326 odpowiedzi w tym temacie

[Po_prostu]

PS Nie powinno cytować się postów które są bezpośrednio nad swoim własnym. Wygląda to nieestetycznie.

Powinno się, jeśli odnosi się do konkretnego fragmentu wypowiedzi- pozwala to na uniknięcie chaosu.

Nie ma czegoś takiego jak radykalne odłamy Islamu. Islam jest CAŁY radykalny, jedynie oni przyjmują stosowne oblicze do sytuaji- jeśli jest ich zbyt mało, by narzucić własną wolę- wiadomo, że będą się przymilać. Jeśli jest ich więcej- stają się coraz bardziej pewni siebie i coraz chętniej pokazują prawdziwe oblicze. Czytałeś post Pawła z tematu, który przytoczyłam? Jeśli nie, to polecam zapoznać się z tym- bo bardzo trafnie wszystko opisane. Skąd wiem, że trafnie? Wystarczy skonfrontować to z faktami. Poszukać sobie informacji na temat konfliktów spoleczności islamskiej z "tubylcami" chociażby we rancji, wystarczy śledzić temat, zamiast pozwalać sobie oczy zalepiać tanimi, wytartymi frazesami o RELIGII POKOJU ;x

No i właśnie, chrześcijaństwo (wolno, bo wolno), ale jednak w pewnym stopniu ewoluuje. A co najważniejsze- jest o wiele bardziej humanitarne od Islamu, jeśli mowa o ciemnogrodzie chrześcijaństwa, to ja chcę, ja pragne takiego ciemnogrodu w przeciwieństwie do otchłani ciemności Islamu

Użytkownik Po_prostu edytował ten post 15.01.2012 - 17:42

[Axote]

@WT Możliwe, że masz racje z tymi cytatami. Aczkolwiek lepiej by wyglądał cudzysłów. Chociaż... ach, niech to licho.

@Po_prostu Oceniasz wszystko nazbyt powierzchownie. Nie mówię że to źle, bo każdy ma prawo do własnych poglądów. Ale nie można patrzeć na problemy tak skomplikowane jak islamizacja Europy i oceniać je w dwóch schematach: czarny i biały. Nic nie dzieje się po prostu i my, jako naród chrześcijański nie możemy staczać się do poziomu radykalnych islamistów, bo "oni" robią nam źle. To nie przyniesie żadnych efektów. Chyba...


Wracając do tematu. Zastanawia mnie jeszcze fakt, czy nasz kraj, chyba (chociaż głowy nie dam sobie uciąć) najmniej zróżnicowany pod względem kultury kraj europejski, odegra jakąś istotną rolę w przyszłych wydarzeniach. Właściwie to forma kraj jest zła. Chodziło mi raczej o nas - jako naród.

Użytkownik Axote edytował ten post 15.01.2012 - 17:46

[bolekilolek]

No i właśnie, chrześcijaństwo (wolno, bo wolno), ale jednak w pewnym stopniu ewoluuje. A co najważniejsze- jest o wiele bardziej humanitarne od Islamu, jeśli mowa o ciemnogrodzie chrześcijaństwa, to ja chcę, ja pragne takiego ciemnogrodu w przeciwieństwie do otchłani ciemności Islamu

Chrześcijaństwo już raczej nie będzie potęgą, jeszcze jest wielu fanatyków, którzy wbrew zaleceniom tych "złych i niedobrych pedofilów" nie szanują innowierców, nie szanują homoseksualistów itp., jednak tacy chrześcijanie nic nie zrobią takim ludziom, prędzej wpieprzyła im by banda dresów. Tymczasem w przypadku dominacji islamu koniec z wolnością, koniec z demokracją. Słuchasz się ich, albo jesteś powieszony/ukamieniowany.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 15.01.2012 - 17:47

[Po_prostu]

Dokładnie. Dlatego choć jestem ateistką, wolałabym dominację chrześcijaństwa, bo po prostu chrz= większa wolność poglądów etc, co dla mnie jest wartością nadrzędną.

@Po_prostu Oceniasz wszystko nazbyt powierzchownie. Nie mówię że to źle, bo każdy ma prawo do własnych poglądów. Ale nie można patrzeć na problemy tak skomplikowane jak islamizacja Europy i oceniać je w dwóch schematach: czarny i biały. Nic nie dzieje się po prostu i my, jako naród chrześcijański nie możemy staczać się do poziomu radykalnych islamistów, bo "oni" robią nam źle. To nie przyniesie żadnych efektów. Chyba...

Ależ ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, co mówisz. Uwierz, że nie wszyscy wokół Ciebie to nieoświecone półgłówy. Jedynie w może nieco przejaskrawiony sposób daję upust swoim niepokojom i niezadowoleniu istniejącym stanem rzeczy , gdybym wszystko postrzegała w czarno białych kategoriach, nawoływałabym do masowej dekapitacji islamistów, czyż nie? A nie jest tak. Choć z drugiej strony- mam dość takiego bełkotu, że nie można dramatyzować i wyolbrzymiać- bo przez takie postawy wszystko dzieje się niejako obok nas i zanim się spostrzeżemy, obudzimy się w Eurabii ^^ Trzeba dostrzec problem. To prawda, że nie jest tak, jak w moich postach do końca, ale czy ja tutaj wystawiam naukowe opracowanie problemu? Nie, ja jedynie subiektywnie komentuję sytuację, dając wyraz swoim własnym odczuciom w tej kwestii, do czego chyba mam pełne prawo.

[bolekilolek]

Czemu nie? Za tymi "grzecznymi" przychodzą radykałowie, a i tak się później mnożą i jeżdżą na wycieczki do Jemenu/Omanu czy każdego innego muzułmańskiego państwa na "wyszkolenie" i mamy gotową do ataku, ukrytą armię liczebności 15% ludności kraju.

Tak, nigdy nie wiadomo czy ten sympatyczny Turek sprzedający kebaby nie jest ukrytym wojownikiem, który czeka tylko na sygnał do ataku - to nie jest sarkazm.

Heh, spotkalem dzisiaj w autobusie Araba (stwierdzam po wyglądzie i po tym, że gadal caly czas przez komórkę w jakims dziwnym języku ) i powiem wam, że może to glupie, ale przez chwile się balem, żeby jakiejs bomby nie wysadzil. Ja jestem przewrazliwiony na tym punkcie

[Yaw]

Wojujący ateiści niestety są mało obiektywni i wojują tylko z gniazdem, od którego się oderwali - z KK. Takie zaślepienie prowadzi do stwarzania coraz większej przestrzeni dla innych religii. Myślą, że marginalizując Kościół, czynią państwo bardziej świeckim. Być może tak jest - na krótki dystans. Ale w dalszej perspektywie trzeba być gotowym, że jak kiedyś Polska stworzyłaby odpowiednie warunki socjalne dla imigrantów, to nie mając tej ostatniej bariery, w postaci mocnego Chrześcijaństwa, już nic ich nie powstrzyma. Dlatego uważam, że głosując na pewnych panów od zdejmowania krzyża, itd, głosujecie za opcją multikulti. W obecnych czasach NIE MA czegoś takiego jak "chrześcijaństwo vs świeckość". Na tej drugiej szali jest Islam. Sam jestem agnostykiem, ale wolę już KK, który w stosunku, do pozycji w średniowieczu, nie może już dziś nic zrobić i siedzi w kącie z podkulonym ogonem. Od Islamu, którego wyznawcy a propos średniowiecza - mają właśnie tamtą mentalność. A że jest religią pokoju i miłości - Chrześcijaństwo też takową było w czasach krucjat i palenia na stosie. Nowy Testament się nie zmienił od tamtego czasu. Kwestią jest jak religię wykorzystują rządzące elity. A jak wykorzystywany jest Islam, to już przedstawił kolega Paweł.

[Po_prostu]

Wojujący ateiści niestety są mało obiektywni i wojują tylko z gniazdem, od którego się oderwali - z KK. Takie zaślepienie prowadzi do stwarzania coraz większej przestrzeni dla innych religii. Myślą, że marginalizując Kościół, czynią państwo bardziej świeckim.

T prawda, że jest dużo ateistów takich, jak mówisz- ale jest mnóstwo ateistów, którzy nie znoszą jakiejkolwiek mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanej religii. Dla przykładu- ja nie znoszę jakiegokolwiek fanatyzmu, ortodoksji, radykalizmu- a jednak potrafię dostrzec islamskie zagrożenie i nieporównanie bardziej szanuję KK niż islamizm, który jest dla mnie ścierwem niesamowitym, o czym już pisałam wcześniej w tym temacie. Na pewno wielu ludzi jest tego świadomymi A wiadomo, że najczęściej ateiści krytykują "gniazdo z którego się oderwali", bo po prostu o tym gnieździe mają największe pojęcie, a Islam na razie wydaje się czymś odległym, nie z ich bezpośredniej rzeczywistości. Dlatego krytykują to, co dotyczy bezpośrednio ich, to chyba naturalna (choć trochę krótkowzroczna) postawa

[Vaherem]

Oczywiście, że każdy ateista będzie wolał KK niż islam. Problemem polskich wojujących ateistów jest to, że biją w to co najlepiej znają. W Polsce muzułmanów jest niewielu i rzadko kto miał z nimi styczność. Cała sytuacja przypomina mi początki chrześcijaństwa w Imperium Rzymskim, nim chrześcijaństwo wytraciło fanatyzm. Musimy mieć nadzieje, że przyszłe pokolenia muzułmanów odrzucą fanatyzm i staną się bardziej tolerancyjne, że państwa arabskie w których dokonały się przewroty pójdą drogą Turcji, a nie drogą Iranu.

Edit:
Islam nie jest ścierwem. Dzięki islamowi przetrwało wiele literackich zabytków starożytnego świata, a kraje arabskie były wysoce zaawansowane technologicznie. Raczej należy sobie zadać pytanie co takiego się stało, że dzisiejszy islam jest jaki jest.

Użytkownik Vaherem edytował ten post 16.01.2012 - 16:46

[Shi]

Pisałem już na sb, ale tutaj też przydało by się wypowiedzieć.

Zupełnie nie dziwi mnie taki obrót sprawy - Europa ma dziwną tendencję do przyjmowania obcych kulturowo dla nas wzorców. Najpierw część naszego cywilizowanego świata ugięła się pod jarzmem krzyża; półksiężycowi zostaje tylko dokończyć dzieła i poderżnąć gardło.

Nie można zapomnieć też o wkładzie w całą sprawę czerwonego faszysty z wąsikiem. Dzięki niemu duma z historii, osiągnięć i kultury białego człowieka jest czymś czego powinniśmy się (a raczej wymaga się tego od nas) wstydzić a wręcz przepraszać za to, że istniejemy - czerwona zaraza to wróg największy.

Mam tylko nadzieję, że nadejdzie ten dzień kiedy Europa się obudzi a Starzy Bogowie znów obejmą należny im tron.

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 16.01.2012 - 17:40

[Po_prostu]

Dzięki islamowi przetrwało wiele literackich zabytków starożytnego świata

Szczególnie zadbali o posągi Buddy

Mam tylko nadzieję, że nadejdzie ten dzień kiedy Europa się obudzi a Starzy Bogowie znów obejmą należny im tron.

Słusznie, słusznie prawisz!

Użytkownik Po_prostu edytował ten post 16.01.2012 - 18:03

[bolekilolek]

Mam tylko nadzieję, że nadejdzie ten dzień kiedy Europa się obudzi a Starzy Bogowie znów obejmą należny im tron.

Ja jednak mam nadzieję, że nie będzie powrotu do pogaństwa. Chociaż na zawsze pozostanie w nas coś z pogan - chociażby zabobony ^^

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 16.01.2012 - 18:12

[Vaherem]

Po_prostu - jeśli uznajesz posągi buddy za zabytek literacki...to cóż, gratuluje. Rozumiem, że miała to być śmieszna riposta, ale jest kompletnie nietrafiona. Osobiście uznaje zniszczenie posągów Buddy za straszną zbrodnie, lecz nie mówiłem o talibach, lecz prężnie rozwijających się państwach arabskich w których udało się ocalić wiedzę starożytnych, gdy w Europie na zgliszczach Rzymu tańczyli barbarzyńcy. Islam chłonął wtedy wiedzę antynczną jak gąbka wodę i co ważne, potrafił to wykorzystać w praktyce. Później miało to wpływ na rozwój renesansu w Italii.

Co takiego jednak się stało, że islam odrzucił naukę, stał się wojowniczy i nietolerancyjny? Bo jeśli nie uda nam się utemperować islamu, to czarno widzę przyszłość nie tylko Europy lecz i Świata.


Edit: kilka literówek.

Użytkownik Vaherem edytował ten post 16.01.2012 - 18:39

[Po_prostu]

Sorry, z pośpiechu przeczytałam -"Literalnie zabytków (...) ", że chciałeś napisać, że dosłownie mnóstwo zabytków przetrwało, więc się nie wyrywaj z tą swoją nietrafioną ripostą, bo sam chybisz.

I skoro już się dopier. do szczegółów- nietrafione razem.

Użytkownik Po_prostu edytował ten post 16.01.2012 - 18:29