142 odpowiedzi w tym temacie

[mylo]

Ja głosowałem na Korwina, ale ludzie wolą znajome "doświadczone" w rządzeniu twarze.

[Yaw]

Jak większość z was wie, jestem bardziej UPRowcem, ale mimo wszystko nie popieram we wszystkim tej partii

Ja czytam od lat felietony Korwina w Angorze i zastanawiam się czy on jest przy zdrowych zmysłach.

Ostatnio również miewam wątpliwości co do JKM i UPR i stałem się bardziej apolityczny. Pewnie z braku alternatywy i tak zagłosuję na [jeszcze nie wiem na co, bo przestałem śledzić - ostatnio jak patrzyłem, to były 2 UPRy i WiP, coś tam się miało połączyć, coś podzielić, nie wiem na czym to stanęło... są tak słabi a jeszcze się dzielą...]. Na dodatek wynik wyborów na prezydenta Warszawy również nie napawa optymizmem. Korwin nazwał go sukcesem, ale sukces to z pewnością nie był. To powinien być bastion JKM, w końcu to tam, w Warszawie można zagłosować bezpośrednio na niego, a jednak dostał tylko 4%, to ile dostanie ten UPR/WiP w całym kraju ?

Bo sądzę, że głosy tych, którzy otworzyli oczy na nieudolność PO, pójdą w większości na SLD.

[zak]

Głos stracony - nie pójście do wyborów.
Głos stracony - zagłosowanie na kogoś kto już był u władzy i pokazał wszystkim dupę jak się dostał do koryta.

Ciekawe jak teraz nazwalibyście Piłsudzkiego. Niebezpieczny człowiek który wzbudza zamieszki przeciwko *ukłon* o wielkiemu wielmożnemu cudownemu który jest u władzy tegoż kraju.

Potrzeba nam zmian, wolę o stokroć JKM który może wydawać się dziwny, niż cudowne i szarmanckie świnie u koryta z dobrym PR.

[Scorpius]

Jeśli dany polityk nazywa PUBLICZNIE wielokrotnie inne ugrupowania jako "bandę czworga",bandą złodziei ........etc. to wybaczcie.

Banda, wataha, zgraja aż się sama ciśnie na usta. Nie ma litości dla sabotażystów i ludobójców.

Abstrahując od jego kondycji psychicznej będzie to zapewne głos stracony.

Bzdurne rozumowanie, które staram się od zawsze obalać. Głos stracony jest głosem nie oddanym zgodnie z przekonaniami ale na jakieś ''mniejsze'' zło, na PO, PiS, SLD, PSL, albo po prostu pustą kartką. TO jest głos stracony.
Ja jakoś znam JKM i nie uważam, aby miał coś z psychiką. Taaak, czasami się droczy, a czasami na starość chciałby powystrzelać zgraje. Co mu się dziwić? Połowa Polski chciałaby to zrobić, co najwyżej jeszcze o tym nie wie. Gdyby NIKT nie myślał, że głos na UPR-WiP jest głosem straconym, to już dawno byliby w Sejmie. A to na pewno byłby powiew świeżości i możliwość patrzenia tym złodziejom na ręce.
Yawghmoth - w tym nie ma nic trudnego. Prawdziwa prawica z UPR chciała się zjednoczyć z WiP więc czekają na decyzje rządu i robią jedną partie. W UPR zostaje garstka rozłamowców starego Witczaka, która postara się z ''lekką'' pomocą wazeliny wejść tu i ówdzie zapominając o swoich krozeniach i ideałach. Ja bym im najchętniej odebrał prawo do używania nazwy partii i kolorów, no ale...

[rolpiek]

to ile dostanie ten UPR/WiP w całym kraju ?

Abstrahując od jego kondycji psychicznej będzie to zapewne głos stracony.

a nie mówiłem, paranoja jak TV wyprała ludziom głowy

wielu ludzi mówi : PO, PiS, SLD, PSL są złe i źle robi dla nas Polaków - po czym idą i głosują na którąś z tych partii ...
bo TV powiedziała że głosowanie na innych to głos stracony, to jest chyba jakaś forma sadomasochizmu bo nie wiem jak to określić

ciekawe kiedy ludzie przejrzą na oczy ? chyba będzie musiał być taki kryzys i tak dać w tyłek większości że w końcu opadnie
ludziom ta mgła z oczu i zrozumieją co jest grane, tylko wtedy to się skończy jakąś małą rewolucją a to już przerabialiśmy i nie jest zbyt dobre

Użytkownik rolpiek edytował ten post 19.03.2011 - 16:58

[mylo]

Hmm. Czy ludzie są realistami. Wydaję mi się bardziej że po prostu lubią utrzymywać status quo, i boją się zmian.

[mylo]

Hmm. Czy ludzie są realistami. Wydaję mi się bardziej że po prostu lubią utrzymywać status quo i boją się zmian.

Użytkownik mylo edytował ten post 19.03.2011 - 17:59

[Paweł]

W Polsce niestety nie ma poważnego polityka o poglądach liberalnych. Mimo iż cenię JKM za poglądy, uważam że jako polityk jest nieskuteczny. Mówi prawdę, ale nie potrafi zjednać potencjalnych wyborców, właśnie przez nieprzemyślane i nieraz kontrowersyjne wypowiedzi. Mi to wprawdzie nie przeszkadza, bo od liberalizmu nic nie jest w stanie mnie odciągnąć. Jednak dla większości nie jest to do końca zrozumiała doktryna i byłoby lepiej żeby społeczeństwo dowiadywało się o zaletach liberalizmu od osoby mającej nie tylko wiedzę, ale i umiejętność atrakcyjnego jej przekazywania. W Polsce takim erudytą jest niewątpliwie pan Stanisław Michalkiewicz. Szkoda, że on niestety nie zajmuje się poważną polityką. Chciałbym, aby w naszym kraju był polityk tej klasy co Ron Paul. Podziwiam tego człowieka.

Ale bez odpowiedniego zaplecza nawet największy mąż stanu nie poradzi sobie z tą bandą krętaczy. W Polsce musi zaistnieć siła, która będzie usuwać przeszkody jakie pojawią się na drodze takiego polityka. W tej chwili UPR i WIP nie są w stanie tego zapewnić. Aby mieć jakąkolwiek szansę, trzeba stosować te same metody co te łachudry z największych partii.

[Shi]

Sprawa jest prosta - Korwin jest po prostu szczery do bólu, a to się nie podoba. Nie podoba się ludziom to, że ich (potencjalny) kandydat jest wyrazisty czy ma bardzo radykalne poglądy - wolą wersję "wyważoną".

Dlatego to cały system jest do zmiany, a nie politycy. Bo rządzić mają Ci co się na tym znają a nie ludzie którzy przekreślają od razu daną osobę za kontrowersyjne wypowiedzi\ubiór\zachowanie (niepotrzebne skreślić) .

[rolpiek]

Ludzie są realistami i tak też głosują - racjonalnie.

a ja odnoszę wrażenie że to ma niewiele wspólnego z racjonalizmem ale wiele wspólnego z siłą mediów

to tak jak w ankiecie "czy uważasz że reklamy wpływają na to jakie produkty kupujesz" większość odpowiada że "nie"
bo oni podejmują racjonalnie decyzje co kupią itd.

a jednak liczba reklam i niezależne badania mówi nam coś innego, reklamy wpływają znacząco co ludzie kupują
a politycy są sprzedawani tak samo jak proszek do prania itp.

większość dorobi sobie różną ideaologie i argumenty w stylu nawet mniejszego zła, że popiera polityka X pomimo
wiedzy, że on nie jest dobry, po prostu reklamy i media ich przekonały

a kto się orientuje w temacie ten wie kto kontroluje głowne media w Polsce i stąd mamy wyniki wyborcze jakie mamy od ponad 20 lat

a jeszcze nawiąże do Korwina - jego załatwili bardzo prosto - wystarczyło zacytować kilka "ostrych" cytatów wyrwanych z konktekstu
i zrobiono z niego niepoważnego ekstremiste prawicowego

[sickman]

Problem leży w tym, że zdecydowana większość ludzi nie używa mózgu, tylko ślepo wierzy w pierdoły zobaczone w TV, lub wyczytane w gazecie. Jeżeli ktoś z Was próbował przekonać osobę zapatrzoną w media, że niekoniecznie to co tam mówią jest prawdą, to wie o czym mówię. To praktycznie niewykonalne.