Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnica Samolotu 101


2351 odpowiedzi w tym temacie

#1816

adam0.
  • Postów: 163
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

W TVN wciskano wczoraj widzom przez cały program "Teraz MY", że były naciski i tylko ta idea przyświecała autorom programu.
Żadna inna opcja nie wchodziła w ogóle w obszar ich zainteresowania.
Zaprogramowano ich na tą opcję i kropka.
Zero rzetelności, która kiedyś obaj dziennikarze się szczycili.
Kampania robi swoje i to że ponoć maja zdjąć ten program z anteny, więc próbują za wszelka cenę przypodobać się wszystkim tym od kogo zależy los tego programu.


Wczoraj w programie "Tomasz Lis na żywo" prowadzący również próbował narzucić wersje, że to nacisk ze strony prezydenta był przyczyną tragedii. Zaproszeni piloci jednak nie dali się w to wciągnąć. W drugiej części programu starszy pan wyraźnie przegiął.

Tutaj cały odcinek: http://www.tvp.pl/pu...7062010/1812020

Według mnie, nawet jeśli była presja nawierana na pilota, to nie było to bezpośrednią przyczyną katastrofy.
Załóżmy, że jade z ojcem samochodem. Ja prowadze. Mamy zamiar coś zjeść. Ja chce jechać do KFC a ojciec upiera się na bułkach i parówkach z supermarketu. Oczywiście musze ustąpić ojcu, choć nie podoba mi sie ten pomysł i jestem strasznie wnerwiony. Kieruje się do supermarketu i nagle ktoś zajeżdża mi droge. WYPADEK, TRAGEDIA, KATASTROFA. Kto jest winien wypadkowi? Ojciec, który kazał mi tam jechać, czy ten kto zajechał mi droge?

Jeśli nawet Lech Kaczyński by zarządał lądowania w Smoleńsku (ze stenogramu to nie wynika), to przecież nie kazał im lądować przed pasem startowym. Dlatego media zamiast skupiać się na atakach na prezydenta powinny zwrócić uwage na wyjaśnienie tego, dlaczego samolot znalazł się na takim kursie, czyli na bezpośredniej przyczynie katastrofy. Takie jest moje zdanie na ten temat.
  • 6

#1817

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Podałeś zły przykład, bardzoj by pasowało gdyby przed supermarketem było pole minowe i ty bys o tym wiedział. Czy dalej zgodziłbyś się z wolą ojca? (bo może się uda przejechać)

Nie dziw się, że media się skupiają na naciskach. To jest fakt i nikt racjonalny temu nie zaprzeczy. Pilot nie powinien w żadnym wypadku lądować przy takiej widoczności. W żadnych przepisach nie jest to dozwolone i z tym faktem nie ma dyskusji. Mimo wszystko pozostaje zagadką co bezpośrednio przyczyniło się do spowodowania katastrofy.

Pozdrawiam
  • 0

#1818

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

adam091991 Bardzo trafnie, oraz obrazowo to przedstawiłeś, piloci nie byli samobójcami, co wyraziłem jeszcze przed opublikowaniem stenogramów tutaj.


Lis i Olejnik w TVP już raz byli i na dobre Narodowi to nie wyszło...

Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 08.06.2010 - 20:54

  • 2



#1819 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie dziw się, że media się skupiają na naciskach. To jest fakt i nikt racjonalny temu nie zaprzeczy

To są fakty medialne lansowane przez PO i ich popleczników i nie maja nic wspólnego z rzeczywistością no chyba że z wirtualną tworzoną na potrzeby także PO.
Każdy paranormalny, POrąboany temu nie zaprzeczy, ale normalny zaprzeczy.
Piloci czuli presję taką samą jak teraz czują na plecach presje dziennikarze GW oraz TVN żeby tworzyć medialne głupoty na potrzeby jednej słusznej partii.
Każdy pilot, żołnierz, dziennikarz , pracownik danej firmy jest pod ciągłą presja bo chce dogodzić swoim przełożonym i jest to naturalne że chce się wykazać co nie znaczy że ma ochotę popełnić przez to samobójstwo.
Tylko idiota może myśleć i twierdzić iż dany pracownik żeby zaimponować swojemu szefowi rzuci się przez okno, ale wielbiciele PO cały czas próbują nam wmówić że właśnie tak jest, tylko dlatego żeby udowodnić jedynie słuszną prawdę nam iż to Prezydent jest winny całej katastrofy.

Użytkownik osiris edytował ten post 08.06.2010 - 21:12

  • 4

#1820

Tropiciel.
  • Postów: 181
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

CIEKAWA HIPOTEZA

i jeszcze to:

FAŁSZYWE REFLEKTORY???

Użytkownik Tropiciel edytował ten post 08.06.2010 - 23:20

  • 3

#1821

Bolbo.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do jednego większość komentatorów jest zgodna: najbardziej zagadkowe jest ostatnie 15 sekund lotu, gdy po komendzie drugiego pilota Roberta Grzywny: „odchodzimy”, Tu-154 gwałtownie zaczął tracić wysokość. Wcześniej lot przebiegał – jak się wydaje – bez komplikacji. Piloci byli spokojni, mieli świadomość pogarszającej się pogody, wiedzieli o trudnościach z lądowaniem rosyjskiego Iła-76. O 10.26, kwadrans przed katastrofą, kpt. Arkadiusz Protasiuk mówił: „W tej chwili, w tych warunkach, które są obecnie, nie damy rady usiąść. Spróbujemy podejść, zrobimy jedno zajście, ale prawdopodobnie nic z tego nie będzie”. Sześć minut później dowódca samolotu oznajmił: „Podchodzimy do lądowania. W przypadku nieudanego podejścia odchodzimy w automacie [czyli na automatycznym pilocie – przyp. „GP”]”.


Niczego zagadkowego w tym nie ma . Wyraźnie było w stenogramach napisane , że będą kierowali się radiowysokościomierzem. On mierzy rzeczywistą odległość od ziemii w danym momencie. Jesli lecieli nad wąwozem liczył od dna wąwozu. Potem wąwóz się kończy i ziemia podnosi się do góry , lecąc prosto na wskazaniach wysokościomierza tracili by wysokość i to dość szybko. Taka manipulacja suchymi faktami.

Wysokość decyzyjna – czyli poziom, na którym załoga musi ostatecznie zdecydować o lądowaniu – wynosi dla lotniska Smoleńsk-Siewiernyj 70 m. Polscy piloci, nie łamiąc procedur, zeszli na 100 m, potem na 90. Chcieli zapewne dla formalności sprawdzić warunki do lądowania. Na wysokości 80 m – a więc przed wysokością decyzji – mjr Robert Grzywna powiedział: „odchodzimy”, dając sygnał do przerwania manewru lądowania. Tymczasem samolot z ogromną prędkością pionową (ok. 14 m/s) zaczął się obniżać. Dlaczego?


Znów manipulacja faktami. Wysokość decyzyjna dla Tu154 to 120m. Generalnie na 100m można zejść ale to już jest minimum minimów. Chodzi tu o bezwładność maszyny i lotnisko nie ma nic do tego. Oczywiście na lotnisku inną maszyną mniejszą o mniejszej bezwładności można zejść na 70m ale nie dużym Tu154. Wyjaśniłem wyżej dlaczego zaczął się obniżać. Bo tak wskazywał radiowysokościomierz. Ba jestem skłonny stwierdzić , że nie złamali procedur i już na 100m mogli poderwać maszynę ale ląd zaczął momentalnie szybko podnosić się do góry dlatego reakcja nastąpiła na 80m.

– Trzeba by sprawdzić w innych rejestratorach lotu, co w tym momencie zrobił pierwszy pilot. Zakładam dwie wersje: pierwszą, że zignorował rozkaz, mimo że to jego kolega był za to odpowiedzialny i do niego należała decyzja. Taką wersję obecnie często podaje się w mediach. Ja uważam, że było inaczej, że w tym momencie Arkadiusz Protasiuk podjął próbę odejścia z lotniska.


Wiadomo , że podjął o czym świadczy głośniejsza praca silników . Tego już nawet TVN nikomu nie wmawia , że było inaczej.

Zdaniem emerytowanego pilota, kpt. Janusza Więckowskiego, jeżeli faktycznie piloci próbowali poderwać samolot, to w kluczowym momencie mogło dojść do awarii lub częściowego rozpadnięcia się silnika. Taka usterka tłumaczyłaby utratę kontroli nad Tu-154 i szybkie opadanie samolotu. Jeśli doszło do awarii, zarejestrować musiał to rejestrator parametrów lotu, którego zapisów dotychczas nie ujawniono.


Już wyjaśniłem skąd się wzieło te szybkie zniżanie.

Po trzecie wreszcie: według karty podejścia, na 70 m Tu-154 powinien odebrać sygnał bliższej radiolatarni, znajdującej się 1,1 km od pasa lotniska (dalsza radiolatarnia ulokowana jest w odległości 6,1 km od pasa). Tymczasem sygnał ten został odebrany, ale – uwaga – poniżej 20 m, trzy sekundy przed pierwszym uderzeniem w drzewa!


Jasno i logicznie wszystko się zgadza. wąwóz ma 57m głębokości. O tle zniżyli swój lot w stosunku do pasa podejścia. Stąd też minęli radiolatarnię na takiej a nie innej wysokości. Kolejne manipulowanie faktami.

Lektura stenogramów skłania również do pytań o zachowanie rosyjskich pracowników wieży lotów. – Moim zdaniem decyzje wieży były mocno spóźnione w stosunku do tego, co następowało. Już po przekroczeniu 100 m operator na wieży powinien reagować, podawać załodze samolotu komendę „horyzont”, by leciał po prostej, bez zniżania – mówi „GP” Krzysztof Zalewski.


Jak chcemy dywagować na temat kontroli lotów musimy znać specyfikę lotniska w Smoleńsku. Ja się z nią szczegółowo zapoznałem. Ba zadałem sobie trud przestudiowania poszczególnych urządzeń i radarów znajdujących się na tym lotnisku. Widzę , że ci niby eksperci nawet nie zadali sobie tak prostego i oczywistego trudu. Kontrola zareagowała po stracie samolotów z radarów. Wcześniej niestety nie mogli nawet wiedzieć , że samolot leci za nisko. Na tym polega nieprecyzyjne podejście. Na lotnisku w Smoleńsku są 2 radary plu radiolatarnie. Jeden mierzyc odległość samolotu od lotniska drugi sprawdz kierunek podejścia. Nie ma natomiast radaru sprawdzjącego wysokość na której leci samolot. Taki radar był wcześniej 3 dni , to ten co przyjechał z Putinem. Było to naprawadzanie ULS. (nie mylić z ILS).

Nawiasem mówiąc, w całej sprawie nie mniej od zamieszania związanego z wieżą lotów zastanawia dysproporcja między fatalną organizacją lądowania od strony rosyjskiej (brak oświetlenia, skromna obsada wieży i płyty lotniska) a ogromną liczbą funkcjonariuszy służb mundurowych i specjalnych będących rankiem 10 kwietnia w okolicach lotniska.


Jakoś Jak40 nie narzekał na oświetlenie lotniska co wynika też ze stenogramów.

Marek Strassenburg Kleciak, specjalista od systemów trójwymiarowej nawigacji, mówi: – Albo piloci byli samobójcami, albo na 80–90 m wydarzyło się coś, o czym jeszcze nie wiemy. Z moich wyliczeń wynika, że samolot leciał powyżej prawidłowej ścieżki podejścia, a poniżej punktu decyzji leciał poniżej tej ścieżki. Wytłumaczeniem sugerowanym przez stenogram, jeśli mu w ogóle wierzyć, jest to, że nawigator zaczął podawać pilotowi jako wysokości wskazania wysokościomierza radiowego zamiast wysokościomierza barometrycznego. Jest to kompletny absurd, ale z gatunku tych wytłumaczeń, które można przedstawić laikowi jako przyczynę katastrofy. Nawet początkujący nawigator nie popełni takiego błędu. Nie było żadnego powodu, by załoga miała złamać procedurę. Jest ona pisana krwią.


Jest to procedura , którą sami piloci przyjęli co wynika bezpośrednio ze stenogramów.

Za pomocą meaconingu piloci mogli zostać sprowadzeni nad jar (rozległą dolinę) zamiast na smoleńskie lotnisko, natomiast bezpośrednią przyczyną katastrofy mogła być awaria lub inne zdarzenie, które spowodowało, że piloci utracili wpływ na sterowność maszyny. Jedna z teorii utraty sterowności po minięciu dalszej radiolatarni (6,1 km od pasa) mówi, że mogło to być np. uszkodzenie serwozaworu hydraulicznego steru samolotu. Mgła, jeśli była na poziomie 500 m, mogła utrzymywać zawieszone cząstki (opary) substancji olejowej lub innej, która (podobnie jak pył wulkaniczny), gdy dostanie się do powolnego serwozaworu hydraulicznego steru, zatyka go, powodując jego dezorganizację funkcyjną, czyli odwrócenie działania. Problem sterowności samolotu mógł zacząć się już na wysokości poniżej 400 m. Być może to było przyczyną obecności gen. Błasika w kabinie pilotów i czytanie na głos instrukcji.


Po pierwsze jak przy takiej widocznośći pojawiają się dodatkowo problemy i ktoś przychodzi czytać instrukcje to juz tym bardziej samobójstwem można nazwać próbę zejścia na 100m na wysokość decyzyjną. Dla Tu154 wysokość decyzyjna to 100-200m z tym , że 100m to przy braku problemów i przy najwyższej klasy pilocie. Tak jest w instrukcji tego samolotu.
Po drugie trudno naprowadzić kogoś nad jar. Radiolatarnia jest tuż za jarem , żeby do niej dolecieć trzeba znaleźć się nad tym jarem. Kolejna manipulacja faktami.

Jeśli w przypadku prezydenckiego Tu-154M miało miejsce celowe zakłócenie sygnału GPS, tzw. meaconing, to aby (teoretyczny) zamach był skuteczny, musiałyby być zakłócone również dane wysokości i odległości od pasa, lub wydarzyć się awaria. Pilot korzysta ze wskazań GPS, lecz jeśli sygnał GPS został zakłócony bez zastosowania fałszywych radiolatarni, to w odległości 6,1 km, na wysokości dalszej radiolatarni, pilot zorientowałby się, że znajduje się w złym położeniu. Zdążyłby wyprowadzić maszynę na drugi krąg. W przypadku zastosowania fałszywych radiolatarni szanse na uratowanie się maleją niemal do zera.


Z samych zdjęć satelitarnych wynika , że samolot leciał w dobrym kierunku. Odległość? Wiadomo , że nawet jak nieprecyzyjnie jest podawana przez kontrolę to i tak radiolatarnie określą nam dość dokładnie. Są jeszcze wysokościomierze w tym radiowy.

– Gdy pilot nastroi odpowiednio urządzenia w kabinie, samolot sam leci, tak jak mu się wytyczy ścieżkę. Leci, kierując się na anteny. Gdy samolot jest nastrojony na dalszą i bliższą radiolatarnię, pilot wie, że wyjdzie idealnie na pas startowy. Gdyby przeleciał na właściwej wysokości nad drugą, bliższą radiolatarnią, to wyleciałby równo na pas startowy. Nie ma innej możliwości. Sygnał, jaki wysyła radiolatarnia do samolotu, jest emitowany w linii pionowej. Teoretycznie istnieje możliwość odbicia sygnału radiowego poza linię pionową, tzw. listek, ale to mało prawdopodobne.


Niczego to nie dowodzi. Kolejne nieścisłości są w tym wywodzie , które się celowo pomija.
Po pierwsze byle mgła może zakłócić radiolatarnię. Podam przykład. Zakłócenie przez noc (tylko noc) wynosi 30 stopni odchyłki od kursu. Zakłócenia dzienne (mgła , chmury burzowe , woda - a mgła to odrobiny wody) wynosi 5 stopni odchylenia od kursu. I takie są dane techniczne radiolatarni . Celowe pomijanie tego to manipulacja. Po drugie sama nazwa nieprecyzyjne podejście mówi nam , że pilot niewiele wie. Nic nie naprowadza pilota na pas. Stąd w procedurze pasa widoczność 1100m dla lądowania na tym lotnisku. Jest to idealnie odległość od bliższej radiolatarni. O ile radiolatarnie nas kierują o tyle po minięciu bliższej lecimy już bez autopilota na wzrok. Stąd kwestia APM. Więc to kolejna manipulacja osoby , która albo nie wie o czym mówi , albo specjalnie wprowadza wszystkich w błąd robiąc szum wokół sprawy albo nie zna specyfiki lotniska.

– Wiemy, że bliższa radiolatarnia przerywała [co potwierdziła załoga jaka, który wcześniej lądował – przyp. red.]. Ale zarówno dalsza, jak i bliższa radiolatarnia zostały przez urządzenia pokładowe wykryte. Podejrzewam, że radiolatarnie miały znaczenie pomocnicze, bo on mógł się kierować wskazaniami GPS, wykorzystując możliwości, jakie miał samolot – mówi „GP” Krzysztof Zalewski z magazynu „Lotnictwo”.



No to teraz wszystko wyjaśnia nam autopilot ustawiony według radiolatarni a nie GPS...


Czy jednak sprowadzenie prezydenckiego Tu-154 z właściwej ścieżki podejścia w dolinę obok pasa poprzez sygnał z fałszywej bliższej radiolatarni było w przypadku tej katastrofy prawdopodobne? Samolot odebrał go, będąc poniżej 20 m nad ziemią. Zastosowanie fałszywej radiolatarni miałoby uzasadnienie, gdyby została umieszczona wcześniej. Odebranie jej sygnału tuż nad ziemią, czyli zaledwie 9 sekund przed katastrofą i poniżej 20 m od ziemi, a nie 70, jak nakazują procedury, nie ma sensu. Chyba że odebrany sygnał, odnotowany w stenogramach, dotarł z prawdziwej radiolatarni, która w tym momencie znajdowała się w odległości około 40 m z prawej strony, a około półtora kilometra wcześniej na fałszywą ścieżkę skierował samolot marker fałszywej radiolatarni (np. w momencie, gdy prawdziwa przerywała nadawanie – to, że przerywała wysyłanie sygnału, stwierdził pilot jaka).


Boże ty mój. Takiego steku bzdur dawno nie czytałem. Samolot odebrał sygnał z bliższej radiolatarni 6km od lotniska. Bo kierował się wskazaniami radiokompasu co też wynika ze stenogramów. Aby kierować się na radiolatarnię musiął złapać sygnał odrazu. Nawet jeśli byłaby fałszywa radiolatarnia to to nie uzasadnia zejścia poniżej wysokości decyzyjnej. Spokojnie mogli przelecieć nad faszływką i nie widząc ziemii odlecieć. Zresztą nie wyobrażam sobie jak miałoby to działać. Widzisz , jak się pzrelatuje nad radiolatarnią wskazania kompasu szaleja ponieważ wlatuje się w tak zwaną dziurę. Sygnał to tylko dodatek by wiedzieć dokładnie w którym momencie się nad nią przeleciało. Ta dziura zakłócająca wskazania jest dość duża. Trudno przypószczać , że kierując się autopilotem na radiolatarnię nie zauważyli by szalenia radiokpmpasu...
Zresztą po przelocie nad radiolatarnią co dalej mogło ich kierować? Chyba nie wsteczne wskazanie fałsyzwej radiolatarni. To jest kolejne naginanie faktyów.

Jeszcze bardziej zwiększałyby powodzenie ewentualnego zamachu ustawienie przesuniętych fałszywych APM-ów, czyli specjalnego oświetlenia naprowadzającego samolot na pas, a zarazem wygaszenie lub usunięcie prawdziwych świateł (znane są zdjęcia rosyjskich służb, które po katastrofie wkręcały żarówki do lamp). Są one ustawiane na progu pasa. Jeśli pilot zobaczyłby te światła, byłby przekonany, że widzi pas startowy.


APM akurat nie ma tu nic do katastrofy. Katastrofa nastąpiła w momencie przelotu nad bliższą radiolatarnią nad którą kierował samolot autopilot. Autopilot został wyłączony po sygnale odejścia.
Nieprecyzyjne lądowanie polega na tym , że po przelocie na autopilocie nad bliższą radiolatarnią wyłącza się autopilota i dopiero wtedy na wzrok szuka się APM. zasu na to piloci już nie mieli więc to kolejna manipulacja osób nie mających zielonego pojęcia a za to mających ściśle określone preferencje polityczne.


PS
1. Najpoważniejszą wadą dużej części zwolenników pewnej opcji politycznej jest brak własnego zdania i ślepa wiara w przekaz źródeł mniej lu bardziej związanych z tą opcją polityczną , pomimo że przekaz może być najbardziej kretyński.

2. Rzeczą , którą mamy najcenniejszą , odróżniającą nas od reszty bytu ziemskiego jest rozwinięty mózg , warto czasem z tego narzędzia korzystać i wyrabiać sobie własne zdanie .

BTW

Proszę mnie nie utożsamiać z opcjami politycznymi. Dla mnie w sprawie katastrofy wszystkie media od TVN przez TVP po Telewizję Trwam , jak i od Gazety Wyborczej poprzez Rzeczpospolitą po Gazetę Polską czy Nasz Dziennik wprowadzały szum , który całkowicie zaciemniał obraz. Ale sam chcąc się dowiedzieć prawdy odszukałem instrukcję Tu154 , specyfikę lotniska Smoleńsk , poczytałem o sprzęcie znajdującym się na lotnisku , podparłem to stenogramami jak i innymi informacjami zasłyszanymi w mediach i wyrobiłem sobie własne zdanie. By w tym szumie wiedzieć co jest prawdą trzeba samemu wiedzieć co może być prawdą a co nie a co jest kompletną bzdurą.

Użytkownik Bolbo edytował ten post 09.06.2010 - 01:38

  • 1

#1822

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Osiris, jesteś kłamca i manipulatorem. Skoro tak uważasz to udowodnij że na tamtym lotnisku można było podchodzić do lądowania przy 400 metrach widoczności a nie pieprzysz głupoty PO to PO tamto.

Pozdrawiam

edit AlienGrey
To teraz wszyscy będą kłamcami i manipulatorami!
Tak jak wymyślił to sobie człowiek w kapeluszu :P
Moje ostatnie ostrzeżenie odnośnie wycieczek personalnych.

  • 1

#1823

Bolbo.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

CIEKAWA HIPOTEZA

i jeszcze to:

FAŁSZYWE REFLEKTORY???


Najbardziej rozbawił mnie artykuł o reflektorach :D
Fantasmagorie same.
  • 0

#1824 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Osiris, jesteś kłamca i manipulatorem. Skoro tak uważasz to udowodnij że na tamtym lotnisku można było podchodzić do lądowania przy 400 metrach widoczności a nie pieprzysz głupoty PO to PO tamto.

Pozdrawiam

A gdzie ja napisałem że można lądować przy takim to a takim pułapie chmur, danej widoczności i inne takie.
Nie znam się na fachowych sprawach i nigdzie nie wchodziłem w spory w sprawach specjalistycznych, więc nazywanie mnie kłamcą powinno skutkować spoliczkowaniem Ciebie, czyli kolokwialnie mówiąc daniem w ryj.
Podważam wiarygodność śledztwa i samych śledczych oraz zaniechania polskiego rządu oraz lansowanie na siłę bezpośrednich nacisków.
A co do pieprzenia, to przyznaje iż lubię tą przyprawę i akurat sałatkę z pomidorów mocno pieprzną.

Użytkownik osiris edytował ten post 09.06.2010 - 08:38

  • 4

#1825

Bolbo.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Osiris, jesteś kłamca i manipulatorem. Skoro tak uważasz to udowodnij że na tamtym lotnisku można było podchodzić do lądowania przy 400 metrach widoczności a nie pieprzysz głupoty PO to PO tamto.

Pozdrawiam

A gdzie ja napisałem że można lądować przy takim to a takim pułapie chmur, danej widoczności i inne takie.
Nie znam się na fachowych sprawach i nigdzie nie wchodziłem w spory w sprawach specjalistycznych, więc nazywanie mnie kłamcą powinno skutkować spoliczkowaniem Ciebie, czyli kolokwialnie mówiąc daniem w ryj.
Podważam wiarygodność śledztwa i samych śledczych oraz zaniechania polskiego rządu oraz lansowanie na siłę bezpośrednich nacisków.
A co do pieprzenia, to przyznaje iż lubię tą przyprawę i akurat sałatkę z pomidorów mocno pieprzną.

Żeby coś podważać trzeba mieć argumenty by to podważyć.

Wymień więc argumenty jakimi się kierujesz podważając wiarygodność śledztwa i samych śledczych. Tylko sensowne argumenty , a nie typu , że dziadek śledczego był oprawcą w Katyniu.


Twoje jedyne argumenty jakie na chwilę obecną wypunktowałem to:

1. Nie wierzyć PO - PO kłamie.
2. Nie wierzyć Gazecie Wyborczej - Gazeta Wyborcza kłamie.
3. Nie wierzyć TVN - TVN kłamie.
4. Nie wierzyć Rosjanom - Rosjanie kłamią.
5. Nie wierzyć Rosjanom - Rosjanie źle nam życzą.


No na takim poziomie trudno dyskutować.

Użytkownik Bolbo edytował ten post 09.06.2010 - 09:17

  • 2

#1826

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Skoro nie potrafisz w sprawach specjalsitycznych dość do takiej wiedzy to znaczy, że na tym forum nic sensownego nie napiszesz. No bo o czym możesz pisać jak o niczym nie wiesz?

Już z baardzo wielu źródeł mogłeś się dowiedzieć, że lądowanie w takiej mgle było absolutnie nie dozwolone. Tylko w jednym wypadku jest możliwość braku nacisków, a konkretnie w sytuacji gdy piloci byli głupcami i nie znali procedur. Ja w taką sytuację nie wierze bo byli to jedni z lepszych pilotów w kraju, bo byle kogo nie wezmą do pilotowania samolotu prezydenckiego. Zostają, więc naciski bo nie da się tej sytuacji wytłumaczyć w inny sposób.

Skoro ty nawet tego nie jesteś świadomy to nazwałbym cię inaczej, ale i tak byś tego nie zrozumiał.

Pozdrawiam
  • 0

#1827

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Temat jest upolityczniony od pierwszego postu aż do bólu więc ta uwaga to jak kula w płot.


Temat się upolitycznił jak spiskowcom zabrakło argumentów. W momencie jak stenogramy zaczęły być analizowane w szczegółach to się pojawiłeś i razem z kumplami jedziecie na PO. Kogo to obchodzi ?

Kto ma oczy to widzi, że wcześniej była tu chociaż próba analizy technicznej tego co się wydarzyło również przez osoby nie przychylne PO. Ale została zniszczona przez manipulatorów pisowskich, którzy wprowadzili wątek polityczny gdy temat przeszedł na błąd pilotów.
  • 0

#1828

FaceToFace.
  • Postów: 195
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano



Temat jest upolityczniony od pierwszego postu aż do bólu więc ta uwaga to jak kula w płot.


Temat się upolitycznił jak spiskowcom zabrakło argumentów. W momencie jak stenogramy zaczęły być analizowane w szczegółach to się pojawiłeś i razem z kumplami jedziecie na PO. Kogo to obchodzi ?

Kto ma oczy to widzi, że wcześniej była tu chociaż próba analizy technicznej tego co się wydarzyło również przez osoby nie przychylne PO. Ale została zniszczona przez manipulatorów pisowskich, którzy wprowadzili wątek polityczny gdy temat przeszedł na błąd pilotów.


Twoja argumentacja jest cieniutka jak włos łonowy Matyldy bo trudno żeby wpisy na ten temat nie były upolitycznione skoro zginął Prezydent RP i inni politycy i wreszcie skoro gro osób tutaj i w ogóle wszędzie uważa to za zamach :lol :lol :lol
  • 0

#1829

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To jest główny temat dotyczący tej katastrofy i trudno uniknąć w nim wątków politycznych bo zwyczajnie nie ma gdzie ich zamieścić.

Quintus, a jaki ty masz dowód że tak by się stało? Po raz kolejny "twoim zdaniem" powinno być inaczej. Jest to pierwsza taka katastrofa w historii i nie wiemy jak kto by się zachował. Póki co możesz mieć tylko nadzieję, że był to zamach, ponieważ oprócz podejrzeń w stosunku do Rosjan nie masz nic innego na poparcie tej tezy. Wciąż można powiedzieć tylko tyle że wiemy, że nic nie wiemy.

Ponowie jeszcze swoje pytanie do spiskowców: jak wyobrażacie sobie prowadzenie śledztwa w sprawie tej katastrofy na terenie Rosji przez polskich prokuratorów? Czy wy naprawdę nie widzicie, że było by to niesamowicie utrudnione i o wszystko trzebaby prosić oficjalną drogą? Nawet ułożenie głupiej drogi na bagnach wymagało by pozwolenia. Narazie strona Polska robi wszystko żeby to śledztwo było jak najrzetelniej przeprowadzone. Każdy krok Rosjań jest nadzorowany przez Polaków, a w dodatku prowadzimi nasze osobne śledztwo. Nie wiem jak wy chcecie zrobić to lepiej. Oczywiście gafy się zdarzają i nieufość do Rosjań jest w części uzasadniona, ale nie można pozwola żeby takie pierdoły przesłoniły wam oczy.

Pozdrawiam

Użytkownik PaZi edytował ten post 09.06.2010 - 11:07

  • 1

#1830

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Twoja argumentacja jest cieniutka jak włos łonowy Matyldy bo trudno żeby wpisy na ten temat nie były upolitycznione skoro zginął Prezydent RP i inni politycy i wreszcie skoro gro osób tutaj i w ogóle wszędzie uważa to za zamach :lol :lol :lol


Widzę się nie rozumiemy. Chodzi o jakieś argumenty a nie samo plucie na PO. Od kilku stron zamiast argumentów, pojawiła się zwykła nienawiść do PO nic nie wnosząca, głownie w wykonaniu osirisa.

To nie jest żaden argument w sprawie zamachu, że ktoś nie lubi PO i pluje na nich. Argumentem są jakieś chociaż poszlaki, że stoją za zamachem.

A nie zwykła nienawiść do PO, która pojawiła się w momencie rozmowy na temat stenogramów i zagłuszyła tą rozmowę.

To jest główny temat dotyczący tej katastrofy i trudno uniknąć w nim wątków politycznych bo zwyczajnie nie ma gdzie ich zamieścić.


W kwestii zwykłej nienawiści do PO i wypowiedzi pro wyborczych, jest temat wyborczy w odpowiednim dziale. Jeżeli ktoś tu wkłada politykę, to proszę o konkrety dlaczego. A nie dlatego, że PO jest be be i tyle. I to cały argument :)

Jakich znowu PiSowców? Ja nim nie jestem i nie byłem i raczej nie będę. Wk.... mnie jedynie osoby, które we wszystkich tematach - 11 września, chemtrials, Smoleńsk - próbują z ludzi robić debili. A większość z was tak się właśnie zachowuje. Prawdy nie zakrzyczycie, jesteśmy dla was za mądrzy. Wymordowanie w Katyniu naszej inteligencji było bardzo bolesne i było wielką stratą, ale ludzi inteligentnych w Polsce jak widać nie brakuje.

PO zdradziła Polskę, okazali się sprzedawczykami. Wiem, że wielu z was sympatyzuje z tą partią, no cóż, młodzi jesteście i daliście się omamić propagandzie, że ta partia działa w imię naszych interesów.


Nie umiesz odpowiedzieć na żadne logiczne pytanie w sprawie chemtrials, nie masz argumentów. Więc dziwię się, że się tym tematem podpierasz tutaj...bo tam ponosisz aby klęskę za klęską. Po drugie znajdź jakikolwiek mój wpis, w jakimkolwiek temacie 11 września obalający teorie spiskowe a potem podaj mi nr konta to przeleje Ci tysiaka :) Walisz na oślep.

Tutaj jest temat Smoleńska i przestań łączyć wszystkie sprawy w jedno. Bo to różne sprawy.

Aha i nie obrażaj inteligencji zamordowanej w Katyniu, bo nie masz nic z nią wspólnego.
  • 0


 


Dodaj odpowiedź



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych