Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnica Samolotu 101


2351 odpowiedzi w tym temacie

#2041

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

a piloci zostali zwolnieni.


Można źródło prosić ?
  • 0



#2042

Mishka.
  • Postów: 310
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No właśnie tatik. Jakieś źródło tej rewelacji? Kapitan Pietruczuk nie został zwolniony, został odznaczony medalem za zasługi dla obronności kraju i miesiąc później jeszcze woził Kaczyńskiego (np na obrady ONZ w Stanach). Drugi pilot kpt Protasiuk też nie został zwolniony - wszak zginął w Katastrofie Smoleńskiej. Ponadto, to nie wieża skierowała wtedy samolot gdzie indziej, tylko samolot planowo leciał do Azerbejdżanu, a Kaczyński chciał wymóc na pilocie zmianę trasy i lądowanie w Tbilisi.

Użytkownik Mishka edytował ten post 03.09.2010 - 10:57

  • 0

#2043

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To są właśnie teorie spiskowe......bzdety medialne.
A czy te słowa są prawdziwe ?
Rządowy samolot wylądował w Azerbejdżanie, a zachowanie Pietruczuka oburzyło prezydenta. Kaczyński groził nawet wyciągnięciem konsekwencji. "Jeśli ktoś decyduje się być oficerem, to nie powinien być lękliwy. Po powrocie do kraju wprowadzimy porządek w tej sprawie" - mówił prezydent.
Dziennik.pl

Dziwne tylko czemu Bogdan Klich odznaczył pilota a nie sam Prezydent.
  • 0



#2044

Bolbo.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Te 2 przykłady błędów pilotów to odnośnie czego są ? Mamy się licytować i mam wkleić 2 przykłady błędów kontrolerów ? Rozumiem jakbyś wkleił statystyki, a nie wybiórcze przykłady... W ten sposób można wszystko "udowodnić".

Tak czy inaczej nawet statystyki rzeczywiście wskazują wskazują pilotów jako głównych sprawców, ale odsetek nie przekracza 50%. Jest jeden problem - wziąłem to ze statystyk lotniczych ogólnie, a nie odnośnie samego lądowania. Czyż w przypadku lądowania nie powinno się zająć kontrolerami lotów ?


To ja się pytam retorycznie, czy kontroler lotu jest odpowiedzialny za cokolwiek, jeśli mówimy o próbie lądowania ?

Podkreślam - przyjmuję do wiadomości, że błąd pilota jest wielce prawdopodobny, ale nie zgadzam się, na takie stawianie sprawy, żeby innych opcji nie rozpatrywać. A już zupełnie wstyd mi za Polaków, którzy jako winnych chcą widzieć pilotów, z szopką u Lisa (dość świeżo po katastrofie) na czele.



Generalnie jeśli chodzi o samo lądowanie odpowiedzialność ponosi załoga za bezpieczne sprowadzenie maszyny. No chyba , że przyjmiemy filmową wersję , że załoga nie żyje a pasażer krzyczy o pomoc bo nie wie jak lądować ...

Samolot oraz procedury w lotnictwie mają to do siebie , że są wielopoziomowe zabezpieczenia. Takie procedury oraz zabezpieczenia często potrójne techniczne powodują , że główna odpowiedzialność za bezpieczne sprowadzenie maszyny jak i za decyzje spoczywa na załodze.

I tak na przykład :

- mamy trzy różne rodzaje wysokościomierzy w tym tylko jeden zależny od danych podanych przez kontrolę lotów.
- mamy instrukcje lotniska , samolotu , których bezwzględnie trzeba przestrzegać.
itd itd

Nawet jeśli kontrola lotów podaje złą wysokość łatwo to skorygować i spytać się jeszcze raz mając na dwóch innych wskaźnikach inne dane niż na barycznym zależnym od kontroli lotów.

Ba czytałem tutaj o podaniu wysokości 50m. Kuriozum , którego nikt nie mógł wymyśleć. Kontroler podaje informacje łamiące procedury lotniska jak i samolotu , jeśli pilot w tym momencie usłucha kontrolera popełnia błąd i to poważny.

Raczej w samej kontroli lotów nie upatrywał bym się przyczyny. Bo nawet jeśli zaistniała jakaś pomyłka (zamieżona czy też nie) to załoga powinna ją skorygować mając wszystkie narzędzia ku temu.
Według zasad nawet powinni to zrobić , jest to zgodne z wielowarstwowymi zabezpieczeniami panującymi w lotnictwie. Tu nie ma możliwości popełnienia błędu i już dawno coś takiego jak chociażby zmęczenie kontrolerów komisje badające wypadki stwierdziły i odpowiednie procedury zostały wprowadzone.

Po to właśnie są te komisje badające wypadki ...

Od wielu lat już praktycznie wykluczono błędy kontroli lotów wprowadzanymi procedurami. Zaskoczenie lotnictwo przeżwało jak kontroler wpóścił w tory kolizyjne dwa samoloty , ale to nie było związane z lądowaniem. Z tym też sobie od tego czasu poradzono.

Panem i władcą jest załoga i ona podejmuje decyzje a nie osoby z zewnątrz. Nawet jeśli osoby z zewnątrz mogłyby wprowadzać w błąd załoga zaopatrzona jest w instrumenty by ten błąd wychwycić.

Samo złe działanie radarów i odchyłka od linii lądowania aż tak groźna nie jest pod warunkiem zachowania wysokości decyzyjnej lotu , szczególnie w złych warunkach.

Wiadomo jest , że nawet radiolatarnie we mgle standardowo będąc w 100% sprawne mogą mieć odchyłki od kursu do 3 stopni.

Na dystansie 5km między radiolatarniami wychodzi nam już dość spore zboczenie z kursu.

Wystarczy rozrysować sobie trujkąt prostokątny gdzie jedna z przyprostokątnych będzie odległością między radiolatarniami a druga właśnie tą odchyłką którą mogła spowodować mgła.

Na początku odcinka będącego odległością między radiolatarniami dajemy kąt 3 stopnie i ryzujemy odcinek pod tym kątem aż do wysokości radiolatarni.

Łączymy ten odcinek z odległością między radiolatarniami i te łączenie to będzie odchyłka od kursu po 5 km

Oczywiście mogło to nie grać tzn mgła mogła mieć wpływ , mogło nawet coś się zepsuć ale nie powinno to mieć wpływu na decyzje załogi , chyba że założymy że załoga nie przestrzegała procedur lotniczych czyli popełniła błąd , także czy tak czy siak wracamy do punktu wyjścia.

Dlatego Miller ostatnio jasno stwierdził nie mówiąc tego brutalnie wprost , że błąd popełniła załoga ale badają przyczyny tego błędu: szkolenia , procedury w samym wojsku polskim , warunki atmosferyczne , lotnisko , kontrolę lotów itd itd.

Bo jasnym jest , że to załoga popełniła błąd ale jasnym też jest że samobójcami nie byli dlatego ich błąd musiałbyc spowodowany nałożeniem się wielu czynników.

Użytkownik Bolbo edytował ten post 05.09.2010 - 03:33

  • 0

#2045

Mazowiecki.
  • Postów: 12
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

"Bo jasnym jest , że to załoga popełniła błąd ale jasnym też jest że samobójcami nie byli dlatego ich błąd musiałbyc spowodowany nałożeniem się wielu czynników."

Dla mnie to od początku była propaganda. Winę pilotów podali praktycznie od razu po katastrofie i trzeba było ją tylko potwierdzić późniejszym pseudo dochodzeniem. Tak jak w przypadku 11 września scenariusz był gotowy już przed całą akcją, tak samo w przypadku Smoleńska wina pilotów była wcześniej przygotowanym argumentem, na który dzisiaj nie ma praktycznie żadnego potwierdzenia. Jak to się stało, że gdy Tusk tam leciał w wieży kontroli lotów był polski asystent, a przy wizycie Kaczyńskiego już nie? Mamy swój 11 września: ktoś popełnił zbrodnię i ktoś próbuje ją zatuszować. Oddaliśmy śledztwo Rosji i tym samym pogrzebaliśmy szanse na wyjaśnienie tej katastrofy.

Użytkownik Mazowiecki edytował ten post 05.09.2010 - 08:43

  • 1

#2046

Bolbo.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Bo jasnym jest , że to załoga popełniła błąd ale jasnym też jest że samobójcami nie byli dlatego ich błąd musiałbyc spowodowany nałożeniem się wielu czynników."

Dla mnie to od początku była propaganda. Winę pilotów podali praktycznie od razu po katastrofie i trzeba było ją tylko potwierdzić późniejszym pseudo dochodzeniem. Tak jak w przypadku 11 września scenariusz był gotowy już przed całą akcją, tak samo w przypadku Smoleńska wina pilotów była wcześniej przygotowanym argumentem, na który dzisiaj nie ma praktycznie żadnego potwierdzenia. Jak to się stało, że gdy Tusk tam leciał w wieży kontroli lotów był polski asystent, a przy wizycie Kaczyńskiego już nie? Mamy swój 11 września: ktoś popełnił zbrodnię i ktoś próbuje ją zatuszować. Oddaliśmy śledztwo Rosji i tym samym pogrzebaliśmy szanse na wyjaśnienie tej katastrofy.



Panie Mazowiecki to co Pan tutaj wypisujesz kupy się nie trzyma.
Oddanie śledztwa? Przecież to ich teren? Nawet jakbyśmy się uparli , że chcemy to jak technicznie Pan to sobie wyobrażasz?
50-100 osób poleci na teren Rosjii na 1-2 lata i będą prowadzić dochodzenie sklejać samolot , dłubać w ziemii , ba zabezpieczać teren , przesłuchiwać świadków? A gdzie w tym wszystkim jest prawo?

Nic nie może być zatuszowane. Zwolennicy zamachu ciągle pomijają najistotniejszy fakt. Najważniejszą "czarną skrzynkę" to Polacy u siebie rozkodowali i przegrali przed oddaniem Rosjanom. Tam są zapisane wszystkie parametry lotu.
  • 0

#2047

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Bo jasnym jest , że to załoga popełniła błąd ale jasnym też jest że samobójcami nie byli dlatego ich błąd musiałbyc spowodowany nałożeniem się wielu czynników."

Dla mnie to od początku była propaganda. Winę pilotów podali praktycznie od razu po katastrofie i trzeba było ją tylko potwierdzić późniejszym pseudo dochodzeniem.

Raz - trudno się dziwić, że z początku winę zrzucano na pilotów - to właśnie z ich winy zdarza się spora liczba katastrof.

Dwa - nawet, jeśli stwierdzenie to mijało się z prawdą, to... co z tego? Jedyne, czego by to dowodziło, to fakt, że ktoś po prostu wyciągnął pochopne wnioski. Tyle. Ludzie popełniają błędy, nie każda nieprawidłowa sytuacja jest od razu winą jakiegoś spisku.

Poza tym, jeśli już mowa o zdarzeniach zaraz po katastrofie, to interesuje mnie jedno. Już w kilka minut po tym, jak czołowe portale internetowe doniosły o wypadku pod Smoleńskiem, pojawiły się głosy, że to spisek, zamach i tym podobne teorie wyssane z palca. Sugeruje to, że tak naprawdę to zwolennicy teorii spiskowych są stronniczy. Z całą stanowczością uznali wypadek pod Smoleńskiem za spisek w momencie, gdy nie było żadnych dowodów, zdjęć, materiałów, CZEGOKOLWIEK, co mogłoby w ogóle sugerować jakąkolwiek teorię spiskową.

No chyba, że wyjaśnisz mi, skąd można było wziąć dowody na spisek w pięć minut po katastrofie, kiedy media informowały tylko, że rozbił się samolot z prezydentem na pokładzie i najprawdopodobniej wszyscy zginęli.

Nie wspomnę nawet o absurdalności samej teorii. Rosja nie miała jakiegokolwiek interesu w zabijaniu Kaczyńskiego (Polska to taki mały kraik gdzieś w środku Europy, którym mało kto się interesuje). Tak samo Tusk (który prezydentem nie został po śmierci Towarzysza Lecha), jak i reszta PO - bo gdyby wyszło to na jaw, cała partia mogłaby stanąć przed sądem za zdradę stanu.

Tak jak w przypadku 11 września scenariusz był gotowy już przed całą akcją,

Rozumiem, że masz na to dowody. Na przykład dokumenty potwierdzające to, że "scenariusz był gotowy". Jakieś kopie, zdjęcia, może fotka cyknięta jakiemuś sabotażyście grzebiącemu przy samolocie?

tak samo w przypadku Smoleńska wina pilotów była wcześniej przygotowanym argumentem, na który dzisiaj nie ma praktycznie żadnego potwierdzenia.

Tak. Musiała być wcześniej przygotowana. W końcu to niemożliwe, aby ktoś pospieszył się z oceną albo błędnie ocenił informacje, które otrzymał.

Jedną z cech serwisów informacyjnych jest to, że w przypadku bardzo świeżych wydarzeń podają wszystkie informacje, na jakie natrafią, także te niesprawdzone. Przyczyna jest dosyć prosta - chcą być tymi, którzy jako pierwsi o czymś donieśli, co z kolei oznacza większą oglądalność, a im większa oglądalność, tym więcej kasy zbijają na reklamach. Spisku brak, jest za to ludzka pazerność.

Jak to się stało, że gdy Tusk tam leciał w wieży kontroli lotów był polski asystent, a przy wizycie Kaczyńskiego już nie? Mamy swój 11 września: ktoś popełnił zbrodnię i ktoś próbuje ją zatuszować. Oddaliśmy śledztwo Rosji i tym samym pogrzebaliśmy szanse na wyjaśnienie tej katastrofy.

Rozumiem, że na tą "zbrodnię" masz tyle dowodów, że byłbyś skłonny bronić tej tezy w sądzie?

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 05.09.2010 - 20:10

  • 2

#2048

MERAGEL.
  • Postów: 7
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A mnie interesuje fakt co widzieli i co słyszeli borowcy, którzy byli na miejscu, przecież to oni jedyni są skarbnicą wiedzy o tym co się działo w smoleńsku... czy ktoś z was może ma jakieś info na ten temat ? Co się z nimi dzieje, czy wrócili do warszawy ?

Edit// Pismire
Nie używaj Caps Locka, przy okazji edytowałem błędy ortograficzne.

  • 1

#2049 Gość_xoenx

Gość_xoenx.
  • Tematów: 0

Napisano

Najważniejszą "czarną skrzynkę" to Polacy u siebie rozkodowali i przegrali przed oddaniem Rosjanom. Tam są zapisane wszystkie parametry lotu.

O, chwileczkę, proszę o dowód na tą tezę.

-------------

Przy okazji pytanie - czemu wczoraj odbyły się testy w symulatorze ustawionym na ODEJŚCIE z ....20 metrów?
Hint: Wiemy, że to nie było 20 metrów, tylko minimum 30.
Bo test MIAŁ się nie udać? A może zmiana jednego, zasadniczego, parametru o te biedne 33% to rzecz do pominięcia(żart)?
Wiem, czepiam się - wszak specjalistom, którzy trzy razy musieli robić podejście, by zgrać dane z skrzynki należy ufać...

Polska to taki mały kraik gdzieś w środku Europy, którym mało kto się interesuje

Hahaha, paradne.
Między wódką a zakąską, obu igłą w oku, taki mały kraik, chyba waćpan dziś nie oglądał walk o gaz(choćby tylko).

nie każda nieprawidłowa sytuacja jest od razu winą jakiegoś spisku.

..oraz nie każda owocuje totalną wyprzedazą kraju, w którym posiadanie innej, niż POlecana, opinii, kończy się nazwaniem moherem...zauważmy.
"Chodźmy razem", żart 30lecia..

Wybaczcie skróty myśłowe, jest późno i na wątek trafiłem przypadkiem teraz..generalnie, jakkolwiek ominąłbym tezę o zamachu, to powiedzmy sobie szczerze, efekt jest tragiczny(lub raczej tragiczny będzie pattrząc na to zamieszanie, od krzyża do aktualnego, absudralnego rządu + powracający w chwale na nieudolności PO, PZPR(co chyba nawet półgłówkom powinno być widoczne)).


dodatek specjalny:

Nie jestem zwolennikiem żadnej partii obecnej w życiu publicznym od przynajmniej 10 lat, coby oszczędzić wycieczek userów względem mojej stronniczości w ew odpowiedziach.

Powoli stało się jasne, że rozbiór komuny wygląda(ł) tak, jak wyglądał, gdyż bohaterowie musieli zamieść w cień PZPR(a fotki uchachanego Michnika z Jaruzelem i Walesa(czyt, pl: Wałęsą) chyba widział już każdy), które odrodzone nadal jest i wraca(do koryta) na populiźmie generowanym na stanie aktualnym i nieodległym, kraju, zamiast siedzieć w Moskwie(wiecie, Urban w TVN, niedźwiadki Kwaśniewskiego(niemalże) z panem od "upierd.. stołu).
Sytuacja jest rządzącym tak miła, zauważmy, ze momentalnie, po katastrofie, znikły wszelkie komisje śledcze.
Dodatkowo - 2 dni po katastrofie(bodaj) zostały uwolnione ceny energii elektrycznej,
Co ciekawe - reklamy energii elektrycznej w TVN były na linii w DWIE GODZINY PO oznajmieniu przez jaśnie pana tej informacji.
Bodaj w dzień po katastrofie jaśnie pan Komor I oddał we władanie interesu obcego wojska na dłuższy pobyt w Afganistanie(na własne uszy słyszałem półTORA roku, potem podawano pół roku - materiał ten nie pojawił się więcej na antenach ANI razu, jedynie dziennikarze powtarzali, co zostało..powiedziane) i co szczególnie dla mnie zabawne, dwa zdania wcześniej sam przyznał, że podpisywać musiał...własne, złożone Lechowi Kaczyńskiemu..dokumenty. Podpisywał biegiem, bo przecież nie było jasne, że dostanie tytuł Komora I-go...niestety, dostał.

I teraz:
6 dni temu NATO rzekło: kolego, do 2014 to ty z Afganistanu nie wyjdziesz(cena: 60 mln pln/rok). Jaśnie pan myślał, że się wywinie, nie wywinie się niestety...oj polecą sondaże na rzecz..wiemy kogo.

Zastanawiam się, co powiedzą wyborcy PO, gdy nastąpią przyjacielskie stosunki PZPR i PO niebawem, pamiętam, jak krzyczano, jakie to niedorzeczne, że Kaczyński nagle polubił PZPR...
Ciekawe czasy, nie powiem...i na dodatek ten kompletnie zidiociały PIS i totalny upadek dziennikarstwa w naszym kraju..zobaczycie, za moment będziemy bulić na socjal ile wlezie, mimo, że już nie będzie z czego bulić.
(niemniej reklamy matematyki, geografii i agencji reklamowych z kasy UNII nadal będą na antenie).
Niekończące się tematy zastępcze w mediach, wątroba Jasia ma się dobrze(już 4-ty tydzień!), James Brown is still alive! Jakoś zapomniano dodać, że w większości szpitali skoczyła się w SIERPNIU kasa na zabiegi....planowe. Nicto, Nergal dostanie szpik od 20 tysięcy oddanych fanów a zabieg za free w bonusie.
Przedszkole to nierealny luksus, 6latkowie w szkole zaowocują tanią siłą roboczą w wieku 17 lat(cóż, zaowocowałyBY, gdyby praca była).

NATO nas chwali, Bank Światowy także, król Komor I jest gotów współtworzyć EU, gdyż praktykę ma z reklamy z łopatą na działce(gdzie pomagał sąsiadom, może widzieliście ten materiał...).

Oczywiście, prawdopodobnie Polacy będą musieli pracować dłużej(75?), podczas gdy francuzom się nie chce nawet do 65 lat pracować. To ciekawa sprawa, w sytuacji, gdy pracy znaleźć po trzydziestce się już nie da(przecież robimy miejsce dla młodych), zapewne PZPR utrzyma ludzi przez te kolejne 40 lat na zasiłku(to żart...).


Wybaczcie mi wielokrotne edity, chciałem w miarę precyzyjnie skonsolidować myśl.

Powiem szczerze, przerażające to wszystko się staje(szczególnie od momentu uświadomienia sobie, że ok. 60% reklam w TV to reklamy kredytów gotówkowych dla zubożałego narodu - wszak trzeba utrzymać zieleń wyspy, dodatkowo - powolutku wchodzi nowa fala reklam kredytów hipotecznych(a to już jest mogiła, jeśli się nie podoła spłatom)).

Mniej ważne jest to co się stało(bo się stało), od tego, czym to owocuje.


Jest jeszcze coś, o czym chciałbym napisać na koniec: religia, Kościół i nagonka na te obszary w związku z "krzyżem".
Jestem ateistą(..powiedzmy..), niemniej, jako osoba żyjąca w ogólnie określonej cywilizacji zachodniej, uznaję jeden, a właściwie JEDYNY pewnik:
dekalog.
Od razu mówię, jestem zwolennikiem wyboru - religia, bądź etyka(gdy ja się uczyłem, rodzice pozwolili mi wybrać, wybrałem etykę, do dziś pamiętam te zajęcia przy muzyce Dead Can Dance, w kameralnym gronie w sali bibliotecznej, przedstawcie to sobie). Na lekcji religii byłem z ciekawości, w ogólniaku, raz - wyobraźcie sobie moją minę, gdy świecka katechetka puściła nam film antyaborcyjny pokazujący fragmenty rozerwanych płodów...cóż na piękne metody pozyskiwania owieczek..

I teraz:
o ile Kościół uznaję za zwykłą instytucję, nie mająca na mnie żadnego wpływu, o tyle za bardzo, bardzo szkodliwy uznaję fakt łączenia Kościoła i zasad moralnych, na których nasza cywilizacja powstała, podczas procesu propagowania niechęci do Kościoła własnie.

Metoda prezentowana ostatnio przez populistów niekatolickich(zamiast religii - INTERNET) brzmi dla mnie, jak wymiana moralności na komórki(nie religii, nie Kościoła, przez skrót myślowy właśnie dekalogu, zauważmy to - taki skrót myślowy dzieje się niejako z automatu).
Te metody nagonki na Kościół mogą niestety skończyć się postępującą barbaryzacją nowego pokolenia.

A efekt tego będzie..cóż, chyba jasny. Młodzież może łatwo odrzucić dekalog.... odrzucając religię i instytucję.
Winę za to ponosi niestety i sam Kościół, i aktualni politycy, sam PIS i przyczynia się też tu sytuacja kraju.
Zasady przestają się opłacać
Sprawa "z krzyżem", jak się mi zdaje, może mieć o wiele poważniejsze skutki, niż ktokolwiek byłby w stanie przyznać publicznie.
Brak wnikliwej analizy aktualnej sytuacji, skutków długofalowych ogółu zdarzeń nie mieści mi się w głowie.

-----------
Przepraszam za przydługi post, ostatnio za dużo myślę i chciałem to z siebie wyrzucić...w końcu.
W moim środowisku, jak widzę, jest wielka niechęć do takich analiz, co jest zrozumiałe - nikt nie chce się dodatkowo dołować, pytanie tylko, czy da się nie myśleć, nie mówić, nie pisać...
Jak długo jeszcze.

Dobranoc.

Użytkownik xoenx edytował ten post 07.09.2010 - 01:58

  • 3

#2050

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

O, chwileczkę, proszę o dowód na tą tezę.


1. Jeśli ty o tym nie wiesz to znaczy, że nie jesteś w stanie dyskutować na poziomie w tym temacie skoro nie masz wszystkich informacji.
2. Dowód:

nodina poinformowała, że komitet zakończył rozszyfrowywanie czarnych skrzynek i rozmów z wieżą kontroli lotów, a oryginały znajdują się w MAK. Poinformowała, że polscy ministrowie: obrony i spraw wewnętrznych Bogdan Klich i Jerzy Miller odsłuchali nagrania rozmów załogi.

Czwarta czarna skrzynka Tu-154 - tzw. rejestrator eksploatacyjny - została odkodowana w Polsce (gdzie go wyprodukowano). Jej odczyty są analogiczne do odczytów trzech czarnych skrzynek odszyfrowanych w Moskwie - podał MAK.


http://www.wprost.pl...wie-katastrofy/


Przy okazji pytanie - czemu wczoraj odbyły się testy w symulatorze ustawionym na ODEJŚCIE z ....20 metrów?
Hint: Wiemy, że to nie było 20 metrów, tylko minimum 30.


Myślę że dlatego że to ostatnia znana wysokość ze stenogramów i był to wariant skrajny. Kolejny dowód na twoją niekompetencję. Po pierwsze jest to wyraźnie napisane w stenogramach a po drugie to nie było testów na odejście z 20 metrów tylko jeden TEST.

Wybaczcie skróty myśłowe, jest późno i na wątek trafiłem przypadkiem teraz..generalnie, jakkolwiek ominąłbym tezę o zamachu, to powiedzmy sobie szczerze, efekt jest tragiczny(lub raczej tragiczny będzie pattrząc na to zamieszanie, od krzyża do aktualnego, absudralnego rządu + powracający w chwale na nieudolności PO, PZPR(co chyba nawet półgłówkom powinno być widoczne)).


No tak, wszędzie spiski. Ten to jest chyba najbardziej absurdalny że PRL wysłał Wałęsę żeby rozwaliła PRL i teraz tylko ludzie z PZPR są w sejmie. Witam kolejnego kultystę pana Jarosława, który nic kiedyś nie znaczył a dzisiaj kreuję się na podstawę tamtych strajków.

Nie jestem zwolennikiem żadnej partii obecnej w życiu publicznym od przynajmniej 10 lat, coby oszczędzić wycieczek userów względem mojej stronniczości w ew odpowiedziach.


Yhy, a co to jest zwolenik partii politycznej? To osoba która zgadza się z jej polityką. Jak narazie prezentujesz tylko poglądy PiS-u więc nie musisz już pisać kogo popierasz.

Jest jeszcze coś, o czym chciałbym napisać na koniec: religia, Kościół i nagonka na te obszary w związku z "krzyżem".
Jestem ateistą(..powiedzmy..), niemniej, jako osoba żyjąca w ogólnie określonej cywilizacji zachodniej, uznaję jeden, a właściwie JEDYNY pewnik:
dekalog.


1. Nie jesteś prawdziwym ateistą skoro uważasz, że dekalog jest jakimś pewnikiem dobra. Żyjesz właśnie w cywilizacji zachodniej i zgodnie z powiedzeniem, kraczesz tak jak wrony z europy. To jest efekt naszej wysokiej kultury, a nie religii bo jeśli nie znasz historii to ci przypomnę, że dopiero niedawno pojawiło się takie hasło jak socjalna pomoc, a przez conajmniej 1000 lat bo Chrystusie cokolwiek zaczęło się zmieniać. Dekalog pojawił się przecież jeszcze wcześniej i jakoś przez tyle tysięcy lat ludzie mieli go koło tyłka, a dopiero dzisiaj ludzie głównie w cywilizowanych krajach nie zabijają sie za byle co.

2. Nie wiem co tobie wmówiono na temat tego krzyża, a jedno jest faktem. Ci ludzie którzy tam stoją sa przestępcami bo łamia prawo i żadna ideologia nie ma tu nic do powiedzenia. Do że tam jeszcze stoją to tylko i wyłącznie dobra wola Komorowskiego, którego tak opluwają.

Pozdrawiam
  • 0

#2051

balas.
  • Postów: 363
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Prezydent Lech Kaczyński zginął przez bałagan w lotnictwie?


Jedną z przyczyn katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem był bałagan w siłach powietrznych - wynika z tajnego raportu, który w maju trafił na biurko ministra Bogdana Klicha i szefa Sztabu Generalnego.


Pułk specjalny odpowiedzialny za transport najważniejszych osób w państwie jest w opłakanym stanie. Większość samolotów stoi na kołkach, a najbardziej doświadczeni piloci odeszli ze służby. Ich następcy byli szkoleni na chybcika, w tzw. trybie alarmowym.

Raport, do którego dotarł "Super Express", powstał na najwyższym szczeblu dowództwa sił powietrznych. Nie może dziwić, że po katastrofie smoleńskiej wiele miejsca zajął w nim opis dramatycznej sytuacji w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego. Z elitarnego pułku odpowiedzialnego za przewóz najważniejszych osób w państwie tylko w latach 2008-2009 odeszło 12 doświadczonych pilotów. Wśród nich znaleźli się jedyni dowódcy załóg samolotów Tu-154M - płk Tomasz Pietrzak i ppłk Janusz Macieszczuk. W okresie wypowiedzenia szkolili swoich następców, jak określono w raporcie - "w trybie alarmowym".

Braki kadrowe to niejedyny problem 36. Pułku, który mógł przyczynić się do tragedii smoleńskiej. Przeciętny wiek samolotów wykorzystywanych przez odpowiadającą za bezpieczeństwo transportu VIP-ów elitarną jednostkę wynosi obecnie 19,5 roku. Śmigłowce są jeszcze bardziej leciwe. Ich średni wiek wynosi 23 lata. Stan techniczny wszystkich tzw. statków powietrznych jest opłakany. W połowie maja, a więc ponad miesiąc od tragedii w Smoleńsku, na 20 samolotów i śmigłowców 36. Pułku tylko 5 (!) maszyn nadawało się do lotów. Były to dwa jaki 40, 1 samolot An-28 Bryza oraz po jednym śmigłowcu Mi-8 i W-3 Sokół. Pozostałe trzy były w remoncie, dwa w reklamacji, w pięciu usuwano bieżące niesprawności oraz oczekiwano na części zamienne, pięć kolejnych było na tzw. obsługach okresowych.

Jak napisał autor raportu, taka sytuacja w 36. Pułku trwa od lat i niestety była znana kierownictwu MON. Już 28 marca 2008 r., a więc na dwa lata przed tragedią w Smoleńsku, dowództwo sił powietrznych skierowało w tej sprawie za pośrednictwem MON alarmistycznie brzmiące pismo do premiera Donalda Tuska. Rząd, a zwłaszcza resort obrony do tragedii w Smoleńsku nic nie zrobiły w tej sprawie.

Udało nam się dotrzeć także do pełnego tekstu raportu zawierającego ustalenia i wnioski ostatniej wojskowej 52. Konferencji Bezpieczeństwa Lotów, która odbyła się 16 marca br. Część jego zapisów ujawnili pod koniec sierpnia reporterzy RMF. Dokument został sporządzony przez płk. Mirosława Grochowskiego, szefa inspektoratu ds. bezpieczeństwa lotów MON. Czytam w nim m.in. "Stan bezpieczeństwa lotów w lotnictwie Sił Zbrojnych RP w 2009 r. uległ znacznemu pogorszeniu i jest na najniższym od 2001 r. poziomie (…)".

Przypomnijmy, że ten raport wysłano 9 kwietnia - dzień przez tragedią smoleńską. Generał Franciszek Gągor, do którego był adresowany, nie przeczytał tego dokumentu. 10 kwietnia razem z 95 innymi osobami zginął na pokładzie tupolewa 154M nr 101 należącego do sił powietrznych.

W raporcie z 9 kwietnia wymieniono główne przyczyny tego przerażającego stanu rzeczy: utrzymujące się od lat niedofinansowanie sił powietrznych, obniżenie poziomu wyszkolenia wojskowego personelu latającego na wszystkich szczeblach, trwający od lat odpływ z wojska doświadczonych instruktorów, zbyt małą liczbę godzin szkolenia i treningu pilotów czy trwające od lat zjawisko niepełnej realizacji planowanych lotów szkoleniowych według przyrządów w trudnych warunkach atmosferycznych. 10 kwietnia załoga Tu-154M lądowała w Smoleńsku właśnie według przyrządów…
  • 0

#2052 Gość_xoenx

Gość_xoenx.
  • Tematów: 0

Napisano

nie jesteś w stanie dyskutować na poziomie

Przepraszam, już znikam, PaZi.

a po drugie to nie było testów na odejście z 20 metrów tylko jeden TEST.

testy były cztery, dziś rano się dowiedziałem.

Witam kolejnego kultystę pana Jarosława, który nic kiedyś nie znaczył a dzisiaj kreuję się na podstawę tamtych strajków.

Kultysta Jarosława? Dobre dobre. Jutro zacznę sprzedawać koszulki z takim napisem.

Nie jesteś prawdziwym ateistą skoro uważasz, że dekalog jest jakimś pewnikiem dobra

O pewnikach dobra nie wiem nic, za to wydaje mi się, że całe prawo karne oparte jest na dekalogu(lub przynajmniej mocno zbieżne z tymże), cóż, jak zwykle zapewne się mylę.

Do że tam jeszcze stoją to tylko i wyłącznie dobra wola Komorowskiego

..to tylko dowód na brak kręgosłupa ów pana, który aspiruje do roli współtworzenia EU, gdy nie ma pojęcia, jak rozwiązać jakiekolwiek realne problemy TU.

Użytkownik xoenx edytował ten post 07.09.2010 - 14:31

  • 1

#2053

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem, co mają te testy wykazać. Nie jest w ogóle istotne, czy możliwe było wyrównanie i odejście na 20 metrach. Istotne jest to, że do takiej sytuacji nie powinno nigdy dojść. Po to są minima, żeby zapewnić bezpieczeństwo. Poniżej jest już tylko loteria.
  • 1



#2054

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przepraszam, już znikam, PaZi.


Jakoś nie widać. Myślałem że to co ci powiedziałem zmotywuje cię do uzupełnienia swoich informacji. Myliłem się.

testy były cztery, dziś rano się dowiedziałem.


Ja jak już coś piszę to weryfikuje swoje informacje. Ty albo tego nie zrobiłeś albo czytać ze zrozumieniem nie potrafisz.

Jedna z nich zakończyła się katastrofą. W jej trakcie założono, że odejście, czyli poderwanie samolotu nastąpi z wysokości 20 metrów. Okazało się to niemożliwe. Było już za nisko, żeby wyprowadzić samolot ze zniżania.


http://www.gadu-gadu...tm_medium=hover

Do reszty się nie odniosę bo za dużo offtop będzie.

To co zacytował balas to kwintesencja problemu, przez który doszło do katastrofy i nie ma po co na siłę szukać spisków skoro jest tyle prostszych możliwości.

Pozdrawiam

Użytkownik PaZi edytował ten post 07.09.2010 - 19:49

  • 0

#2055

balas.
  • Postów: 363
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Tu-154 bombowcem? To paranoja ignoranta"


To chyba jakaś paranoja, wywody totalnego ignoranta - tak o słowach Jarosława Kaczyńskiego na temat katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr inż. pilot Juliusz Werenicz, były szef zespołu wojskowych pilotów doświadczalnych i były szef komisji badania wypadków lotniczych w lotnictwie cywilnym.


Zobacz, co Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie dla portalu Blogpress.pl

Prezes Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie udzielonym portalowi Blogpress.pl na temat katastrofy pod Smoleńskiem mówił m.in., że "Tu-154 to w istocie przerobiony bombowiec" i "brzoza o średnicy 40 centymetrów nie powinna mu urwać skrzydła".

Były szef zespołu wojskowych pilotów doświadczalnych i były szef komisji badania wypadków lotniczych dr inż. pilot Juliusz Werenicz określa słowa Jarosława Kaczyńskiego jako "wywody totalnego ignoranta". Wg eksperta TU-154 to nie żaden przerobiony bombowiec.

- Pracuję w lotnictwie 40 lat i nigdy czegoś takiego nie słyszałem.
Co ma wspólnego Tu-154 z bombowcem to nie wiemDr inż. Juliusz Werenicz
Co ma wspólnego Tu-154 z bombowcem to nie wiem. Totalny ignorant z dziedziny lotnictwa może i rower nazwać pojazdem bojowym, jak położy na nim karabin. To są jakieś chore wyobrażenia. Tu-154 to raczej kopia boeinga 727, a nie żadnego bombowca - mówi.

Komentując słowa szefa PiS, który stwierdził, że "brzoza o średnicy 40 centymetrów nie powinna Tu-154 urwać skrzydła", dr inż. pilot Werenicz jest zdania, że jest to ocena totalnego dyletanta. I przypomina, że uderzenia o drzewa wielokrotnie niszczyły samoloty pasażerskie. Były przypadki, że nawet samoloty o dużo mocniejszej konstrukcji ulegały zniszczeniu w takiej sytuacji.

- Oczywiście znam samoloty, które kosiły drzewa. Ale były to samoloty szturmowe Ił-10 z czasów II wojny światowej, które miały płyty pancerne w skrzydłach, a nie delikatne, subtelne pasażerskie samoloty z aluminiowymi skrzydłami takie jak Tu-154 - dodaje.

Jarosław Kaczyński mówił również, że pojawia się pytanie, dlaczego katastrofa przyniosła tak tragiczne skutki. Jego zdaniem część ludzi można było uratować. Według dr. inż. pilota Werenicza takie oceny są wyjątkowo głupie i niepoważne. - Osądzanie takich rzeczy jest dla mnie przerażające. To są tzw. bolszewickie demagogie – bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się będzie działo po zderzeniu samolotu z drzewami, czy z ziemią – tłumaczy.

Pytany czy piloci mogli być wprowadzeni w błąd przez rosyjskich kontrolerów - jak to sugerował szef PiS – odpowiada znowu, że taką opinię mógł wyrazić tylko ignorant. Zdaniem eksperta kontroler mógłby wprowadzić pilotów w błąd tylko w jednym przypadku – gdyby podał błędne ciśnienie panujące na poziomie lotniska. - Tylko wtedy można by było mówić, że kontroler wprowadził w błąd załogę samolotu. Ale z tego co wiem, 10 kwietnia ciśnienie zostało podane idealnie – mówi.
  • 2


 


Dodaj odpowiedź



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych