70 odpowiedzi w tym temacie

[Sniffer]

Przeczytałem na tym forum że krzyż to tylko dwie deski , to niech mi ktoś powie co to jest dolar . Są ludzie którzy wolą dwie deski i ludzie którzy wolą zwitek papieru z napisem 100$ co jest wartościowsze > Dlaczego się kłócić , poniżać , może lepiej nie czytać Michnika z wyborczej , nie oglądać TvN24 i przemyśleć swoje sprawy , wstać rano i powiedzieć jestem wolny i mam was w Dupie . pozdrawiam.

No i właśnie dlatego kapitalizm jest taki durny

Jednak porównywać pieniędzy do krzyża nie ma co - pieniądz jest faktycznie zwykłym świstkiem z papieru, jeśli nie ma pokrycia w jakimś towarze, który możesz za niego wymienić. Tak samo krzyż jest tylko dwoma deseczkami, jeśli nie służy poparciu jakiejś wiary, ale jedynie warcholstwu i chuligaństwu.


Też jestem za tym, żeby ktoś się wziął i zrobił jakiś happening z ustawieniem absolutnie wszystkich symboli wiary - od Gwiazdy Dawida, przez Pentagram i Ankh, kończąc na Spaghetti i Cthulhu. Ciekawe co by wtedy zrobiła ta hołota (o ile by to rzecz jasna przeżyła ).

Użytkownik Sniffer edytował ten post 04.08.2010 - 18:58

[Vogozuse]

Ten symbol się składa z dwóch desek. Napisałem też, że dla niektórych znaczy to bardzo wiele, a dla innych są to tylko deski. Nie mam zamiaru nikogo obrażać, sam nie wierzę ale wspieram chrześcijan. Mam wrażenie, że ostatnio trwa jakaś nagonka na ludzi ogólnie wierzących tak jakby byli źródłem wszelkiego zła na świecie. Tymczasem nie zauważyłem by zasady moralne czy etyczne chrześcijaństwa zachęcały do czynienia zła.

Są wartości które dla jednych są świętością , a dla innych padliną na której wychowuje się nowe pokolenie nienawiści . Lepiej by było żeby krzyż nie dzielił , on był symbolem miłości i wolności i na pewno spełni większą rolę jak wizerunek pana prezydenta Komorowskiego w placówkach dyplomatycznych .pozdrawim

[Rainbow Lizard]

Afera na całą Polskę z powodu dwóch desek

To nie są dwie jakieś tam zbite deski tylko symbol religijny chrześcijaństwa. Nie obrażaj uczuć religijnych katolików na tym forum.

To może ja poprawię. Nie dwie zbite deski, a kawałki drewna. Lepiej?

Krzyż nie został poświęcony przez kościół, więc trudno go uznać za oficjalny symbol religijny. W końcu to właśnie kościół rzymskokatolicki oficjalnie reprezentuje religię chrześcijańską, a co za tym idzie - tylko on ma prawo nadać czemuś status świętego symbolu.

Poza tym, jeśli chodzi o obrażanie uczuć religijnych... cóż, dla katolików krzyż jest czymś świętym, jeśli zaś ktoś nie jest wyznawcą tej religii, nie powinno się od niego oczekiwać, że musi szanować krzyż. Jak chcesz to go sobie czcij, nikt ci nie zabrania, ale nie zabraniaj też innym nie czcić krzyża. Jak ci się nie podoba fakt, że dla kogoś krzyż nie jest nietykalnym symbolem, to po prostu nie patrz. Wolność sumienia.

(...)Symbol nie potrzebuje poświęcenia żeby się kojarzył prawidłowo i był czczony tak poświęcony jak i nie. Jakoś ludzie pod nim się modlili bez jego poświęcenia i tylko dla Ciebie i PO potrzebna jest jakaś kościelna podkładka i rytuał.

Zapomniałeś wspomnieć o kościele katolickim, który krzyż chce usunąć, partiach lewicowych oraz mniej więcej połowie społeczeństwa. Już drugi raz w cudowny sposób zapominasz o tym, że krzyż stoi tam wbrew woli samego kościoła.

Kocham taką wybiórczość.

Ponadto jeśli jednak uważasz, że jest to symbol, to według standardów kościoła katolickiego został on zbezczeszczony. Gdyby ktoś wszedł do zwykłego kościoła i się przywiązał do krzyża, kapłan natychmiast nazwałby takie zachowanie świętokradztwem. Jak widać osoba, która przywiązała się do krzyża we wtorek przed południem była innego zdania.

(...)Też jestem za tym, żeby ktoś się wziął i zrobił jakiś happening z ustawieniem absolutnie wszystkich symboli wiary - od Gwiazdy Dawida, przez Pentagram i Ankh, kończąc na Spaghetti i Cthulhu. Ciekawe co by wtedy zrobiła ta hołota (o ile by to rzecz jasna przeżyła ).

Zdrada! Żydo-ateisto-muzułmano-masono-komuchy przeprowadziły zamach na Prawdziwą, Katolicką, Wszechpotężną Rzeczpospolitą! Unia Europejska najechała nasz kraj! Nie wybaczymy! Wojna! Szatan na wózku widłowym!
A tak bardziej na poważnie: ja bym do tych symboli dodał jeszcze Krzyż Raptor Jezusa. Albowiem niepodważalną prawdą jest, że Jezus żył 65.000.000 lat temu, był Velociraptorem i wyginął za grzechy wszystkiego, co żyje. Biblia nie wspomina, że tak nie było, a ponadto na istnienie Świętego Raptora istnieje tyle samo dowodów, co na istnienie boga chrześcijan, muzułmanów czy bóstwa hinduskie - dokładnie zero. A zatem: Alleraptor! RAWR!

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 04.08.2010 - 19:52

[Canaris]

Lepiej by było żeby krzyż nie dzielił ,

kolega sie spóźnił o jakies 1500 lat

on był symbolem miłości i wolności

nigdy tym nie był . Od 2000 lat to symbol śmierci ( było nie było to narzedzie egzekucji ), przesladowań i nienawiści do wszystkiego co rózni sie choc troche .

[dr hipoteza]

Odbijając nieco od tematu krzyża (zresztą na forum jest temat konkretnie o tej sprawie) chciałbym wyrazić swoją opinię na temat kontroli/redukcji populacji świata. Jest mnóstwo teorii np. chemitrails, żywność (Monsanto), grypy, leki, szczepionki i inne. Wszystko niby kontroluje wujek Rockefeler i spółka ale... czy nie ma lepszego, bezkolizyjnego sposobu na redukcję populacji? Słyszymy, że dzieci rodzą dzieci, mamy czasopisma zachęcające do "korzystania z życia", panuje dziwna moda, MTV, internet z pornografią, półnagie panie tu i tam... To wujek Rockefeler sponsoruje? Chyba jest za mało zdecydowany co do swojego pomysłu. I niby mam rozumieć, że lata samolotami zrzucając chemikalia bo mu się to bardziej opłaca niż wykupowanie gazetek? I ma wielką ochotę zatruć swoich klientów. Według mnie nie ma czegoś takiego jak celowa redukcja populacji ale można promować zaniechanie posiadania potomstwa. Celem może być sztuczne generowanie popytu (rozchorujmy człowieka, potem uleczymy ale na chwilę i od nowa). Cały czas się zastanawiam dlaczego w przemyśle farmaceutycznym nie płaci się za utrzymanie w zdrowiu tylko za leczenie. Pewno nagle pojawiłyby się cudowne leki i metody trwałego wyleczenia wielu chorób zamiast zmuszania pacjenta do kupowania co miesiąc leków.

[D.B. Cooper]

Polski internet będzie monitorowany.

"...Polski internet będzie monitorowany, za pomocą programu komputerowego, pod kątem wrogości wobec mniejszości etnicznych, seksualnych i religijnych.

W każdym przypadku, gdy rozpoznana zostanie "mowa nienawiści", informowany będzie administrator portalu, a skrajne przypadki będą zgłaszane do prokuratury. Pierwszy ogólnopolski pomiar ma rozpocząć się już w tym tygodniu. Zainteresowane programem jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz organizacje pozarządowe, m.in. Otwarta Rzeczpospolita i Stowarzyszenie Interwencji Prawnej.

Program oficjalnie ma wystartować w kwietniu..."


źródło

Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 22.02.2011 - 18:48

[Erik]

Tutaj gdzie mieszkam i skąd to do Was przyszło od lat były kontrolowane już nawet rozmowy telefoniczne i kiedy ktoś powiedział pistolet, Bóg, terroryzm, itp., to automatycznie włączało się nagrywanie i sprawdzano takiego delikwenta.
Z innej strony nie wiem czy teraz będzie w ogóle sens prowadzenia jakichkolwiek dysput na forum.
Dodatkowo może również stracą pracę co niektórzy i nawet nie będzie już możliwości kogoś do czegokolwiek przekonywać.

[riseman]

Niedobrze się dzieje. Wygląda na to, że legalnie będzie można sobie już tylko na ulicy porozmawiać (nawet gdyby policjant czy straż miejska niechcący podsłuchali czyjąś niepopularną wypowiedź to wątpię żeby zareagowali, mentalnie w Europie jeszcze nie jesteśmy... całe szczęście...).
W sumie to sam fakt takiej kontroli Internetu pod względem haseł nienawiści wobec mniejszości jest już sam w sobie tym właśnie ludziom uwłaczający. Dowodzi to, że kraj nie radzi sobie zbytnio z problemem i trzeba uciekać się do takich chwytów. Podobne odczucia mam w związku z parytetami w sejmie. Ciekawe ile kobiet poczuło, że kraj się nad nimi dosłownie lituje...

[Erik]

Rząd nadal planuje blokowanie treści w Internecie: za filtrowanie odpowiadać mają dostawcy sieci!


Dziś miało miejsce drugie spotkanie premiera Tuska z blogerami i organizacjami pozarządowymi związanymi z Internetem. Po części oficjalnej, sympatycznej, ale bez konkretnych deklaracji, do dyspozycji byli ministrowie odpowiedzialni za aktualne projekty dotyczące sieci. Wtedy też na jaw wyszły plany rządu, m.in. w sprawie blokowania treści w Internecie.

O powrocie groźby filtrowania sieci pisaliśmy miesiąc temu w kontekście stanowiska rządu w sprawie unijnego projektu mającego na celu walkę z dziecięcą pornografią (w tym w Internecie). Rząd poparł w nim blokowanie i usuwanie treści tego typu z zasobów Internetu. Blokowanie oznacza de facto wprowadzenie infrastruktury cenzurującej sieć.

Projekt ten miał być następnie dyskutowany w ramach szerokich konsultacji społecznych. Jak się jednak okazało, a dokładnie jak się wymsknęło ministrowi podczas dzisiejszego spotkania w sali świetlikowej KPRM, stanowisko to już jest ustalone i zakłada, że to dostawcy Internetu będą odpowiedzialni za blokowanie stron internetowych, tak aby polscy internauci nie mieli do nich dostępu. Minister sprzedał tę informację jako dobrą wiadomość, ponieważ wybrano opcję „miękką”. Opcja „twarda”, którą też rozważano, a którą minister uznał za „absolutnie niedopuszczalną”, przenosiłaby obowiązek filtrowania bezpośrednio na rząd (czyli najprawdopodobniej blokowanie byłoby obligatoryjne, na podstawie listy sporządzanej na przykład przez ABW).

Relację z dzisiejszego, spokojnego poza tą kwestią, spotkania przeprowadziłem też na żywo przez blipa.
Swoją relację napisał też Piotr Waglowski, koncentrując się na retancji danych i kosztach działania administracji

http://osnews.pl/rza...dostawcy-sieci/

Lista obowiązkowych kanałów telewizyjnych

KRRiT opowiada się za stworzeniem listy kanałów telewizyjnych, które będą musiały znaleźć się w ofertach wszystkich operatorów telewizyjnych.

http://nt.interia.pl...zyjnych,1621446

Użytkownik Erik edytował ten post 08.04.2011 - 17:09