(1)..widzę, że dager’a na dobre zatkało,..wiec pozwolę sobie dopowiedzieć
do tego mojego postu 
….oprócz cieni przy gruncie ciemniejszych niż powyżej gruntu,..to dodatkowo uwidoczniona skała wygląda na osadową,..czyli znowu wilgoć,..ponadto wykazuje ona cechy korozji atmosferycznej,..wietrzno wodnej,..wszystko byłoby w porządku, gdyby na księżycu była wilgotna atmosfera ...
.. dodatkowo,… przyklejone błotko na prawej tylnej oponie,..cokolwiek nie księżycowe potwierdzające wykonanie ujęcia w studio na dosyć mocno zawilgoconym gruncie,..nie wyschłym dobrze po wcześniejszym zmoczeniu

…dodatkowo, …stare zwietrzałe ślady zapewne po oponach pojazdu, w zestawieniu ze świeżymi śladami po podeszwach butów ziemiostudionautów,… nie dość, że wilgoć, to dotkowo osuszająca i zwietrzająca atmosfera…
..tak dager,… mistyfikacja na całego,… z tymi niby księżycowymi fotkami…
(2)CZY TAK TRUDNO ZROZUMIEĆ ŻE ŚWIATŁO, (zwłaszcza w próżni) ROZCHODZI SIĘ PO LINIACH PROSTYCH ?
CZY TAK TRUDNO ZROZUMIEĆ, ŻE ABY ŚWIATŁO SŁONECZNE ODBITE OD POWIERZCHNI KSIĘZYCA MOGŁO PONOWNIE OSWIETLIĆ TĄ POWIERZCHNIĘ PO SĄSIEDZKU- MUSIAŁO BY ROZCHODZIĆ SIE ....ŁUKIEM ?? 
..kolejny fizyczny dyletant, jak mamma, ...który nie ma najmniejszego pojęcia, o czym się tutaj mówi...
Mam w rodzinie takiego gimnazjalistę i kontrolnie sprawdziłem - pojął po ok. 3 minutach i kilku moich podpowiedziach, no ale on już coś tam liznął fizyki i nawet o optykę się otarł.
...szkoda gimnazjalisty,...skazanego przez krewność na edukację przez dyletanta,.....
Dostałeś kilkakrotnie rzeczowy wykład
...i w tym twój problem, że wierutne i bezsensowne bzdury bierzesz za jakiś wartościowy wykład,..ale tak już jest z dyletantami
nawet milicjant by zrozumiał - a Ty nic ??
....czy potrafisz chociaż odpowiedzieć, jaka jest wartość z brania bezsensownych bzdur za naukową prawdę oraz jaka jest wartość z chełpienia się rozumieniem kompletnych bzdur...
...myślę, że nim weżmiesz się za edukację swymi bzdurami milicjanta oraz kolejnych osób..to w końcu weżmiesz się i douczysz się sam,...wystarczy, że swymi "fizycznymi" mądrościami nakarmiłeś małotetniego i bezbronnego krewniaka...
...eot..
Użytkownik vkali edytował ten post 01.04.2010 - 17:27