Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co się dzieje?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#16

Visenna.
  • Postów: 133
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie będzie dalszego ciagu, IMO :) Po czym mozna rozpoznać fake? Ano m.in.po tym, ze, autor po jakimś czasie przestaje się udzielać i nie poprzedza tego radosne oznajmienie, że Bóg/ksiądz/egzorcysta/szeptucha/ghostbusters pomogli ;)

BTW ktos napisał o tym, ze łatwiej wierzymy opowiesciom pisanym składnym językiem, barwnym, sprawiającym wrażenie pisanych przez kogoś na wysokim poziomie intelektualnym...tymczasem mi się wydaje, ze osoba doświadczająca traumatycznych przezyć jakimi niewątpliwie są wszelkie manifestacje bytów "nie z tego świata", będzie własnie pisać nieskładnie, bez dbałości o brak błedów, wyrzucając wręcz z siebie "strumienie myślowe"...coś na zasadzie osoby zaatakowanej przez rabusia, dzwoniącej na policję - rzadko kiedy wyrażają sie składnie i kwiecistym językiem :D
  • -1

#17

dominikaa.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadza się. Dodatkowo, gdy ktoś opisuje "prawdę" nie nazywa danych faktów ich wyczytanymi nazwami, jedynie opisuje czyste wrażenie, typu: przeżyłam OOBE, zobaczyłam kilkanaście orbsów itp. a : miałam wrażenie, że niejako opuszczam swoje ciało/widziałam jakieś ni to światła, ni to kule świetlne.
Poza tym myślę, że ten kto przeżył coś naprawdę niepokojącego ( zaliczam tutaj siebie niestety) nie jest w stanie tego oddać w pełni słowami, słów brakuje, są nieprecyzyjne. POza tym taki ktoś potrafi rozpoznać prawdę.
  • 0

#18

Visenna.
  • Postów: 133
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ten kto przeżył coś naprawdę niepokojącego ( zaliczam tutaj siebie niestety)

Chętnie poczytam, choć z natury jestem tchórzem niepospolitym :) Właściwie sama nie potrafię zdefiniować, czego się boję :)
  • 0

#19

dominikaa.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No właśnie wysmażyłam już jeden temat, długi (bo w zasadzie ja nie mam czasu pisać:( i mi nie wszedł:( ale postaram się opisać, tylko że - no właśnie - po pierwsze osobiste, po drugie - brakuje słów, po trzecie - ja już z "tym skończyłam", zamknęłam to wszystko w sobie i czuję się bezpiecznie, bo najgorsze jest, że duchy - nazwijmy je tak umownie, choć brzmi to okropnie- przyłażą do tych, którzy na nie czekają i zostawiają tych, którzy prawdziwie chcą zamknąć te tematy. Więc czasem mam wrażenie, że przez samo czytanie forum takiego jak to już staję się bardziej "podatna", a tego się boję i nie chcę tego. Sorki za długie offtopiki, pozdr
  • 0

#20

Visenna.
  • Postów: 133
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Więc czasem mam wrażenie, że przez samo czytanie forum takiego jak to już staję się bardziej "podatna", a tego się boję i nie chcę tego.


Też miewam takie myśli, więc rozumiem poniekąd. Ale ciekawość silniejsza ;) No i pocieszam się że nikt ze stałych bywalców forum nie krzyczał jeszcze, że jest nawiedzany :D


Sorki za długie offtopiki,

Wątek i tak juz przez założyciela olany i nie używany przez nikogo, sądzę że nikt też nie będzie miał nam za złe ;)
  • 0

#21

dominikaa.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Też miewam takie myśli, więc rozumiem poniekąd. Ale ciekawość silniejsza ;) No i pocieszam się że nikt ze stałych bywalców forum nie krzyczał jeszcze, że jest nawiedzany :D


No więc właśnie, nie wiem dokładnie jak to jest , ale w całym moim życiu wystarczało małe otwarcie się na tę tematykę i już mogły zdarzać się niemiłe rzeczy, nie mówię o nawiedzeniach aż :)) (poza tym ten , kto nawiedzony już nie krzyczy, to tak jak z chorobą psychiczną, pozostaje nieuświadomiona), ale i ciekawość bywa niebezpieczna. Nie wiem czy dotyczy to wszystkich ludzi, czy też tych bardziej podatnych. Mój kolega ujął to kiedyś żartem bardzo trafnie , mówiąc, że ma kran z duchami i albo do odkręca albo zakręca:) Rzecz w tym, że często odkręconego kranu mimo najszczerszych chęci nie da się już zakręcić i wtedy jest problem, a kran odkręcamy na swoje własne życzenie- najpierw może być ciekawość, potem eksperymenty, a potem... krzyżem leżenie w kościele. Jestem tu, czytam to wszystko, już się nie boję (to najważniejsze, być pod ochroną i się nie bać), ale swoje wiem - lepiej się nie otwierać, pozdr
  • 0

#22

shadowsongishere.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie chcę mi się wierzyć, że psychiatra nie potraktował Cię poważnie, szczególnie przy takich "objawach". Nie twierdze, że dotkneła Cię choroba, aczkolwiek wszystko trzeba wykluczyć żeby znaleźć powód tego co obecnie się z Tobą dzieje.

Przeanalizuj to jeszcze

Następnego dnia wróciłem do mieszkania po zajęciach, a kolega X zapytał, czy znam niejakiego pana <....> bo spotkał go w mieście. Według relacji kolegi, człowiek ten pytał o mnie. W życiu o takowym panu nie słyszałem i byłem zdziwiony.

Według twojego toku rozumowania (bez urazy :)) jego kolega też ma problemy natury psychicznej?

BTW Zawsze dziwiło mnie to czemu ludzie szukają odpowiedź w "takich" sprawach na forach, zamiast poddać bliższej obserwacji swoje środowisko, bo kto wie może nielubiany kolega/koleżanka zajmuję się czarną magia bądź klątwami ;p ?

Więc od czego jest?
Od podawania sposobów na totolotka?
Od kierowania do specjalistów?
A może od dyskutowania 2+2=5?

BTW ktos napisał o tym, ze łatwiej wierzymy opowiesciom pisanym składnym językiem, barwnym, sprawiającym wrażenie pisanych przez kogoś na wysokim poziomie intelektualnym...tymczasem mi się wydaje, ze osoba doświadczająca traumatycznych przezyć jakimi niewątpliwie są wszelkie manifestacje bytów "nie z tego świata", będzie własnie pisać nieskładnie, bez dbałości o brak błedów, wyrzucając wręcz z siebie "strumienie myślowe"...coś na zasadzie osoby zaatakowanej przez rabusia, dzwoniącej na policję - rzadko kiedy wyrażają sie składnie i kwiecistym językiem :D

W takim razie nie ufajmy nikomu....
PS Z grubsza przepraszam za odkopanie watku, ale takie teksty widze coraz częściej

Użytkownik shadowsongishere edytował ten post 02.03.2011 - 18:52

  • 0

#23

Olbrzym.
  • Postów: 273
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Też mam problem z domofonem. Czasem dzwoni sam, czasem wogóle nie dzwoni, czasem skrzeczy... zwłaszcza po deszczu. Ale to chyba jakieś zwarcie. A co do tego domofonu to hmm... faktycznie wygląda jak jakiś fak, martwiak, duch czy jak kto woli. Ale dziwi mnie autentyczność tej historii - prawdziwy psychiatra, nawet jak mu powiesz, że coś słyszysz to od razu schizofrenia i rispolept albo ketrel.Zdecydowana większość psychiatrów tak robi. A niektórzy nawet jak powiesz "on mnie wyzywa" a tytułowy "on" odpowie "to nie ja" czy coś takiego to od razu dostają faka. Chybaże byłeś tylko u jednego czy dwóch psychiatrów, zalecałbym co najmniej trzech, a najlepiej psychologa.
  • 0

#24

Visenna.
  • Postów: 133
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W takim razie nie ufajmy nikomu...

Tak też robimy, nauczeni smutnym doświadczeniem ze właściwie jeszcze nikomu takich opowieści nie udało się udowodnić. Dalecy jestesmy od hura-optymizmu.
  • 0

#25

malina035.
  • Postów: 90
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"Chyba że byłeś tylko u jednego czy dwóch psychiatrów, zalecałbym co najmniej trzech, a najlepiej psychologa."

A ja z własnego doświadczenia mimo wszystko najpierw radziłabym się udać do psychiatry (możecie uznać, że to solidarność zawodowa :P)
psycholog przy całym szacunku dla psychologów (znam i cenię kilka psycholożek czy jak tam się to odmienia) przynajmniej z tego co się orientuję nie zna za bardzo biochemii i budowy mózgu a najpierw dowiedzmy się co jest problemem a później starajmy się z nim walczyć. Nie jak dr Housem nie przeszczep wątroby z powodu kataru.
  • 0

#26

Agnieszka81.
  • Postów: 321
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przezroczysty, chciałabym Ci zadać kilka pytań, bo może nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, że coś takiego miało miejsce w Twoim życiu lub nie zwróciłeś na to uwagi, a Twój opis przypomina mi jeden przypadek pewnej pani z Niemiec...
Czy poznałeś kiedykolwiek w Twoim życiu (przed tym zdarzeniem oczywiście) osobę, która para się magią lub praktykuje jakieś magiczne obrzędy. Wiem, że ludzie raczej nie chwalą się takimi rzeczami, zwłaszcza jak do swoich praktyk podchodzą poważnie, ale proszę popytaj znajomych, rodzinę czy nikt z Twojego otoczenia nie ma styczności z jakimiś magicznymi obrzędami (nie chodzi mi o jakieś satanistyczne rytuały czy czarne msze). Może znasz kogoś, kto interesuję się tematyką magiczną? Ezoteryką? To jest bardzo ważne, ponieważ Twój opis przywodzi mi na myśl sytuacje, do których dochodzi, jeżeli dana osoba zostanie poddane czynnikom magicznym. Mniej więcej polega to na tym, ze osoba Ci nieprzychylna wysyła w Twoją stronę (do Twojej postaci) negatywną energię, która może (ale nie musi) się materializować (jeżeli dana osoba parająca się magią będzie wystarczająco silna i będzie miała odpowiednią wiedzę). Jej jedynym zamiarem jest wystraszenie Ciebie i czynienie szkody w kierunku do Twojej osoby.
Może dostałeś od kogoś jakiś przedmiot? Bywa tak, że pozornie dane w przyjaźni przedmioty są naładowane negatywną energią i szkodzą danej osobie, a dzięki nim osoba Tobie nieprzychylna ma energetyczny kontakt z Twoją osobą. Może komuś się naraziłeś i ta osoba pała rządzą zemsty w kierunku do Ciebie? Nie wiem dokładnie. Pomyśl, bo ja tu teoretyzuję, ale przyczyn może być wiele. Jednak jak wspomniałam, Twój opis przypomina mi już wypadek, z którym się spotkałam kilka lat temu, tak więc nie wykluczam, że coś jest na rzeczy, aczkolwiek sceptycyzm zawsze pozostaje...
Daj znać.
  • 0

#27

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Do psychiatry już następnego dnia? Domyślam się, że prywatnie, bo na wizyty u specjalistów wyznaczane są w naszym kochanym kraju terminy. Ale pomijając to wydaje mi się, że nie masz się czego bać. Wiesz, targają tobą emocje, ale np ja patrząc na to z boku i czytając tekst, mogę dostrzegać pewne rzeczy, których ty, jako główny zainteresowany, nie dostrzegasz. Wydaje mi się, że było tak:
1. Gówniarze robią sobie jajca i dzwonią na domofon, po czym próbują cię nastraszyć dyszeniem i tekstem w stylu "wpuść mnie".
2. Następnego dnia ktoś spotyka twojego kumpla i wypytuje o ciebie, co jest całkowitym zbiegiem okoliczności. Jako że nie możesz sobie akurat uświadomić kto to mógł być, strach się kumuluje.
3. Zepchnięty do podświadomości strach zaczyna płatać ci figle. Wydaje ci się że jesteś spokojny, podczas gdy tak naprawdę lęk zdążył już zagnieździć się w podświadomości i chcąc nie chcąc nasłuchujesz i zwracasz uwagę na wszystko. Wydaje ci się że słyszysz syczenie i tp i wszystko, na co do tej pory nie zwróciłbyś uwagi, teraz cię przeraża.
4. Kumulacją tego jest paraliż senny, z typowymi jego objawami, które opisałeś. Przerażony tym faktem wybuchasz płaczem,. a dzieciarnia dalej robi sobie jaja domofonem.
  • 0

#28

Karq.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zdaje mi sie ze temat powinien byc zamkniety dawno , oczywiscie ze historia jest napisana wiarygodnie , ale Pan Przezroczysty w ogole sie nie interesuje , mozna powiedziec napisal temat i uciekl , czego czlowiek ktory szuka pomocy/wyjasnienia nie zrobilby.
  • 0

#29

Hubercik.
  • Postów: 7
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A wy byście powracali żeby odpisać w takim stanie? Równie dobrze mógł napisać to, zapytać o radę ale nie licząc na odpowiedz. I zapewne to mu po części pomogło. W każdym razie dumanie czy to fake czy nie mu nie pomoże.
  • 0

#30 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Zdaje mi sie ze temat powinien byc zamkniety dawno , oczywiscie ze historia jest napisana wiarygodnie , ale Pan Przezroczysty w ogole sie nie interesuje , mozna powiedziec napisal temat i uciekl , czego czlowiek ktory szuka pomocy/wyjasnienia nie zrobilby.


Może nie żyje? Może mu się coś stało i leży cały czas w szpitalu? Może odcięli mu internet? Może zwariował i zamknęli go w szpitalu bez klamek?

Piszę poważnie - nie wykluczam, że to fake albo prowo - ale na litość Boską, dlaczego od razu wszyscy uznają, że tak jest bo autor się nie odezwał ponownie?!
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych