Skończyła się żałoba narodowa, a w różnych zakątkach Polski grzebane są kolejne ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu. Chwilom smutku i refleksji towarzyszy atmosfera pojednania z Rosją i wiara w poprawę jakości stosunków z naszym sąsiadem. W czasie, gdy politycy i przedstawiciele polskiej inteligencji wieszczą rewolucyjne zmiany na linii Warszawa-Moskwa, piszą listy z podziękowaniami i apelują o pojednanie, wielu zagranicznych komentatorów ma wątpliwości, co do czystości intencji Kremla. Mało tego - powątpiewają w nie czasami sami Rosjanie.
Słynny rosyjski pisarz Wiktor Suworow, który był niegdyś oficerem armii sowieckiej, a potem pracował dla sowieckiego wywiadu GRU, wkrótce po katastrofie pod Smoleńskiem wyraził swoje daleko idące obawy wypowiadając się na temat incydentu na łamach "Naszego Dziennika".
Rosjanin nie kryje swojego zaniepokojenia faktem, że zaraz po tragedii czarne skrzynki z Tupolewa trafiły w ręce rosyjskich służb. Jego zdaniem śledczy mieli coś do ukrycia albo wykazali się skrajną nieodpowiedzialnością. Suworow sugeruje też, że najwłaściwszym posunięciem byłoby zaangażowanie w śledztwo międzynarodowej komisji.
Pisarz starał się bardzo ostrożnie wypowiadać o katastrofie i nie ferować przedwczesnych wyroków, ale kiedy zobaczył film nakręcony w pierwszych chwilach po katastrofie, w którym słychać strzały, odpowiedział: "Ja rozumiem, że jest to kryminalny reżim, ale proszę Boga, żeby to był tylko wypadek. Chcę w to wierzyć, ponieważ wystarczy już tych tragedii pomiędzy naszymi krajami."
W trakcie swojej wypowiedzi dla "Naszego Dziennika" Suworow przypomniał najgłośniejsze w ostatnich latach sprawy, w których udział przypisuje się często rosyjskim władzom - otrucie Aleksandra Litwinienki oraz zabójstwo Anny Politkowskiej. "Chcę tylko powiedzieć, że Putin jest zdolny do wszystkiego." - powiedział dobitnie pisarz nazywając reżim urzędującego rosyjskiego premiera zbrodniczym.
Obawy Suworowa podzieliło już wielu internautów i zagranicznych komentatorów, którzy są zaskoczeni faktem, że polskie media poruszając temat katastrofy od początku zakładają, że mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem i wykluczają najbardziej kontrowersyjny wariant.
źródło: niewiarygodne.pl
Czy przez tą katastrofę spowodowaną przypuśćmy "zamachem" lub innym sposobem mogło by to doprowadzić do konfliktu?
Użytkownik Kaziu edytował ten post 21.04.2010 - 21:42