Na zwycięstwo Polaków w wojnie z bolszewikami miało wpływ wiele przyczyn. Większość z nich to przyczyny generalnie nie stricte militarne.
Po pierwsze faktem jest , że Rosjanie sami z sobą nie mogli się dogadać i dzięki ambicjom Stalina i Tuchaczewskiego sowieci popełnili poważny błąd taktyczny. Każdy z nich parł do sukcesu przed drugim co spowodowała nie załatanie luki między dwoma frontami (brak przekazania części wojsk przez Stalina Tuchaczewskiemu). Ale też Tuchaczewski szukał sukcesu i wiedząc o swoim krytycznym położeniu dalej parł na Warszawę.
Co by nie powiedzieć o Tuchaczewskim - wizjonerem był znakomitym wypzredzającym epokę , ba wyprzedzającym rozwiązania blitzkriegu , ale dowódcą to był marnym.
Drugą istotną rolę odegrało przejęcie - dość przpadkowe sowieckiej radiostacji pod Mławą przez armię Sikorskiego. Taka armia , która wielkiej krzywdy sama ruskim wyrządzić nie mogła ale dużo szumu robiła i odwracała uwagę.
Przejęcie radiostacji oraz dobra praca szyfrantów spowodowały dwie rzeczy. Polacy znali ruchy Rosjan , dodatkowo z Warszawy nadając armii Gheja (czy jak on tam się nazywał - armia próbująca obejść Warszawę od północy na linii marszu Mława (tam stracili jedną z dwóch radiostacji) - płock - Grodzisk).
Nadawanie muzyczki spowodowało , że armia północna straciła całkowicie kontakt z Tuchaczewskim czym osłabiła wydajnie jego północne skrzydło.
Południowe skrzydło było słabe z powodu wspomnianych niesnasek Tuchaczewski-Stalin. Widać teraz głupotę Tuchaczewskiego , który nie mając skrzydeł parł na ufortyfikowaną dobrze bronioną Warszawę. Poszła prosta kontra z flank i było pozamiatane.
Generalnie Polacy nie mieli niestety szans od samego początku wojny i głównie błedom sowietów zawdzięczają sukces. Szanse mieli Polacy gdyby zaatakowali - a mieli takie możliwości - za czasów wojen w samej osji między Wranglerem a sowietami.
Czyli wojen białych z czerwonymi.
Nastawienie białych niestety było jasne od samego początku , po wygraniu z czerwonymi upomna się o swoje (wschód Polski - może cały ich zabór).
Decyzja Piłsudskiego była dalekowzroczna i zmieniła bieg historii. Ocalił czerwonych. Może teraz wydawać się to czystym złem ale nie było by tu i teraz gdyby nie ta decyzja.
Państwo rządzone przez białych nie miało by aż tak wydolnego przemysłu narzuconego na siłę kosztem milionów istnień ludzkich. Wydawać by się to mogło lepsze dla Polski - słabszy militarnie i mniej szafujący materiałem ludzkim wróg na wschodzie. Ale do wojny w 1939 roku by doszło - i nawet nie chcem myśleć co by z Rosją zapewne 10 - krotnie słabszą w 1941 roku zrobili Niemcy. Mielibyśmy dziś zapewne hitlerowców u władzy w Europie (poza wyspai brytyjskimi).
Każda decyzja niesie za sobą zmianę biegu historii i późniejsze jakieś konsekwencje.
Ok koniec oftopu.
Teraz meritum , co by nie było , że offtopami spamuje

Chciałem się odnieść do tego kokpitu znalezionego na zdjęciach satelitarnych. Nie wiem czemu to znalezisko wzbudziło aż taką sensację. Nikt nigdy oficjalnie nic nie mówił o tym , że kokpit uległ całkowitej destrukcji , były to tylko domysły i spekulację , których źródła i początku teraz już nawet się nie znajdzie. Faktem jest , że postronni ludzie mieli najmniejsze szanse akurat dostać się w to miejsce ponieważ to co zostało z kokpitu znajdowało się najbliżej płyty lotniska przez co najszybciej tam właśnie znalazły się służby , które zapewne uniemożliwiły podejście.