Katastrofa samolotu prezydenta. Nie żyje 87 osób. Nie wiadomo, czy prezydent żyje
Samolot Lecha Kaczyńskiego Tu 154 rozbił się na lotnisku w Smoleńsku. 87 osób zginęło w katastrofie prezydenckiego Tupolewa - podało rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych Na razie nieznane są szczegóły. Także według Reutersa samolot rozbił się na płycie lotniska. Na pokładzie jest prezydencka para.
Jak powiedział Gazecie.pl rzecznik MSZ Piotr Paszkowski samolot przy lądowaniu zahaczył o drzewa. - Wygląda to bardzo źle - powiedział rzecznik MSZ. - Przy podchodzeniu do lądowania samolot najprawdopodobniej zahaczył o drzewo. Pożar jest już ugaszony - powiedział PAP Paszkowski. Dodał, że w tej chwili ciała są wydobywane. Do Warszawy z Gdańska leci w tej chwili premier Donald Tusk.
Rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz mówi, że na razie nie sa udzielane żadne informacje.
Rzecznik rządu Paweł Graś przekazał, że informacje są w tej chwili sprawdzane. Według wstępnych informacji, Tu 154, prezydencki samolot Pułku Specjalnego - rozbił się przy lądowaniu i stanął w płomieniach. Korespondent Polsat News mówi, że według jego informacji są ofiary.
Na razie nie wiadomo ile osób było na pokładzie. Maszyna może zabrać ponad sto osób. Prócz prezydenckiej pary wraz z Lechem Kaczyńskim w Katyniu mieli być m.in. ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes IPN Janusz Kurtyka, biskup polowy Wojska Polskiego generał dywizji Tadeusz Płoski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego biskup i generał brygady Miron Chodakowski oraz sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik.
via Gazeta.pl
