3445 replies to this topic

[bolekilolek]

napisałem to dla jaj bo dużo jest teraz creepypast z .avi, .jpg itp.

Spoko. Ale by czytelnicy, chcielibysmy nie czegos dla jaj, ale faktycznie swietne opowiadania jak dawniej, które trochę nawet przerażały i aż chciało się je czytać, bez względu na długosć.

[Dragwen]

^ bo są dość ciekawe, jednak aby taką zrobić też trzeba się zastanowić, a najlepiej najpierw znaleźć zdjęcie w internecie/przerobić jakieś i wtedy napisać.
A już najlepiej, jak jest przetłumaczona.

[Marble]

Cieszę się, że "Muzykant" podoba się wam tak bardzo jak mi Przyznam, że w trakcie tłumaczenia miałam trochę wątpliwości, polski tekst jakoś nie brzmiał mi tak dobrze jak oryginalny, ale skoro się podoba, to chyba wszystko w porządku. Jeśli jeszcze kiedyś natknę się ta coś ciekawego, albo tak dobrze napisanego, to postaram się przetłumaczyć i tu wrzucić

Przy okazji, mam pytanie do pasty "pobieranie zakończone". Właściwie to nie za bardzo rozumiem o co chodzi w zakończeniu. To znaczy, czy mama Gary'ego też otworzyła ten plik i przemieniło ją w to coś? W takim gazie dlaczego Gary nie przejawiał morderczych skłonności? I czy ten plik otworzony na końcu to ten sam, który był wspomniany wcześniej (nazwa jest inna)? No chyba, że po prostu taki jest urok tej pasty....
Trochę też... zdziwił mnie fragment, w którym mama Gary'ego mówi "Mój syn popadł w katatonię po tym, jak coś zobaczył, więc teraz ty zobacz co to było". A główny bohater to robi, niezbyt mądre posunięcie...

[melchior12]

Newsight.exe

W sumie "Pobieranie zakończone" dla mnie nie jest w ogóle straszne. Muzykant za to strasznie mi się podoba

Użytkownik melchior12 edytował ten post 13.02.2012 - 20:52

[szczyglis]

Zawsze wyskakuje 404: Server Error message.

Ta historia jest fajna, ale tak gwoli ścisłości, HTTP 404 to nie jest błąd "Server Error",, tylko błąd pod tytułem "Not found", który świadczy tylko o tym, że wywoływanej strony nie ma na serwerze. Kody błędów serwera zaczynają się od liczby 500. I tak np. liczba 500 oznacza "Internal server error". To tylko tak gwoli ścisłości. Bez obrazy.

[Dragwen]

Mężczyzna w garniturze to chyba Slender Man, tyle mam do powiedzenia.

Beau! Ta pasta była świetna, jednak o niej.. zapomniałem. Chwała temu, kto ją wygrzebał znów na światło dzienne

[Nicole-collie]

Dragwen- ja się nią zajmuję od początku, ale spora liczba użytkowników uznała ją za nudną, dlatego przestałam tłumaczyć. Pod koniec nadchodzącego tygodnia wyślę kolejną część

[bolekilolek]

Wilczku, przykro mi to stwierdzić, ale Twoja pasta brzmi jak slabe opowiadanie dziecka z podstawówki.

Radzio - pierwsza pasta nie jest jakas przerażająca, widzialem już to zdjęcie, ale no może być. Tymczasem tego dreszczyku z drugiej nie rozumiem. O co bliżej chodzilo z tą dziewczyną? Jakos nie ma to dla mnie skladu, jakby czegos w tym jeszcze brakowalo, lecz nie wiem czego. Notabene chyba nie trzeba być nauczycielem biologii, aby potrafić rozpoznać zwloki

[Cold Ethyl]

Ja to rozumiem tak ze tych dwoch czarnoskorych bylo mordercami i chcialo wywiezc zwloki czy cos. Dali jej duze okulary i posadzili miedzy soba zeby sie nie przewrocila i wygladala na mniej wiecej zywa. Gdyby siostra przyjaciołki pojechała dalej to mzoe by ją też zabili. Nie wiem. Ale strasznie mi sie to podoba

[Radzio12]

Mężczyzna w garniturze to chyba Slender Man, tyle mam do powiedzenia.

Tak, jest to Slender Man. Podczas tłumaczenia postanowiłem jednak zostawić "mężczyznę w garniturze", gdyż jego prawdziwe imię nie zostało podane w tekście ani razu.

Radzio - pierwsza pasta nie jest jakas przerażająca, widzialem już to zdjęcie, ale no może być. Tymczasem tego dreszczyku z drugiej nie rozumiem. O co bliżej chodzilo z tą dziewczyną? Jakos nie ma to dla mnie skladu, jakby czegos w tym jeszcze brakowalo, lecz nie wiem czego. Notabene chyba nie trzeba być nauczycielem biologii, aby potrafić rozpoznać zwloki

Nie jestem twórcą tych past, jedynie je przetłumaczyłem. W związku z tym, nie wiem dokładnie "co autor miał na myśli". Swoją drogą, początkowo miałem dodać jedynie pierwszą, lecz nie chciałem zbyt krótkiego postu. "Metro" było akurat pod ręką.

Ja to rozumiem tak ze tych dwoch czarnoskorych bylo mordercami i chcialo wywiezc zwloki czy cos. Dali jej duze okulary i posadzili miedzy soba zeby sie nie przewrocila i wygladala na mniej wiecej zywa. Gdyby siostra przyjaciołki pojechała dalej to mzoe by ją też zabili. Nie wiem. Ale strasznie mi sie to podoba

Zdecydowanie zgadzam się z Twoją interpretacją. Oczywiście, o ile tekst ten jest zgodny z prawdą, nigdy nie dowiemy się jak było w rzeczywistości. Ponadto jestem zadowolony, że się spodobało

[katabas]

Wilczku, to opowiadanie jest dobre, ale nie do strachu, ale śmiechu. Bez urazy, zrobiłeś dobry uczynek, śmiałem się długo. Super zdanie: "sprzęt był dobry, nie spalony". Dzbanek ładny, nie rozbity.

[M. L. B.]

Zawsze wyskakuje 404: Server Error message.

Ta historia jest fajna, ale tak gwoli ścisłości, HTTP 404 to nie jest błąd "Server Error",, tylko błąd pod tytułem "Not found", który świadczy tylko o tym, że wywoływanej strony nie ma na serwerze. Kody błędów serwera zaczynają się od liczby 500. I tak np. liczba 500 oznacza "Internal server error". To tylko tak gwoli ścisłości. Bez obrazy.

Dzięki za zwrócenie uwagi jednak nijak nie znam się na informatyce, a pasta była tłumaczona, więc pozwoliłam sobie tą kwestię przekopiować ))

[Arctur V.]

W jednym z odcinków "Ghost in the Shell: Stand Alone Complex" pojawiła się historia reżysera - geniusza, który stworzył film tak wspaniały, że nikt nie mógł przestać go oglądać. Ten reżyser, nie mogąc liczyć na wsparcie aktorów i przemysłu filmowego, umieścił swój cybermózg w systemie podtrzymywania życia i przeniósł się cały do skrzyneczki 10x10. Do mózg podpinali się coraz to kolejni ludzie i każdy z nich pozostawał w sieci, nie mogąc powstrzymać się przed oglądaniem filmu coraz to kolejny raz. Oczywiście samego filmu w serialu nie pokazano, ale nawet sama Major Kusanagi, która udała się z misją zbadania mózgu, przyniesionego z miasta przez samowolną Tachikomę, miała opory przed wyjściem i popłakała się.

W pewnym sensie ta historia to creepypasta sama w sobie.
Fajnie byłoby, gdyby ktoś podjął się próby "odtworzenia" tego filmu.

[Andżela]

Hejo
Długo mnie tu nie było. Przepraszam.
Muszę się o coś spytać - czy te wszystkie pasty o zaginionych odcinkach są prawdziwe ? np. Samobójstwo Skalmara.

[M. L. B.]

Andżela, mi się wydaje, że ktoś napisał historię, a później dorobił do niej filmik. Przynajmniej ja mam na to takie paczenie i chyba dzięki temu jeszcze nie zmarłam na zawał przy oglądaniu tego typu filmików