Jak będzie to zestaw częściowo miejski to musisz ubezpieczyć się przede wszystkim w kosę i klamkę
a tak na poważnie to nie myślałem o takowym zestawie ale pewnie w razie jakiejś katastrofy by sie przydał....
Z klamką może być ciężko, ale bez dobrej kosy ani rusz

Na 2012 ubezpieczę się w... [ciach]
Wiem, wiem jestem przesądna, ale z miesiąca na miesiąc co raz poważniej podchodzę do tego dnia, wolę się przygotować bo to dużo kosztować nie będzie, a może uratować nam życie 
O widzę, że pojawił się pierwszy wpis w kontekście 2012 - to dobrze

Choć zestaw taki może uratować nam życie w wielu innych sytuacjach. Nie każdy biega po lesie z saperką, ale już teoretycznie każdego może dotknąć jakiś naturalny kataklizm.
komórczak, parasol, rolka do ubrań, bandaż, te urzędy nipy pesle w postaci jakiegoś dokumentu co to se go trzymie w tym celu, legitymacja ubezpieczeniowa, długopis, notatnik, pendrive, okular, zapalniczka choć nie pale,
Bandaż masz zawsze przy sobie?
--
Wracając do mojego zestawiku to planuję w wodoodporną puszkę upchać przede wszystkim:
- zapalniczkę - najzwyklejsza za 1zł, przy tym lekka, mała, działa po zamoczeniu w wodzie
- krzesiwo - jeśli zabraknie innych źródeł ognia, nie do przecenienia
- rozpałka - w formie karty
- gwizdek - najlepiej ratunkowy > 100db
- agrafki - służą do wszystkiego
- kompas guzikowy - mały, a przydatny w terenie
- kilka plastrów
- mały bandaż z opatrunkiem
- kilka silnych tabletek przeciwbólowych
- kilka tabletek typu laremid

- pieniądze (pojedynczy banknot)
- tabletki do oczyszczania wody - bardzo przydatne i skuteczne, przy tym niewielki ciężar w bagażu
- mała świeczka / podgrzewacz - ma wiele zastosowań, np. do rozpałki, podgrzewania, ogrzania się w sytuacji krytycznej
Natomiast przy kluczach jeszcze scyzoryk lub nóż składany, mini latarka.
Postaram się zrobić zdjęcia po skompletowaniu zestawu bazowego. Docelowo może zrobię jeszcze zestaw maxi - torbę, którą w razie potrzeby zabieram z domu ze sobą i w której mam wszystko co potrzebne do przeżycia