2351 odpowiedzi w tym temacie

[FaceToFace]

W katastrofie mieli zginąć obaj bliźniacy a przez przypadek jeden nie poleciał i tu się wali misterny plan.

Jaki przypadek? Kto w ogóle mówił, że Jarosław miał gdziekolwiek lecieć?

Corleone tak miał lecieć Lech i Jarosław tylko że ten ostatni został w Polsce ze względu na chorobę matki i w jego miejsce poleciał poseł Wassermann

Użytkownik FaceToFace edytował ten post 24.05.2010 - 15:13

[Don Corleone]

Matka jest chora od jakiegoś czasu, więc nie ma mowy o cudownym ocaleniu i telefonie do Wassermanna w godzinę przed wylotem.

[Don Corleone]

Pitolisz to ty głupoty. Tak, Rosja pozbyła się wielkiego wroga. Nie wiem tylko co to za realia polityczne, widocznie jakieś mi nieznane. Ciekawe skądinąd, że oszczędzili JFK po kryzysie kubańskim (i się zacznie; "JFK zamordowano!"), a nie darowali tych kilku zgryźliwości Kaczyńskiemu.

Może coś jednak przeczuwał i przeczucie go nie zawiodło jak widać.

Och proszę cię. Zejdźmy na ziemię.

Ten wspaniały rosyjski wywiad, spadkobiercy KGB, nie zdołali zdobyć listy pasażerów. Nie wiedzieli, że Jarosław nie poleci? Mogli więc czekać na lepszą okazję.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 24.05.2010 - 15:30

[balas]

Te wszystkie komentarze od zamachu abstrahują do jednej kwestii: Piloci nie mieli prawa tam lądować w tych warunkach pogodowych. Koniec i kropka. Gdyby nie podjęli próby lądowania wbrew przepisom bezpieczeństwa to całej tej sprawy by nie było.

[FaceToFace]

jeżeli lotnisko nie jest zamknięte do przyjmowania samolotów to pilot ma prawo nań lądować , koniec . ( kropka )
no chyba że za raz mi powiesz że nie zamknęli lotniska dlatego żeby świat nie pomyślał że kładą kłody pod wizytę LK na uroczystości w Katyniu bo i takie głosy już się przewijały w mediach ....

Matka jest chora od jakiegoś czasu, więc nie ma mowy o cudownym ocaleniu i telefonie do Wassermanna w godzinę przed wylotem.

dyskutujesz z faktami

Użytkownik FaceToFace edytował ten post 24.05.2010 - 15:57

[Don Corleone]

Prawda jest taka, że jeżeli idzie w eter komenda "PLF101, you don't have a landing clearence. Airport closed due to weather." to sprawa jest jasna. Samowolki nie ma. Ciekawa jest kwestia ewentualnej presji na kontrolerze, który wiedząc o randze tego lotu, mógł po prostu bać się postawić sprawę jasno.

[FaceToFace]

Prawda jest taka, że jeżeli idzie w eter komenda "PLF101, you don't have a landing clearence. Airport closed due to weather." to sprawa jest jasna. Samowolki nie ma. Ciekawa jest kwestia ewentualnej presji na kontrolerze, który wiedząc o randze tego lotu, mógł po prostu bać się postawić sprawę jasno.

nie ma takiej opcji jak presja na kontrolerze lotu ,
Wcześniej napisałeś że jesteś pilotem po takim komentarzu zaczynam w to naprawdę wątpić ...

[Don Corleone]

Nigdy nie pisałem, że jestem pilotem. I taka opcja jest. Wystarczy zbadać katastrofę na Teneryfie.

[FaceToFace]

Nigdy nie pisałem, że jestem pilotem. I taka opcja jest. Wystarczy zbadać katastrofę na Teneryfie.

okay to dobrze że nim nie jesteś , rozumiem że mówisz o katastrofie z 1977 roku ? tylko jest taki mały niuans żeby porównywać te sytuacje pod względem presji tam presję wytworzyła sytuacja tu musiało by być tak że presja wytworzyła sytuację , dodaj do tego kilkadziesiąt lat różnicy w zdarzeniach wiele się zmieniło w lotnictwie , no i różnicę w rodzaju lotu z Prezydentem na pokładzie gdzie taki lot w sposób szczególny jest zabezpieczany ( w tym przypadku powinien tak być zabezpieczony ) a zwykłym cywilnym lotem

[Don Corleone]

W lotnictwie z założenia nie powinno być różnicy mentalnej w traktowaniu lotu rutynowego z tym specjalnym (różnice proceduralne to inna sprawa).
Matematycznie: jeśli presja=sytuacja, to sytuacja=presja.

[balas]

jeżeli lotnisko nie jest zamknięte do przyjmowania samolotów to pilot ma prawo nań lądować , koniec . ( kropka )

Niestety nieprawda. Jeśli warunki są poniżej minimum to się nie ląduję. Jest to jawne złamanie przepisów.

Kapitan Arkadiusz Protasiuk od prawie dwóch lat miał uprawnienia do wykonywania lotów dyspozycyjnych i treningowych na samolocie Tu-154 M z lewego fotela (jako dowódca załogi) w dzień. Mógł lądować w pięciu ściśle określonych przypadkach:

- z wykorzystaniem ILS (system naprowadzania): podstawa chmur – 60 m, widzialność – 800 m (ILS był w Tu-154, nie było go na lotnisku Siewiernyj)

- z systemem PAR (radar precyzyjnego podejścia) i podwójnym NDB (system naprowadzania przez radiolatarnie): podstawa chmur 100 m i widzialność 1200 m

- przy użyciu PAR: chmury 120 m, widzialność 1500 m

- podwójny NDB: chmury 120 m, widzialność 1800 m

- jeden NDB – chmury 250 m, widzialność 4000 m.

Masz wyraźnie wyszczególnione sytuacje. To czy lotnisko jest otwarte czy nie jak widzisz nie ma żadnego znaczenia.

Użytkownik balas edytował ten post 24.05.2010 - 16:32

[FaceToFace]

W lotnictwie z założenia nie powinno być różnicy mentalnej w traktowaniu lotu rutynowego z tym specjalnym (różnice proceduralne to inna sprawa).
Matematycznie: jeśli presja=sytuacja, to sytuacja=presja.

ja nie mówię o różnicy mentalnej ale i takie są nie tylko w lotnictwie ale i ruchu drogowym ( przykłady posła Kurskiego są nazbyt oczywiste )
w tym kontekście presja= sytuacja to nie sytuacja=presja w zrozumieniu tego proponuję filozofię nie matematykę mimo iż pierwsza nauka z drugiej wypływa
nie jest nauką ścisłą w tej dziedzinie