła się w internecie zanim dokonałem tych poprawek, i ta błędna wersja jest pokazywana w kółko.
W moim odczuciu, i mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie, gdyby cokolwiek było rozpylane z samolotów, nieważne, czy z oddzielnych dysz, czy dodawane do paliwa, ktoś kiedyś by się w końcu wygadał. Ja nigdy niczego takiego nie słyszałem."

Pytanie:
Dlaczego zwolennicy nie wspominają o tej wypowiedzi?

Odpowiedz:
Bo jest dla nich niewygodna.
Odpowiedz 2:
Został przez nich uznany za agenta.
Odpowiedz 3:
Bo nie i już.



#1214

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A ludzie są ślepi, tak i nie widzą tego co widzą?


Nigdy nie twierdziłem, że nie widzisz tego, co widzisz, tylko, że źle interpretujesz to zjawisko.

Nie masz w oczach spektrografu i nie możesz powiedzieć, że widzisz chemię. To tak jakbyś chciał stwierdzić, czy sarenka przebiegająca Ci drogę w lesie ma wściekliznę. Natomiast wszelkie wyniki "badań" są zmanipulowane lub dają wyniki w granicach normy.
  • 0

#1215 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

To w takim razie skąd bar , aluminium w deszczówce?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych