Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pola Laska


  • Please log in to reply
12 replies to this topic

#1

Niedowiarek.
  • Postów: 41
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

UWAGA CYTAT POCHODZI Z http://konservat.cba...ath=arty2010#ha

Dnia 2010-04-24 o godz. 22:34:05
Red Knight napisał(a):
Stern Alef, „ola Laska czyli upadek czwartej kości pospolitej rzeczy” /DIDIAMOSS PRODUCTION, Wydawnictwo ANAGRAM/ debiut 4 czerwca 2009.

Chyba zamówię tę książkę. http://tiny.pl/hgvv6

Znalazłem w sieci to:
"Zajrzyjcie do książki Alefa Sterna "Pola Laska - czyli upadek czwartej kości pospolitej rzeczy".
Książka rok temu ukazała się w wydawnictwie didiamoss - (didimos - oznacza bliźniaka)
Zaczyna się od slow PIS-dło, gwizdło, sykło, para buch no i dopiero się zaczęło ruch.
Następnie następuje opis katastrofy samolotu prezydenta - wyobrażonej jako kość ktora uderza w dwie bliźniacze wierzby (sic!)- sugerując wydarzenia w roku chopinowskim czyli 2010, co więcej padają słowa ze na to pole tupole spadają topole - czy chodzi o tu 154? str 9
Na stronie 17 książki można znaleźć informacje ze za upadek samolotu odpowiadają staruszkowie z KGB,
Na stronie 19 jest opis identyfikacji szczątek i pobierania próbek DNA.
Na stronie 24 i 25 jest napisane co dzieje się dalej - wszyscy szykują się do nowych wyborów ukazując prawdę o naszej politycznej elicie,
Na stronie 25 jest opis pogrzebu, a potem mitologizacji osób, które zginęły w katastrofie,
Str. 28 następuje opis historii co doprowadziło do tej tragicznej sytuacji.
Bohaterami książki jest dwóch braci zakochanych w Polsce - jeden jest wodzem a drugi jest autorem.
Na stronie 54 są wizje autora w których odwołuje się do ksiąg pielgrzymstwa polskiego, mówi o Winkelridzie narodów,
pełno tam jest odwołań do Słowackiego i Mont Blanc - narratorem powieści jest papuga a na okładce jest kobieta paw ubrana w kir
na stronie internetowej polalaska.pl były zdjęcia tej Polski złożonej do trumny - ale po katastrofie zostały usunięte.
Na stronie 58 znów jest o upadku kości - samolotu i manipulacjach związanych z ukrywaniem katastrofy i jej wyjaśnianiem.
Na stronie 63 w książce jest wizja 4 kół samolotu - znany widok z doniesień mediów jest wymieniony rok 2010 i liczba ofiar 88. Ta katastrofa jest wymieniona w rzędzie najważniejszych dla polskiej historii dat.
Na stronie 76 jest sprawozdanie że spotkanie ściśle tajnego w którym grupa trzymająca władzę organizuje spisek jak pozbyć się starego prezydenta. Chcą go zniszczyć w katastrofie lotniczej w Gruzji.
Na stronie 77 jest wzmianka o Katyniu.
Na stronie 86 mamy wszystkie wydarzenia przedstawiane przez media - nie zapomnę Moniki Olejnik , która wyglądała jak po kokainie w Tvn 24 komentując wydarzenia ze Smoleńska - mało kto wie a to jest tej w tej książce, że Monika Olejnik robiła reportaż z katastrofy samolotu Kościuszko w 1987 w lesie kabackim - i tu następuje połączenie lasów: lasu kabackiego i katyńskiego i smoleńskiego, co więcej Monika Olejnik występuje w książce jeszcze kilka razy chociażby w momencie, w którym zwraca się do niej wódz jej pseudonimem - stokrotka. To jest na stronie 239, kiedy wspomina swoje życie w rozdziale zatytułowanym "złowieszczo kirra walkiria".
Na stronie 88 mamy informacje, że film o katastrofie nakręcił reżyser co kraj wyrwał z kajdan - nie trudno się domyślić, że to Wajda - twórca Katynia.
Na stronie 90 znów mamy informacje o tym co się dzieje - czytając nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko to właśnie dzieje się w naszej polskiej rzeczywistości.
Na stronie 96 mamy informacje, że nie tylko zginie prezydent ale tez szefowie wojska.
Na stronie 98 informacje, że po katastrofie został tylko "kaczy puch".
Na stronie 104 opisana jest przyszłość Gruzji - mając na uwadze wczorajszy wywiad z Micheilem Sakaszwilim prezydentem Gruzji - jest to wizja realna.
Na stronie 108 mamy ewidentną wskazówke, że chodzi o Wajdę i jego Katyń jako twórcę filmu o upadku samolotu - paradoksalna zbieżność losu.
Na stronie 109 i 110 opisane jest co polski naród wycierpiał od wrogów, rozbiory i Katyń, które doprowadziły do polskiego rozdwojenia jaźni i braku jedności.
Na stronie 111 jest opis budowy pomnika
a następnie parady równości, która ma się odbyć w Warszawie w czerwcu tego roku - tęczowej parady.
Na stronie 120 mamy pogrzeb wśród armatnich salw.
Na stronie 190 mamy opis zwycięstwa Jarosława Kaczyńskiego, który przewodzi polskiej jedności.
Od strony 204 są zapiski stylizowane na dokumenty z IPN i zeznania z teczki, w których jak się dokładnie wczyta wiele oznacza dowiedzieć się o tym, co się dzieje i dziać będzie.
Od strony 260 do stron 267 jest opis tego co działo się na pokładzie samolotu w momencie katastrofy.
Na stronie 271 jest wskazówka kto za to odpowiada.
Od strony 285 jest opis tego wszystkiego czego świadkami byliśmy przez ostatnie dwa tygodnie - całego spektaklu medialnego ze śmiercią prezydenta w tle.
Na stronie 288 - chyba nie przypadkowy numer strony jest list osób, które zginęły - zginęli wszyscy podobno prezydent i świta, posłowie, senatorowie - kto teraz będzie rządził?
Jeśli zakończenie się sprawdzi to blisko nam do końca świata.

ksiązka była pisana przez wiele lat, a wydana rok temu - miała debiut 4 czerwca 2009 - a z dniem 10 kwietnia 2010 roku upadla idea IV RP.
Autor pisze wiele zdań dziwnym językiem malajalam - to tak jakby szyfrem - w tej sytuacji nie dziwi znikniecie rok temu wojskowego szyfranta z WSI.
Siedem miesięcy wcześniej ukazała się książka "Pola Laska" ".


Zrobiłem nowy temat, gdyż w teoriach spiskowych nie został zbyt mocno poruszony. Jak ktoś chce się zapoznać z książką to polecam google i chomikuj, jest tam do ściągnięcia. Ciekaw jestem waszych opinii. Ja ze swojej strony nie wiem co o tym myśleć, jednak poszperam jeszcze w bibliotekach czy czasem data powstania książki nie jest sfałszowana.

Użytkownik Niedowiarek edytował ten post 05.05.2010 - 09:17

  • 4

#2

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Pamiętam upadek...
Katastrofę w lesie kabackim. Wielką tragedię ludzi. Blokadę informacji. Ostatnie tak wielkie kłamstwo telewizji i władzy PRL. W katastrofie zginął znajomy mojego taty. Pamiętam, że ryczałem cały dzień i noc wtulając głowę w kołdrę. Potem za każdym razem kiedy leciał samolot martwiłem się. Czy oby nie spadnie?..."
piątek, 05 czerwca 2009, alefstern

alefstern.blox
  • 0



#3

cisz.

    Realizm Magiczny

  • Postów: 832
  • Tematów: 33
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Książka rok temu ukazała się w wydawnictwie didiamoss - (didimos - oznacza bliźniaka)


Nie rozumiem. Została wydana w wydawnictwie Anagram. W ogóle nie chcę tu wydawać arbitralnych opinii, ale wygląda mi ten wpis przytoczony przez Niedowiarka na niezłą promocję książki.

UWAGA CYTAT POCHODZI Z http://konservat.cba...ath=arty2010#ha

Nie otwiera się
  • 0



#4

Niedowiarek.
  • Postów: 41
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Książka rok temu ukazała się w wydawnictwie didiamoss - (didimos - oznacza bliźniaka)


Nie rozumiem. Została wydana w wydawnictwie Anagram. W ogóle nie chcę tu wydawać arbitralnych opinii, ale wygląda mi ten wpis przytoczony przez Niedowiarka na niezłą promocję książki.

UWAGA CYTAT POCHODZI Z http://konservat.cba...ath=arty2010#ha

Nie otwiera się

Już poprawiłem. Nie promuję tej książki, na co mi to? Poza tym dowiedziałem się o niej z tego forum. Ale polecam zapoznanie się z niektórymi jej treściami - do ściągnięcia z chomikuj.pl

Użytkownik Niedowiarek edytował ten post 05.05.2010 - 09:19

  • 0

#5

Dece.
  • Postów: 23
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co nieco pogooglowałem... Uważam iż jest to warte uwagi.

Alef w języku hebrajskim
W nowoczesnym języku hebrajskim dźwiękiem litery alef jest zwarcie krtaniowe, np. w słowie ראה [ra'a] (= widział/zobaczył); alef może też być niemy, np. w słowie ראש [rosz] (= głowa, kierownik), gdzie alef traci wartość spółgłoskową i tylko „nosi” samogłoskę „o”.
W mistycznych nurtach judaizmu graficzna forma alef symbolizuje nieskończoność oraz Boga, a także jedność. Uważa się, że litera ta składa się z dwóch judów (י, w gematrii mającego wartość 10) i z wawa (ו, 6) – ich dodana wartość numeryczna jest taka sama, jak wyrazu Bóg (jud-he-waw-he, יהוה, Jahwe). 26. gematria utrzymuje, że stanowi to dowód na jedność Boga.
W midraszu alef jest chwalony za skromność; mimo że jest pierwszą literą alfabetu, nie nalega, by zacząć Tanach (hebrajska nazwa Starego Testamentu, który rozpoczyna się drugą literą, bet). Alef zaczyna jednak Dekalog, wraz ze słowem Anochi.

Alef w teorii mnogości
W teorii mnogości, zgodnie z tradycją wprowadzoną przez Georga Cantora, moce zbiorów nieskończonych nazywa się alefami. Przy założeniu AC możemy tę definicję sformalizować w następujący sposób:
Definicja
Powiemy, że nieskończona liczba porządkowa α jest alefem, jeśli nie jest ona równoliczna z żadną mniejszą liczbą porządkową.
Uwzględniając nadal ZFC, każdy nieskończony zbiór X jest równoliczny z pewnym alefem (nazywanym mocą zbioru X). Wszystkie alefy tworzą hierarchię alefów, w której są one ponumerowane liczbami porządkowymi. W tej hierarchii aleph_0 jest liczebnością zbioru liczb naturalnych, aleph_1 jest pierwszą nieprzeliczalną liczbą porządkową.

Fragment wywiadu z Alefem Sternem.
Właśnie ukazała się niezwykle ciekawa książka pt POLA LASKA, którą prezentujemy w dziale książka. A już dziś nasz specjalny gość – Alef Stern, autor niezwykłej historii. Kim właściwie jest Alef Stern? Przeczytajcie sami!
M – Kim jest Alef Stern?

AS – Myślę, że to jego należałoby spytać.
M – Nie za bardzo rozumiem?
AS – Ja jestem kobietą i nazywam się Pola Laska. To błąd w druku, że tytuł jest autorem, a autor tytułem.
M – Żartujesz sobie?
AS – Nie, nie żartuję. Mówię jak najbardziej poważnie. Książka jest pracą zbiorową. Raz byłem Kanarkiem, raz Chomikiem, raz Papugą, raz Wodzem, raz Bohaterem. Czasem muszę wcielać się w postacie kobiece. To kobieta napisała tę książkę o sobie. Bo dość już miała takiego życia, z takimi bohaterami. Dosyć już miała tego skakania pilotem z kanału na kanał. Gdzie banał goni banał.

M – Rzeczywiście, tę książkę czyta się tak, jakby oglądając telewizję. Nie można się skupić. Brakuje tylko reklam.
AS – Nie brakuje. Była taka koncepcja by książkę wydać w formacie Panoramy Firm poprzeplataną reklamami. Lecz wtedy nie byłaby książką poręczną i wygodną w obsłudze. Ja lubię czytać w podróży, w autobusie, w tramwaju. Wyobrażasz sobie ludzi w metrze z książkami telefonicznymi pod pachą? Zaczytanych? Surrealistyczne to byłyby chwile. Zlitowałem się nad kręgosłupami czytelników i czytelniczek, no i książka jest taka malutka. Nie muszą dźwigać. (śmiech)…”


Ciekawe ? Tajemnicza postać :)

Sama książka w formatach online'text/pdf here"Pola Laska"

Użytkownik Dece edytował ten post 21.06.2010 - 19:57

  • 0

#6

Opiart.
  • Postów: 202
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeśli to rzeczywiście prawda, to dlaczego nie trąbią o tym media? Nostradamus dumał i pisał jakieś głupoty, a tu jakaś "dziwaczka" (albo zespół dziwaków) napisał(a) książkę o wydarzeniach, które staną się za rok i cisza? Nie rozumiem, na prawdę tego nie rozumiem. ???
  • 0

#7

Dece.
  • Postów: 23
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli to rzeczywiście prawda, to dlaczego nie trąbią o tym media? Nostradamus dumał i pisał jakieś głupoty, a tu jakaś "dziwaczka" (albo zespół dziwaków) napisał(a) książkę o wydarzeniach, które staną się za rok i cisza? Nie rozumiem, na prawdę tego nie rozumiem. ???


Dobrze wiemy, że jeśli media czegoś nie dystansują "na starcie" , to "olewają" każdą sprawę wykraczającą poza kompetencję dziennikarzy :). Dopiero po fakcie dochodzą do tego, że ktoś miał rację :).
Sprawa "Poli Laski" i rzekomych przewidywań autora/ki, może być zmyślona ale bezsprzecznie jest warta uwagi (przynajmniej dopóki niewiele wiemy na ten temat ) ;).

Użytkownik Dece edytował ten post 21.06.2010 - 20:24

  • 0

#8

Mystic.
  • Postów: 141
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeśli faktycznie w tej książce padają takie rewelacje opisane wyżej no to powinny się tym zająć jakieś służby prowadzące śledztwo.. Wiem że filmik z youtuba analizowali i nawet z jego autorem rozmawiali, no i on żadnych teorii spiskowych nie dostrzegł, a przynajmniej tak powiedział.. No ale jeśli jest to ustawka PO i Rosjan to będą próbowali wszystko zatuszować, i przedstawią swoją wersje wydarzeń. Co do tej książki to póki co podchodze z dużą rezerwą, przeczytam to ocenię.

Użytkownik Mystic edytował ten post 21.06.2010 - 22:18

  • 0

#9

herbee.
  • Postów: 187
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie daję się nabrać: wydanie w jakimś drugim obiegu, sprytna promocja i sukces komercyjny gotowy. No, chyba, że jest rzetelne potwierdzenie daty wydania tej książki, ale mimo wszystko ciężko jest mi uwierzyć w tak dokładną 'wizję' wydarzeń

edit: ściągnąłem jakiś skan tej książki w pdf, na stronie 17 jest pieczątka Biblioteki Uniwersytetu Rzeszowskiego, nie wiem już co o tym myśleć - sensacja?

Użytkownik herbee edytował ten post 21.06.2010 - 23:31

  • 0

#10

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Zamieszczam wywiad z tym Panem.





Kim jest Alef Stern?

Alef Stern jest młodym, zadowolonym ze swojego życia mężczyzną, który wie, czego chce. Gotuje, pierze, prasuje. Czasem coś napisze. Zrezygnował z cierpienia za miliony i z oglądania telewizji. Każdego dnia budzi się z uśmiechem i z uśmiechem kładzie się do łóżka.

Fascynuje się nadal niedocenionym polskim futurystą Anatolem Sternem? Docieka istoty fantazmatycznego „Alefa” z opowiadania Borgesa?

Cenię twórczość Anatola Sterna. Chociaż ten awangardzista nie miał wielkiego wpływu na moją twórczość. Odnośnie pseudonimu – podobnie jak i samej książki – wielość interpretacji i nawiązań jest nie tylko mile widziana, lecz także polecana.

Do czego w „Poli Lasce” potrzebne Ci są nawiązania do innych tekstów? Dzieło nie może bronić się na gruncie rzeczywistości, którą samo tworzy?

Zauważ, że odwołuję się w książce do motywów, które są bardzo bliskie polskiej literaturze i polskiej mentalności. Często pojawiający się motyw matki, cała plejada wątków romantycznych, typowo polski katastrofizm – przecież to dla nas charakterystyczne. Rany, kule, rozerwane koszule – o, popatrz blizna, ojczyzna.

„Pola Laska” niczym intertekstualna powieść-worek Witkacego ma łączyć te tematy, pokazywać je czytelnikowi, wchodzić w nimi w polemikę i interakcję?

Kiedy postanowiłem napisać powieść, całą tematykę ułożyłem sobie w głowie. Od wielu lat uważałem, że literatura powoli się kończy, że przyszłościowym środkiem wyrazu jest kino, a teraz – internet. Cały czas zastanawiałem się, jak skonstruować formalnie książkę, by oddała ducha czasu i mogła się obronić przed upływem czasu. Nie chodziło mi o podsycanie naszych narodowych mitów, ale chciałem napisać o sprawach dla nas ważnych w sposób, który może zainteresować dzisiejszego czytelnika wychowanego z jednej strony na dobrej literaturze, ale z drugiej – również na żółtych gazetach, internetowej papce i całym zasobie kultury masowej, z której czerpię na równi z kulturą wysoką. Zresztą te linie podziału dawno już się zatarły i są tylko liniami umownymi.

Fragmentaryczna forma i melanż fabularny to tylko eksperyment literacki?

Zabiegi formalne stosowane w „Poli Lasce” to nie tylko ukłon w stronę czytelników lubiących eksperymenty formalne znane choćby z dokonań grupy OuLiPo. Zauważ, że tę książkę można czytać tradycyjnie, jako medium papierowe, w którym znajduje się szereg odniesień do innych dzieł. Planuję jednak tę intertekstualność rozszerzyć i uzupełnić internetowym wydaniem „Poli Laski”. Przy pisaniu przyświecał mi zamysł, żeby „Pola Laska” była zapętlonym mechanizmem losowym, w którym ostateczną wersję ustala czytelnik. Wiadomo, że tradycyjną lekturę książki programuje kolejność jej stron. Jednak „Pola...” jest napisana w taki sposób, że można czytać jej wybrane sekwencje czy rozdziały i przy każdej próbie lektury znajdować w niej nowe sensy. „Pola Laska” to książka totalna. Materiał roboczy ma ponad 1000 stron, wybrałem z nich to, co tworzy z niej spójną całość.

Alefie, Umberto Eco stwierdził niedawno dosadnie, że Internet jest idiotą. Ty jednak planujesz oddać temu „idiocie” swoją powieść.

Internet jest cudownym wynalazkiem i świetnym narzędziem, który jednak należy wykorzystywać z rozmysłem. To człowiek jest inteligentny, Internet jest idiotą w rękach drugiego idioty.

Nie boisz się, że budując tak wyrafinowaną i intertekstualną konstrukcję, ocierasz się o bełkot?

Nie. Gra z konwencją literacką, sposób mówienia i przedstawiania zdarzeń, także mnogość narratorów (jednym z nich jest papuga) – to przecież nie tylko eksperyment formalny, lecz także przeniesienie na karty powieści tego, co nas otacza. Mam na myśli medialną papkę, którą serwują nam codziennie media, chaos informacyjny, w którym trudno się już rozeznać. Bo ludziom można wmówić wszystko. Jeśli podamy do informacji publicznej wiadomość, że kura nie może znieść jajka, to dla większości będzie to news. A jeśli odpowiednio wiele razy powtórzymy w kilku mediach, to może nawet wydarzenie tygodnia. O którym zapomnimy, skupiając się na tym, że ktoś wyprodukował supermocne prezerwatywy dla jeży.

Ten bełkot medialny przeniosłem na karty powieści, dlatego czasami wątki się rwą. Ta książka to taki zapping, skakanie z kanału na kanał i ze strzępków informacji budowanie sobie wyobrażenia o świecie.

Warto o tym przypominać, edukować społeczeństwo. Jeden z moich czytelników określił moją twórczość jako skrzyżowanie stylu Masłowskiej ze stylem Ziemkiewicza. Nie jest to bezzasadne stwierdzenie, gdyż oboje autorów dostarcza mi doskonałej rozrywki.

Alefie, „Pola Laska” przekroczyła bezpieczną granicę literatury. Po katastrofie w Smoleńsku pojawiły się głosy, że przewidziałeś tragedię w książce.

Tak, pojawiły się nawet cytaty z książki i wyliczenia świadczące o tym, że na jej kartach przewidziałem to, co się stało. Sprawa jest jednak nieco innej natury. Przez kilkanaście lat zajmowałem się polityką i wnikliwie poznałem jej mechanizmy, w tym także mechanizmy manipulacji, które nieodzownie się z nim łączą. Zauważ, że takie katastrofy się już zdarzały i to wielokrotnie. Katastrofa samolotu w Lesie Kabackim, wypadek iła, w którym zginęła Anna Jantar, śmigłowca z premierem Millerem na pokładzie… Chaos proceduralny i informacyjny, który towarzyszył tym zdarzeniom pokazuje pewną ignorancję, niekompetencję ludzi władzy. W dodatku zauważ, że tupolewy to samoloty, którymi latają polscy politycy, a są serwisowane w Rosji, z którą od dawna nie mamy dobrych stosunków. Musiało dojść do katastrofy – do szeregu katastrof – żeby zauważyć w tym problem, ta prowizoryczność jest bardzo polska. To, że „Pola Laska” odnalazła się w tej tragicznej rzeczywistości, to naturalna kolej rzeczy. Przypuszczałem, że przy każdej większej katastrofie ta książka zacznie żyć własnym życiem. I naprawdę nie trzeba być Nostradamusem, żeby taki scenariusz przewidzieć. Takie kryzysowe scenariusze potrafią napisać studenci nauk politycznych, o pisarzach science fiction nie wspominając.

Nie każda praca studencka czy powieść science fiction w tak dużym stopniu pokrywa się z rzeczywistością.

Orson Welles pod koniec lat 30. zaadaptował na potrzeby audycji radiowej „Wojnę Światów” Herberta Georga Wellsa. Słuchacze wpadli w panikę, bo byli przekonani, że to reportaż z inwazji Marsjan na Ziemię. Welles przetestował działanie mediów w sytuacji kryzysu. Ja chciałem postąpić podobnie.

Twoje przeczucia były wynikiem racjonalnej analizy czy intuicji pisarskiej?

Oba te czynniki miały niebagatelny wpływ na ostateczny kształt książki. Co do samej katastrofy, warto zwrócić uwagę nie tylko na tło krajowe, które jest nadal eksploatowane w mediach, lecz także na tło międzynarodowe. To, że po katastrofie nastąpiła nagła zmiana w stosunkach polsko-rosyjskich, wszystkich teraz dziwi. Mnie – nie. Za działaniami politycznymi zawsze przecież idą interesy gospodarcze. Nikomu nie opłaca się już najeżdżać czołgami na dany kraj, wojny mają charakter ekonomiczny. Zauważmy, że parlament ukraiński przegłosował kilka dni po katastrofie to, że armia czarnomorska zostaje na Krymie do 2035 roku. Nikt nie protestował, choć jest to ewidentne działanie w interesie rosyjskim a nie ukraińskim. Dlaczego? W tym samym mniej więcej czasie podpisano kontrakt na dostawę broni z Rosji do Wenezueli. Wenezuela jest krajem, który ma duże złoża ropy i opiera się dość mocno polityce amerykańskiej. Nie zdziwi mnie, jeśli Amerykanie przeniosą swoje działania zbrojne z Iraku i Afganistanu do Wenezueli. A co z dostawami gazu? Czy premier Tusk tuż po katastrofie nie podpisał z premierem rosyjskim umowy o dostawie gazu do Polski? Byłoby to mało racjonalne, biorąc pod uwagę fakt, że w podobnym okresie Minister Spraw Zagranicznych leci do Stanów na spotkanie NATO, a przy okazji podpisuje w imieniu rządu RP kontrakt na wydobycie przez Amerykanów łupków gazowych. Z jednej strony kupujemy gaz od Rosji, z drugiej strony sprzedajemy własne złoża. Jeśli to jest prawda, to robimy na tym bardzo zły interes. A odpowiedzialni za ten stan rzeczy winni ponieść odpowiednie konsekwencje swoich czynów, zaniechań, działań.

W twojej książce samolot upada cztery razy, za każdym razem z innej przyczyny.

Rzeczywiście są cztery upadki, które tak naprawdę są jednym upadkiem. Bo w „Poli Lasce” jest kilka rodzajów śmierci. Ale sprowadzających się do jednej śmierci. Śmierci narodu Polskiego, którego moim zdaniem już nie ma. Upadek kości, motyw, który stanowi kanwę „Poli Laski”, dręczy mnie od dawna. Jego ślady znalazłem niedawno w notatniku sprzed piętnastu lat. Już wtedy pisałem, że kość jest podłużna i wykonana z blachy i ze szkła. Wtedy też wymyśliłem sobie postać Chomika. W jednej z wersji, którą pisałem, Chomik zostaje prezydentem. Być może jest to analogia do satyrycznego „Polskiego ZOO”, w którym bracia Kaczyńscy byli chomikami. Gdy zacznie się te fakty kojarzyć, to mnie samego przeraża, jak bardzo są one spójne, w jak dużym stopniu pokrywają się z rzeczywistością. To, co jeszcze skrywają moje archiwa w sytuacji sekwencji ostatnich wydarzeń, zadziwia mnie jeszcze bardziej.

Inspiracje Alefa?

Nostradamus, Stary Testament, Witkacy, Mickiewicz, Wyspiański, Szekspir. Apokalipsa Świętego Jana i „Bal w Operze” Tuwima, który uwielbiam. Milton – rzeczywiście pisałem pod tym samym drzewem, pod którym Milton pisał „Raj utracony”. Okrojona lista inspirujących mnie postaci znalazła się w drugim wydaniu książki.

Co jest dla Ciebie ważne w „Poli...”?

Dla mnie ważnym rozdziałem w „Poli...” jest fragment o osobowości borderline. Bo my, Polacy, nie dość że na tą osobowość graniczną wciąż cierpimy, to na tle Europy jesteśmy tego typu pograniczem – nieco neurotycznym i zakompleksionym, podzielonym jako społeczeństwo narodem, który nie wie, w którą stronę powinien iść.

Czytelnik nie znajdzie tej odpowiedzi w Wikipedii, ale znajdzie ją w „Poli Lasce”?

Tak, właśnie dlatego napisałem tę książkę. Ma ona charakter głównie edukacyjny, informacyjny. Jako że coraz mniej ludzi czyta, wręcz obowiązkiem pisarza jest zaciekawienie czytelnika swoim dziełem. Przekonanie go do siebie. Ja to robię poprzez szyfry, gry i zabawy, które wykorzystuję. Obok informacji o języku malajalam, w „Poli Lasce” można znaleźć moje prawdziwe imię i nazwisko, grupę krwi. Informacje o tym, że jestem illuminatą, że jestem żydem, że jestem kabalistą. Czytajcie, a znajdziecie.

Alefie, ile razy odpowiadałeś na pytanie, kim jest Pola Laska?

Wiele.

Odpowiesz jeszcze raz?

Polską. To wszystkie Polski, które występują w powieści. Pierwsza, druga, trzecia, czwarta RP, PRL. A także wszyscy jej mieszkańcy. Chcę, by ludzie wreszcie pokochali siebie samych i Polskę. Bo Pola Laska nie jest brzydką panną bez posagu. Jest świetną Laska, która bez kompleksów powinna wkroczyć do Europy i zająć stosowne do swych osiągnięć i możliwości miejsce. I nie dać się źle traktować, tylko asertywnie zadbać o swoje interesy i przyszłość. Bo Pola – wręcz przeciwnie – jest całkiem ładna, i posag ma całkiem niezły. Tylko trzeba o ten posag zadbać.

A kim Ty jesteś?

Jestem pisarzem, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
  • 1

#11

herbee.
  • Postów: 187
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gość jest niesamowity i zagadkowy, ciekawa końcówka wywiadu. Sądzę, że facet może mieć zdolność prekognicji, a z tego co sam mówi w wywiadzie wynika, że teraz zaczyna być tego świadomy. Jestem ciekawy co tam jeszcze ma w swoich zapiskach, chyba będę śledził literackie poczynania tego pana :)
  • 0

#12

Kukazoo.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Taak, rzeczywiście gość jest niesamowity.

Miałem okazję z nim porozmawiać... Denerwujące co prawda jest to, że nigdy nie odpowiada wprost na pytania, ale z drugiej strony może być też tak, że próbuje Cię nakierować na Twoje własne wnioski, nie? Prawdopodobnie niewiele bym zrozumiał, gdyby mi wszystko wytłumaczył wprost.

Swoją drogą Stern pracuje teraz nad nową książką, a na jego stronie można znaleźć nawet projekty okładek, na które można głosować. Jak dla mnie wszystkie projekty są intrygujące, ale chyba najbardziej mi się podoba pierwszy...

Jeszcze słyszałem, ze wydanie drugie jest zmanipulowane, chociaż autor twierdzi, że dodał tylko wskazówki by łatwiej dotrzeć do ukrytych treści...
  • 0

#13

Mehitabel.
  • Postów: 758
  • Tematów: 45
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Najnowszy wywiad z Alefem Sternem w kontekście wydarzeń w Norwegii-i ostrzeżenie przed planowanymi atakami w naszym kraju.

W Polsce planowany jest zamach „terrorystyczny” i stan wojenny

W programie „Bez Cenzury” Alef Stern mówi o tym, jak doszło do zamachu w Norwegii, swoich przepowiedniach w tej sprawie i przyszłości Polski oraz terminach planowanych zamachów. Z pisarzem rozmawiają Fiatowiec i Bloger Sek.

GRUPA FIATOWCA: Rozmawialiśmy w piątek 22 lipca zaraz po zamachach w Oslo. Powiedziałeś wtedy, że narracja po zamachu będzie taka, że to Al-Kaida, lub masoneria zwerbowała białych ludzi, by nie wzbudzać podejrzeń. Twierdziłeś, że pojawi się wątek masonerii w sprawie, który będzie fałszywym tropem. Co więcej, podałeś też przybliżoną liczbę ofiar, kiedy nikt jeszcze nie wiedział, ile osób zginęło na wyspie. Od razu też powiedziałeś mi, że zamachowców było trzech. Skąd to wiedziałeś?

ALEF STERN: Pewne rzeczy przychodzą do mnie jak piszę. Pewne mi się śnią. A reszta to analiza i łączenie faktów. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale tak jest. Do tego archiwum, które kiedyś przypominało coś w rodzaju tego, co miał Mel Gibson w filmie „Teoria spisku”.

- Twoje proroctwa rzeczywiście brzmią jak teorie spiskowe, ale się dzieją. I to na naszych oczach.

- Tak już jest, że sprawy mają się dziać na naszych oczach.

- Nie mogłeś nic zrobić by powiadomić odpowiednie służby o planowanych zamachach w Norwegi?

- Służby o zamachu w Norwegii wiedziały bardzo dobrze. Co więcej, przez ostatni tydzień prowadziły ćwiczeniowe ataki terrorystyczne. Podobnie było przed „zamachem” na WTC, wtedy też ćwiczono atak terrorystyczny. Podobnie było też 10 kwietnia, rosyjskie służby ćwiczyły odbijanie porwanych samolotów na kilkunastu lotniskach. To nie są przypadkowe działania. To kwestia planu i działania wedle napisanych scenariuszy. Czas wreszcie, by ludzie zauważyli, że media, politycy i służby celowo stwarzają wokół nich sztuczne poczucie zagrożenia podsycane jak najbardziej realnymi ofiarami, po to by zacisnąć im pętle na szyjach. Co więcej ludzie sami godzą się na zaciskanie tych pętli.

- Czemu to ma służyć?

- Jak to czemu? Kontroli niewolników. Kontroli totalnej. Nadchodzą czasy totalitarnej kontroli – gorszej niż nazizm, czy niż komunizm. Przy tym, co jest szykowane te systemy to była igraszka. Orwell i Huxley opisywali to, co nas czeka, ale też nikt do końca nie brał tego na poważnie. Czeka nas wprowadzenie stanu wojennego na całej planecie. Z totalną możliwością kontroli Internetu, naszych elektronicznych, wirtualnych jednostek rozliczeniowych – czyli pseudo pieniądza oraz nas przez komórki, kamery na ulicach, GPS w samochodach, dowody z chipami, karty miejskie czyli bilety, które też zbierają o nas informacje. A docelowo poprzez chipy. Na razie przyzwyczaja się nas do tego poprzez chipowanie zwierzątek z argumentacją, że łatwiej będzie znaleźć kotka czy pieska jak się zgubi. Potem namówią ludzi do chipowania dzieci by było wiadomo jakie mają szczepienia, choroby, geny. Pretekst zawsze się znajdzie. A potem dla wygody. Wszystkie dane w jednym chipie.

- Nie przesadzasz ze swoją wizją przyszłości?

- Nie. To nadchodzi i większość ludzi zgodzi się na to dobrowolnie uważając, że przeciwnicy chipowania są idiotami albo przestępcami i mają zapewne coś do ukrycia. A to, że nie płacą podatków, a to że nielegalnie zarabiają, a to że są przeciwko naszemu społeczeństwu. Te jednostki przeciwne czipowaniu i zniewoleniu człowieka za przyzwoleniem oświeconego społeczeństwa tzw. wolnych ludzi, a do tego demokratycznie będzie się izolować w obozach.

- O czym ty mówisz?

- Wiem jakie wizje do mnie przychodzą i jak to ma wyglądać. Tak było z zamachem w Oslo, tak było z zamachem na WTC, na Madryt, na Londyn. Szczerze Ci powiem, że życie z takim brzemieniem nie jest łatwe.

- Męczy cię to?

- Tak, nie jest łatwo.

- A nie lepiej byłoby wszystko opowiedzieć?

- Wiesz, jak opowiadałem, to albo nikt mi nie wierzył, albo ludzie patrzyli się na mnie jak na wariata. Dlatego wybrałem pisanie książek. Ci, do których mają dotrzeć te informacje, jestem o nich spokojny, bo do nich trafią. Ci, co mają je odczytać, odczytają. A gadanie do reszty jest wołaniem na puszczy. Ja pewnych rzeczy nie jestem w stanie zatrzymać, mają się dziać i będą się dziać.

- Dlaczego ty jesteś tą osoba, która o tym wie?

- Nie jestem jedyny, takich osób jest więcej w Polsce i na całym świecie

- Namawialiśmy cię do tego wywiadu zaraz w piątek. Ale nie chciałeś tego komentować. Gdybyś się wtedy zgodził byłbyś pierwszym, który to wszystko podał co zostało ustalone.

- Ale czy o to chodzi by być pierwszym? Mnie wcale nie cieszy kiedy ludzie umierają i leje się krew. Wręcz mnie to bulwersuje, że ludzie ciągną do krwi jak muchy.

- No na twojej stronie internetowej znów jest ogromny ruch! Co jest tego powodem?

- I co z tego? Czy ja piszę dla ruchu na stronach internetowych? Piszę, by ludzie czytali i myśleli, a nie by się aktywizowali wtedy jak stanie się kolejne nieszczęście.

- Świat jest niepewny…

- Świat jest niepewny tylko z punktu widzenia materialnego, ale materia się przemienia i jest to naturalny proces i w tym sensie pewny, a my jesteśmy na ziemi dla swoistego treningu.

- Jak to treningu?

- Normalnie, od nas tylko zależy jakimi będziemy ludźmi. I po której stronie będziemy się opowiadać. Życia czy śmierci…

- Co nas czeka w najbliższej przyszłości?

- Zamachy w Polsce.

- Wiesz kiedy?

- Tak.

- To powiedz kiedy? Podaj daty, może to pozwoli udaremnić plany złych ludzi.

- W październiku, choć obawiam się, że możemy tym samym je przyspieszyć. Albo przełożyć. Tylko przełożyć.

- Możesz dokładnie określić miejsce i daty?

- Te zamachy już są zaplanowane, u nas też odbywają się ćwiczenia, a nawet serie fałszywych alarmów, by ludzi przyzwyczaić, że nic się nie stanie.

- O czym ty znowu mówisz?

- O fali alarmów bombowych w Polsce od 17 lipca do 22 lipca tego roku. Wrocław Sądy, Kraków Zakopiańska, Poznań Stary Browar, Gdańsk Galeria Bałtycka, Lublin Cuprum Arena, Opole Savia, Łódź CH Ptak, Zielona Góra Focus Mall, Warszawa siedziba SLD.

- No nieźle. Kto zostanie oskarżony?

- Prawicowi katolicy najprawdopodobniej. Wcale mnie to nie zdziwi. Chodzi o to, by zniszczyć wszystko to, co ma w sobie pierwiastek narodowy, katolicki, polski, patriotyczny. I to nie jest tylko program dla Polski, ale dla całej Europy. Europy, gdzie partie prawicowe mają szanse wrócić do władzy.

- No dobra, kiedy i gdzie planowane są te ataki terrorystyczne w Polsce?

- Pseudo terrorystyczne.

- Niech ci będzie. Kiedy?

- Wiesz, to co jest zapisane w książkach dzieje się raz jeszcze. Kiedyś, ktoś trafnie zauważył i powiedział mi, że cała historia „Poli Laski” dzieje się raz jeszcze, a moja rola w książce też dzieje się w życiu. To samo zaczyna się dziać z „Ostatnim Lotem” wiem, że to trochę wariactwo. Sam tego do końca nie rozumiem, ale wiem, że to ten moment. Będą zamachy w Metrze i apeluje za pośrednictwem tego wywiadu do służb, by pilnowały Metra oraz Dworca Centralnego w Warszawie oraz linii średnicowej.

- Wracając do Norwegii i zamachu w Oslo powiedz, o co chodzi i jak ty to wszystko przewidziałeś?

- Śnią mi się rzeczy, albo jak piszę to się wyłączam całkiem i piszę to co widzę. Nie da się tego opisać, jak to opisuje. Po prostu tak mam i już.

- Myślisz, że w Polsce też dojdzie do takich wydarzeń jak w Norwegii?

- Tak, przed wyborami.

- Winę zwalą na „PIS-owców”?

- Tak, to bardzo prawdopodobne. Nie pamiętasz, że taka próba już była przed wyborami 2005? Wtedy też były ładunki na przystankach i w metrze.

- Ale nie wybuchły?

- Zostały usunięte.

- Taki był wtedy plan? Czy coś nie wyszło?

- Cholera to wie.

- To ty tego nie wiesz?

- Ja wszystkiego nie wiem.

- A teraz? Chyba nie będą się bawić w Putina?

- Przecież wszystkie służby tak działają – to chore – w średniowieczu wystarczyło zatruwać studnie i rozprowadzać szczury z dżumą.

- Jesteś pewny, że się do tego posuną?

- Tzw. Smoleńsk już został zapomniany, więc czas umocnić swoją władzę, przygotowania do stanu wojennego zakończono, więc można uderzać.

- Są już gotowi? Jak mieliby wprowadzić stan wojenny w państwie w samym środku Europy?

- Pamiętasz nasze wywiady? Oni są gotowi już od dawna.

- Pamiętam, ale czy ludzie się zgodzą na wprowadzenie stanu wojennego czy wyjątkowego?

- A czy ich ktoś będzie pytał? Tak jak w „Stanach” zgodzili się na „Patriot Act” po ataku na WTC.

- Dobra, ale „Patriot Act” to jeszcze nie stan wojenny, a Polska to nie „Stany” u nich jest inaczej musieliby zrobić coś dużego u nas, jak WTC?

- Wbrew pozorom USA bardzo przypomina ZSRR i nie trzeba u nich stanu wojennego wprowadzać, bo u nich trwa cały czas. Społeczeństwo jest tam ogłupione! Oceniam, że nasze ogłupienie jest na poziomie ichniego z lat 1950. Przypomnij sobie Pearl Harbour – celowa prowokacja i zaniedbanie, by mieć pretekst przystąpienia do wojny – tak jak WTC – przecież Roosvelt wiedział. W Polsce nie trudno będzie o zamieszki, ludzie są nabuzowani jedni nienawidzą drugich, po to był podział społeczeństwa potrzebny. Ta cała wojna polsko-polska.

- Zastanów się po co ten stan wojenny? Co on da?

- Można będzie zrobić porządek i dorżnąć watahy, wprowadzić kontrole i cenzurę, do tego spowodować, że cześć Polaków wyjedzie z kraju, wtedy tu się zrobi miejsce dla nowych ludzi. Takie są procesy globalne.

- Myślisz, że to przejdzie? Że będzie światowe przyzwolenie?

- Nadchodzi czas żniw, a światowe przyzwolenie jest.

- O żniwach pisałeś na swoim blogu. Myślisz, że przed wyborami będą chcieli go wprowadzić? Bo skoro wprowadzą stan wojenny, to co z wyborami? Równie dobrze mogliby zlikwidować cały PIS.

- Przypomnij sobie zamach w Hiszpanii 11 marca 2004 roku. Ja wtedy 10 marca opuściłem Madryt.

- Ten w pociągu w Madrycie?

- Nie jednym.

- To była głośna sprawa pamiętam.

- Mam na ten temat prawie złożoną książkę – zamachy były 3 dni przed wyborami.

- Myślisz, że u nas ma być podobnie?

- Tak 3 dni przed wyborami – pamiętasz Tarasa? Jego chciano wrobić w rozruchy! Pamiętasz zamach w Łodzi? Taras też się chyba fotografował z bronią tak jak spec ABB z Norwegii. Przypomnij sobie też panów z takiej prawicowej organizacji co łażą z profesorem Pająkiem w mundurach nie pamiętam nazwisk i nazwy zgrupowania, taka paramilitarna organizacja prawicowa. Łatwo jest z tego zbudować odpowiednią narracje, znaleźć oszołoma i go do tego podpuścić.

- Co z tymi datami?

- Mamy rocznicę 11 września i mamy 6 października. Wtedy są planowane zamachy w Polsce.

- Skoro o tym wiesz, to czemu tego nie powstrzymasz?

- Możemy to powstrzymać, choć ze Smoleńskiem się nie udało. Zresztą taką wedę ma sporo osób na całym świecie. W Polsce znam przynajmniej dwie takie osoby, które mają przekazy, pewne rzeczy są nieuniknione, mają się dziać.

- W jednej z naszych prywatnych rozmów powiedziałeś mi, że jednym ze starych wywiadów uratowaliśmy życie Kaczyńskiemu i Komorowskiemu?

- Tak, bo były plany by zdestabilizować sytuacje przez zabicie jednego z nich!

- Brzmi to znów jak science fiction i spiskowa teoria dziejów, ale skoro twoje książki science fiction, political fiction o tzw. spiskowych teoriach stają się rzeczywistością. To znaczy, że trzeba uważać i brać za dobrą monetę to co mówisz?

- Tak 6 październik 2011 roku metro. Dworzec Centralny w Warszawie i linia średnicowa.

- Dziękujemy za rozmowę.

Z Alefem Sternem rozmawiali Fiatowiec i Bloger Sek


Nie mam pojęcia na ile wiarygodny jest ten człowiek,ale to co mówi wydaje się równie przerażajace jak realnie możliwe.

Użytkownik Mehitabel edytował ten post 26.07.2011 - 09:00

  • 1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych