Napisano
02.08.2011 - 11:26
Moim zdaniem umieszczenie fragmentu Lovecrafta to był dobry pomysł, ale myślę, że wystarczy tylko jeden.
Uważam też,że nie odeszliśmy za bardzo od tematu creepypast. No może niektóre tak, ale creepypasta sama w sobie jest opowiadaniem grozy. W creepypaście nie musi być zawarte, że stało się to tu i tu, chodzi głównie o to, że to co autor napisze, ma w sobie jedną milionową ziarenka prawdy. No bo przyznajcie- jeśli ktoś robi creepypastę o serynym mordercy, którego sobie wymyślił, no to czyny, których dokonuje w opowiadaniu już ktoś kiedyś popełnił. Jeśli ktoś pisze o potworze czyhającym w łazience albo coś to na pewno ktoś kiedyś musiał o tym śnić albo chory psychicznie mógł to widzieć. Rozumiecie na czym to polega? Pisząc nawet najbardziej oryginalne i zaskakujące opowiadanie odwołujemy się do pewnych kulturowych motywów, przesłanek, informacji i wiedzy. Wyobraźnia jedynie próbuje to wszystko wymieszać biorąc z wszystkiego po trochu.
Wszystkie te opowiadania tak naprawdę (nawet suicidemouse czy smile dog) żerują na pewnych utartych schematach głównie mając na celu nas przestraszyć. I jedne : tak jak właśnie suicide mouse czy smile dog są bardziej przekonujące bo mogą zawierać dość silne dowody "za", a drugie tak jak te na forum tworzone przez nas są mniej popularne i lubiane bo nie posiadają odpowiednio silnych bodźców, żadnych dowodów, żadnych "oczywistych" faktów jak podanie konkretnego miejsca akcji (konkretne miasto, wieś, kraj, kontynent) czy też czasu (konkretna data i godzina).
IMO w głowie każdego z nas roi się od creepypast, tak samo jak od romansów, kryminałów, westernów, dramatów itp itd. Wystarczy jedynie odpowiednio sprytnie wymieszać pewne elementy tego, co już wiemy, bo żadna opowieść nie jest na tyle oryginalna by można o niej z ulgą powiedzieć : to jest prawdziwe arcydzieło jedyne w swym rodzaju. Gdyby jednak doszło do tego (chociaż prawda jest taka, że żaden człowiek nie jest w stanie czegoś takiego napisać) to najzwyczajniej w świecie ludzie po przeczytaniu tego albo by kompletnie nie zrozumieli, próbowali zaszufladkować a w najgorszym razie by oszaleli.