Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnica Samolotu 101


2351 odpowiedzi w tym temacie

#2086

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Problem w tym, że z tych argumentów rozsianych po Internecie może 2% daje do myślenia, reszta to domysły oparte na innych domysłach, albo rzeczy wydobyte z głębin wyobraźni autorów pobudzanej owczym pędem. Przykład? Filmik, a raczej zlepek pikseli na którym każdy widział to, co pragnął zobaczyć - ruszające się ciała, śmigłowiec, liny, karabin/pistolet... Prawdę mówiąc z każdego wypadku czy katastrofy można wyciągnąć spiskowe wnioski. Sztuką jest odróżniać te prawdopodobne od tych kompletnie bajkowych, bo tych stuprocentowo pewnych w przypadku teorii spisku nie ma, taka jej uroda.
  • 0



#2087

Bolbo.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

E. Klich wylicza przyczyny katastrofy smoleńskiej

Błędy decyzji i naruszenia procedur, warunki atmosferyczne, czynniki psychologiczne, współpraca załogi, system szkolenia, organizacja lotu - to według akredytowanego przy MAK Edmunda Klicha część przyczyn katastrofy smoleńskiej.


Swoje spostrzeżenia, oparte na powszechnie dostępnych informacjach o katastrofie Klich przedstawił podczas promocji swej książki w Centrum Konferencyjnym PAP.

Polski akredytowany przy MAK podkreślał też, że nie otrzymał wszystkich informacji, jakie byłyby mu potrzebne do całościowej oceny katastrofy - m.in. dotyczących procedur rosyjskich. - MAK zapowiedział, że odniesie się do tego w projekcie raportu - mówił.

Pytany, czy fakt nieotrzymania przez niego żądanych dokumentów jest naruszeniem Konwencji Chicagowskiej, Klich odparł wprost, że tak, ale dodał, że od decyzji polskich władz będzie zależeć, czy o tym naruszeniu zawiadamiać ICAO (Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego).

9 zespołów przyczyn

MAK (Międzypaństwowy Komitet Lotniczy) pracuje właśnie nad projektem końcowego raportu z badania katastrofy polskiego samolotu z 10 kwietnia. Polska będzie mogła wnieść do tego projektu swoje uwagi. Jak mówił Klich, spodziewa się, że nie będzie to tylko jego zadanie, bo będzie można do tego wykorzystać również wiedzę komisji pracującej pod kierunkiem szefa MSWiA Jerzego Millera.

Swoje spostrzeżenia o niektórych przyczynach katastrofy, oparte na powszechnie dostępnych materiałach, Klich przedstawił już w poniedziałek. Pogrupował je w dziewięć zespołów: działanie załogi, czynniki sprzyjające katastrofie po stronie środowiska naturalnego, sprzętu, natury psychologicznej, "zarządzania ryzykiem" w załodze, jej gotowości do lotu od strony organizacyjnej, kierowania lotem przez rosyjskich kontrolerów, niewłaściwego systemu szkolenia i względów organizacyjnych.

- Gdyby na lotnisko Siewiernyj w Smoleńsku przed 10 kwietnia, a nawet przed 7 kwietnia (gdy do Katynia leciał premier Donald Tusk) dotarła jakaś grupa rekonesansowa, to powinna uznać, że na tym lotnisku nie może lądować ani prezydent, ani premier - ocenił Klich. Dodał zarazem, że zła prognoza pogody była znana jeszcze przed wylotem prezydenckiego samolotu 10 kwietnia, zatem nie powinien on nawet wystartować.

20-letnie zaniedbania

Odnosząc się do wskazanych uchybień systemowych zaznaczył, że nie można przypisać ich konkretnej opcji czy rządowi, bo są one wynikiem 20-letnich zaniedbań. Jak mówił, do dziś formalnie kapitan samolotu nie jest odpowiedzialny za pasażerów takich jak prezydent czy premier - a powinien być. - Nie znowelizowano prawa lotniczego - podkreślił.

Jak mówił Klich, błędnymi decyzjami załogi 10 kwietnia było zejście do lądowania przy ponad dwukrotnie niższej od dopuszczalnej minimalnej podstawie chmur oraz widzialności, a także posługiwanie się przez załogę radiowysokościomierzem, który nie powinien być używany na tym lotnisku. Przyznał też, że "jaka by nie była, ale jakaś była" presja na załogę związana z obecnością w kokpicie Dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika. - Badali to dla MAK psychologowie - dodał.

Klich zwraca też uwagę na niewłaściwy poziom wyszkolenia załogi co do współpracy w zespole i oceny ryzyka. - Brak był zdecydowanej reakcji pozostałych członków załogi na zniżanie pilota lecącego poniżej wysokości decyzji - podkreślił. Dodał zarazem, że wiele katastrof wzięło się ze złej oceny ryzyka. - Z jednej strony uniknięcie spóźnienia, a z drugiej - ryzyko niewylądowania - wskazał,.

Brak szczegółowych danych o lotnisku


Kluczowym - w opinii Klicha - jest pytanie: jak można było być gotowym do lotu, nie mając szczegółowych danych lotniska w Smoleńsku? - Na nagraniach słychać jak ktoś z załogi proponuje: może zajdziemy od wschodu? A od wschodniej strony na tym lotnisku, odkąd je zamknięto, nie ma odpowiedniego sprzętu - dodał. Klich podkreśla, że mogłaby temu zaradzić obecność na pokładzie samolotu tzw. lidera, czyli rosyjskiego nawigatora.

- Zabrakło decyzji o skierowaniu polskiego samolotu na lotnisko zapasowe - mówił Klich, który uważa, że wyznaczone lotniska (Mińsk, Witebsk, Moskwa), w istocie były tylko "na papierze", bo nie zapewniono tam żadnego transportu dla VIP-ów.

Klich stwierdził też, że nie wyciągnięto systemowych wniosków z katastrof samolotu CASA w Mirosławcu i samolotu Su-22 z 2002 r., które w pewnych częściach uważa on za "bliźniaczo podobne" do katastrofy smoleńskiej.




Potwierdza się to co mówiłem od początku. Nie trzeba słuchać szumu medialnego ani węszyć po internecie za nowymi materiałami dotyczacymi spisku, zamachu itp by poznać przyczyny. Wystarczy poznać procedury tyczące się lotnictwa , tu-154 , sprzętu na starych lotniskach sowieckich i zasad jego działania oraz procedur lądowania by mieć od razu wyobrażenie jak to było.
Mi to zajęło 5 dni , fachowcy z MAK stwierdzili to po kilku godzinach , ale co innego stwierdzenie w 90% możliwego zdarzenia a co innego prace komisji , które muszą być szczegółowe i wyeliminować nawet 1% wątpliwości.

Jak poszukacie moje posty , może nie jeden , bo w niektórych odnosuiłem się do sprzętu w innych do procedur lądowania itd to będziecie mieli obraz.
Wystarczy mieć odrobinę obiektywizmu i dobrej woli w sprawie rozwiązania zagadki by na to wpaść. No oczywiście trzeba też pomyśleć co dla niektórych pismaków na tym forum jest elementem nie do przeskoczenia.

Zresztą iektórzy z was też podawali te same argumenty. Wpadli na to samo.

Po pierwsze , karygodnie złamana procedura podejścia na tego typu lotnisku przy takich warunkach.
Zasadą nieprecyzyjnego podejścia bo o takim mówimy jest kierowanie się wysokościomierzem barycznym. O tym już w kwietniu wspominałem.
Lot w warunkach złej widoczności a raczej jej braku na radiowysokościomierzu jest rposzeniem się o katastrofę , chyba , że mamy płaskie ukształtowanie terenu. Nie dziwi więc , że wlecieli w wąwóz.

Drugą sprawą dla lotówo statusie HEAD są wyśróbowane wymogi bezpieczeństwa 120m - wysokość decyzyjna. Jak się leci z głową państwa trzeba dmuchać na zimne a nie ryzykować . Takie coś w cywilizowanych krajach byłoby nie do pomyślenia. Nawet zejście na 100m byłoby nie do pomyślenia.

Po to się ustala takie normy bezpieczeństwa , ponieważ samolot ma swoją bezwładność i nie reaguje od razu. O ile części mechaniczne zareagują od razu o tyle silniki jednak muszą w czasie zwiększyć ciąg. Stąd Tu-154 przy potrafi 40-50 metrów opaść i to ostro w dół zanim zacznie zwiększać pułap.

Nie dopuszczalne na zachodzie też by było panoszenie się ludzi postronnych po kabinie pilotów. I to nomen omen tej samej osoby która w imieniu Prezydenta w Gruzji naciskała pilotów by lądowali. W tym wypadku wystarczyło pojawienie się generała w kabinie by świadek zdarzeń z Gruzji odczuwał presję psychiczną i nie trzeba być wybitnym analitykiem ludzkich zachowań by o tym wiedzieć.

Kontrola lotów w obecnych czasach praktycznie ma mały wpływ na załogę i to co wyprawia w trakcie lądowania. Bo akurat komisje badające wypadki stwierdziły już dawno , że to najłatwiej wyeliminować. Oczywiście załoga nie ma wpływu na to co się dzieje na lotnisku i tu może być wina kontroli np puszczenie 2 samolotów na ten sam pas czy pozwolenie na lądowanie przed oczyszczeniem pasa. Natomiast kontrola nie ma wpływu na sam proces lądowania bo tu główne informacje o tym co się dzieje z samolotem ma załoga.

Oczywiście inna sytuacja jest przy statusie lotu wojskowego , gdzie kontrola może wydać zakaz lądowania. Ale nawet jeśli tego zakazu nie wyda to załoga ponosi odpowiedzialność za decyzję o kontroli wtedy można powiedzieć że jest w pewnej małej mierze współwinna.
  • 0

#2088

Parodysta.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak wielce trzeba być naiwnym by wierzyć w jakiekolwiek ustalenia Rosjan? Powiem więcej, trzeba być niesamowicie ogłupionym, naiwnym, niemyślącym człowiekiem, żeby wierzyć w choć jedno ustalenie strony, która mogła przecież zorganizować tą tragedię, albo strony, która mogła współpracować w jej organizacji. Jak Polacy dali sobie wmówić, że pozwolenie na to, żeby to Rosjanie prowadzili śledztwo, przyniesie odpowiedź na jakiekolwiek pytanie. Trzeba być naprawdę głupim człowiekiem, by dać sobie coś takiego wmówić, by nie czuć się intelektualnie zgwałconym przez pseudo Polaków, którzy nie zrobili dosłownie nic, by zabezpieczyć miejsce katastrofy, by zbadać wrak samolotu pod względem możliwości użycia materiałów wybuchowych. Taki Klich może mówić sobie co zechce, dla mnie on i reszta tej ekipy powinni stanąć przed odpowiednim Trybunałem. Oczywistym jest, że organizatorzy zamachu chcieli i nadal chcą wszelkimi sposobami odsunąć od siebie podejrzenia o organizację zamachu. Sprowadzenie samolotu w niewłaściwym miejscu, tajemnicze głosy w wieży kontrolnej, długo przetrzymywane czarne skrzynki, chęć jak najszybszego zezłomowania wraku, brakujące fragmenty rozmów z kabiny pilotów, roztrzaskany w drobny mak kadłub, a Klich wylicza przyczyny katastrofy. On sobie może wyliczać puste miejsca po swoich szarych komórkach, które gdzieś utracił. Cała Platforma pokazała, że my Polacy jesteśmy dla nich śmieciami, tylko dzięki podporządkowanym im mediom nie usłyszeliśmy frontalnej krytyki ich antypolskiego postępowania.
  • -3

#2089

Niecodzienny.
  • Postów: 278
  • Tematów: 9
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

@UP
Trzeba być nienaturalnie głupim żeby wypisywać brednie, że rosjanie cokolwiek ustawili. Zrobili to co mieli a to że niedbale to już nie jest sprawa rusków tylko polaków.
  • 1

#2090

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Parodysta. Naprawde myslisz, ze to byl zamach? Moze wyjasnie Ci jak ja rozumiem to slowo: Celowe dzialanie majace na celu smierc prezydenta Polski i pozostalych osob mu towarzyszacych.

Piszesz o glupocie, slepocie itp... jak dla mnie wiele, bardzo wiele osob moze miec sobie cos do zarzucenia co do:
- Sposobu szkolenia pilotow
- Presji 
- Balaganu na lotnisku
- Standardu lotniska
- itp.

Ale w wersje zamachu to jakos mi ciezko uwierzyc. To ze teraz kazdy stara sie wykorzystac zaistniala sytuacje polityczna dla wlasnych celow, no coz witamy w swiecie polityki...

Użytkownik Ironmacko edytował ten post 28.09.2010 - 10:14

  • 0

#2091

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zdrowy znak zapytania można byłoby postawić gdyby katastrofa miała miejsce w wielkim porcie lotniczym o profesjonalnej obsłudze, pogoda była idealna, a pachnący nowością Airbus albo Boeing zwalił się na ziemię podczas schodzenia za pomocą ILS. Pomimo wszystko jednak taka sytuacja nie dowodzi jednoznacznie, że mieliśmy do czynienia z zamachem, bo takie katastrofy także miały miejsce, a ich przyczyny były przeróżne. Weźmy Iła 62M "Mikołaj Kopernik" - warunki bardzo dobre, lotnisko wyposażone, przy odejściu na drugi krąg przy zwiększeniu mocy rozerwanie silnika, resztę każdy zna. Wtedy opinia publiczna (ta poza cenzurą) również mówiła o zamachu, a upewniła się w tym twierdzeniu po katastrofie identycznego Iła w Kabatach. Co było przyczyną obu katastrof wie każdy, kto choć trochę interesuje się lotnictwem, ale po dziś dzień spotykam się z opiniami, że tam były bomby. I już. Ludzie dziwią się czemu Rosjanie tak a nie inaczej traktują wydarzenie w Smoleńsku? Ano temu, że nikt nie lubi brać winy za czyjąś śmierć na siebie, nawet jeśli jest to wina pośrednia (lotnisko z kiepskim wyposażeniem i obsługą) W 1980 i 1987 zagrania Rosjan były niemalże identyczne. Kiedy nasi eksperci podsuwali pod nos specom radzieckim wyniki ekspertyz i elementy silnika, który rozsypał się w wyniku błędów konstrukcyjnych, Rosjanie też zaklinali się na wszystkie świętości, że oni produkują niezawodne silniki, a co użytkownicy potem z tymi silnikami robią, to już nie ich sprawa. Tu jest tak samo - "my zrobiliśmy co w naszej mocy, a jeśli wy coś zepsuliście to już wasza rzecz".
  • 0



#2092

Parodysta.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kontynuując moje wywody o naszych kochanych Jews, wytłumaczcie mi tylko jedno - czemu tylko oni uparcie twierdzą, że zamach jest niemożliwym scenariuszem. Tak lubiłem czytać Angorę - wiem że żydowska gazetka, a w niej Żydek Korwin-Mikke, Żydki Szpak i i Sobczak i inne, ale bardzo lubiłem czytać ich przemyślenia. Aż tu nastała katastrofa, a ci jak najęci przez 15 odcinków gazety naśmiewają się z ludzi, którzy chcą poznać prawdę, jadą na Kaczorka, nagle z wesołych chłopaków, zrobili się piewcy propagandowej papki, jakoby zamach nie był możliwy, no bo jak to? Zamach? Tylko głupiec może myśleć o zamachu. Wchodzę tu na forum i co widzę? Ludzie twierdzą że zamach niemożliwy, no ba jak to? Zamach? A z tego co zdążyłem zauważyć wielu z was nosi pejsy pod czapką. Przypadek? W TVN również - zamach? Jaki zamach? To charakter Kaczora, szkolenie, wyposażenie lotniska, szkolenie, charakter, wyposażenie, szkolenie. Czy wy myślicie, że tego nie widać, że ta sama grupa zaprzecza już kolejnej rewelacji? Ta sama grupa broni innych teorii oficjalnych, ci sami ludzie. Nie chcę tu wymieniać tych teorii, bo dobrze wiecie o które chodzi.
  • 1

#2093

Niecodzienny.
  • Postów: 278
  • Tematów: 9
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

To jest tak nudne że tego ani sie nie chce wyjaśniać. Nawet jeżeli to Putin to jestem obojętny i zmęczony tą sprawą.
  • 0

#2094

Bolbo.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Panie Parodysta.

Widzę , że jest Pan typem człowieka , który upaja się swoimi wypocinami na tym forum i zapewne nie tylko na tym. Mogę też z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać , że nie są to pańskie wypociny tylko za dużo Pan czytasz pewne gazety i słuchasz jedynie słusznego radia.

Ok to nawet byłbym w stanie pojąć jeśli człowiek na wskorś przesiąknięty jest jakimiś ideami. Ale zaprawdę nie jestem w stanie pojąć jak ktoś może przesiąknąć idiotyzmami i bredniami i w dodatku upajać się samym ich wypisywaniem.

Ludzie starają się Panu logicznie wytłumaczyć co zaszło pod Smoleńskiem , Pan natomiast pozostaje całkowicie głuchy i oporny na te argumenty pisząc dalsze ciągi swoich jakże idiotycznycn wypocin.

Taki typ człowieka zapewne psycholog jakoś by nazwał , prosty człowiek jak ja też zapewne znalazłby nazwę opisującą ten typ , ale ze względu na cenzurę i status ostrzeżeń nawet nie zamierzam próbować.
  • 3

#2095

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak widzę, że się rozmowa nie klei (przynajmniej ta merytoryczna), to może skorzystam z okazji i coś poduczę. Moi drodzy, w mediach mówi się, że kontroler nie zakazał lądowania chociaż mógł. Praktyka wygląda następująco: są dwie zgody. Pierwsza zgoda to zgoda na podejście, która brzmi:

Kontroler: "PLF101, zezwalam na podejście ILS do pasa 33, zgłoście stabilizację."
Pilot: "Zgoda na ILS pas 33, zgłosimy stabilizację, PLF101."


Po angielsku dla ambitnych:

Kontroler: "PLF101, cleared ILS approach runway 33, report established."
Pilot: "Cleared ILS runway 33, will report established, PLF101."


Rozkładając na czynniki pierwsze:
- "PLF101" - znak wywoławczy, w tym wypadku Papa-Lima-Foxtrot One-Zero-One.
- "cleared XYZ approach" - w przykładzie jest to ILS; człon określa typ podejścia i zezwala je wykonać. Przez podejście rozumiane są manewry w pionie i poziome doprowadzające samolot po prawidłowych ścieżkach do strefy przyziemienia pasa (tzw. threshold) bez jej naruszania;
- "runway XYZ" - w przykładzie pas 33; określa pas, na który wykonywane będzie podejście;
- "report established" - nieistotne dla tej dyskusji (chętni niech wiedzą, że pilot ma zgłosić stabilizację na ILS).

Sytuacja się rozwija, pilot zgłasza stabilizację:

Pilot: "Ustabilizowani na ILS pas 33, PLF101."
Kontroler: "PLF101, wiatr 330, 5 węzłów, pas 33 lądować zezwalam."
Pilot: "Zgoda na lądowanie pas 33, PLF101."


I tradycyjnie po angielsku:

Pilot: "Established ILS runway 33, PLF101."
Kontroler: "PLF101, wind 330 at 5, runway 33 cleared to land."
Pilot: "Cleared to land runway 33, PLF101."


Dopiero w tym momencie pojawia się zgoda na lądowanie, czyli na posadzenie samolotu na pasie. Żeby zabawę urozmaicić, te dwie zgody wydawane są zazwyczaj przez dwie różne służby kontroli (podejście przez Zbliżanie (Approach), lądowanie przez Wieżę (Tower)). Oczywiście w Smoleńsku ILS-a nie było, ale ogólny schemat jest podobny. Brak zgody na podejście równoznaczny jest z zakazem lądowania, to nie jest żadne ciche przyzwolenie. Przy podejściach nieprecyzyjnych warunkiem wydania zgody jest upewnienie się, że pilot ma pas/lotnisko/samolot przed sobą w kontakcie wzrokowym. W stenogramach, z tego co pamiętam, zgody na lądowanie nie było.
  • 1



#2096

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kontynuując moje wywody o naszych kochanych Jews, wytłumaczcie mi tylko jedno - czemu tylko oni uparcie twierdzą, że zamach jest niemożliwym scenariuszem.

Wstawianie angielskich słów w losowych miejscach nie sprawi, że staniesz się nagle fajny i wiarygodny. Naprawdę.

Ja twierdzę, że zamach jest niemal niemożliwym scenariuszem, a jednak ani nie mam żydowskiego pochodzenia, ani nie praktykuję tej religii (jak na ateistę przystało). Chociaż nie, zapomniałem, każdy, kto się z tobą nie zgadza, jest automatycznie Żydem. Bo tak i już.

Tak lubiłem czytać Angorę - wiem że żydowska gazetka, a w niej Żydek Korwin-Mikke, Żydki Szpak i i Sobczak i inne, ale bardzo lubiłem czytać ich przemyślenia. Aż tu nastała katastrofa, a ci jak najęci przez 15 odcinków gazety naśmiewają się z ludzi, którzy chcą poznać prawdę, jadą na Kaczorka, nagle z wesołych chłopaków, zrobili się piewcy propagandowej papki, jakoby zamach nie był możliwy, no bo jak to? Zamach? Tylko głupiec może myśleć o zamachu. Wchodzę tu na forum i co widzę? Ludzie twierdzą że zamach niemożliwy, no ba jak to? Zamach? A z tego co zdążyłem zauważyć wielu z was nosi pejsy pod czapką. Przypadek? W TVN również - zamach? Jaki zamach? To charakter Kaczora, szkolenie, wyposażenie lotniska, szkolenie, charakter, wyposażenie, szkolenie. Czy wy myślicie, że tego nie widać, że ta sama grupa zaprzecza już kolejnej rewelacji? Ta sama grupa broni innych teorii oficjalnych, ci sami ludzie. Nie chcę tu wymieniać tych teorii, bo dobrze wiecie o które chodzi.

To jeszcze nic. Pomyśl, jak wszyscy śmieją się z ludzi uważających, że Ziemia jest płaska! Jadą po nich naukowcy, felietoniści, zwykli obywatele - WSZYSCY! Myślisz, że to przypadek? Przecież od razu widać, że chcą ukryć przed Oświeconymi fakt, że Ziemia jest płaska.

Wyśmiewanie teorii o zamachu bierze się stąd, że teoria ta nie ma żadnych dowodów ją popierających. Ba, co więcej - nie ma w tej sytuacji żadnego motywu, bo zabijanie prezydenta na kilka miesięcy przed wyborami jest pomysłem najzwyczajniej w świecie głupim. Pominę fakt, że Polska potęgą nie jest, więc wywiad takiej Rosji wolałby się skupić na zaszkodzeniu jakiemuś państwu, które jednak liczy się na arenie międzynarodowej. Na przykład USA. Albo UK. Albo Chiny. Albo whatever.

Przy okazji, poniższy cytat:

Wchodzę tu na forum i co widzę? Ludzie twierdzą że zamach niemożliwy, no ba jak to? Zamach? A z tego co zdążyłem zauważyć wielu z was nosi pejsy pod czapką. Przypadek?

Jest po prostu Epicki. Przed duże "E". Zastanawiam się, czy jesteś trollem niemal doskonałym, czy rzeczywiście widzisz wszędzie Żydów...

A co do tej samej grupy, to cóż... chyba już to gdzieś czytałem. Do tego znowu pojawia się wątek ze stawianiem rzekomych "spiskowców" przed "trybunałem"... Quintus Maximus/Zagaroth/Mazowiecki/jakiś_tam_czwarty_nick? brzmisz do niego dosyć podobnie, chociaż mogę się mylić. Ja natomiast pragnąłbym zwrócić uwagę, że w katastrofę pod Smoleńskiem z wariacją w postaci zamachu wierzą te same osoby, które wyznają prawdy świętej geometrii, wierzą w to, że samolotów w WTC nie było i twierdzą, że za wszystko odpowiedzialne są żydy, komunisty, nazisty, masony, ateisty, homoideolodzy i w ogóle wszyscy wrogowie Wielkiej Polski.


(...)Taki typ człowieka zapewne psycholog jakoś by nazwał , prosty człowiek jak ja też zapewne znalazłby nazwę opisującą ten typ , ale ze względu na cenzurę i status ostrzeżeń nawet nie zamierzam próbować.

Szczęśliwie jesteśmy na forum internetowym, więc tego typu rzeczy można bardzo łatwo ominąć.

Parodysta jest po prostu osobą, która wierzy w Takie teksty, traktując je jak prawdę objawioną.

Tyle ode mnie.
  • 0

#2097 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

drogi Tropicielu


Przeczytałam uważnie twój tekst i nie wydaje mi się, żeby PO miało układ z Rosją

Polska nie będzie przepraszała za ćwiczenie czy szkolenie wspólnie z sojusznikami - w ten sposób szef MSZ Radosław Sikorski odniósł się dziś do wypowiedzi przedstawicieli rosyjskiego MSZ krytycznych wobec umieszczenia w Morągu rakiet Patriot. - 2010.05.28




2010-09-19 08:18 - Powód, dla którego stać nas na taką politykę wobec Rosji wynika z tego, że my się Rosji mniej boimy -powiedział w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Dodał, że "zmiana w naszym myśleniu zbiegła się ze zmianą w polityce zagranicznej Rosji, gdy tamtejsi politycy zdali sobie sprawę, że nie da się szacunku zbudować na gazie i ropie".


Radosław Sikorski ocenił, że eksploatacja gazu łupkowego w Polsce daje szansę, aby za 10-15 lat nasz kraj stał się drugą Norwegią. Dodał, że w przyszłym tygodniu rozpoczną się pierwsze wiercenia, które pozwolą ocenić, ile tego gazu posiadamy. Dodał też prezydent nie jest władzą wykonawczą w sensie rządzenia, więc Komorowski nie musi się na tym znać.




- Odniosłem wrażenie, że firmy wydobywcze są coraz bardziej optymistyczne, jeśli chodzi o perspektywy opłacalnego wydobycia gazu łupkowego - powiedział minister. A to jego zdaniem byłaby wielka szansa i na bezpieczeństwo energetyczne, i w ogóle na rozwój naszego kraju

Sikorski uczestniczył w Nowym Jorku w spotkaniu nowo utworzonej Polsko-Amerykańskiej Rady Biznesu. Zrzesza ona około 20 wielkich korporacji amerykańskich obecnych na rynku w Polsce, m.in. kilka firm naftowych, które prowadzą poszukiwania gazu łupkowego. -24.09.2010


Niedawno dyrektor firmy w rozmowie z RMF FM zapowiadał, że do końca roku firma powinna mieć wstępne informacje na temat zasobności złóż i opłacalności wydobycia. Ministerstwo Środowiska wydało 58 koncesji na poszukiwanie niekonwencjonalnych złóż gazu. Większość należy do koncernów z Północnej Ameryki, w tym kilku spośród największych firm paliwowych świata.



Od Twojego pierwszego postu minęło trochę czasu, pewne sprawy jak widzisz uległy zmianie, gaz będzie wydobywany, wszystko idzie ku temu, jest mi tylko wstyd za pana Klicha i jego książkę, bo jakby nie patrzeć kaskę będzie chciał na niej zbić,(i na śmierci tych biednych ludzi) a ile jest prawdy w jego słowach, które w niej zapisał tylko on wie...

Użytkownik mroova edytował ten post 29.09.2010 - 12:55

  • 0

#2098

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Droga mroovo.....zmień avatarka do 20 kb zanim Cię ktoś dopadnie.
  • 0



#2099

Tempter.
  • Postów: 413
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mam poważne podstawy do tego,aby wierzyć w teorię mówiącą o tym że za katastrofę w Smoleńsku odpowiedzialny jest tak zwany Meaconning.Dlaczego?

Otóż okazuje się,że Tu154 podchodził do lądowania na włączonym autopilocie - Protasiuk wyłączył go dopiero na 5 sekund przed uderzeniem w ziemię i próbował rozpaczliwie poderwać maszynę ale niestety zabrakło mu czasu.To jest naprawdę bardzo ważna informacja,bo autopilot w połączeniu z TAWS gwarantuje naprawdę wysoki poziom bezpieczeństwa.Nie potrafię sobie wyobrazić,żeby te dwa systemy doprowadziły do tak dramatycznego obniżenia wysokości lotu przy podejściu bez pomocy z zewnątrz.Jedynym wytłumaczeniem jest w tym przypadku Meaconning - najprawdopodobniej został użyty specjalnie wzmocniony sygnał,który zakłócił parametry pracy tych systemów tak,aby podawały dane niezgodne z rzeczywistością i w efekcie doprowadził do rozbicia się rządowej maszyny.To nie jest żaden mit - wręcz przeciwnie.Meaconningu używa się do ochrony strategicznych budynków na całym świecie.Cechuje go doskonała precyzja i duży zasięg.Nie widzę problemów,żeby państwo posiadające tak dobrze rozwiniętą technologię jak Rosja przeprowadziło skuteczny atak tego typu 10 Kwietnia 2010 roku.

Kolejną bardzo dziwną rzeczą jest nienaturalnie duży obszarowo rozrzut szczątków.Niecały miesiąc przed wydarzeniami ze Smoleńska,pod Moskwą w leśnym zagajniku rozbił się identyczny Tu154.Samolot spadł z większego pułapu a jego parametry lotu wskazywały na prędkość większą od tej,z jaką poruszał się Polski Tupolew.Mimo utraty skrzydeł i rozległych uszkodzeń kadłub wytrzymał i wszyscy przeżyli.Jakim cudem zatem nasza maszyna rozpadła się w drobny mak? Wyjaśnienie może być bardzo proste ale i jednoznaczne - bomba paliwowo-powietrzna.

Mówicie,że Rosjanie nie mieli po co zabijać Lecha Kaczyńskiego.Ale czy na pewno? Otóż to nie jest takie proste.Jak wszyscy wiemy mamy w Polsce rozległe złoża gazu łupkowego,które według specjalistów są warte setki miliardów dolarów.Okazało się,że premier Donald Tusk chciał sprzedać je za bezcen zagranicznym koncernom i skupić się na przedłużeniu umowy z Rosją na dostawę gazu do roku 2037.Prezydent Kaczyński zagroził mu wtedy trybunałem stanu za działanie na niekorzyść Rzeczypospolitej,w efekcie czego do sprzedaży nie doszło.Nadal zatem istniała realna szansa na to,żeby nasz kraj stał się energetycznie niezależny od Rosji.A jak najlepiej rozwiązać taki problem? Ukręcić łeb opozycyjnej hydrze w najbardziej odpowiednim momencie.Resztę sobie dopiszcie...

Najbardziej zadziwia mnie bierność naszego rządu wobec informacji jakie napływają ze Smoleńska.Wrak naszego samolotu strategicznego jest rozcinany na kawałki i rdzewieje w deszczu - czy pozwolono by na to,gdyby nie było się czego bać? Nie sądzę.

Użytkownik Raven89 edytował ten post 29.09.2010 - 21:43

  • 1



#2100

Bolbo.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam poważne podstawy do tego,aby wierzyć w teorię mówiącą o tym że za katastrofę w Smoleńsku odpowiedzialny jest tak zwany Meaconning.Dlaczego?

Otóż okazuje się,że Tu154 podchodził do lądowania na włączonym autopilocie - Protasiuk wyłączył go dopiero na 5 sekund przed uderzeniem w ziemię i próbował rozpaczliwie poderwać maszynę ale niestety zabrakło mu czasu.To jest naprawdę bardzo ważna informacja,bo autopilot w połączeniu z TAWS gwarantuje naprawdę wysoki poziom bezpieczeństwa.Nie potrafię sobie wyobrazić,żeby te dwa systemy doprowadziły do tak dramatycznego obniżenia wysokości lotu przy podejściu bez pomocy z zewnątrz.Jedynym wytłumaczeniem jest w tym przypadku Meaconning - najprawdopodobniej został użyty specjalnie wzmocniony sygnał,który zakłócił parametry pracy tych systemów tak,aby podawały dane niezgodne z rzeczywistością i w efekcie doprowadził do rozbicia się rządowej maszyny.To nie jest żaden mit - wręcz przeciwnie.Meaconningu używa się do ochrony strategicznych budynków na całym świecie.Cechuje go doskonała precyzja i duży zasięg.Nie widzę problemów,żeby państwo posiadające tak dobrze rozwiniętą technologię jak Rosja przeprowadziło skuteczny atak tego typu 10 Kwietnia 2010 roku.

Kolejną bardzo dziwną rzeczą jest nienaturalnie duży obszarowo rozrzut szczątków.Niecały miesiąc przed wydarzeniami ze Smoleńska,pod Moskwą w leśnym zagajniku rozbił się identyczny Tu154.Samolot spadł z większego pułapu a jego parametry lotu wskazywały na prędkość większą od tej,z jaką poruszał się Polski Tupolew.Mimo utraty skrzydeł i rozległych uszkodzeń kadłub wytrzymał i wszyscy przeżyli.Jakim cudem zatem nasza maszyna rozpadła się w drobny mak? Wyjaśnienie może być bardzo proste ale i jednoznaczne - bomba paliwowo-powietrzna.

Mówicie,że Rosjanie nie mieli po co zabijać Lecha Kaczyńskiego.Ale czy na pewno? Otóż to nie jest takie proste.Jak wszyscy wiemy mamy w Polsce rozległe złoża gazu łupkowego,które według specjalistów są warte setki miliardów dolarów.Okazało się,że premier Donald Tusk chciał sprzedać je za bezcen zagranicznym koncernom i skupić się na przedłużeniu umowy z Rosją na dostawę gazu do roku 2037.Prezydent Kaczyński zagroził mu wtedy trybunałem stanu za działanie na niekorzyść Rzeczypospolitej,w efekcie czego do sprzedaży nie doszło.Nadal zatem istniała realna szansa na to,żeby nasz kraj stał się energetycznie niezależny od Rosji.A jak najlepiej rozwiązać taki problem? Ukręcić łeb opozycyjnej hydrze w najbardziej odpowiednim momencie.Resztę sobie dopiszcie...

Najbardziej zadziwia mnie bierność naszego rządu wobec informacji jakie napływają ze Smoleńska.Wrak naszego samolotu strategicznego jest rozcinany na kawałki i rdzewieje w deszczu - czy pozwolono by na to,gdyby nie było się czego bać? Nie sądzę.



Ta sprawa została dawno wyjaśniona.
Zgadza się , że pilot nie podchodził do lądowania bo miał włączonego autopilota. Ale na tego typu lotniskach ląduje się wg wysokościomierza barycznego a tego nie da się zakłócić w ten sposób , chyba że znasz metodę na zmienienie ciśnienia w danym obszarze , ale to miało by dodatkowy wpływ na atmosferę - chociażby małą wichurkę by to wywołało.
Po drugie wiedzieli że daleko do lotniska bo nie dolecieli do radiolatarni.

Trajektoria lotu wskazuje wprost na lot według radiowysokościomierza bo jest w miarę równoległa w stosunku do terenu. Wlecieli w wąwóz to ich wysokość spadła już poniżej dopuszczalnej. Wąwóz w najgłębszym punkcie miał -47m w stosunku do płyty lotniska.

Wiadomo też że samolot raptownie obniża swój lot w momencie ostrego odchodzenia o jakieś 40-50m - tak się zachowują tupolewy.

W momencie gdy powierzchnia wąwozu zaczęła się podnosić raptem zaczęli tracić wysokość dalej odczytjąc radiowysokościomierz poderwali maszynę , która z racji swoich własności opadła i zabrakło kilku metrów by się wyrobić z manewrem.
  • 0


 


Dodaj odpowiedź



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych