694 odpowiedzi w tym temacie

[Alexi Arduscoini]

A ja powiem tyle. Jak już wcześniej pisałam że mam problemy z wybraniem kandydata na prezydenta RP.
To chodzi o to że jedyny kandydat jakiego miałam był Śp. Szmajdziński. Dlatego po katastrofie w Smoleńsku sprawy się skomplikowały.
I teraz mam ogromny dylemat a to przez czytanie licznych opinii na temat kandydatów. Dla tego stwierdzam ostatecznie że od tej pory nie będę się sugerować żadnymi opiniami bo robią mętlik -> przykład Jarosław Kaczyński ma spore poparcie a sporo jest też opinii iż robi to wykorzystując śmierć brata, nawet w tv pewien pan nazwał to "Nekrofilią" wydaje mi się że przegiął i pomylił pojęcia ale ok. Koniec z patrzeniem na sondaże bo to tylko podświadomie podsuwa ci "sztuczną idee". W tym momencie głosowałabym na Komorowskiego.

P.S. JKM nie ma szans i tak i tak. Nawet by dlatego że jego konkurenci mają poparcie własnych silnych partii.

[Xellos]

@Paweł

Te organizacje, którymi się wspierasz dobrze działają w tej chwili. Jak mi udowodnisz, że WOSP, Caritas itp. popierają JKM to da mi to dopiero do myślenia. Ja nie wiem i nie mam takiej wiedzy.

Jeżeli masz takie źródła gdzie wielkie organizacje charytatywne kościelne, prywatne i inne popierają JKM bo tak im źle to mi podaj.

Wtedy dopiero realnie wezmę pod uwagę Twoje argumenty w tym temacie. Bez tego nie wiem na czym opierasz swoje tezy, czy na własnym widzi misie czy faktach.

Nie chce nic przesądzać bez wiedzy. Jak by wystąpił Owsiak i powiedział, że to co jest teraz to kurestwo i lepszą pomoc zorganizują za rządów JKM to realnie zacznę to rozważać.

Po prostu nie wiem czy jesteś upoważniony do ciągłego wspierania się tymi organizacjami jako argumentu poparcia JKM.

[Paweł]

Te organizacje, którymi się wspierasz dobrze działają w tej chwili. Jak mi udowodnisz, że WOSP, Caritas itp. popierają JKM to da mi to dopiero do myślenia. Ja nie wiem i nie mam takiej wiedzy.

Ale dlaczego członkowie WOSP czy Caritasu mają popierać JKM. To nie ma znaczenia kogo popierają. Ich preferencje wyborcze nie są istotne w tym co robią.

Jeżeli masz takie źródła gdzie wielkie organizacje charytatywne kościelne, prywatne i inne popierają JKM bo tak im źle to mi podaj.

Jak wyżej.

Wtedy dopiero realnie wezmę pod uwagę Twoje argumenty w tym temacie. Bez tego nie wiem na czym opierasz swoje tezy, czy na własnym widzi misie czy faktach.

Jakim widzimisię? Nie trzeba być geniuszem by odkryć, że państwowa (ustawowa) pomoc społeczna przynosi więcej złego niż dobrego. Wykazał to dobitnie Milton Friedman w swojej książce „Wolny Wybór”, gdzie poświęcił temu tematowi cały rozdział. Poczytaj, jeżeli tak naprawdę Cię to interesuje.

Po prostu nie wiem czy jesteś upoważniony do ciągłego wspierania się tymi organizacjami jako argumentu poparcia JKM.

Chyba nie bardzo rozumiesz o czym cały czas pisze. Organizacje charytatywne nie są argumentem poparcia dla JKM. Tym argumentem są jego poglądy wolnorynkowe. W takim modelu gospodarczym prywatna pomoc nie jest niczym ograniczona. Swoje zarobione pieniądze bez problemu możesz rozdać komu chcesz bez cienia podejrzeń ze strony władzy, że robisz jakieś machloje. Przypominam, że w Polsce obowiązuje podatek od darowizn. W kraju, gdzie z jednej strony rząd deklaruje pomoc ubogim, to z drugiej karze za tę pomoc płacić haracz. Dobro, które było już raz opodatkowane, zostaje opodatkowane po raz drugi. To jest absurd.
Pisałeś, że pomoc państwa jest niezbędna. Ja z kolei piszę, że tak nie jest i do czego ona prowadzi. Przykłady podawałem w poprzednich postach. Przyznajesz, że fundacje funkcjonują dobrze. Ja cały czas o tym mówiłem. Związek JKM z prywatnymi organizacjami o który tak się dopytujesz polega na tym, że ludzie pokroju JKM niczym by tych instytucji nie ograniczali. Nie nakładaliby również na zwykłych ludzi niedorzecznych obowiązków ustawowego utrzymywania niektórych (uprzywilejowanych) grup społecznych. Pomoc byłaby dobrowolna i maksymalnie wykorzystana.

[Xellos]

Chodzi mi o to, że skoro wszystko jest takie proste i oczywiste to niech go ludzie wybiorą.

Czemu go nie poprze nikt znany. Skoro z tego co piszesz wiele osób znanych medialnie miało by korzyść z jego rozwiązań.

Same plusy a poparcia brak. Nic się nie dzieje przypadkiem a gadanie wiecznie o tym, że nikt o nim nie słyszy to głupota. Ten człowiek istnieje medialnie od lat wielu i temu nie zaprzeczysz. Był pokazywany w przeszłości z UPR i startował w różnych wyborach. Teraz sobie nową partię stworzył i "rządzi" bo co ? Bo z UPR nie wyszło ?

Nawet na niby manipulowanym TVN-ie są wprost wypisane jego poglądy:

http://www.tvn24.pl/flash_tvn24.html

Każdy tu może przeczytać o jego poglądach różnych od pozostałych kandydatów i nic z tego nie wynika.

Tak więc sorry, ale nie pojmuje % jego poparcia jest nieadekwatny do grup społecznych, o których piszesz, które by miały mieć korzyści z jego wyboru. Na dodatek są to grupy mądre, zaradne i inteligentne więc ich brak poparcia dla tego kandydata nie jest przypadkowy.

Rozumiem do jakiś tam wiosek i "plebsu" może nie dotrzeć informacja o Korwinie. Ale te grupy co niby miałaby największe korzyści z Korwina i tak go nie popierają a znają doskonale.

[Paweł]

Chodzi mi o to, że skoro wszystko jest takie proste i oczywiste to niech go ludzie wybiorą.

To nie jest takie proste. Ludzie z reguły wybierają tych, co najwięcej pokazują w telewizji. A tam zazwyczaj są głoszone inne idee. Czasem jak się zdarzy wywiad z Korwinem, to dziennikarze uznają jego poglądy za kontrowersyjne (!). Politycy również niechętnie idą tą drogą, ponieważ lewicowa koncepcja państwa daje im możliwość spełniania obietnic wyborczych, za które potem płaci się więcej niż są one warte. Nawet sam Korwin raz mówił, że jeszcze jak był w sejmie chciał by zakazano tworzenia deficytu budżetowego. Inni posłowie, gdy to usłyszeli wybuchli śmiechem – co oznacza, że tak naprawdę im na Polsce nie zależy. Byle dorwać się do koryta, naobiecywać cudów na kiju, a o przyszłość niech martwi się kto inny.
Wielu ludzi tez niechętnie by przyjęło taki model, bo przy nowych reformach, byłoby sporo osób co na tym traci. Zbędni urzędnicy, związki zawodowe, pracownicy budżetówki, korzystający z zasiłków i subwencji, wszyscy oni stracą po zakręceniu państwowego kurka z forsą. Popularność liberałów wśród wielu grup społecznych drastycznie by spadła, na rzecz tych co obiecują cuda. Ludzie zazwyczaj biorą pod uwagę tylko skutki krótkofalowe, więc rządzący są rozliczani jeszcze w okresie sprawowania władzy. Ale zapominają o skutkach długofalowych. Pozytywne efekty niektórych reform mogą być zauważalne po wielu latach, na przykład wtedy, gdy do rządu znowu wejdą np. lewicowcy i przypiszą sobie zasługi za dobry stan gospodarki, dzięki czemu zyskają na popularności. Trzeba mieć nadzieję, że z czasem przybędzie zwolenników o poglądach wolnorynkowych i uda się stworzyć z tego realną siłę polityczną.
Nie oszukujmy się. W Polsce ludzi o poglądach zbliżonych do JKM jest nadal mało i trzeba dużo wysiłku by uzbierać te 5 %. To tylko świadczy jak ludzie są nieuświadomieni i łatwo podatni na manipulację ze strony mediów i różnej maści populistów.
Członkostwo Polski w UE również nam w tym nie ułatwi. Jak wiadomo Unia Europejska jest lewicowa gospodarczo i co Bruksela wymyśli, to reszta ma się dostosować. Na razie w wielu sprawach poszczególne kraje maja względną wolność, ale nie ma co ukrywać, że UE zmierza w kierunku superpaństwa i prędzej czy później Polska jak i inne kraje będą coraz bardziej zależne od Brukseli.

Użytkownik Paweł edytował ten post 01.06.2010 - 23:21

[Mystic]

Nie ma co się łudzić, gdyby nawet Janusz Korwin Mikke został prezydentem, to NIC by nie zmienił. Bez pomocy rządu i przychylnej mu partii nie jest w stanie wprowadzić tych zmian o których mówi, i które moim zdaniem byłyby dobre, chociaż nie wszystkie.
Bo np. zlikwidować zasiłki i przeznaczyć pieniądze na armie nie jest najlepsze, tak samo jak niektóre inne pomysły pana Mikke. A ostatnio się wypowiedział i było to na tvn24, że niski przyrost naturalny w Polsce jest wynikiem tego, że ludzie się boją mieć dzieci, bo mogą być posądzeni o ich bicie.

[D.B. Cooper]

Tu nie chodzi o to, że ma zostać Prezydentem, tu chodzi o danie sygnału jego sztabowi, że jednak jakiś procent ruszył tyłki z foteli, a nie tylko klika w necie poparcie w sondażach dla JKM i myśli, że to wystarczy.
Oderwijcie się od monitora, podczas wyborów, a jestem pewien, że 20% uzyskamy , a jeśli uważasz, że to głos stracony i koniecznie "musisz oddać głos na Jarka , lub Bronka", aby nie wygrał jeden, lub drugi (zależnie, od przydziału, gdzie już Cię zaszufladkowano), to spoookojnie, media "stają na głowie", aby była druga tura.

[Mystic]

Ja bym nie przesadzał z tymi 20% (daje mu max 5). Frekwencja wyniesie zapewne jak zwykle koło 50% i będzie to sukces. Dla mnie wybór między Kaczyńskim a Komorowskim nie jest wcale tak oczywisty jak dla większości.. i raczej w I turze nie zagłosuje na żadnego z nich.

Użytkownik Mystic edytował ten post 02.06.2010 - 10:14

[Xellos]

Nie ma co się łudzić, gdyby nawet Janusz Korwin Mikke został prezydentem, to NIC by nie zmienił. Bez pomocy rządu i przychylnej mu partii nie jest w stanie wprowadzić tych zmian o których mówi, i które moim zdaniem byłyby dobre, chociaż nie wszystkie.
Bo np. zlikwidować zasiłki i przeznaczyć pieniądze na armie nie jest najlepsze, tak samo jak niektóre inne pomysły pana Mikke. A ostatnio się wypowiedział i było to na tvn24, że niski przyrost naturalny w Polsce jest wynikiem tego, że ludzie się boją mieć dzieci, bo mogą być posądzeni o ich bicie.

I w tym ja osobiście upatruje jego porażkę. Czyli w tym, że w jednych sprawach mówi dobrze a w innych odpycha.

Jak np. może go poprzeć przedsiębiorca płci pięknej, której widzą się jego poglądy gospodarcze. A poglądy na temat kobiet jego...znamy.

Nigdy nie uzyska nawet 5 % obrażając kobiety. Kobiet jest bardzo dużo

Członkostwo Polski w UE również nam w tym nie ułatwi. Jak wiadomo Unia Europejska jest lewicowa gospodarczo i co Bruksela wymyśli, to reszta ma się dostosować. Na razie w wielu sprawach poszczególne kraje maja względną wolność, ale nie ma co ukrywać, że UE zmierza w kierunku superpaństwa i prędzej czy później Polska jak i inne kraje będą coraz bardziej zależne od Brukseli.

I dlatego wiele nie zmieni. Bruksela jest ponad wszystkim. I nieważne co myśli Korwin. Przypominam, że PiS i nie tylko był przeciwny wejściu do UE a teraz gadają odwrotnie i chętnie wydają unijne pieniądze. Tak więc można mieć swoje poglądy ale w realiach trzeba się dostosować do Brukseli.



Najnowszy spot Kaczyńskiego:

http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html

Muszę przyznać, że sympatyczny. Sam posadziłem dęba w ogrodzie, w tamtym roku i będę patrzeć jak rośnie do końca mych dni. Tak więc mały plusik ma Ale z mały na mój głos

Użytkownik Xellos edytował ten post 02.06.2010 - 11:51

[cuinust]

Cuinust, ale nie bardzo rozumiem Twojej irytacji - powiedz na kogo zamierzasz głosować, to będzie mi łatwiej zrozumieć. Bo na razie domyślam się, że ani na K., ani na K. Ja również i ja akurat się cieszę, że nie chcą debatować - dla mnie każda debata bez JKM, to znak dla Polaków, że JKM nie ma w wyścigu - kształtowanie rzeczywistości przez media, o czym mówiłem. Inna sprawa, jeśli byłaby debata z wszystkimi - wtedy OK.

o to mi chodzilo... o debate ze wszystkimi kandydatami. jako wyborca mam prawo do poznania wszystkich kandydatow ktorych poparlo spoleczenstwo a nie tylko dwoch bo ktos mowi ze prowadza w sondazach. nie obchodza mnei sondaze i nikogo nie powinny obchodzic. kazdy powinien glosowac zgodnie ze swoim sumieniem a nie "bo ten czy tamten ma wieksza szanse", w taki sposob nigdy spoleczenstwo nie bedzie wybieralo tylko media...
chcialabym poznac odpowiedzi wszystkich panow na wazne pytania a nie szukac ich w archiwum lub domyslac sie kto za czym jest. ktos powinien sporzadzic jakas liste pytan do kandydatow na prezydenta. telewizja publiczna zgodnie ze swoja rola/przeznaczeniem powinna byc odpowiedzialna za przedstawienie tych kandydatow spoleczenstwu... tymczasem tv publiczna nie sluzy spoleczenstwu a okreslonym silom politycznym. do tv prywatnej nei mam pretensji o to bo naturalne jest ze oni nie pracuja po to zeby informowac tylko po to zeby zarabiac.

jestem w kropce bo nie wiem na kogo glosowac, taka debata i tak nei wiele by mi pomogla bo wiem mniej wiecej tyle ile chce na temat kazdego kandydata, co nie zmienia faktu ze nie ma nic lepszego dla demokracji niz debata... i tylko dzieki rownemu traktowaniu kandydatow jest szansa ze spoleczenstwo przynajmniej z tego co im zostalo wybierze samo...

ja wacham sie pomiedzy JKM a lepperem. chociaz gdybym wiedziala ze maja realna szanse wygrac to moze zaglosowalabym na jurka. nie wiem... w drugiej turze tez nie wiem co zrobie... jestem calym sercem i rozumem przeciw kaczynskiemu ale komorowskiego troche sie obawiam. patrzac na ustawy ktore w ostatnim czasie przechodza (odnosnie przemocy w rodzinie i poszerzenia uprawnien policji skarbowej)... mimo ze PO do tej pory przedstawiala sie jako partia chadecka, boje sie ze tzw "postep po szwedzku" bedzie wprowadzany w polsce szybciej jesli on zostanie prezydentem, kaczynski moze by go troche spowolnil ze wzgledu na katolickich wyborcow ktorzy go przestana popierac jesli zauwaza ze nie dziala w ich interesie.

[Paweł]

Jak np. może go poprzeć przedsiębiorca płci pięknej, której widzą się jego poglądy gospodarcze. A poglądy na temat kobiet jego...znamy.

Nigdy nie uzyska nawet 5 % obrażając kobiety. Kobiet jest bardzo dużo

JKM nie ma złego stosunku do kobiet. Nigdy nie słyszałem, żeby mówił o nich cos złego. Wprawdzie twierdzi, że kobiety są mniej inteligentne odwołując się do różnych swoich przykładów, ale nie chce tym nikogo obrazić. Co nie zmienia faktu, że jego pogląd na te sprawę jest przez wielu źle odbierany i mógłby to sobie darować. Zaś jeśli chodzi o feministki, to krytyka na ich temat ma swoje uzasadnienie.

I dlatego wiele nie zmieni. Bruksela jest ponad wszystkim. I nieważne co myśli Korwin. Przypominam, że PiS i nie tylko był przeciwny wejściu do UE a teraz gadają odwrotnie i chętnie wydają unijne pieniądze. Tak więc można mieć swoje poglądy ale w realiach trzeba się dostosować do Brukseli.

Nie bądź takim pesymistą. Gdyby Polacy przez wiekami poddali się przed okupantem, dziś prawdopodobnie nie byłoby naszego kraju na mapach. Unia długo tak nie pociągnie. Jeżeli nie zmieni swego podejścia w niektórych sprawach, to sytuacja Grecji będzie nieobca w całej wspólnocie. A wtedy UE czeka ten sam los co Związek Radziecki.

[Candomble]

Tworca tematu prosil o uzasadnienie wyboru, wiec pisze, ale przeczytalam tylko ok. 6 stron trwajacej tu dyskusji: klotnie polityczne to jedna z najprzykrzejszych rzeczy, jakie mozna czytac/sluchac, wiec sobie daruje.
Bede glosowac na Komorowskiego z tej prostej przyczyny, by do wladzy nie doszedl Kaczynski i PiS.
JKM wg mnie bylby jak prezydent klasycznym warcholem.
Za to zdumiewa mnie i przeraza, ze tylu ludzi, tylku mlodych ludzi- chce oddac na Kaczynskiego glos... Chcecie panstwo wyznaniowe? Serio?

[MatoIto]

Komorowski w Londynie: Polska stanęła przed szansą Onet.pl

Bronisław Komorowski

- Jako student pracowałem na zmywaku, moja żona była pomocnicą w kuchni - to nie tylko jest doświadczenie, to źródło naszej polskiej wiary, że naród idzie ku lepszemu. Patrzę na państwa jak na dowód na to, że Polska zbudowała szansę dobijania się jak najwyżej i szanse na to, by jak najlepiej służyć ludziom - mówił na spotkaniu z polską młodzieżą w London School of Econimics and Political Science kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski.

Komorowski spotkał się w Londynie z polskimi studentami i młodymi managerami zrzeszonymi w organizacjach Polish Young Professionals i Polish City Club. - Studiowanie bez szczególnych łask, budowanie swoich własnych karier, dla ojczyzny, dla Europy i świata - wymieniał priorytety swojej kandydatury marszałek Komorowski.

- Polska stanęła przed szansą dogonienia głównego peletonu krajów najbogatszych w Europie - mówił kandydat PO do Pałacu Prezydenckiego. - To na prawdę jest realnie możliwe, w perspektywie 10, 15 lat pod warunkiem, że nie zmarnujemy tej szansy - dodawał Komorowski wspominając polski wzrost gospodarczy, który w pierwszym kwartale ma wynieść ponad 3 proc.

- Trzeba zlikwidować niepotrzebne bariery, np. konflikt między prezydentem i rządem, spory o krzesło, blokowanie podpisu Traktatu Lizbońskiego, to było niepotrzebne - mówił Komorowski w kontekście likwidowania barier. Ważne jest wyznaczenie głównych kierunków w polityce zagranicznej - dodawał.

- Zdolność budowania wspólnoty, to jest następne zadanie, przed jakim stanie prezydent. Rolą prezydenta powinno być budowanie kładek - zaznaczył kandydat PO na prezydenta.

- To nie jest już zjawisko emigracji. To nie mieści się w normalnych definicjach - mówił Bronisław Komorowski o Polakach za granicą w kontekście budowy wspólnoty rodaków mieszkających za granicą z ojczyzną. - Nie ma sensu budowania programu, że chcemy na siłę sprowadzić wszystkich pod Siemiatycze, czy Skierniewice. To musi być prawo wyboru. O to walczyliśmy przecież, by każdy człowiek mógł swobodnie decydować, gdzie chce żyć - zauważył Komorowski.

http://wybory.onet.p...aktualnosc.html


To jest dobre, ciekawe czy do Irlandii z Tuskiem pojedzie. Znów obiecują rozwój Polski a tyle lat nic nie robili. Ciekawe czy Polonia da się znów nabrać? A na tym zmywaku to miał zostać do dziś Ale mi szansa na zmywaku dla młodych zdolnych ludzi to jest upokorzenie że po studiach nie ma w Ojczyznie pracy i muszą szukać jej za granicą. Zmywak to duma, robić u turka albo u hindusa.

Użytkownik MatoIto edytował ten post 02.06.2010 - 17:00

[D.B. Cooper]

A propos, łamania prawa przez polityków.
Proszę bardzo...

[url="http://www.youtube.com/watch?v=92vtMfdjVAQ&feature=related"]http://www.youtube.c...feature=related[/url]

tłumaczenie miażdży...

Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 03.06.2010 - 12:41

[MatoIto]

Czyli jak wszyscy kradna to ja tez moge