Napisano 03.05.2010 - 21:20
Napisano 04.05.2010 - 07:21
Żołnierze zaczęli strzelać ciągłym ogniem
Użytkownik Niemrawy edytował ten post 04.05.2010 - 07:22
Napisano 04.05.2010 - 10:03
W google nic Ci nie wyskoczyło, gdyż na podstawie twoich ciasteczek (albo IP, nie pamiętam) wyszukiwarka automatycznie wybiera język użytkowania i strony, które mają być pokazywane w pierwszej kolejności. Dlatego też jeśli w Polsce o tej legendzie nikt do tej pory nie pisał, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że wyskoczy ci "brak wyników wyszukiwania". Z kolei spójrz na amerykańskie wyszukiwarki, które nie biorą pod uwagę tego, skąd internauta "klika":Zresztą, zastanawiający jest również fakt, iż wpisując w wyszukiwarce map google "Meduegna" otrzymujemy piękny komunikat-"brak wyników wyszukiwania".
Napisano 07.05.2010 - 15:59
Żołnierz tego okresu strzelał średnio 2 razy na minutę. Wprawny do 4.Załadowanie muszkietu zajmowało kilkanaście minut
Napisano 07.05.2010 - 17:06
Napisano 10.05.2010 - 20:35
Napisano 11.05.2010 - 01:35
Użytkownik Muhomorniczy. edytował ten post 11.05.2010 - 02:12
Napisano 11.05.2010 - 13:10
Napisano 11.05.2010 - 19:33
Żołnierz tego okresu strzelał średnio 2 razy na minutę. Wprawny do 4.
Na marginesie podobał misie post u. Niemrawy z pominięciem odniesienia do choroby ,wydaje się mje że to czy ludzie uważali kogoś za wampira bardziej miało usadowienie w podświadomości która zaczynała działać po śmierci osoby,nisz w przesłankach za życia .Nie dawno w Rumunii jakaś rodzina zjadła serce jakiegoś tam męża ojca brata..,bo twierdzili iż nawiedza ich w snach i jest wampirem.Przedtem pełnił on jeno role zwykłą ludzką. Pamiętajmy ze wampiryzm to przemiana.
Napisano 14.05.2010 - 18:30
Napisano 02.04.2020 - 16:29
Napisano 02.04.2020 - 19:35
że tak naprawdę pierwszym Wampirem w literaturze i popkulturze była postać wykreowana przez Johna Williama Polidoriego
Pierwszym użyciem postaci wampira to była klątwa w starszym o 3lata (1813r.) Giaurze lorda Byrona.
Lecz wprzód zostaniesz na ziemi upiorem
I trup twój, z grobu wyłażąc wieczorem,
Pójdzie nawiedzać krainę rodzinną,
Powinowatych spijać krew niewinną.
Tam, na rodzeństwo własne zajuszony,
Wyssiesz krew swojej siostry, córki, żony;
Ścierw twój zasilisz cudzym życia zdrojem,
But first, on earth as Vampire sent,
Thy corse shall from its tomb be rent:
Then ghastly haunt thy native place,
And suck the blood of all thy race;
There from thy daughter, sister, wife,
At midnight drain the stream of life;
Giaur to był hiper-mega-hit literacki swych czasów. a Vampire Polidoriego o absolutna literacka nisza. Gdyby nie okoliczności powstania nikt o tym Vampirze .Polidoriego nie usłyszał.W czasie katastrofy klimatycznej w czasie Roku Bez Lata lord Byron, małżeństwo Shelleyów i Polidori utkneli w wynajętej w Szwajcarii willi. Powrót do Angli był niemożliwy z powodu zniszczenia dróg, szalejących z powodu głodu bandytów, czy nawet zdarzających się przypadkach kanibalizmu w Europie.Bezpieczni w spokojnej bogatej okolicy nudzili się niepomiernie i wymyślili konkurs literacki. Zwyciężczynią została świeżo poślubiona pani Shelley i jej legendarny potwór Frankenstein. Co ciekawe do powstania jej super antybohatera przyczynił się Polidori bo to on dotarł w niedalekiej Genewie do kazań o "diabelskim łowcy", zarazie , spisku grabarzy w miasteczku Frankenstein."Na pocieszenie" sam Polidori wykorzystał motyw Wampira z opowiadania swojego szefa -Lorda Byrona . Ponadto wykorzystał spory fragment innego opowiadania swojego szefa napisałego (i szybko porzuconego) ” z udziałem głównego bohatera Augusta Darvella, którego Polidori wykorzystał później jako podstawę swojej własnej opowieści„ Wampir ”, pierwszej opublikowanej współczesnej opowieści w całości o wampirach w języku angielskim.
edit
W sumie o przepraszam, że tak się produkuję, ale jeszcze jako mały łepek obejrzałem znakomity film Gothic Kena Russella zajmujący się zdarzeniami z willi gdy powstał "Frankenstein".Byłem pod wielkim wrażeniem. Polecam też "PRZEKLĘTA POEZJA" w Tearze TV.
Napisano 03.04.2020 - 15:31
Użytkownik Kwarki_i_Kwanty edytował ten post 03.04.2020 - 15:34
Napisano 03.04.2020 - 19:44
Sęk w tym, że nie wiem ile w tym obrazie kostiumowego dramatu, czy romansu, a ile dreszczyku emocji związanych z zagrożeniem, złowrogimi szeptami, zaskoczeniem.
Na pewno jest to bardzo autorskie dzieło , wariacja swobodna na oparta na faktach. Interesujący jest też autor Ken Russell niewątpliwe jeden z największych skandalistów kina brytyjskiego. Zasłynął podobnie skandalizującymi nietypowymi biografiami muzyków npFranciszka Liszta w formie rock opery. Nakręcił np dość znany , oskarowy film "Odmienne stany świadomości".
Jak chcesz nastrój dość zbliżony do literackiego pierwowzoru to polecam brytyjska ekranizacje z 1992r. Mało znana ale mam do niej słabość bo ... kręcona była w okolicach Wrocławia. Victor Frankenstein wykłada w Auli Leopolidina(w tym samym roku gdy kręcono film żona miała w tej auli immatrkulację ), Potwór ucieka z laboratorium Frankensteina mieszczącego się na ulicy na której miałem stancję. Do tego Góry Sowie
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych