Napisano 02.06.2010 - 20:24
Napisano 02.06.2010 - 20:49
Szukasz dziury w całym. Porównanie z sędzia jest złe. Sędzia nawet piernąć nie może jeśli ma to podtekst polityczny. Bycie sędzią to nie tylko praca, ale też życie prywatne. Nie ma czegoś takiego że po wyjściu z sądu możesz wszystko robić. Klich jest tylko badaczem. Medią bardzo mocno naciskają na wyjawienie nowych informacji i on został niejako oddelegowany do tego. W tej chwili cała ta komisja jeszcze zbiera dowody. Nie czas na wystawianie ocen. To co mówi klich to są jego prywatne opinie i nikt się pod nimi nie podpisze.
I jak zwykle jest sytuacja idealnie prezentująca wąski tor myślenia spiskowców. Czy jakbyś ty był na miejscu Klicha i zostałbyć zapytany czego dowiedzieliśmy się w śledztwie to jakbyś odpowiedział? Tak jak prokurator, dla którego wszystko jest tajemnicą, czy tak jak Klich mówi czyli przedstawia nowe dowody (o których może powiedzieć) i dodaje do tego własne zdanie. Jego słowa oprócz informacji publicznej nie są w żaden sposób wiążące. Wyobraź sobie taką sytuację a powinno to się stać jasne dla ciebie.
Napisano 02.06.2010 - 20:53
Szukasz dziury w całym. Porównanie z sędzia jest złe. Sędzia nawet piernąć nie może jeśli ma to podtekst polityczny. Bycie sędzią to nie tylko praca, ale też życie prywatne. Nie ma czegoś takiego że po wyjściu z sądu możesz wszystko robić. Klich jest tylko badaczem. Medią bardzo mocno naciskają na wyjawienie nowych informacji i on został niejako oddelegowany do tego. W tej chwili cała ta komisja jeszcze zbiera dowody. Nie czas na wystawianie ocen. To co mówi klich to są jego prywatne opinie i nikt się pod nimi nie podpisze.
I jak zwykle jest sytuacja idealnie prezentująca wąski tor myślenia spiskowców. Czy jakbyś ty był na miejscu Klicha i zostałbyć zapytany czego dowiedzieliśmy się w śledztwie to jakbyś odpowiedział? Tak jak prokurator, dla którego wszystko jest tajemnicą, czy tak jak Klich mówi czyli przedstawia nowe dowody (o których może powiedzieć) i dodaje do tego własne zdanie. Jego słowa oprócz informacji publicznej nie są w żaden sposób wiążące. Wyobraź sobie taką sytuację a powinno to się stać jasne dla ciebie.
MatoIto
Uwaga techniczna: nie cytuj całych postów skoro odpowiadasz tylko na ostatnie zdanie i nie cytuj postów na które bezpośrednio odpowiadasz (czyli jeden pod drugim).
Pozdrawiam
Użytkownik FaceToFace edytował ten post 02.06.2010 - 20:57
Napisano 02.06.2010 - 20:57
Napisano 02.06.2010 - 21:14
W pewny stopniu się z tobą zgodzę, ale chce zwrócić uwagę na najważniejszy fakt. Z uwagi na wyjątkowość tej katastrofy postanowiono ujawnić cześć materiałów. Niespotykanym jest żeby stenogramy rozmów pilotów były upublicznione przed postępowaniem pracy śledczych. Ich praca polega na zbieraniu jak największej ilości materiałów dowodowych i na ich podstawie budowanie teorii jako doszło do wypadku. To jest praca polegająca na logice i w tego typu pracy nie ma czegoś takiego jak produkt pośredni. Klicha przekazuje opini publicznej informacje z śledztwa, ale tak jak pisałem, nie są one wiążace bo jeszcze sama komisja śledcza nie jest tego pewna. To jest tylko hipoteza który być może za chwilę zostanie odrzucona przez komisję. Dlatego właśnie wiele osób mówiło, że takie informowanie wprowadza chaos.
Pozdrawiam
Napisano 02.06.2010 - 21:36
To pytanie w znaczeniu formalnym, czy realnym? Formalnie rzecz biorąc, sędzia nie może określić oskarżonego mianem przestępcy przed rozpatrzeniem sprawy. Realnie - może to zrobić. Swego czasu nawet pewien minister sprawiedliwości dopuścił się czegoś takiego i włos mu z głowy nie spadł. Choć oczywiście można to podpiąć pod upadek standardów państwa, o którym pisał Dezinformator.a sędzia sądu rejonowego może sądzonego nazwać mordercą przed ogłoszeniem wyroku ?
Według mnie można: ktoś może być profesjonalistą w wyjaśnianiu przyczyn wypadków lotniczych i zarazem nie być profesjonalistą w kontaktach z mediami. W całości będzie to półprofesjonalista.Albo jest się profesjonalistą albo nim się nie jest nie można być w połowie profesjonalistą a w połowie nim nie być .
Napisano 02.06.2010 - 22:38
To pytanie w znaczeniu formalnym, czy realnym? Formalnie rzecz biorąc, sędzia nie może określić oskarżonego mianem przestępcy przed rozpatrzeniem sprawy. Realnie - może to zrobić. Swego czasu nawet pewien minister sprawiedliwości dopuścił się czegoś takiego i włos mu z głowy nie spadł. Choć oczywiście można to podpiąć pod upadek standardów państwa, o którym pisał Dezinformator.a sędzia sądu rejonowego może sądzonego nazwać mordercą przed ogłoszeniem wyroku ?
Według mnie można: ktoś może być profesjonalistą w wyjaśnianiu przyczyn wypadków lotniczych i zarazem nie być profesjonalistą w kontaktach z mediami. W całości będzie to półprofesjonalista.Albo jest się profesjonalistą albo nim się nie jest nie można być w połowie profesjonalistą a w połowie nim nie być .
Użytkownik FaceToFace edytował ten post 02.06.2010 - 22:51
Napisano 03.06.2010 - 10:34
Napisano 03.06.2010 - 10:45
Napisano 03.06.2010 - 12:08
Napisano 03.06.2010 - 12:16
Napisano 03.06.2010 - 12:28
Cóż, skoro nie chcesz lub nie potrafisz wytłumaczyć o co ci chodzi i na dodatek uogólniasz to na cały świat, to nie jest to moje zmartwienie.Ty kompletnie nie rozumiesz istoty sprawy , ale okay merytorycznie nikt Tobie tego nie wytłumaczy bo w końcu nie bo nie
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych