Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lądowanie Apollo na Księżycu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
416 odpowiedzi w tym temacie

#376

kudi.
  • Postów: 161
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


  • 0

#377

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Treść filmu to zlepek zdjęć z różnych misji Apollo oraz fragmenty filmów i zapisów wideo głównie z misji Apollo 16. Nałożony na obraz sensacyjny w tonie "komentarz", nie ma żadnego związku z obrazem. To klasyczna pożywka dla ignorantów.
O żenującym poziomie profesjonalizmu dwóch wypowiadających się Rosjan świadczą ich wypowiedzi. Choćby ta w załączniku.

Załączone grafiki

  • ruskiebajki.jpg

  • 0



#378

kudi.
  • Postów: 161
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Treść filmu to zlepek zdjęć z różnych misji Apollo oraz fragmenty filmów i zapisów wideo głównie z misji Apollo 16. Nałożony na obraz sensacyjny w tonie "komentarz", nie ma żadnego związku z obrazem. To klasyczna pożywka dla ignorantów.
O żenującym poziomie profesjonalizmu dwóch wypowiadających się Rosjan świadczą ich wypowiedzi. Choćby ta w załączniku.

W sumie trochę masło maślane ale ogląda się całkiem sympatycznie i jest w tym coś z prawdy :D
  • -1

#379

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poza warstwą dokumentalną (obraz), niewiele tam prawdy.

Znane są wypowiedzi Aldrina - który z całej trójki jest najbardziej "medialny", na temat nieznanego obiektu, który przez jakiś czas miał im towarzyszyć w drodze do Księżyca, lecz nie sposób na ich podstawie formułować konkretnych wniosków. Nie wiedzieli, czym jest ten obiekt a jeśli nawet domyślali się czegoś, to każdy z nich interpretował to na swój sposób i zachował dla siebie.
Wszystko, co czyta się w mediach (szczególnie spiskowych) o tym zdarzeniu, to bezwartościowe spekulacje.
  • 0



#380

ufo1987.
  • Postów: 357
  • Tematów: 79
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nowe argumenty świadczące o tym, że Amerykanie nigdy nie wylądowali na Księżycu



Dołączona grafika


Jak wiadomo jedna z teorii spiskowych zakłada, że Amerykanie nigdy nie wylądowali na Księżycu. Co ciekawe najwięcej sceptyków jest w samych Stanach Zjednoczonych i są wśród nich nawet osoby zaangażowane w program Apollo.
Do tej pory zdefiniowano całą długą listę zarzutów, które mają dowodzić na to, że Amerykanie nigdy nie wylądowali na Księżycu, a rzekome tego dowody w postaci nagrań filmowych, zdjęć i próbek gruntu tylko to potwierdzają. NASA traktuje te zarzuty zaskakująco poważnie i przygotowano nawet specjalną stronę internetową, na której rozprawiają się z każdym z hipotetycznych dowodów na inscenizację lądowania. Część wyjaśnień jednak brzmi kuriozalnie a niektóre dowody na oszustwo są rzeczywiście zdumiewające.
Tym razem w wątpliwość poddano możliwość dowiezienia na Ziemię nagrań w nieuszkodzonej formie. Specjaliści z dziedziny fotografii twierdzą po prostu, że klisze filmowe nie przetrwałyby ze względu na promieniowanie gamma emitowane ze Słońca. Jest to zresztą jeden z zarzutów wskazujących na inscenizację lądowania. Skoro nie mogły przetrwać klisze to tym bardziej ludzie. Rzeczywiście, jakość nagrań i zdjęć z Księżyca jest doskonała. Biorąc pod uwagę fakt, że nagrania musiały przemierzyć z astronautami aż 380 tysięcy kilometrów ( i to w linii prostej). Podczas tej podróży promieniowanie gamma powinno uszkodzić nagrania.
Jednak i na ten zarzut NASA odpowiada stwierdzając, że są absurdalne. Specjaliści z agencji kosmicznej twierdzą, że klisze były przewożone w specjalnych ołowianych pojemnikach, które odcinały 95% promieniowania gamma. Jednak zwolennicy teorii oszustwa księżycowego twierdzą, że na powierzchni srebrnego globu nie było ołowianej ochrony klisz, a na zdjęciach nie ma śladów po uszkodzeniach. Jednak eksperci z NASA odpowiadają, że ich zdaniem poziom promieniowania na powierzchni Księżyca nie jest aż tak duży, aby dokonać takich uszkodzeń.
Wygląda na to, że spory na temat prawdziwości lub fałszywości lądowania na Księżycu będą trwały dalej. Jedni wierzą, że było to wspaniałe osiągnięcie amerykańskiej nauki, a inni, że rzekomy Księżyc został odwzorowany w studiu filmowym wybudowanym na te potrzeby w słynnej Strefie 51.
Dopiero kolejne, lub jak kto woli pierwsze lądowanie na Księżycu pozwoli na ostateczne przecięcie wszelkich teorii spiskowych, jakie powstały na temat eksploracji Księżyca. Wystarczy wysłać tam łazik, który potwierdzi lub wykluczy istnienie śladów księżycowej obecności człowieka. Aż dziw bierze, że na naszym satelicie ziemskim nie znajduje się żaden pojazd typu Curiosity.


  • 0



#381

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To żadne nowe argumenty, lecz stare odgrzewane kotlety agencji spiskowej z pod znaku "Apollo-hoax". Chcesz, wierz. Twoja sprawa.

Zorientowani w temacie od dawna wiedzą, że za miesiąc ma wystartować pierwszy od 37 lat łazik księżycowy, który poleci na pokładzie chińskiego lądownika (misja Change-3). Teraz właśnie jego rakieta nośna jest transportowana koleją do ośrodka startowego w południowo-zachodnich Chinach. Nieoficjalnie jej start jest zapowiedziany na 1 Grudnia na godzinę 17:00.

Jedna z wizualizacji pierwszego chińskiego łazika księżycowego, który jeszcze nie posiada oficjalnej nazwy.

Dołączona grafika
  • 1



#382

Lelum.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Istotą filmowych "rewelacji" z postu Kudiego jest jedno zdanie, że "transmisja została przerwana na dwie miuty". Resztę można potraktować szum tła od którego panu Gienadijowi Zadnieprowskiemu aż zasycha w ustach.

 

Pan Filomidanek tak sobie chadza po forach prostując ścieżki niumnych? Nawet bez przysłwowiowej miski zupy poświęca czas i energię peregrynujac po forach heretyckich, gdzie lud ciemny duby smalone prawi, że Amerykanie nie dotknęli swoją sopą Srebrnego Globu.

Jakie to szlachetne...ciekawość czemu obstawił tylko to? Więcej bronić "nie kazali"? Czy tylko na to wydzielono środki z ambasady?

 

Jak wszyscy wiedzą, chiński podbój księżyca zakończył się klapą. No ale, co symtomatyczne, znowu materiału oficjalnego tyle co kot napłakał. Ledwie kilka minut filmu i garść zdjęć. W XXIw? Gdzie reszta, że się spytam?


Użytkownik Lelum edytował ten post 05.07.2015 - 13:58

  • 0

#383

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak wszyscy wiedzą, chiński podbój księżyca zakończył się klapą. No ale, co symtomatyczne, znowu materiału oficjalnego tyle co kot napłakał. Ledwie kilka minut filmu i garść zdjęć. W XXIw? Gdzie reszta, że się spytam?

Wszyscy raczej nie wiedzą, że chiński podbój Księżyca dopiero się zaczął a cztery kolejne misje bezzałogowych sond serii Chang`e okazały się zupełnym sukcesem. Program Chang`e dotyczy opanowania określonych technologii, potrzebnych w rozwoju rodzimego przemysłu kosmicznego. Chang`e to projekty inżynieryjne, które umożliwią dokonać kolejnych przełomów przy budowie potężniejszych rakiet nośnych, księżycowych lądowników i powrotników oraz opanowania techniki spotkania i dokowania statków na orbicie księżycowej. Za dwa lata ma być zrealizowana kolejna bezzałogowa misja Chang`e 5, z użyciem bardziej zaawansowanego lądownika, której zadaniem będzie dostarczenie próbek księżycowego regolitu na terytorium Chin. Nikt nie zmusi Chińczyków do darmowej publikacji wszystkich danych, uzyskanych w programie księżycowym. Pokazali, ile chcieli.


  • 0



#384

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dopiero kolejne, lub jak kto woli pierwsze lądowanie na Księżycu pozwoli na ostateczne

ośmieszenie błaznów spiskowiczy.

 

Ruscy i Chinole juz sprawdzali 100x miejsce lądowań Apollo czy aby nie kantowali. No i co? No i nic.. Amerykanie w 69r wiedzieli, że nie mogą sfingować lądowania (zresztą na tak idiotyczny pomysł wpadli tylko schizofrenicy) bo prędzej czy pozniej prawda wyszłaby na jaw ośmieszajac USA.


Użytkownik Vaqowsky edytował ten post 05.07.2015 - 17:00

  • 2

#385

Lelum.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Dager

Jakie tam chińskie ministerstwo ma plany to mnie akurat mało obchodzi. Łazik się skawalił no i niech będzie, że pierwsze (ha,ha,ha) podejście też. Plany nie są żadnym dowodem na nic poza tym, że ktoś czegoś tam bardzo sobie życzy... Mnie po prostu niepokoi upływ bezmała półwiecza i gigantycznego skoku cywilizacyjnego, a tu masz - taki klops. Trochę to dziwnie wygląda w opozycji do deklaracji z 1961, kiedy to Kennedy zapowiedział, że oto USA nie mając żadnych doświadczeń w lotach kosmicznych, uzbrojone w pięciocyfrowy kalkulator z jednym miejscem po przecinku, polecą nie na orbitę, ale na Księżyc. No i za osiem lat (!) już tam są i prezentują "dowody" , z których te kluczowe (masz pech) gubią się po jakimś czasie.

Kontynuując temat planów to ja mam plana lecieć do Egiptu, no ale jak będzie to się zobaczy. Niemniej jak już pojadę, to pierwszą rzeczą jaką zrobię to zdjęcia, które bezsprzecznie dowiodą, że tam byłem tak po prostu na wszelki wypadek jakby jakiś spiskowiec powątpiewał w moją wiarygodność.

Gdybym zaś na forum wkleił zdjęcie osobnika w masce gazowej na tle piramidy Cheopsa czy to będzie dowód, że byłem w Egipcie? Czy jak pokażę uprząż wielbłąda i turban to to poprawi moją wiarygodność? A może jak sacharyjski piasek oddam do ekspertyzy to to będzie dowodem? No a jak zaprezentuję samolot mogący pokonać trasę do Kairu, to czy to będzie niepodważalnym dowodem? A może jak zrobię pięknie opalony, konferencję prasową to już wszyscy spiskowcy muszą dać sobie siana? No a jak z kolegą wsiądę na lotnisku do samolotu lecącego do Egiptu, to czy to będzie dowód na moją bytność w Egipcie i to jeszcze ten niepodważalny?

Otóż w sprawie udowodnienia mojej bytności w Egipcie nic z powyższego nie będzie dowodem tylko poszlaką, a precyzyjniej ciągiem poszlak uprawdopodobniający mój domniemany pobyt w Egipcie.

No a czy jak mój zaprzysięgły wróg dowie się, że to mistyfikacja, to czy poleci z tym do gazet? Kretyn powie, że tak. Ba debil poleci od razu. Polityk czy zwyczajny pragmatyk będzie zaś sznatażował próbując wyciągnąć jak najwięcej korzyści.


Użytkownik Lelum edytował ten post 05.07.2015 - 18:26

  • 0

#386

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Dager

Jakie tam chińskie ministerstwo ma plany to mnie akurat mało obchodzi. Łazik się skawalił no i niech będzie, że pierwsze (ha,ha,ha) podejście też. Plany nie są żadnym dowodem na nic poza tym, że ktoś czegoś tam bardzo sobie życzy... Mnie po prostu niepokoi upływ bezmała półwiecza i gigantycznego skoku cywilizacyjnego, a tu masz - taki klops. Trochę to dziwnie wygląda w opozycji do deklaracji z 1961, kiedy to Kennedy zapowiedział, że oto USA nie mając żadnych doświadczeń w lotach kosmicznych, uzbrojone w pięciocyfrowy kalkulator z jednym miejscem po przecinku, polecą nie na orbitę, ale na Księżyc. No i za osiem lat (!) już tam są i prezentują "dowody" , z których te kluczowe (masz pech) gubią się po jakimś czasie.

Chiński łazik trochę pojeździł i wysiadł, lecz o wiele ważniejszym dokonaniem misji Chang`e-3 było precyzyjne posadzenie lądownika i to za pierwszym razem. To jest fakt a Chińczycy konsekwentnie realizują to, co zaplanowali. Nie widzę powodu do żadnego "ha, ha, ha".

 

Deklaracja Kennedy`ego miała miejsce tuż po locie suborbitalnym A. Sheparda w połowie 1961r, gdy program lotów załogowych "Mercury" dopiero się rozpoczynał. Amerykanie szybko doganiali Rosjan i do końca 1966r zrealizowali sześć lotów w jednoosobowych statkach Mercury oraz dziesięć lotów w dwuosobowych statkach "Gemini". Opanowali technikę spotkania i dokowania statków na orbicie oraz wypracowali metodologię pracy astronautów poza statkiem. W ramach przygotowań do realizacji programu Apollo, zrealizowali szereg misji zwiadowczych Księżyca (Ranger, Lunar Orbiter i Surveyor) w celu poznania jego środowiska, wyboru przyszłych lądowisk oraz opanowania technik manewrowania i lądowania na Księżycu, zanim wysłali tam ludzi. Decydujące testy w locie rakiety księżycowej Saturn V, modułu dowodzenia CSM oraz modułu księżycowego LM odbyły się w okresie między wrześniem 1967 i kwietniem 1969 w ramach misji Apollo 6, 7, 8, 9 i 10. W lipcu 1969 pierwsza misja załogowa z zadaniem dotarcia na powierzchnię Księżyca była gotowa. No więc, zgodzisz się, że byli dobrze przygotowani do tego historycznego lotu, który potem powtórzyli jeszcze pięciokrotnie? 

Kluczowymi dowodami zawsze będą ludzie - uczestnicy tamtych wydarzeń, lecz również udokumentowane próbki księżycowych skał i regolitu, zebrane w różnych rejonach Księżyca oraz bogata dokumentacja filmowa, fotograficzna, wideo i audio z sześciu lądowań. Wszystkie dowody dokumentujące program Apollo są zachowane i dostępne.


  • 3



#387

Lelum.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Chiński łazik trochę pojeździł i wysiadł, lecz o wiele ważniejszym dokonaniem misji Chang`e-3 było precyzyjne posadzenie lądownika i to za pierwszym razem. To jest fakt a Chińczycy konsekwentnie realizują to, co zaplanowali. Nie widzę powodu do żadnego "ha, ha, ha". (...)

Deklaracja Kennedy`ego miała miejsce tuż po locie suborbitalnym A. Sheparda w połowie 1961r, (...)

Kluczowymi dowodami zawsze będą ludzie - uczestnicy tamtych wydarzeń, lecz również udokumentowane próbki księżycowych skał i regolitu, zebrane w różnych rejonach Księżyca oraz bogata dokumentacja filmowa, fotograficzna, wideo i audio z sześciu lądowań. Wszystkie dowody dokumentujące program Apollo są zachowane i dostępne.

 

Widzę, że szanowny dyskutant nie łapie ironi, więc będę starał się pisać wprost. Chiński Program Kosmiczny ruszył w 1956r. https://pl.wikipedia...ogram_kosmiczny . Po czternastu latach badań wystrzelili pierwszego satelitę. W 1968r. rozpoczeto program lotów załogowych i dopiero w 2003r. pierwszy Chińczyk poleciał w Kosmos. Licząc od tego roku Chiny dysponowały już kilka razy większym potencjałem ludzkim, technologicznym i finansowym niż obie ameryki końca lat '60tych razeem wzięte. Nie bez znaczenia są oczywiste kradzieże technologii kosmicznych od Rosjan, NASA czy ESA. No i ten gigantyczny wysiłek mocarstwa atomowego zaowocował po kolejnych dwunastu latach wytężonej pracy XXI myśli technologicznej - miękkim lądowaniem próbnika z łazikiem, który się zepsuł po kilku minutach.

Pan Kennedy natomiast w maju '61 roku, kilk dni po locie pana A.Sheparda (5 maja 1961r) ogłasza, dyponując kilkoma kalkulatorami, że teraz to polecą na księżyc. Ruscy na dwadzieścia prób https://en.wikipedia...ki/Moon_landing odnotowali 2 sukcesy w księżycowym lądowaniu. Amerykanie w tej rywalizacji wypadli niewiele lepiej https://en.wikipedia.../wiki/Pioneer_0

Kluczowymi dowodami nigdy nie są ludzie. Ludzie mogą być co najwyżej kluczowymi świadkami. Owa bogata dokumentacja zdjęciowa i filmowa mogła pochodzić z niejednej misji Surveyor https://pl.wikipedia...wiki/Surveyor_1 czy programu Pioneer https://pl.wikipedia...Program_Pioneer . A z tymi udokumentowanymi próbkami ksieżycowych skał i regolitu to też ciekawa sprawa. Zebrali tego podobno aż 382kg, no i schowali w bezpiecznym miejscu https://pl.wikipedia... pokazując od czasu do czasu jakieś niewielkie próbki. Zresztą jakiż to niepodważalny dowód bytności człowieka na Księżycu ja się pytam? Skoro ruscy trochę regolitu przytaszczyli bezzałogowcem, to amerykany parę kilo powinni dać radę bez problemu?

