Napisano 13.04.2012 - 20:13
Napisano 13.04.2012 - 22:08
Źródło:Kto chce wraku w Rosji? Podajemy szczegóły
W dzisiejszym głosowaniu Sejm zdecydował, że nie zajmie się projektem uchwały autorstwa PiS w sprawie zobligowania rosyjskiego rządu do przekazania Polsce wraku Tu154M.
Za wprowadzeniem projektu do porządku obecnego posiedzenia głosowało 145 posłów, 263 było przeciw, 8 wstrzymało się od głosu.
Za tym, by Sejm jeszcze w czasie obecnych obrad zajął się projektem uchwały opowiedzieli się wszyscy uczestniczący w głosowaniu posłowie PiS (124) i Solidarnej Polski (20). Przeciwko zagłosowali wszyscy uczestniczący w głosowaniu posłowie PO (197) oraz Ruchu Palikota (39).
Przeciwko projektowi głosowała też większość posłów PSL - 11 spośród 18 biorących udział w głosowaniu. 6 ludowców wstrzymało się od głosu w tej sprawie (m.in. Eugeniusz Kłopotek), a jeden - Zbigniew Sosnowski - poparł wprowadzenie do porządku obrad projektu uchwały PiS.
Także większość uczestniczących w głosowaniu posłów SLD - 15 z 17 - była przeciwna projektowi. Dwóch posłów Sojuszu wstrzymało się od głosu (m.in. Anna Bańkowska). Przeciwny uchwale PiS był także poseł niezrzeszony Ryszard Galla.
Projekt uchwały, w której Sejm miałby zobowiązać rosyjski rząd do przekazania Polsce wraku TU-154M, PiS złożył w Sejmie w czwartek. "Sejm zwraca się do władz Federacji Rosyjskiej o natychmiastowy zwrot dowodów katastrofy z dn. 10.04.10 pozostających na terenie Rosji, będących własnością Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności o wraku samolotu Tu-154M" - napisano w projekcie.
Politycy PiS chcieli, by uchwała została przyjęta jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu. Szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS), argumentując potrzebę jej przyjęcia, mówił w czwartek, że rząd Donalda Tuska "ani razu nie wystąpił w odpowiedniej formie do rządu rosyjskiego, domagając się zwrotu wraku" i "nie umiał obronić suwerenności Rzeczpospolitej w tym zakresie".
Dziś rano, jeszcze przed sejmowymi głosowaniami, prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział w TVP1, że otrzymał zaproszenie na spotkanie z parlamentarzystami. Mówił wówczas, że dojdzie do jego "spotkania z Konwentem Seniorów na temat wraku". "(...) Nie wiem, czego oczekuje ode mnie dokładnie Konwent Seniorów, ale z całą pewnością jakiegoś stanowiska w zakresie stanu porozumienia, czy współpracy prokuratury polskiej i rosyjskiej w zakresie zwrotu wraku".
Według informacji PAP uzyskanych w Kancelarii Sejmu, takie spotkanie było rozważane, ale ostatecznie do niego nie doszło. Natomiast na posiedzeniu Konwentu Seniorów zapadła decyzja, że wniosek PiS o wprowadzenie projektu uchwały do porządku obecnego posiedzenia Sejmu będzie głosowany w porannym bloku głosowań.
Głosowanie nad wnioskiem PiS poprzedziła dyskusja, w której premier Donald Tusk obrażał PiS oraz ludzi, którzy chcą prawdy o katastrofie w Smoleńsku.
Aha, nie wiem czemu umyli ten wrak.
Źródło:To może utrudnić identyfikację śladów biologicznych i chemicznych – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” prof. Piotr Kruszyński, adwokat, specjalista z zakresu procedury karnej. – Umycie wraku było działaniem, które niezależnie, czy przeprowadzone z premedytacją, czy nie, przyczyni się do utrudnienia śledztwa przez zatarcie części śladów – dodaje.
Zgadza się z tym mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego. – Wszelka ingerencja w dowód rzeczowy, jakim jest wrak tupolewa, to działanie nieodwracalne i trwałe usunięcie istotnych dla wyjaśnienia katastrofy śladów – mówi „Codziennej”.
Prawnicy alarmują też, że ingerencja w ten dowód rzeczowy skomplikuje śledztwo. – Podobnie zastanawiające jest, dlaczego wrak i czarne skrzynki do tej pory nie zostały przekazane stronie polskiej – mówi prof. Kruszyński. Nie wiadomo więc, dlaczego teraz fragmenty wraku umyto. – Mam wrażenie, że może były tam jakieś ślady niewygodne dla strony rosyjskiej. W takiej sytuacji być może przez umycie dałoby się je ukryć – dodaje.
To też możesz mi wyjaśnić?08:52:53 – 08:53:18
Połączenie odebrane przez Centrum Operacyjne
Pracownik CO: Centrum Operacyjne MSZ słucham Minister
Radosław Sikorski: Czołem Sikorski
P.CO: Dzień dobry Panie Ministrze
MRS: Co wiemy o tym wypadku w Smoleńsku?
P.CO: Jeszcze nic nie wiemy Panie Ministrze
MRS: To proszę nawiązać kontakt z.. rozumiem, że samolot Prezydenta uległ awarii.. proszę o informację
P.CO: Zaraz będę oddzwaniał
MRS: Dziękuję
P.CO: Dziękuję
I to.Zaraz po rozbiciu tupolewa Radosław Sikorski zadzwonił do Jarosława Kaczyńskiego, by mu zakomunikować, że nikt nie przeżył katastrofy, i że „był to błąd pilota”.
A także to.Ale z nagrań nie wynika, w jaki sposób Jerzy Bahr – który, jak sam relacjonował, stał 150 m od szczątków – stwierdził z tej odległości zgon wszystkich pasażerów. Zwłaszcza tych przygniecionych skrzydłami samolotu. I kto uznał, że odpowiedzialność za katastrofę ponosi pilot.
Użytkownik Torek edytował ten post 13.04.2012 - 23:00
Napisano 14.04.2012 - 09:01
Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych
Edmund Klich:
Rozumiem. Tu chodzi o wrak. Z wrakiem to są… Jeśli nie ma żadnych zapisów…
Tutaj mamy dokładną rejestrację pracy wszystkich urządzeń, sterowania przez
załogę, rozmów w kabinie i wrak nie jest takim dowodem w sprawie, z którego można
coś więcej wyciągnąć. Jeśli by był to wybuch, to tak… To znaczy, jeśli chodzi o sprawę
wybuchu, to wrak jest wtedy, można powiedzieć, najważniejszym elementem, bo
można określić, gdzie było źródło wybuchu, jaki materiał stosowano, nawet w jakim
opakowaniu był ten materiał. I to jest bardzo ważne. Jeśli wykluczamy wybuch, to przy
zachowaniu rejestratorów w takim stanie, w jakim zostały zachowane, wrak nie jest,
według mojej oceny, niezbędny do zakończenia.
Użytkownik Wszystko edytował ten post 14.04.2012 - 09:10
Napisano 14.04.2012 - 10:11
Nie było i nie jest możliwe utworzenie wspólnego zespołu śledczego z prokuratorami rosyjskimi, bowiem tamtejsze przepisy nie znają takiej instytucji. Całkowicie pozbawione racji jest zatem twierdzenie o „oddaniu śledztwa” stronie rosyjskiej. Przypomnieć należy, że w sprawie katastrofy białoruskiego samolotu Su-27 w 2009 r. w Radomiu to polska prokuratura prowadziła śledztwo.
Takie jest wyjaśnienie. Może ci się nie podobać, ale nie mów że go nie ma i nie pytaj mnie czemu oddano śledztwo.
Co do reszty pytań. Poczytaj sobie raport komisji millera to się dowiesz. To nie jest szkoła, a ja nie jestem nauczycielem, żebym miał dyktować ci tekst z książki.
Napisano 14.04.2012 - 10:55
Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.04.2012 - 10:55
Napisano 14.04.2012 - 11:05
Nato nie ma tutaj nic do gadania, bo Rosja nie należy do nato, więc prawne decyzje tej organizacji nie mają dla niej znaczenia.
O Błasiku jest pisane w raporcie Millera. Jego głos jest nagrany na czarnych skrzynkach więc uznano, że był w kokpicie.
Wiele możesz się dowiedzieć z wywiadu z Latkowskim, byłym pilotem i dowódcą.
Czyli pociągnął za późno.
Pewnie dopiero wtedy, kiedy zobaczył zbocza wąwozu, a raczej drzewa rosnące po lewej stronie, już na jego krawędzi! Dlaczego tak uważam? Bo ruch steru, jak wynika z odczytów ze skrzynki parametrów, jest gwałtowny. Pilot pociągnął do oporu. Samolot poszedł w górę, obroty silników zwiększył do maksymalnych, ale spowodowało to przekroczenie kątów natarcia samolotu. Samolot stał się niesterowny. Za chwilę pilot odepchnął od siebie ster, chcąc to zniwelować, ale dzieliły go już tylko sekundy od uderzenia w feralne drzewo. On już i tak daleko by nie poleciał.
Gdyby nie ta brzoza, też by się rozbił?
Na odczytach z rejestratorów lotu widać, że samolot przekroczył kąty krytyczne. Pilot musiał zobaczyć ziemię i energicznie pociągnął ster wysokości. Ale w tej konfiguracji, z wysuniętym podwoziem, z klapami do lądowania, z małą prędkością - nie miał szans.
Samolot siłą inercji jeszcze parę sekund musiał opadać w dół.
Według mnie i kolegów, którzy latali na tym samolocie, którzy znają się na mechanice lotu Tu-154M, nie było szans na wyprowadzenie go. Było za późno.
A brzoza?
Gdyby jej nie było, i tak nie byłoby samolotu. Może nie doszłoby do takiej tragedii, że samolot nie obróciłby się na plecy. Wtedy prawdopodobnie zderzyłby się z ziemią w locie poziomym, a to też nie wróżyło niczego dobrego.
Napisano 14.04.2012 - 11:21
Mijasz się z prawdą. Dwudziestu z hakiem śledczych miało zapewniony dostęp do wraku w toku postępowania, wykonało oględziny i pełną dokumentację fotograficzną.
Również uczestniczyli w odsłuchach CVR. Fizyczne posiadanie tych materiałów dowodowych ma małą istotę. Na pewno nie sprawi to, że cudownym trafem usłyszy się na nagraniach dużo więcej.
Nie wiem co ma NATO wspólnego z wypadkiem lotniczym. Gdyby to był samolot jakkolwiek związany z NATO, to jestem w stanie zrozumieć, ale nawet w przypadku Dubrownika w 1996 nie mieli dużo do gadania.
Napisano 14.04.2012 - 11:24
Napisano 14.04.2012 - 14:24
Napisano 14.04.2012 - 14:50
Wiesz, gdyby całość śledztwa prowadzić na miejscu zdarzenia, to taki AA 587 by leżał na Queens przez parę miesięcy.
Mało tego, są śledztwa (i jest ich całkiem sporo), które prowadzi się bez udziału wraku w ogóle (videte Helderberg w 1987). Próbki pobrano. I aktualnie jestem na ziemi.
I aktualnie jestem na ziemi.
Napisano 14.04.2012 - 15:08
Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.04.2012 - 15:08
Napisano 14.04.2012 - 17:17
Mam rozumieć, że mam szukać po stronach, takich jak Niewiarygodne, SE, Gazeta Wyborcza itp. itd. Najczęściej wybieram niezalezna, bo myślę, że nie "ubarwiają" i nie "retuszują". A wiem, że korzystanie z jednego źródła nie jest poprawne.Masz jakieś inne źródło wiedzy czy tylko jedną stronę niezależna.pl
Niby to nie jest moja sprawa na czym się opierasz, ale ze względu na specyfikę tematu wart czasem rozejrzeć się szerzej po necie i poszukać więcej informacji.
Rzeczywiście, najwiarygodniejsze źródło na świecie.http://www.tvn24.pl/12691,1719066,0,1,zrobilismy-setki-zdjec-polacy-zbadali-wrak-tu_154,wiadomosc.html
To dziwnie mu się wydawało.Sikorski stwierdził w rozmowie z kaczyńskim że wszyscy nie żyją bo pewnie tak mu się wydawało. Może powinien inaczej to ułożyć, powiedzieć że nie wie ilu ludzi zginęło. Ale mnie szczerze mówiąc mało to obchodzi.
To jest szukanie dziury w całym, kto powiedział coś tam i analizowanie tego.
Szukanie dzury w całym. Jak i niżej.Masz jakieś inne źródło wiedzy czy tylko jedną stronę niezależna.pl
Niby to nie jest moja sprawa na czym się opierasz, ale ze względu na specyfikę tematu wart czasem rozejrzeć się szerzej po necie i poszukać więcej informacji.
Rzeczywiście nie ma znaczenia, że Sikorski wiedział o awarii na ~2-3 min. przed samą katastrofą.Dla całej sprawy nie ma to właściwie żadnego znaczenia. Ale jak ciebie to interesuje to możesz dalej szukać. A z tego co widzę to kiepsko szukasz, skoro zawsze trafiasz na niezależną.pl Inne strony masz zablokowane?
Skąd Barh mógł o tym wiedzieć stojąc w odległości 150 m?Z tych stenogramów wynika że Sikorski dostał info od tego Barha że wszyscy nie żyją i dopiero potem dzwonili do Kaczyńskiego.
Tak, wydaje mu się, że nie jest. A mi się wydaje, że krasnoludki są wśród nas. Takie "wydaje mi się" nie ma wielkiego znaczenia.eśli wykluczamy wybuch, to przy
zachowaniu rejestratorów w takim stanie, w jakim zostały zachowane, wrak nie jest,
według mojej oceny, niezbędny do zakończenia.
Może i uznasz to za śmieszny argument(jak i inni), ale co to za problem zastraszyć ekspertów? "Znając" Rosjanów to jest to możliwe. Dodając jeszcze to, że brzoza przecieła kilku(nasto)tonowe skrzydło lecące z prędkością ponad 300 km/h.I jeszcze jedno:
Grupa polskich prokuratorów i ekspertów zakończyła badanie wraku Tu-154 w Smoleńsku. - Udało nam się zrobić wszystko, co planowaliśmy - mówi prokurator ppłk Karol Kopczyk.
Polacy dzisiaj rano wyjechali ze Smoleńska po zakończeniu badania wraku. Jak mówią, udało się zrobić wszystko, co zaplanowano.
- Mieliśmy nieograniczony dostęp do badanych elementów - podkreśla ppłk Kopczyk. Prokurator powiedział, że eksperci obejrzeli wrak i urządzenia, w tym zbadali wszystkie trzy silniki.
- Położono nacisk na sposób deformacji skrzydła, które oderwało się w wyniku uderzenia w brzozę - powiedział prokurator. Wykonano setki zdjęć dokumentacji wraku, a także jego poszczególnych elementów
Użytkownik Torek edytował ten post 14.04.2012 - 19:12
Napisano 14.04.2012 - 20:36
Nie ironizuj. Niewiarygodne i super express to nie są dobre źródła. Wyborcza może być. Jeśli myślisz że na niezależnej nie ubarwiają to źle myślisz. Właśnie takie media ubarwiają i przeinaczają tysiąc razy bardziej niż popularnie krytykowana gazeta wyborcza. Skoro potrafisz dostrzec kłamstwa w tym co pisze gazeta wyborcza to tym bardziej powinieneś widzieć manipulacje takich mediów. Masz dziwnie wybiórczy system oceniania. Nie ty jeden.Mam rozumieć, że mam szukać po stronach, takich jak Niewiarygodne, SE, Gazeta Wyborcza itp. itd. Najczęściej wybieram niezalezna, bo myślę, że nie "ubarwiają" i nie "retuszują". A wiem, że korzystanie z jednego źródła nie jest poprawne.
Rzeczywiście, najwiarygodniejsze źródło na świecie.
Może i uznasz to za śmieszny argument(jak i inni), ale co to za problem zastraszyć ekspertów? "Znając" Rosjanów to jest to możliwe. Dodając jeszcze to, że brzoza przecieła kilku(nasto)tonowe skrzydło lecące z prędkością ponad 300 km/h.
Użytkownik Wszystko edytował ten post 14.04.2012 - 20:44
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych