Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnica Samolotu 101


2351 odpowiedzi w tym temacie

#2266

balas.
  • Postów: 363
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Twoja wersja (tzn. cytowana teza jednego z pilotów wojskowych) brzmi jak najbardziej sensownie. Samolot nie odszedł ponieważ lotnisko nie miało ILS bez, którego automatyczne odejście nie działa. Również zaczynam się powoli przekonywać do tego, że bezpośrednią przyczyną nie był "szczur" tylko niewłaściwa obsługa systemu odejścia w warunkach podejścia nieprecyzyjnego, na którą nałożyła się niewłaściwa praca załogi z wysokościomierzami.

Użytkownik balas edytował ten post 28.01.2011 - 23:13

  • 1

#2267

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Latanie na 'odpiernicz' do niczego dobrego nie prowadzi. Tak źle, tak niedobrze.
  • 0



#2268

Kuman.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A może piloci myśleli, że są nad wzniesieniem dlatego obniżali lot. Myśleli, że za moment skończy się wzniesienie i ukaże dolina z lotniskiem. Ale na animacji widać, że zanim zauważyli drzewo chcieli podnieść maszynę do góry lecz niestety było za późno i zahaczyli o drzewo. Oni nie koniecznie musieli znać ukształtowanie terenu i może myśleli, że w tej dolinie o której im na pewno mówiono, znajduje się właśnie lotnisko.
  • 0

#2269

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Publikuje się mapy profilu terenu.

http://img232.images.../beznazwyei.jpg

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 31.01.2011 - 16:55

  • 1



#2270

Mehitabel.
  • Postów: 758
  • Tematów: 45
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ależ nam pieknie temat Smoleńska się z Echelonem połączył:

Tajna baza nagrała rozmowę braci Kaczyńskich?

Strażnica graniczna w Świadkach Iławieckich, tuż przy rosyjskiej granicy, kryje amerykańskie instalacje podsłuchowe – twierdzą dziennikarze "Superwizjera TVN". System działa w Polsce przynajmniej od 17 lat i może być częścią sieci światowej inwigilacji. Czy jest zatem możliwe, że urządzenia ukryte w Świadkach nagrały ostatnią rozmowę telefoniczną prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego brata Jarosława, przeprowadzoną 10 kwietnia 2010 r. z pokładu rządowego Tu 154? O udostępnienie rozmowy Polska już dwukrotnie prosiła Amerykanów. Jak dotąd – bez odpowiedzi.

Budowę placówki straży granicznej w Świadkach Iławieckich okrywa głęboka tajemnica. Powstała w zaledwie kilka miesięcy w 1994 roku. Budowę rozpoczęła cywilna firma, ale dokończyło wojsko. Dziś próżno szukać śladów jednostki wojskowej, która zlecała prace. Jej dokumenty zniknęły.

Obiekt jest pilnie strzeżony przez strażników granicznych i ma oznaczenia terenu wojskowego. Ale Ministerstwo Obrony Narodowej na temat bazy nie udziela żadnych informacji – podobnie jak Komenda Główna SG, MSWiA, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencja Wywiadu. Baza istnieje, ale nie wiadomo, kto jest za nią odpowiedzialny i kto z niej korzysta.

Informatorzy "Superwizjera" twierdzą, że placówka powstała w ramach tajnego porozumienia polsko-amerykańskiego, na podstawie którego umieszczono w Polsce elementy instalacji podsłuchowych. Wcześniej, latem 1990 roku, polski wywiad wywiózł z Iraku sześciu oficerów CIA, ratując ich przed śmiercią z rąk służb specjalnych Saddama Hussaina. Historia ta stała się kanwą filmu "Operacja Samum". Amerykanie uznali wówczas, że po latach zimnej wojny Polakom można już zaufać.

Jaki związek ma tajna operacja w Iraku ze zbudowaniem na Mazurach tajnych instalacji? Jaką rolę odgrywa w tej sprawie jednostka GROM?

Co kryje tajemnicza zielona stodoła tuż przy rosyjskiej granicy i co to jest system SIGINT?

Więcej dziś w "Superwizjerze" TVN o godz. 23.30.



"Teorie spiskowe"... xD
  • 0

#2271

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A może piloci myśleli, że są nad wzniesieniem dlatego obniżali lot. Myśleli, że za moment skończy się wzniesienie i ukaże dolina z lotniskiem. Ale na animacji widać, że zanim zauważyli drzewo chcieli podnieść maszynę do góry lecz niestety było za późno i zahaczyli o drzewo. Oni nie koniecznie musieli znać ukształtowanie terenu i może myśleli, że w tej dolinie o której im na pewno mówiono, znajduje się właśnie lotnisko.


Proszę Cię, bądź poważny:) Protasiuk lądował tam 7 kwietnia przy dobrej widoczności. Zakładanie, że załoga nie miała pojęcia o ukształtowaniu terenu to jest dopiero teoria spiskowa.

Tuż przed zderzeniem samolot znajdował się w fazie wznoszenia, niestety teren pod nim wznosił się szybciej. Robili zajście w automacie korzystając w ostatniej fazie z radiowysokościomierza. To są fakty, a nie interpretacje. Interpretacja pozwala wysnuć tezy, ja swoją (raczej nie swoją, ale taką, z którą się zgadzam) przedstawiłem kilka postów wyżej.

Co do raportu MAK, Kaczyńskopodobni chcieliby, aby wyglądał on tak: " Donald Tusk w porozumieniu z Władimirem Putinem postanowili przy użyciu wojska spreparować sztuczną mgłę, aby nie dopuścić do wizyty Prezydenta w Smoleńśku. Po wypadku, chcąc uniknąć świadkó dobijali rannych".

Tuskopodobni, z kolei : " Pijany Generał Błasik, wysłany przez Prezydenta wymusił na pilotach lądowanie w niesprzyjających warunkach"

I to jest niestety tragedia smoleńśka nr 2
  • 3



#2272

balas.
  • Postów: 363
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co do raportu MAK, Kaczyńskopodobni chcieliby, aby wyglądał on tak: " Donald Tusk w porozumieniu z Władimirem Putinem postanowili przy użyciu wojska spreparować sztuczną mgłę, aby nie dopuścić do wizyty Prezydenta w Smoleńśku. Po wypadku, chcąc uniknąć świadkó dobijali rannych".

Tuskopodobni, z kolei : " Pijany Generał Błasik, wysłany przez Prezydenta wymusił na pilotach lądowanie w niesprzyjających warunkach"

I to jest niestety tragedia smoleńśka nr 2


Nic dodać, nic ująć. Dokładnie tak to wygląda.

Wracając do tematu:

Polski Jak-40 lądował 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku poniżej warunków minimalnych - orzekła wojskowa komisja powołana przez dowódcę sił powietrznych celem zbadania okoliczności lądowania tego samolotu. Wedle ustaleń pilot złamał wojskowe procedury

Jakiem lecieli dziennikarze na uroczystości w Katyniu. Samolot lądował w Smoleńsku o godz. 7.22. Pierwszy pilot Jaka-40 por. Artur Wosztyl w prasie nie przyznawał się do lądowania poniżej minimum, ale - jak wynika z zapisów czarnych skrzynek Tu-154 - mówił, że warunki gwałtownie się pogarszają. Nie odradzał jednak kolegom lądowania.

Po lądowaniu Jaka w Smoleńsku próbował bez powodzenia wylądować rosyjski Ił-76 i cudem uniknął katastrofy. Prezydencki Tu-154 rozbił się podczas podchodzenia do lądowania.

Dowódca Sił Powietrznych gen. Lech Majewski po raporcie komisji badającej lądowanie Jaka zażądał wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych wobec załogi samolotu. Grozi jej nawet wykluczenie ze służby. Por. Artur Wosztyl jednak nadal lata w 36. specpułku, a postępowanie zostało wstrzymane. Załoga złożyła bowiem odwołanie od orzeczenia komisji.

Płk. Edmund Klich, polski akredytowany przy MAK i szef komisji badającej wypadki lotnicze nie zajmował się lądowaniem Jaka. - Bo to nie katastrofa, ale poważny incydent lotniczy. To sprawa wojska i komisji ministra Jerzego Millera - mówi "Gazecie". - Namawiałem ich, by to solidnie przebadali, bo takie przypadki jak lądowanie poniżej warunków minimum w wojsku były nagminnie lekceważone, nikt nie wyciągał z tego konsekwencji. I to dlatego doszło do katastrofy 10 kwietnia.


gazeta.pl
  • 0

#2273

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Fajny, ciekawy tekst.

Oto prawdziwa "przyczyna katastrofy smoleńskiej". Polaku, przeczytaj to!



Czy użytkownicy portalu Onet.pl w ogóle wiedzą, że to polskie MSZ z Sikorskim na czele, zapraszało prezydenta Kaczyńskiego na OFICJALNE uroczystości katyńskie, które zostały uzgodnione, jak co roku, na 10 kwietnia? I że wszystko uzgodniono zanim Putin w ogóle puścił parę z gęby i zaprosił Tuska na... 7-go kwietnia?
Zatem michnikowszczyzna i TVN jak zwykle łgali, jakoby to Lech Kaczyński "wpychał się na siłę" i obniżał rangę spotkania Tuska z Putinem.

Czy użytkownicy portalu Onet.pl w ogóle wiedzą, że prezydent Kaczyński zanim Putin wyszedł z propozycją do Tuska, wyraził zgodę, że będzie przewodniczył OFICJALNEJ WIZYCIE I OFICJALNEJ DELEGACJI, w której widział także Tuska?

źródło:
http://wiadomosci.on...71,11,item.html
i http://tnij.org/zaproszenie_gp

A teraz pytanie dla inteligentnych: Dlaczego Tusk przyjął zaproszenie Putina na osobne uroczystości, a jego kancelaria wspólnie z kancelarią Putina uzgodniła ich datę na o trzy dni wcześniejszą niż oficjalne polskie obchody?
Centrum Informacyjne Rządu: "Datę spotkania Premierów RP i FR w Katyniu/Smoleńsku na 7 kwietnia ustaliły w trybie roboczym kancelarie Szefów obu rządów".

Dlaczego Tusk wdał się w gierkę z Putinem kosztem Polski, zamiast zaprosić Putina do wzięcia udziału w oficjalnych, zaplanowanych już polskich uroczystościach odbywających się jak co roku 10 kwietnia?

W skrócie: Putin znając termin wizyty oficjalnej delegacji Polski z prezydentem na czele, zaprasza Tuska na 7 IV na tzw oficjalne - wg Putina - obchody, a Tusk przyjmuje zaproszenie. W efekcie tych przepychanek ranga wizyty Prezydenta została zredukowana do wycieczki, a spadkobierca oprawców został gospodarzem oficjalnych uroczystości w Katyniu.

A teraz "OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ" DLA KAŻDEGO W MIARĘ ROZGARNIĘTEGO DOROSŁEGO CZŁOWIEKA: Putin rozegrał Tuska jak dziecko. Było to dziecinnie proste, ponieważ dwa lata temu pozbyto się z dyplomacji "dyplomatołków"... i teraz stery dzierżą tam same tuzy PO-lityki zagranicznej z Radkiem Sikorskim na czele i Bartoszewskim jako specem od wszystkiego (szczególnie od nekrofilii PO-litycznej). Nikt z owych tytanów intelektu oczywistej gry Putina Polską nie zauważył. Albo, co gorsza, zauważył ale mu to było na rękę, bo im gorzej dla Kaczyńskiego, tym lepiej dla Tuska... Nawet jeśli tak naprawdę gorzej dla Polski, a lepiej tylko dla Putina.

Putin i jego otoczenie z KGB to, niestety, wytrawni szachiści, natomiast Tusk do spółki z Sikorskim i Komorowskim to zwykli podwórkowi warcabiści, więc kto kogo ma rozgrywać?

Każdy kto ma chociaż odrobinę oleju w głowie, niezależnie jaka opcję polityczną popiera i każdy, kto wiedzę czerpie nie tylko z TVN i Gazety Wybiórczej, musiał widzieć, że jest to ewidentna gra Putina. "DIVIDE ET IMPERA" - dziel i rządź, stara rzymska zasada i Tusk od razu "nie wie, co się dzieje", albo wie, ale polską rację stanu ma w... głębokim poważaniu. A wraz z nim klakierzy z Komorowskim, Sikorskim i krypto-nekro-coś tam Bartoszewskim.

To jest główna przyczyna katastrofy i choćby Tusk resztę życia sterczał przed mapą z "zieloną wyspą" i lansował się na współczesnego Chrystusa Europy Środkowej, to pozostanie tylko cudakiem, który obściskuje się z Putinem nad trumną prezydenta Kaczyńskiego. Nie będę zniżał się do PO-ziomu Palikota i nie napiszę, że "ma krew na rękach", ale zwracam uwagę, że Tusk palcem nie kiwnął, żeby Polacy przejęli, czy choćby współuczestniczyli w śledztwie i pracach komisji badających okoliczności katastrofy, tylko ochoczo wraz z Komorowskim uwiesza się u kremlowskiej klamki, błagając o jakieś ochłapy.

Czytaj dalej...
Dlaczego Tusk umywa ręce w kwestii rzetelnego wyjaśnienia katastrofy?

To polscy śledczy i prokuratorzy powinni badać okoliczności tragedii i przeprowadzać własne postępowanie prokuratorskie. To Polacy powinni przesłuchiwać okoliczną ludność i samodzielnie zbierać materiały dowodowe, wychodzić z inicjatywą w postępowaniu, a nie tylko wisieć u klamki putinowskich popleczników.

Zgodnie z nieszczęsną "konwencją chicagowską" - na którą powołuje się strona rosyjska - była taka możliwość, ale TUSK MUSIAŁ WYARTYKUŁOWAĆ CHĘĆ PRZEJĘCIA ŚLEDZTWA, ALBO CHOCIAŻ WSPÓŁUCZESTNICTWA STRONY POLSKIEJ. Ale on tylko był w stanie paść w ramiona Putina i pozować do obiektywów.

Przekazanie śledztwa stronie polskiej nie byłoby żadnym ewenementem w skali świata, ani nawet naszego podwórka. W zeszłym roku Polska umożliwiła pełne śledztwo prokuratorom białoruskim, gdy na pokazach rozbił się JEDEN SAMOLOT MYŚLIWSKI Z DWOMA PILOTAMI (!), a nie 96-cio osobowa delegacja z prezydentem na czele. W zeszłym roku Rosja domagała się przekazania śledztwa od Białorusi, gdy na jej terenie rozbiła się CYWILNA AWIONETKA (!) i UZYSKAŁA TAKĄ ZGODĘ. Kilkanaście dni temu rozbił się izraelski śmigłowiec w Rumunii. Na wiadomość o katastrofie śmigłowca premier Benjamin Netanjahu wysłał do Rumunii elitarną jednostkę ratunkową (około setka komandosów) z zadaniem odnalezienia ciał, sprowadzenia ich do Izraela i zabezpieczenia elektroniki i systemów nawigacyjnych z rozbitej maszyny tak, by nie wpadły w niepowołane ręce, a rząd uzgodnił z władzami Rumunii WSPÓLNE (!) śledztwo.

Można? - Można... o ile ma się do siebie i swojego kraju szacunek!

A co zrobił Tusk...? Pozował do kamer w uścisku z Putinem nad trumną prezydenta Kaczyńskiego, zamiast wykonać konkretne posunięcia.

Tusk i Komorowski przestali reprezentować Naród polski i polską rację stanu, sprowadzili Polskę do roli szmaty, pozbawili nas honoru i odarli Naród z godności!!!

Czy Trybunał Stanu nie powinien zbadać skandalicznych zaniechań Tuska, Komorowskiego, Sikorskiego i Klicha (ministra odpowiedzialnego przynajmniej politycznie za katastrofę)? Czy jest w naszym kraju jeszcze jakaś instytucja, która nie została opanowana przez PO-słusznych wykonawców PO-leceń Tuska i spółki? Szczerze wątpię, ale chcę mieć nadzieję, że Polacy w końcu oprzytomnieją, że Polacy otrząsną się z marazmu i wezmą odpowiedzialność za SWOJE państwo. Bo Polska nie jest własnością ani Mira, ani Rycha, ani kolesi z PO, ani żadnej innej "grupy trzymającej władzę". Dziś PO zawłaszczyła sobie Polskę i kpi z Polaków. Palikot to tylko jaskrawa ikona tej sytuacji.

Źródło: artefakt


PO to mafia. Sprzedali Polskę i Polaków. Chyba najwyższy czas żeby Polską rządzili Polacy, a nie jakiś poprzebierany icek jeden z drugim. No i ten nieszczęsny Trybunał Stanu. Jeśli do końca mojego życia ta martwa instytucja zostanie choć raz ożywiona, stawiam każdemu chętnemu flaszkę koniaku.

Użytkownik Quintus Maximus edytował ten post 14.03.2011 - 09:58

  • 0

#2274

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Cytując klasyka:

Nic nie wiesz.
Tyle wiesz co zjesz, albo ci sie wydaje.
Jestes mitomanem.


  • 0



#2275

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fajny, ciekawy tekst.

Oto prawdziwa "przyczyna katastrofy smoleńskiej". Polaku, przeczytaj to!




Ani on fajny ani ciekawy Quintusie Maximusie. Jest za to tendencyjny, stronniczy i wylewa się z niego mnóstwo jadu. Kto w ogóle wymysla takie bzdury?
Jak można przyczyny katastrofy upatrywać w tym, że wizyta odbyła się w tym dniu a nie innym? Idąc takim tokiem rozumowania to np: przyczyną katastrofy Chalengera nie była awaria, ale fakt, że wystartował on akurat w tym dniu a nie dzień później:)

Gdy odrzucisz swoje uprzedzenia na bok zauważysz, że przyczyną katastrofy nie była żaden zamach, rozdzielenie wizyt, ani żadne naciski. Bezpośrednią przyczyną katastrofy było posługiwanie się podczas podejścia radiowysokościomierzem i próba odejścia w automacie. Takie są fakty. Cała reszta to interpretacja.

Pozostałej części artykułu nie komentuję, bo to stek bzdur nie związanych z tematem.
  • 0



#2276 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

To brzmi jak żart prima aprilisowy.

Siły Powietrzne złamały prawo planując loty 7 kwietnia z premierem i 10 kwietnia z prezydentem ubiegłego roku do Smoleńska - wynika z dokumentów, do których dotarły "Wiadomości" TVP1.

Według instrukcji HEAD, czyli zasad przewożenia najważniejszych osób w państwie, możliwe jest wykonywanie lotów wyłącznie z lotnisk czynnych, które są ściśle zdefiniowane w Regulaminie Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP.

Jak wynika z tego dokumentu, lotnisko Siewiernyj, według polskich norm, było lotniskiem zamkniętym - wykreślono je z rejestru lotnisk już w 2009 roku.


REKLAMA Czytaj dalej



Tymczasem w planach lotów na 7 i 10 kwietnia figuruje właśnie podsmoleńskie lotnisko, oznaczone kodem oznaczającym "lądowanie w terenie przygodnym", czyli na przykład na drodze, łące lub w polu.

W związku z tym oficerowie 36. specpułku odpowiedzialni za przygotowanie planów lotu prawdopodobnie usłyszą wkrótce zarzuty - wynika z informacji "Wiadomości" TVP1 uzyskanych od wojskowych prokuratorów.



Dla przypomnienia.
Wojsko podlega PO.
Zapewne Klich znów dostanie kwiaty i medal.
  • 0

#2277

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"Dlaczego mam wykluczyć zamach? Władza blokuje prawdę"



- Prokuratura wykluczyła zamach na podstawie danych które ma, a tych jest mało. Dlaczego miałbym wykluczać zamach? Na jakiej podstawie? - mówił w porannym programie TVP1 Jarosław Kaczyńskich mówiąc o polskim śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej i wykluczeniu hipotezy o zamachu przez polskich śledczych. Prezes PiS mówił także, że jego zdaniem "władza blokuje prawdę" o katastrofie oraz o tym dlaczego nie doszłoby do niej, gdyby rządziło PiS. Były premier przyznał też, że szykuje się do ponownego objęcia funkcji prezesa rady ministrów.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego jest wystarczająca ilość faktów, które zebrane w całość i ogłoszone na poziomie międzynarodowym byłyby formą poważnego nacisku na Rosję. To według prezesa PiS droga jaką mógłby wybrać polski rząd. - Taki bardzo przyzwoity raport na temat tego co się działo - powiedział.

Kaczyński uznał także, że decyzja prokuratury o wykluczeniu hipotezy zamachu ze śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej jest przedwczesna. - Prokuratura wykluczyła zamach na podstawie danych które ma, a tych jest mało - powiedział i spytał się: "Dlaczego miałbym wykluczać zamach? Na jakiej podstawie?". Jak dodał, "prokuratura nie dysponuje żadnym materiałem, który normalnie jest opracowywany w takich śledztwach". - Nie ma wraku samolotu, ma tylko kopie czarnych skrzynek, brak wielu różnego rodzaju badań, zupełnie nie wiem, dlaczego nie ma zgody na ekshumację zwłok, chociaż rodziny domagają się tego od dłuższego czasu - wyliczał prezes PiS.

Były premier, który bardzo negatywnie ocenia postawę rządu ws. katastrofy oraz działania prokuratury, powiedział, że nie chciałby używać stwierdzenia "fałszywe śledztwo", ale ujawnienie całej prawdy "byłoby niszczące dla tej władzy". A zdaniem prezesa, "ta władza" ma szerokie możliwości działania w celu ukrycia prawdy. - Sądzę, że ta władza blokuje prawdę - uznał Kaczyński. - Weszła (władza - red.) w pewną grę z Rosją, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Donald Tusk najpierw krytykuje raport Anodiny, a potem po krytyce ze strony ministra spraw zagranicznych Rosji, się z tego wycofuje, to ja wyciągam z tego wnioski - mówił Kaczyński.

Były premier powtórzył po raz kolejny, że gdyby PiS rządziło, to do katastrofy pod Smoleńskiem by nie doszło. Jakie ma na to argumenty? - Przede wszystkim byłyby na pewno inne samoloty, a to byłoby już bardzo dużo. Wyprawa na pewno byłaby większa, lecielibyśmy we dwóch (Lech i Jarosław Kaczyński - red.), byłby rekonesans na lotnisku, dbałoby się o to. To przypuszczenie w największym stopniu prawdopodobne - dodał.

"Żal, ból, to nie mija"

Jarosław Kaczyński opisał też uczucia, które towarzyszą mu względem katastrofy smoleńskiej. - Działam, pracuję, tuż po katastrofie jakoś tam funkcjonowałem. Ale żal, ból, to nie mija - powiedział brat zmarłego prezydenta. Prezes PiS stanowczo odrzucił zarzuty, że zależy mu tylko na pomszczeniu brata. Według niego, to smutne, że używa się takich argumentów w kontekście straty najbliższego człowieka. - Straciłem także bratową, wielu przyjaciół. Gdyby się zdarzyło tak, że brat by tam nie zginął, bo pojechał pociągiem, ale katastrofa i tak by była, to też byłaby to dla mnie wielka strata - dodał.

Kaczyński dodał także, że jego polityki nie określa tylko katastrofa smoleńska. - Od przeszło 20 lat mam ten sam cel – zmienić Polskę. Bo uważam, że ta droga, która została wybrana po 1989 roku nie jest najlepsza z możliwych, że można by wybrać drogę, którą szło by się o wiele szybciej, że ten worek kamieni, który nosimy na plecach byłby lżejszy - powiedział.(...)

http://wiadomosci.on...,wiadomosc.html

Podpisuję się pod słowami Jarosława wszystkimi kończynami. Wykluczenie zamachu to jawna kpina z Polaków. Nie mając podstawowych dowodów w sprawie - wraku i czarnych skrzynek Prokuratura mogła jedynie wykluczyć, że jest obiektywna i dąży do poznania prawdy materialnej.

mefistofeles

Gdy odrzucisz swoje uprzedzenia na bok zauważysz, że przyczyną katastrofy nie była żaden zamach

Kolego, ja nie mam żadnych uprzedzeń, staram się analizować wszystko na chłodno. Jedno wiem na pewno - zachowanie Rosjan po katastrofie (niszczenie wraku, zatrzymanie (DO DZISIAJ!) czarnych skrzynek, podmieniania zeznań kontrolerów, błędne naprowadzenie samolotu, poprzestawiane nadajniki, rozłupanie samolotu w drobniusi mak etc.) świadczy, że tragedia ta nie była przypadkiem.

Użytkownik Quintus Maximus edytował ten post 07.04.2011 - 10:01

  • -1

#2278

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tuż po katastrofie czołowi politycy PO otrzymali SMS-a z instrukcją na temat tego, jak mają się wypowiadać na temat katastrofy. Brzmiał on tak: „Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Ten i inne fakty ujawnia w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" gen. Sławomir Petelicki, twórca jednostki GROM.

Gen. Petelicki jest współautorem raportu poświęconego przyczynom katastrofy smoleńskiej przygotowanego przez Zespół Eksportów Niezależnych.

Oficer twierdzi, że decyzja o przyjęciu konwencji chicagowskiej jako podstawy prowadzenia badania katastrofy zapadła w trójkącie Donald Tusk-Tomasz Arabski-Paweł Graś. Tuż po katastrofie czołowi politycy PO mieli otrzymać SMS-a z instrukcją na temat tego, jak mają się wypowiadać na temat katastrofy. Petelicki poznał treść tego SMS-a. Brzmiał on: „Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje kto ich do tego skłonił"

Zdaniem Petelickiego, lot do Smoleńska miał status wojskowy i nie podlega to wątpliwości, a odpowiedzialnością za katastrofę nie można obarczać pilotów. Winę za przygotowanie lotu ponosi za to - według twórcy GROM - Kancelaria Premiera.

Petelicki zarzuca także rządowi, że przy wyjaśnianiu katastrofy nie poprosił o pomoc NATO. "Tuż po katastrofie tylko Bogdan Klich pamiętał, że Polska jest od 12 lat członkiem Sojuszu i zaproponował, by poprosić NATO o pomoc. Ale premier tego nie chciał, ponieważ gdyby śledztwo toczyło się pod auspicjami NATO raport końcowy byłby miażdżący dla rządu i MON [...] NATO powiedziałoby nam o wiele więcej na temat przyczyn katastrofy niż możemy się dowiedzieć od Rosjan. Rosjanie nie są zainteresowani, by pokazać całą sytuację – np. to, co działo się w baraku na lotnisku smoleńskim, którego nie można nazwać wieżą kontroli lotów. Ale Tusk najwyraźniej też nie jest tym zainteresowany. A przecież zwrócenie się do NATO tuż po katastrofie było obowiązkiem premiera!" - uważa generał.

Według Petelickiego, karygodne zachowanie premiera Tuska po katastrofie smoleńskiej doprowadziło do tego, że Polska straciła w NATO wiarygodność. "Efekt? Tuż po katastrofie USA podjęły decyzję o tym, że – wbrew wcześniejszym ustaleniom – nie przekażą nam uzbrojonych zestawów rakietowych Patriot" - twierdzi Petelicki.

Raport przygotowany przez Zespół Ekspertów Niezależnych kończy się następującą konkluzją: „jeśli po ocenie raportu komisji szefa MSWiA i prokuratury Sejm nie podejmie decyzji o postawieniu Donalda Tuska i Bogdana Klicha przed Trybunałem Stanu będzie to oznaczało, że nawet największa tragedia narodowa w Polsce po II wonie światowej nie jest w stanie nic zmienić, a system bezpieczeństwa państwa będzie ulegał dalszej degradacji".

niezalezna.pl
  • 0



#2279

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jedyny kontakt Petelickiego z lotnictwem to spadochroniarstwo i latanie jako pax. W kwestiach lotnictwa powinni wypowiadać się eksperci z tej dziedziny, a jasne jest, że przyczyny katastrofy są głównie okołolotnicze. NATO nie jest agencją zajmującą się badaniem wypadków lotniczych, prędzej pomocy trzeba było szukać u NTSB.
  • 0



#2280 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Po za tym, z Petelickiego od dłuższego czasu śmieją się ludzie ze środowiska - bo o ile jak się wypowiada o GROMie to zazwyczaj wie co mówi, o tyle w innych tematach (szczególnie politycznych) płynie niczym rybka w wodzie. Wystarczy posłuchać jego wywiadu w TV Trwam - włos się jeży na głowie...

Użytkownik Razor edytował ten post 09.04.2011 - 20:40

  • -1


 


Dodaj odpowiedź



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych