Napisano 26.07.2013 - 21:14
Napisano 26.07.2013 - 21:25
Napisano 26.07.2013 - 22:08
Napisano 26.07.2013 - 22:52
Coś o podobnym programie słyszałem-bodajże w Ameryce Pd. Fajna idea-lecz istnieje poważne ryzyko że nastąpi powtórka z rozrywki. Bodajże w średniowieczu chrześcijanie nie mogli pożyczać pieniędzy od siebie na procent-bo to nie po chrześcijańsku. Tą sytuacje wykorzystali żydzi którym lichwa nie przeszkadzała w wierze.Rozwijając tą myśl grzeszne ma być naliczanie podatku i stop procentowych, tym samym bankowość islamska jest od nich w zupełności uwolniona.
Przypadkiem to miasto nie było o włos od bankructwa?Dzięki temu transakcje dokonywane przez Muzułmanów są bezpieczne i nie podlegają wahaniom rynkowym, przyczyniając się do szybszego i prężniejszego rozwoju miast takich ja Dubaj - całość kwoty przeznaczona jest na inwestycje, pośrednik nic na tym nie zarabia.
Jakby nie patrzeć-muzułmańskie kobiety to kilka % zachodniej populacji. Przy zachowaniu obecnego tępa to rasa biała będzie na wymarciu bardzo szybko.W dalszej części programu rozwijano sens łączenia religijnych ubiorów z europejską modą, przenosząc ją do muzułmańskiego świata. Rynek zbytu dla religijnych kobiecych ubrań, które zamiast być czarne są w kwiaty bądź czerwone ( trochę faux pas, jeżeli przyjąć, iż Islam uważa ten kolor za grzeszny) jest tak ogromny, że jest to po prostu złoty interes.
Napisano 29.07.2013 - 02:15
Napisano 29.07.2013 - 08:38
Napisano 02.08.2013 - 05:47
- najlepsza opcja na islam. Polskę (i całą europę) może w tej chwili uratowac tylko nacjonalizm, oczywiście zdroworozsądkowy.
Napisano 19.02.2015 - 04:56
Napisano 23.01.2016 - 14:29
Mogą. Islam jest Drogą, sposobem życia, który dał Bóg. Co może być lepszego, mądrzejszego, zdrowszego? Nic - każdy inny styl życia jest po prostu gorszy. Ofiarowanie nam Islamu nie jest karą, tylko szansą i dobrodziejstwem. Także każda krzywda wyrządzona niewiernemu zbliża go do Allaha (bo oddala od grzechu, np. złego nieskromnego ubierania się), a więc jest dla niego dobra. A kto jest najlepszy? Muzułmanin zbliżający krzyżowca do Boga. Same plusy i hurysy w pakiecie.
Napisano 22.03.2016 - 19:24
• 51% treści "świętych tekstów" islamu dotyczy niewiernych (kafirów), a w zasadzie problemu ich eksterminacji, zniewolenia lub przymusowego „nawrócenia” (hadisy: 37%, sira: 81%, koran: 64%).
• Teksty antysemickie to 9,3% treści całej trylogii islamu (dla porównania - w „Mein Kampf” było takich tekstów „tylko” 7%).
• 65% europejskich muzułmanów twierdzi, że prawo religijne (szariatu) jest ważniejsze niż prawo kraju, w którym przebywają!
• Dżihad to wojna przeciwko kafirom (niewiernym) w celu zaprowadzenia islamskiego prawa szariatu (prawo szariatu, rozdział 9:0)
• Kto jest zobowiązany walczyć w dżihadzie? „Wszyscy zdrowi na ciele i umyśle mężczyźni, którzy osiagnęli wiek dojrzały” (prawo szariatu, rozdział 9:4).
(źródło danych statystycznych: Ruud Koopmans „Journal of ethnic and migration studies”, Berlin 2014; "Sharia Law for non-Muslims" Bill Warner, Center for the Study of Political Islam).
Napisano 23.03.2016 - 00:39
Mogą. Islam jest Drogą, sposobem życia, który dał Bóg. Co może być lepszego, mądrzejszego, zdrowszego? Nic - każdy inny styl życia jest po prostu gorszy. Ofiarowanie nam Islamu nie jest karą, tylko szansą i dobrodziejstwem. Także każda krzywda wyrządzona niewiernemu zbliża go do Allaha (bo oddala od grzechu, np. złego nieskromnego ubierania się), a więc jest dla niego dobra. A kto jest najlepszy? Muzułmanin zbliżający krzyżowca do Boga. Same plusy i hurysy w pakiecie.
Tak sobie pozwolę wytłuścić.
Islam jest Drogą, sposobem życia, który dał Bóg.
Nie bóg. Tylko określany mianem proroka człowiek.
Także każda krzywda wyrządzona niewiernemu zbliża go do Allaha
i dla tego zostało zabitych dzisiaj trzydzieści pięć osób a ponad dwieście zostało rannych.
W dup[ie mam takiego allacha i jego wyznawców. I nie obchodzi mnie to iż większość muzułmanów potępia akcje ISIS. Jak im się nie podoba, to niech zmienią wiarę. Nie zmienią?
Są współwinni. Tolerują działania, swoich braci w wierze.
Przepraszam, zapomniałem.
Karą za wypisanie się z tej faszystowskiej, i zbrodniczej organizacji, jest śmierć.
Ponad miliard ludzi na świecie, sympatyzuje z faszystą machometem.
Niestety nawet w Polsce jest cała masa lemingów, twierdzących iż Daesz to nie islam. kolesie zabijający Europejczyków to nie są muzułmanie. Jedyne co nam zostaje, to się modlić. Do kogo? O tym niedługo będzie decydował koleś z maczetą w dłoni.
Napisano 23.03.2016 - 19:48
62-lata, 173 ofiary. Ten snajper poluje na ISIS
- Członkowie ISIS boją się chodzić po górach, których strzegę - mówi Abu Tahseen, snajper, który już dawno powinien być weteranem. Nie wyobraża sobie jednak odejścia ze służby, kiedy walka z wrogiem trwa.
Wojna Jom Kippur w 1973 r., wojna iracko-irańska w latach 80., inwazja Iraku na Kuwejt w 1990 r. i I wojna w Zatoce Perskiej. Tahseen jest niezwykle doświadczonym wojownikiem, który w chwili obecnej stacjonuje w Bajdżi na północy Iraku. Na jego terenie terroryści z ISIS nie mogą czuć się bezpiecznie. Tylko w zeszłym roku Abu uśmiercił aż 173 członków tej zbrodniczej organizacji.
Kiedy latem 2014 r. Państwo Islamskie zaczęło rosnąć w siłę, w Iraku zaczęły tworzyć się bojówki - głównie szyickie - które deklarowały chęć walki z nowym i bardzo niebezpiecznym wrogiem. Swoje miejsce znaleźli w nich nie tylko młodzi mężczyźni, ale i weterani tacy jak Abu.
Spora część z nich udała się nawet do Syrii, aby tam walczyć z ISIS. Kiedy okazało się, że terroryści zaczęli atakować ich ojczyznę, wrócili, by jej bronić.
Trzeba pamiętać o tym, że bojówkarze, mimo wsparcia irackiego premiera, nie są regularnymi oddziałami tamtejszej armii. Niemniej walka z najeźdźcą idzie tam nadzwyczaj dobrze, a Abu Tahseen jest tego najlepszym przykładem.
Ponad 60-letni żołnierz chętnie mówi o tym, że dla niego życie toczy się właśnie na polu walki: - Dostałem miesięczną przepustkę, ale nie mogłem na niej wytrzymać. Wróciłem po 12 dniach - wyznaje Abu. Na nagranym w grudniu zeszłego roku wideo przekonuje, że w górach przy Bajdżi to on kontroluje sytuację.
- Jestem zrelaksowany - mówi do kamery, trzymając w ręku karabin Steyr HS .50. Przy jego pomocy może zastrzelić wroga nawet z odległości 1,5 kilometra.
Jak już wspomnieliśmy, w "jego" górach to on jest panem sytuacji, co też demonstruje na wideo nagranym na potrzeby promocji organizacji, w której szeregach walczy od maja zeszłego roku. - Słodko... - słowo to wydobywa się z jego ust po tym jak kolejna wystrzelona kula osiąga cel, a współpracujący z nim obserwator potwierdza, że Abu zastrzelił kolejnego terrorystę.
Źródło:http://facet.interia...sis,nId,2167231
Ciekawy artykuł. Jeśli to prawda, to są jak widać twardziele, którzy ISIS się nie boją.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych