23 replies to this topic

[Makbet]

A co do Hawkinga, to bardzo ciekawe co mówi, (jeżeli dobrze przetłumaczyłem);
"Spontaniczne stworzenie jest dowodem, że istnieje coś, bardziej niż nic, dlaczego wszechświat istnieje i dlaczego my istniejemy"

Hawking doskonale rozwija to w Krótkiej Historii Czasu

Jeśli nie istniało nic to skąd prawa fizyki ?

tatik, zadajesz pytania jakbyś zadawał pracę końcoworoczną z fizyki... wiesz ile to jest pisania i tłumaczenia, zagłębiania się w jedno by przejść w drugie... a na końcu i tak dochodzisz do wniosku, że nie możesz być do końca pewny tej teorii...

[tatik]

tatik, zadajesz pytania jakbyś zadawał pracę końcoworoczną z fizyki... wiesz ile to jest pisania i tłumaczenia, zagłębiania się w jedno by przejść w drugie... a na końcu i tak dochodzisz do wniosku, że nie możesz być do końca pewny tej teorii...

Nareszcie ktoś myślący na forum. Problem jest taki że my żyjemy po 60-80 lat a nasza poczciwa Ziemia ma około 4 miliardów lat (lub coś koło tego) Gdybym się urodził powiedzmy jakieś 2 miliardy lat temu z pewnością bym Ci odpowiedział na wszystkie pytania. Mam nadzieję że aluzję zrozomiałeś.
Teraz dokładnie nie pamiętam ale wiek naszego wszechświata naukowcy oceniają na 16 miliardów lat (lub więcej). A w skali wszechświata co było wcześniej ?

[nr 5]

Chyba każdy logicznie myślący człowiek zdaje sobie sprawę z tego że przed wielkim wybuchem nie istniało praktycznie nic....materia czas oraz przestrzeń. Masz rację jesteśmy zbyt młodzi jako cywilizacja aby rozpatrywać sprawę powstania wszechświata. Jeśli nie istniało nic to skąd prawa fizyki ?

Weźmy to na logikę przed wielkim wybuchem NIE istniało NIC. Skoro nie istniało NIC to musiało być COŚ
Jeśli chodzi o prawa fizyki to ludzie je wymyślili, żeby łatwiej było określać zjawiska, które obserwują.
Ja myślę, że Bóg to energia, bo nie ma we Wszechświecie Czegoś co by nie było z energii.
Jeśli chodzi o powstanie świata wg Biblii to opis tam zawarty przypomina coś co teraz ludzie nazwaliby terraformacją.
Dlaczego tak uważam? Pierwsze co Bóg robi po tym jak już są oceany i lądy to "sieje" rośliny, a gdzieś czytałem, że w planach kolonizacji Marsa, pierwsze co ze sobą wezmą astronauci to rośliny

[Sniffer]

że przed wielkim wybuchem nie istniało praktycznie nic

Nigdzie nie jest powiedziane, że nie było niczego. Wielki Wybuch jedynie wprawił luźną kosmiczną materię w działanie, które ukształtowało Wszechświat. Nikt nie mówił, że przed Big Bangiem nie było NICZEGO, bo coś ten wybuch musiało wywołać. Osobiście obstawiam koniunkcję z równoległym wymiarem. Skoro wiemy, że równoległe wymiary istnieją, to być może ten nasz wymiar ukształtował się pod wpływem czynników z innego wymiaru, który jest, powiedzmy, 2000 lat do przodu, i Big Bang przeniknął do obu z nich.

[żaba]

A co do Hawkinga, to bardzo ciekawe co mówi, (jeżeli dobrze przetłumaczyłem);
"Spontaniczne stworzenie jest dowodem, że istnieje coś, bardziej niż nic, dlaczego wszechświat istnieje i dlaczego my istniejemy"

Hawking doskonale rozwija to w Krótkiej Historii Czasu

Hawking obalił sam tą teorię i to wszystko co napisał w tej książce. Jakieś nowe odkrycia fizyków dowiodły, że wielki wybuch mógł powstać z niczego i że nic nie było potrzebne, aby do tego doszło. Słyszałem w radiu

[Lis]

UP@
A jakie to ma znaczenie skoro i tak obala teorię kreacjonistów umacniając naszą ?

Użytkownik foxxionly edytował ten post 05.09.2010 - 11:20

[tatik]

że przed wielkim wybuchem nie istniało praktycznie nic

Osobiście obstawiam koniunkcję z równoległym wymiarem. Skoro wiemy, że równoległe wymiary istnieją, to być może ten nasz wymiar ukształtował się pod wpływem czynników z innego wymiaru, który jest, powiedzmy, 2000 lat do przodu, i Big Bang przeniknął do obu z nich.

Ciekawa teoria o której kiedyś czytałem, bąbelek z równoległego Wszechświata stworzył nasz rodzimy. Jest to spychologia.....lecz raczej nie wyjaśnia to nam tajemnicy początku, Wszechświat równoległy jeśli faktycznie istnieje również powinien mieć swój początek, no i problem naukowcy wyjaśniają że ileśtam miliardów lat temu Wszechświat powstał w taki a nie inny sposób, no dobrze powstał sobie a co było wcześniej ? Te kilkanaście miliardów lat w skali całkowitego nieistnienia jest przysłowiową kroplą w morzu.

[żaba]

[Skoro wiemy, że równoległe wymiary istnieją

a wiemy, że istnieją ? czy to kolejne przypuszczenie

[nexus6]

No tak jestem podobnego zdania, ale zastanawia mnie jedno... Jak zrodził się Bóg. Czy stworzył sam siebie, czy po prostu był od zawsze - I jest to takie prawo w którym nie ma czegoś takiego jak początek i koniec a te dwa czynniki podlegają tylko nam ludziom- śmiertelnikom. I my nie wyobrażamy sobie czegokolwiek bez początku i końca bo wszystko opieramy na logice. A ten "świat wyższy" możliwe że jest pozbawiony niniejszej logiki, ponieważ jest ona jednym z głównych nurtów ograniczenia. A z tego co wnioskujemy tam raczej ograniczeń nie ma i właśnie pojęcie końca początku czasu itd. to nic innego jak właśnie OGRANICZENIA.

Bo większość ludzi nie potrafi wyjść poza schemat przyczynowo-skutkowy. Nawet percepcja czasu jest ograniczana tymi związkami, stąd całkowita konsternacja wobec jego natury. Jednak związki przyczynowo-skutkowe przestają obowiązywać np. po drugiej stronie stożka światła w czasoprzestrzeni Mińkowskiego. Ogólnie rzecz biorąc wyjście poza ograniczenia oznacza piętnowanie przez środowisko. Dlatego powodzenia.

Ciekawa teoria o której kiedyś czytałem, bąbelek z równoległego Wszechświata stworzył nasz rodzimy. Jest to spychologia.....lecz raczej nie wyjaśnia to nam tajemnicy początku, Wszechświat równoległy jeśli faktycznie istnieje również powinien mieć swój początek, no i problem naukowcy wyjaśniają że ileśtam miliardów lat temu Wszechświat powstał w taki a nie inny sposób, no dobrze powstał sobie a co było wcześniej ? Te kilkanaście miliardów lat w skali całkowitego nieistnienia jest przysłowiową kroplą w morzu.

Pytanie co było wcześniej jest pozbawione sensu, gdyż wcześniej nie było naszego czasu. Nasz czas jest właściwy dla naszego wszechświata i narodził się wraz z jego początkiem. Inne wszechświaty generują zapewne własne czasy (rozumiane jako uogólnienie czasu), a wszystkie wszechświaty podlegają superczasowi tworząc wyższą strukturę. I tak dalej. Całość struktur i superstruktur ma prawdopodobnie początek i koniec - do momentu, gdzie pytanie o początek i koniec nie ma sensu. Simple as that.