2351 odpowiedzi w tym temacie

[Don Corleone]

A skąd wiesz co Rosjanie mówili? Rozmawiałeś ze strażakami albo milicjantami? Chyba nie. Skoro wielka czarna skrzynka jest cała, to nie spodziewaj się, że małe metalowe kule do pistoletu nagle, w tajemniczy sposób się "popsują". Skoro był wystrzał, to z wielkim prawdopodobieństwem akurat amunicja znalazła się w ogniu. Prostsze to od teorii spisku i niecnych planów Rosji o przejęciu władzy nad światem, zgodnie zresztą z brzytwą Ockhama...

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.04.2010 - 19:24

[skittles]

Wszystko rozleciało się przy wybuchu a broń sobie zaczęła strzelać jak Ruscy chodzili sobie w okolicach wraku. Dlaczego żaden Rusek nie mówił że przy akcji gaśniczej naboje BOR-u strzelały sobie na prawo i lewo?

A po co miał o tym mówić? Ty oczekujesz, że broń rozpadnie się przy katastrofie? Zresztą, nawet gdyby tak było, pozostają jeszcze naboje w magazynkach oraz pojemniki ze sprężonym gazem. To wszystko wybucha przy spotkaniu z ogniem, którego tam nie brakowało. Może nie były to piekielne płomienie, ale samolot jednak płonął.
BORowców było kilku, źródeł ognia też.

Użytkownik skittles edytował ten post 14.04.2010 - 19:27

[:::P:::i:::S:::]

A skąd wiesz co Rosjanie mówili? Rozmawiałeś ze strażakami albo milicjantami? Chyba nie. Skoro wielka czarna skrzynka jest cała, to nie spodziewaj się, że małe metalowe kule do pistoletu nagle, w tajemniczy sposób się "popsują". Skoro był wystrzał, to z wielkim prawdopodobieństwem akurat amunicja znalazła się w ogniu. Prostsze to od teorii spisku i niecnych planów Rosji o przejęciu władzy nad światem, zgodnie zresztą z brzytwą Ockhama...

Ruscy jak coś mówią to widać że łżą
4, 2, 1 podejscie do lądowania
rosyjski język a w skrzynce widac ze byly 3 języki
Dlaczego nikt ich nie zapyta dlaczego w sobotę mówili tak a nie inaczej?
Czarna skrzynka jest bardzo wytrzymała ale nie o to mi chodzi że kule powinny być trwałe i nie wybuchnąć tylko dlaczego skoro samolot wybuchnął i rozerwał się na strzepy to wtedy te naboje nie wybuchły tylko później gdy ruscy chodzili sobie koło wraku i mówili żeby uciekać czy "Zmiana planu"

[Don Corleone]

rosyjski język a w skrzynce widac ze byly 3 języki

To bardzo proste: "(...) direct BAMSO." - angielski; "(...) FL210, dziękuję." - polski; no i rosyjski, na który nie ma jak na razie cytatu.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.04.2010 - 19:36

[:::P:::i:::S:::]

Ja myślałem że żyjemy w innym świecie
Dlaczego w innych krajach pytano by o zamach a u nas to tuszują za wszelką cenę?
Napewno zwykły amerykanin który siedzi na fotelu i ogląda TV śmmieje się z Polaków i mówi. Ruscy zdjęli im samolot a media polskie zaciemniają cały naród i każdy wierzy że to katastrofa
Śmieje się z nas cały świat ale nie media tylko obywatele tych państw

Dlaczego Kraśko mówi o dyskusji na forach dot protestu w Krakowie, czy nadaniu Stadionowi im. Lecha Kaczyńskiego a nie mówi o forach gdzie dyskutuje się o zamachu? Napewno tych ostatnich tematów na forach jest 50 razy więcej.

[Kasander]

Don Corleone
Trasa była taka, a nie inna, właśnie przez mgłę. To lotnisko nie ma żadnych systemów nawigacyjnych wspomagających pilota przy podejściu do pasa, z tego co wiem jest tam tylko radiolatarnia NDB. Jest to system nieprecyzyjny, który wymaga określenia punktu MAPt (missed approach point) no i oczywiście wysokości decyzyjnej. Mnie dziwi to, że zarówno MAPt, jak i decision height (który nie ma jakiegoś określonego położenia geograficznego na mapie podejścia) są zdecydowanie wyżej od wysokości, na jakiej znalazł się samolot. Teraz nastręcza się pytanie: czemu samolot znalazł się tak niebezpiecznie nisko. Być może piloci chcieli zejść dostatecznie nisko, mając nadzieję, że na niższej wysokość lepiej będzie widać pas startowy (tę widoczność określa się mianem RVR - runway visual range). Odchylenie od pasa być może dałoby się skorygować na takiej odległości od TDZ (touchdown zone - miejsce na pasie, na którym należy przyziemić) ale myślę, że załoga miała raczej mgliste pojęcie o tym, w jakiej odległości od progu się znajdują. No i jest też kwestia zwrotności samego Tupolewa, która imponująca nie jest.

Sugerujesz wiec ze piloci lecac po omacku,jak widac takim torem którym wyladowali by na jakis hangarach czy w polu..zdecydowali sie ladowac pomimo składu osobowego jaki przewozili?

A nie zastanawia Cie ta scieta antena?jak wynika z rysunku lewe(a nawet prawe) skrzydlo nie mialo mozliwosci zachaczyc o nia..

Użytkownik Kasander edytował ten post 14.04.2010 - 19:43

[Don Corleone]

Ja myślę, że na tej fotografii na czerwono (chyba to był czerwony) zaznaczono trasę, którą samolot powinien był lecieć, a na żółto zaznaczono tor faktyczny.

Sugerujesz wiec ze piloci lecac po omacku,jak widac takim torem którym wyladowali by na jakis hangarach czy w polu..zdecydowali sie ladowac pomimo składu osobowego jaki przewozili?

Jak widać. Przykre, ale prawdziwe. Załoga raczej nie wiedziała, że ten XTK (cross track error - odległość od prawidłowego kursu) był tak duży.

Przetłumaczyłem. Ta czerwona linia jest podpisana: идеальное - idealny, направление kierunek, захлода - nie znalazłem w słowniku, на - na, посадку - pas startowy.

Z kolei żółta: реальный - rzeczywisty, курс - kurs, до - do, столкновение - zderzenie, с - nie wiem, coś w sensie "z", деревом - drzewa, drzewami, drzewom.

Czyli dobrze myślałem. Czerwona linia to kurs prawidłowy do pasa, żółta to kurs rzeczywisty, jakim leciał prezydencki Tupolew.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.04.2010 - 20:12

[Kasander]

Ja myślę, że na tej fotografii na czerwono (chyba to był czerwony) zaznaczono trasę, którą samolot powinien był lecieć, a na żółto zaznaczono tor faktyczny.

też tak myśle dlatego dziwi mnie ta scieta antena(podawali to w pierwszych niusach) bo fizycznie nie bylo mozliwe zachaczenie o oba te punkty..
A taka scieta antena bylaby dobrym alibi,ze ze strony wieży wszystko było OK, i dopiero po zachaczeniu o nia samolot zmienil kurs..a tu klops bo samolot zachaczył o rosnaca 50 metrow w bok brzózke,wiec od razu widac ze lecial zle nakierowany..

Użytkownik Kasander edytował ten post 14.04.2010 - 20:12

[NoMeansNo]

Bzdeta. W tym samolocie wystarczy wcisnąć jeden guzik, żeby zmienić na wysokościomierzu jednostkę miar ze stóp na metry. Ponadto łatwo odróżnić, w jakim akurat jesteśmy trybie, bo podświetlenie altimetra zmienia się.

A może to chodzi, już poruszaną kwestie:

"Rosyjski kontroler nie bardzo orientował się, w jakim systemie należy podawać wartości ciśnienia atmosferycznego na lotnisku w Smoleńsku - dowiedział sie nieoficjalnie dziennikarz RMF FM. To kluczowa wartość, bo od niej zależą wskazania pokładowych wysokościomierzy. W Rosji używa się innego systemu określenia tej wartości, niż jest to przyjęte w międzynarodowym lotnictwie.
(...)
Teraz konieczne jest wyjaśnienie różnic w tych systemach podawania wartości o ciśnieniu. Na świecie przyjmuje się, że ciśnienie jest podawane według QNH, czyli średniego ciśnienia na poziomie morza. Inaczej rzecz ujmując, ten standard nie uwzględnia wysokości terenu. Ustawiony według tej wartości wysokościomierz wskazuje na lotnisku nie zero, a pewną wysokość - taką, na jakiej jest położony teren nad poziomem morza. Natomiast w Rosji używa się systemu QFE, czyli podaje się ciśnienie uwzględniające wzniesienie terenu. Tak ustawiony wysokościomierz pokazuje na lotnisku zero. Załoga prezydenckiego samolotu lecąc z ciśnieniem mierzonym według QNH, mogła sądzić, że jest wyżej, niż była w rzeczywistości."

[spiskowiec]

Teorie spiskowe z wp ;-)

http://wiadomosci.wp...,wiadomosc.html

[adam0]

Ja myślę, że na tej fotografii na czerwono (chyba to był czerwony) zaznaczono trasę, którą samolot powinien był lecieć, a na żółto zaznaczono tor faktyczny.

też tak myśle dlatego dziwi mnie ta scieta antena(podawali to w pierwszych niusach) bo fizycznie nie bylo mozliwe zachaczenie o oba te punkty..
A taka scieta antena bylaby dobrym alibi,ze ze strony wieży wszystko było OK, i dopiero po zachaczeniu o nia samolot zmienil kurs..a tu klops bo samolot zachaczył o rosnaca 50 metrow w bok brzózke,wiec od razu widac ze lecial zle nakierowany..

Też sie nad tym głowiłem i doszedłem do wniosku, że samolot jednak przy ścinaniu drzewa zahaczył również o antene, a raczej o linę. Zwróć uwage na liny odchodzące od anteny. Odchodzą one bardzo szeroko.

http://img255.images...95459e246f5.jpg

Użytkownik adam091991 edytował ten post 14.04.2010 - 20:31

[draggero]

http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html

Cytat z forum

9 - 11 sec. po lewej przy brzegu, za drzewami przebiega osoba (osoby) za drzewami. Jedna na pewno
36 - 40 sec. pod drzewem, z prawej, nad sporym białym elementem, pod fragmentem kadłuba widać poruszajacą się postać w białym. W pewnym momencie podnosi rękę, potem jakby odchyla głowę
48 sec. "dawaaj gnata"
41 0 44 sec. z lewej zza drzewa wychyla się postać, chwieje się
50 - 51 sec. po prawej od drzewa trochę w głąb widać plecy oddalającej się osoby z miejsca, gdzie przed chwilą jeszcze ruszały się dwie wyżej wymienione "postaci"
56 sec. pierwszy strzał, operator biegnie w stronę strzału
1:02 - 1:06 po lewej od rozdwojonego szczupłego drzewa widać czarną postać, która najpierw stoi, po chwili schyla się nad czymś biały (możliwe, że to ta sama osoba, która przed chwilą oddalała się z 50 sec.)
1:06 słychać drugi strzał
1:09 słychać śmiech kilku osób
1:12 "zmiana planów, kuźwa!"
1:13 trzeci strzał / Widać nawet jakby sylwetkę celującą jakby z pistoletu // Trzeba dobrze zatrzymać filmik
1:16 czwarty strzał
1:20 coś w stylu uchodźcie stąd, uciekajcie albo chodź no tu!

W pierwszej opublikowanej wersji, której już nie ma na końcu było jeszcze słychać coś w stylu "tato chodź, uciekamy stąd" po rosyjsku.

Coś do dodania? Weryfikacji?

Dodaje screen z 1.13 Natychmiast po tym słychać jakby strzał

Użytkownik draggero edytował ten post 14.04.2010 - 21:18

[Don Corleone]

NoMeansNo - aż dziw, że tak rzeczowo to napisali. Sama prawda. Ja bym tu jednak polemizował z ostatnim stwierdzeniem. Jeszcze przed zniżaniem załoga przygotowuje się do lądowania. Sprawdzają wtedy dokładnie wszystkie wysokości, zapoznają się kolejny raz z mapą podejścia. Mało prawdopodobne, żeby nie znali wysokości lotniska. Druga sprawa: zakładając, że lecimy na wschód, gdzie używa się systemu metrycznego, musimy się podporządkować w pełni, a nie wybiórczo (czyli wysokość w metrach, a ciśnienie to nie wiadomo jakie ma być). Trzeba więc i zmienić wysokość na poziom lotu odpowiedni, i mieć świadomość zmian proceduralnych (tutaj odnośnie ciśnienia). Nie wiem jak jest w wojsku, ale na przykład w LOT kapitan lecąc pierwszy raz na jakieś lotnisko, musi wpierw odbyć nań lot jako pasażer na jumpseat (siedzi w kokpicie jako pilot-gość). Nie wiem, czy taki rygor jest w armii, szczerze wątpię. W lotnictwie dużą wagę przywiązuje się do jasności komunikacji. "Jeżeli czegoś nie jesteś pewien, nie rozumiesz instrukcji ATC, nie dosłyszałeś - pytaj". Niezrozumienie powoduje właśnie takie skutki. Ja bym tu się nie doszukiwał winy kontrolera. Z zapisu ze skrzynki dowiemy się, czy padło w instrukcji "Ku-Ef-I", czy w ogóle nic nie padło. Może być i tak, że okaże się, że wina leżała po obu stronach.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.04.2010 - 20:53