3445 replies to this topic

[Moltenlair]

Niezbyt straszna ta wymyślona przez Ciebie pasta ale ciekawa, masz plusa


A ja czekam na dalszą analizę psychologiczną Asha Ketchuma

[Osme]

Przeczytałam większość zamieszczonych tutaj creepypastów i powiem szczerze, że są na maxa wciągające. Mam nadzieję, że pojawi się ich więcej.

[Ro-Bhaal]

"Dzięki" Netii nie miałem internetu przez ponad dwa tygodnie. Teraz jednak powróciłem, z szybszym łączem i dużą ilością wolnego czasu. Obiecuję przetłumaczyć w najbliższym czasie coś.

[el_Pablo]

ondyna świetna historia masz talent do pisania

a tak na marginesie jakie konkretnie książki Mastertona cię zainspirowały ? bo lubię jego książki , ale wszystkich nie czytałem możesz polecić jakiś konkretny tytuł???

[Verewolf]

Komórka z Piekła
Słyszeliście zapewne historie o nawiedzonych przedmiotach, niby zwyczajnych z pozoru, lecz wywołujących u ich właściciela i ludzi z otoczenia dziwne stany: strachu, lęku, niepewności itp.
Jednym z takich przedmiotów był z pewnością telefon komórkowy należący do Daniela Raberta z Chicago.
Był rok 2002 i Daniel miał wtedy 17 lat. W tym także wieku kupił sobię na pewnym straganie używaną komórkę. Pomyślał sobię, że komórka to komórka. Nie ważne jaka. Nie potrzebował najnowszych technologii. Chciał jedynie zawsze móc kontaktować się z najbliższymi. Kupił ją za dość niską cenę 12$, co w tamtym czasie go wielce zdziwiło.
Stara komórka wyglądała w tych czasach jak wielki kloc, troche mniejsza od cegły. Komórka była szara, wielkie drukowane, nieco już zamazane cyfry.
Daniel wymazał pamięć komórki, chciał zacząć od początku. Tak jak gdyby kupił nową, nie używaną. Trzy dni po zakupie komórki, pewnej nocy ktoś zadzwonił. Daniel śpiący odebrał, lecz z słuchawki dochodził jedynie szum.
Zdarzało się to bardzo często, lecz Rabert myślał iż są to jakieś zakłucenia i tak musi być.
Pewnej nocy, jakiś miesiąc po zakupie telefon znowu zadzwonił. Daniel odebrał myśląc, że to kolejny szum. Ku jemu zaskoczeniu w komórce było słychać jakieś jęki i jak by wołania o pomoc. Przerażony Daniel rozłączył się. Jednakże minutę puźniej komórka znowu zadzwoniła. Rabert bliski zawału znowu się rozłączył. Ta sytuacja powtarzała się co 20 sekund do 80 sekund. W pewnym momencie Daniel rzucił komórkę o ścianę i wtedy usłyszał przeraźliwy pisk dochodzący z telefonu. Jakby krzycząca kobieta, głos był nieco zniekształcony.
Kolejnego dnia Daniel poszedł na policję, ale mu nie uwierzyli. Na komórce nie było żadnego śladu rozmów. Chłopak postanowił oddać ją spowrotem na stragan. Niestety faceta, który ją sprzedał tam nie było. Po straganie również nie było żadnego śladu.
Daniel wyrzucił telefon do pobliskiego śmietnika. Od tej pory komórki nigdy już nie widziano. Faceta, który ją sprzedał i straganu na którym była też nie.
Rabert nigdy już nie kupił żadnego telefonu.


PS: To moja pierwsza opowieść tego typu. xddd

Trochę głupiutkie i nie spójne, ale na pierwszą - nie jest żle. Swoją drogą, miło popatrzeć że temat CP&UL sciągnął tylu nowych "pisarzy"

[hinori]

Witam wszystkich, w ramach zainteresowania tematem podjąłem decyzje, że mogę przetłumaczyć kilka dłuższych past. Na pierwszy ogień pójdą:

-The Thing That Stalks The Fields
-The Doctor’s Orders

[Osme]

ondyna - bardzo fajna historia o tym "Prezencie". Taka psychologiczna. A morał z tego taki - trzeba czasami odpocząć od pracy. Naprawdę bardzo ciekawe opowiadanie.

[loli_pop]

I znów Masterton? Może trochę się czepiam, ale po co przerabiac coś, co jest wystarczająco dobre?
Mnie, powiedzmy - fankę tego pisarza, takie streszczenia nie bawią nic a nic. Czemu nie założyć wątku na jego opowiadania w pełnej wersji? Są lepiej napisane i ciekawsze, mają precyzyjniej zbudowaną fabułę i mocniej działają na wyobraźnię.
Poza tym w tym drugim nawet nie jest zaznaczone, że powstało "zainspirowane".

EDIT: Oczywiście mam na myśli opowieść o tajemniczych prezentach.

Użytkownik loli_pop edytował ten post 18.06.2010 - 13:24

[Blueberry]

Historia o prezencie jest ekstra i gdyby nie fakt, że sama sie przyznalas, że pisana "na chybcika", to pewnie nikt by się kapnął. Daj coś więcej

[JackXP]

Zakończenie mnie zaskoczyło.

Przeglądam pasty od początku tematu i ta jest jedną z najlepszych jakie czytałem.

[WendyTorrance]

Muszę się zgodzić z loli-pop. Opowiadania zaserwowane przez ondynę IMHO to takie pójście na łatwiznę. I na pewno nie można ich określić jako trochę zainspirowane Mastertonem. Oba są trochę skróconą wersja dwóch świetnych opowiadań - ''Bestia Pośpiechu'' i ''Rokoko'' pochodzących z tomiku ''Dwa tygodnie strachu''. Kto czytał ten wie.
Ktoś napisze-nie chcesz nie czytaj. Ok, ale sam temat jest świetny!!! Moi faworyci-wszelkie opowiadania z nawiedzonymi grami, filmami, zdjęciami - więcej takich:) A czytanie klonów opowiadań jednego z moich ulubionych pisarzy sprawia że coraz mniej mam ochotę tu wchodzić.
Widze ze też co poniektórzy nie doczytali i uważąją ondynę za autorke ''Prezentu'' ehhhh....

[ondyna]

Drogie koleżanki i drodzy koledzy, nie staram się uchodzić za autorkę tych tekstów. Wydaje mi się, że oba opowiadania G. Mastertona idealnie wpisują się w klimat creepypast, dlatego je tu "w skrócie" umieściłam.
Także relax
PS. Wydaje mi się, że teraz coraz więcej osób zainteresuje się twórczością AUTORA.

Użytkownik ondyna edytował ten post 18.06.2010 - 18:34

[Verewolf]

A czytanie klonów opowiadań jednego z moich ulubionych pisarzy sprawia że coraz mniej mam ochotę tu wchodzić.

Uwaga Uwaga. Mam dla ciebie świetną radę która przyda ci się końca życia...






...Nie masz ochoty to nie wchodź

[WendyTorrance]

A czytanie klonów opowiadań jednego z moich ulubionych pisarzy sprawia że coraz mniej mam ochotę tu wchodzić.

Uwaga Uwaga. Mam dla ciebie świetną radę która przyda ci się końca życia...






...Nie masz ochoty to nie wchodź

Chyba nie do końca się zrozumieliśmy....

[Vymiot]

Pewnie jesteście znudzeni postami w stylu: "Cześć, jestem tu nowy, ale tu fajnie, będę się udzielał!".
To jest jeden z takich postów. Z tym, że ja akurat przeczytałem cały temat i to zachęciło mnie do faktycznego 'udzielania się'.
Co prawda lada moment mam obronę (fil. ang. specjalność nauczycielska), ale chyba znajdę chwilę, żeby coś przetłumaczyć, albo na próbę napisać.

A póki co mam tylko tyle czasu, żeby wystosować do was prośbę...

MOAR CREEPYPASTA!

Odezwę się z czymś konkretnym jeszcze dziś.



EDIT: zabiorę się za "Survival Guide" z creepypasta.com - wydaje mi się interesujący i nie sądzę, aby ktoś o nim wspominał. Wciąż szukam czegoś lepszego, ale to będzie dobre na początek.

Użytkownik Vymiot edytował ten post 19.06.2010 - 13:28