Dalej sprawa z tymi nagraniami co to się gubią, a potem cudownie odnajdują w jakiejś australijskiej stacji telewizyjnej też mogą budzić uzasadnione wątpliwości.

Reasumując : Dopuszcam możliwość bytności cżłowieka na Księżycu. Jednak nie dysponuję żadnymi dowodami. Mam mnóstwo poszlak, ale nie dowodów. Wiem natomiast ze stuprocentową pewnością, że nikt z samozwańczych ekspertów forumowych nie może dysponować jakimikoliwek niepodważalnymi dowodami. Dysponują tym, co tam akurat im się udostepnia, a i to po retuszach i drobiazgowej selekcji. Wychodzi zatem na to, że się zwyczajnie droczę i prowokuję.

Na dzisiaj uważam, że to co przedstawiono światu jako "dowody" załogowego lądowania na Ksieżycu AD 1969, wystarczą tylko na udokumentowanie załogowego lotu w kierunku Ksieżyca, bo ja skupiam się głównie na tym wydarzeniu (poleciałem nawet do Muzeum Nauki w Londynie). Podkreślam jeszcze raz wyraźnie : JA uważam. Kto wie, może kiedyś coś tam odnajdę co mnie ostatecznie przekona, jednak na tę chwilę Panowie wybaczą ale zaproponowany rygor metodologiczny nie przekonuje mnie od proponowanego poziomu optymizmu.


Użytkownik Lelum edytował ten post 06.07.2015 - 00:18

  • 0

#388

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Można by wypunktować Twoje wątpliwości, co niniejszym w pośpiechu czynię. Można to później rozwinąć bardziej szczegółowo.

 

1. W 1956r chiński program kosmiczny jeszcze  nie istniał, bo wtedy właśnie otrzymali oni w prezencie od Sowietów pocisk balistyczny R-2 i dopiero zaczęli uczyć się budować rakiety.

2. Chiński program księżycowy to zupełnie świeża bajka, zatem takie kombinowanie z "etapami" jego dziejów, to rzeczywiście ironia.

3. Łazik yutu nawalił po kilku miesiącach a nie kilku minutach.

4. Radzieckie lądowniki Łuna były dość prymitywne i dopiero za piątym razem udało się im miękko zrzucić kapsułę Łuna-9 na księżycowy Ocean Burz. Amerykanie posadzili swego Surveyora-1 za pierwszym razem. Pioniery nie były lądownikami , lecz satelitami.

5. Bogata dokumentacja fotograficzna i filmowa programu Apollo została utrwalona na kolorowych i czarno białych filmach i przeźroczach robionych z ręki. Dokumentacja wyglądu terenu wokół lądowników Surveyor to statyczne obrazy z kamer tv, przesłane drogą radiową na Ziemię. Nie można porównywać tych dwóch metod obrazowania.

6. Próbki księżycowych skał to nie kurioza do pokazywania w cyrku. Rezultaty ich naukowych badań nie są medialne, więc nie ma ich na wp czy w onecie. Rezultaty ich badań są do wglądu w sieci, lecz nie sądzę, by Ciebie interesowała petrologia, czy coś w tym rodzaju?

7. Nagranie pierwszego księżycowego spaceru Armstronga i Aldrina było rejestrowane najpierw w stacji odbioru we wschodniej Australii a stamtąd przekazywano je wia satelita do Houston, gdzie było konwertowane do systemu tv publicznej i nagrywane. To pierwotne nagranie zarejestrowane w Houston zostało przez niedopatrzenie skasowane, lecz przecież istniały liczne jego kopie, więc można było je odtworzyć. Nadto, pierwotny obraz  ze stacji odbioru z Australii również sie zachował, zatem  ... nic nie zaginęło.

 

Ps. Nie da się retuszować oryginałów zdjęć z Księżyca, wykonanych w postaci przeźroczy.


  • 8



#389

Lelum.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No ale w jakim celu punktujesz te aspekty zagadnienia których ja nie poruszam, bo nie rozumiem? W komunikacji międzyludzkiej bardzo ważny jest kontekst wypowiedzi.

Napiszę tak: nawet gdyby z owych spostrzerzeń zrobić obszerną dysertację naukową, to nie będzie to nic innego tylko ockhamowskie mnożenie bytówe ponad potrzebę. Jeszcze prościej: jesteś w stanie jedynie dodawać tylko kolejne poszlaki i przymiotniki, licząc na niewiadomo co. 

Przykład chińskiego programu kosmicznego podałem nie po to by tasować się nad szczegółami, ale by pokazać jak przy współczesnym stanie wiedzy i niewyobrażalnych środkach finansowych i ludzkich, kłopotliwe jest miękkie lądowanie byle łazika. Zajeło to 1,3 mld. ludzi 15 lat.

A zresztą skoro tak to proszę:

 

1. przed 5 maja 1961 amerykański program kosmiczny nie istniał w ogóle. Bo stosując logikę faktów dokonanych to muszisz się z tym zgodzić.

2. 49 lat to dla Ciebie "świeża bajka" cóż...

3. po kilku miesiącach Yutu był już (oficjalnie) kupą zimnego złomu. Zresztą i tak większość czasu hibernował. Po zjechaniu na powierzchnię Ksieżyca pojechał 100 metrów zamienił się w stacjonary aparat fotograficzny hibernując i nadając tehcniczne komunikaty na zmianę.

4. no i co ja mam tutaj napisać - czytaj uważnie?

5. "Bogata dokumentacja fotograficzna (...)  robionych z ręki." nie z ręki tylko "z klaty" https://i0.wp.com/an...c/ksiezyc08.jpg

6. A może Rosjanie też posiadają własne setki kilogramów skał księżycowych w depozycie, tylko są skromni i nie chcą się chwalić.

7. "niedopatrznie skasowane" ho, ho, ho fajny pech no nie :)  ale za to "fartownie odnalezione"

 

PS: retuszować można tylko oryginały

 

Wiesz gdybyś w swoich argumentacjach, w miejsce skrótu USA wpisał ZSRR, musiałbyś zacząć niezgadzać się z samym sobą :)


Użytkownik Lelum edytował ten post 06.07.2015 - 13:41

  • -1

#390

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Przykład chińskiego programu kosmicznego podałem nie po to by tasować się nad szczegółami, ale by pokazać jak przy współczesnym stanie wiedzy i niewyobrażalnych środkach finansowych i ludzkich, kłopotliwe jest miękkie lądowanie byle łazika. Zajeło to 1,3 mld. ludzi 15 lat.

Piękny myślowy skrótowiec. Każdy chińczyk pracował nad tym programem, łącznie z tym, który składał klawiaturę, na której bzdury wystukujesz.

A zresztą skoro tak to proszę:

1. przed 5 maja 1961 amerykański program kosmiczny nie istniał w ogóle. Bo stosując logikę faktów dokonanych to muszisz się z tym zgodzić.

USA rozpoczęło prace nad umieszczeniem satelity na orbicie od 1954 roku, co oficjalnie udało się im 31 stycznia 1958 roku. Mówi Ci coś Project Vanguard? ARPA powołano w lutym 1958, NASA 29 lipca 1958.

6. A może Rosjanie też posiadają własne setki kilogramów skał księżycowych w depozycie, tylko są skromni i nie chcą się chwalić.
7. "niedopatrznie skasowane" ho, ho, ho fajny pech no nie :) ale za to "fartownie odnalezione"

Sowieci by się pochwalili każdą skałą, jaką by przywieźli z Księżyca. Chodziło przecież o prestiż. A przypadkowe skasowanie taśmy zdarza się czasami każdemu. O ile pamiętam, to technik wsadził taśmę z nagraniem do automatycznej kasownicy, taśma nie była opisana.

PS: retuszować można tylko oryginały

Retuszować można też odbitki stosując odpowiednie narzędzia. Negatyw ładuje się do maszyny, która oświetla go z jednej strony i na modłę projektora do przeźroczy naświetla drugą kliszę. Naświetlając film negatywowy z filmu negatywowego uzyskuje się obraz pozytywowy jako przeźrocze. Można też retuszować odbitkę na papierze, a potem zrobić jej zdjęcie dokładnie tak, jak się robiło filmy animowane poklatkowo.

Za jakieś sto tysięcy dolarów (plus koszty transportu) mogę udowodnić każdemu, że lądowanie na Księżycu miało miejsce. Tyle mniej-więcej kosztował swego czasu dostęp do sprzętu pozwalającego mierzyć odległość Księżyca od Ziemi za pomocą lasera.

Użytkownik Urgon edytował ten post 06.07.2015 - 15:06

  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych