Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pająki, które wypełzły z koszmaru


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

Freyja.
  • Postów: 164
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 6
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mogą istnieć na świecie pająki, które wypełzły wprost z koszmaru. W środkowej Afryce nazywane są „J’ba FoFi” (ogromy pająk, wym. „cz-ba fu fi”) Wielu ludzi może określać gigantycznego pająka jako takiego, który jest większy od ich dłoni. Niektórzy mogą myśleć o jeszcze większym, jak przerażający Goliath „pająk zjadający ptaki”, który ukrywa się w ciemnych zakątkach starożytnej Amazonii. Ten ośmionogi potwór może osiągać nawet 14 cali (ok. 36cm przyp. Tłum.).
Niestety, ci ludzie nie myślą w odpowiednio dużych kategoriach.
Rozmiar Kongijskiego Giganta jeśli wliczyć jego nogi może dochodzić do pięciu stóp (ok. 1,5 metra przyp. Tłum.) w poprzek ciała.
Według krypto zoologów (badaczy zajmujących się nieznanymi stworzeniami, które nie zostały rozpoznane przez ortodoksyjną naukę), większość J’ba FoFi żyje w Kongo. Tubylcy opowiadają historie o gigantycznych sieciach budowanych przez pająki, podobnych do tych, które buduje trapdoor spider (brak polskiej nazwy, łacińska klasyfikacja gatunku to Ctenizoidea Ctenizidae przyp. Tłum.) Większość historii opisuje pająki kopiące tunel pod korzeniami drzewa i kamuflujące go olbrzymim posłaniem z liści. Tworzą prawie niewidzialną sieć pomiędzy swoją kryjówką, a najbliższym drzewem, tak aby złapać całą ofiarę w sieć. Niektóre bezbronne stworzenia – które niedługo skończą w menu – pociągną za linkę alarmując pająka. Ofiara będzie złapana w sieć. Ten rodzaj łapania ofiar jest podobny do niektórych gatunków tarantuli.

Prawdopodobnie, jaja J’ba FoFi są jasne, żółto-białe i mają kształ orzeszka ziemnego. Tubylcy zapewniają, że młode są jasnożółte z fioletowym brzuchem. Ich ubarwienie ciemnieje i staje się brązowe z wiekiem. Niektórzy miejscowi w tych regionach Kongo gdzie J’ba FoFi był widziany twierdzą, że pająk ten był kiedyś całkiem pospolity, ale teraz występuje bardzo rzadko.
Poza świadectwami miejscowych, w świadomości zachodu J’ba FoFi pojawia się w krypto zoologicznej książce George’a Eberharta. Na stronie 204 Eberhart relacjonuje przerażające doświadczenie angielskiej pary podróżującej po dżungli w regionie znanym dzisiaj jako Kongo.
„R. K. Lloyd i jego żona jeździli po Belgijskim Kongo w 1938 kiedy nagle zobaczyli wielki obiekt przekraczający drogę przed nimi. W pierwszej chwili pomyśleli, że to małpa albo dziki kot, ale szybko zorientowali się, że to pająk o rozpiętości nóg prawie na 3 stopy”
Znany krypto zoolog William J. Gibbons, polował na afrykańskiego dinozaura, zwanego Mokele-mbembe, w którego istnienie wierzyli niektórzy. Na swojej trzeciej ekspedycji w poszukiwaniu stworzenia przybył do miejscowych, którzy relacjonowali swoje doświadczenia z gigantycznymi pająkami. Podzielił się tymi relacjami z czytelnikami, kiedy wrócił do Kanady:
„Na tej trzeciej ekspedycji do Równikowej Afryki, miałem okazję sprawdzić czy tubylcy wiedzą o takiej istocie jak gigantyczny pająk i faktycznie wiedzą o niej! Mówili o Jba Fofi, co znaczy gigantyczny albo olbrzymi pająk. Opisywali pająka jako brązowego z fioletowym brzuchem. Dorasta on do niezwykłych rozmiarów, z rozstawem nóg na co najmniej pięć stóp. Ogromne pająki budują razem gniazdo z liści, podobne kształtem do tradycyjnego afrykańskiego kapelusza, przędą okrągłą sieć (podobno bardzo mocną) pomiędzy dwoma drzewami z nicią rozpiętą w poprzek. „
To jest dokładnie ta sama relacja jaką słyszeli inni badacze. Chociaż pająk zdaje się być widywany głównie w Kongo, są też relacje o takim samym – lub podobnym – pająku zamieszkującym Ugandę i Republikę Środkowej Afryki.
„The ogromne żyjące na ziemi pająki polują na małe antylopy, ptaki i inne małe łupy, podobno są bardzo niebezpieczne, nie wspominając o jadowitości” twierdzi Gibbon. „Mówi się, że składają białe jaja, rozmiaru orzeszka ziemnego. Tubylcy pozwalają im się wykluwać jeśli je znajdą, ale zabijali je w przeszłości. Gigantyczne pająki były kiedyś bardzo powszechne, ale dziś to rzadki widok.
Wielu miejscowych opisuje populacje pająków jako bardzo liczną w przeszłości, ale teraz to już ginący gatunek. Wpływ cywilizacji w postaci przekształcania lasów deszczowych w pola uprawne wypłoszył pająki z ich naturalnego środowiska.
Chociaż ich liczba się zmniejsza, wciąż są widywane od czasu do czasu. Przywódca Baka, Timbo, przypadkowo powiedział nam o gigantycznym pająku który zamieszkał w lesie zaraz za jego wioską w listopadzie 2000, kiedy ja i Dave Woetzel z New Hamshire pojechaliśmy do niego w odwiedziny! Nie sądził, że będziemy zainteresowani tym stworzeniem, skoro byliśmy wtedy skupieni na Mokele-mbembe! Cenny dowód ominął nas.”
Kryptozoolodzy – jak wszyscy inni badacze – czasami dostają tylko te informacje, o które pytają!
Jeśli te giganty istnieją, ich fizjologia jest niezrozumiała. Niektórzy entomolodzy wytknęli nam, że pająki tej wielkości przekroczyłby limity ich exoszkieletów. Dodatkowo wiele mniejszych pająków ma prymitywny układ oddechowy, złożony z samych płucotchawek . Współcześnie niektóre pająki mają zarówno płucotchawki jak i tchawki. Taka kombinacja pozwala na mniejsze serce, lepszy przepływ krwi i większą szybkość i siłę. Jeśli Kongijski Gigant istnieje, najprawdopodobniej miałby i płucotchawki i tchawki.
„Przepytywaliśmy sześciu przewodników z Baka” kontynuuje Gibbon „wszyscy widzieli te pająki raz czy dwa i wszyscy twierdzili, że byłyby one zdolne zabić człowieka. Według Baka (i łowców z Bantu, którzy polowali na nie) gigantyczne pająki były kiedyż niespotykanie powszechne i często budowały gniazda blisko wiosek ludzi. Teraz stały się dość rzadkie, głównie dzięki wycince lasów w Centralnej Afryce, ale sądzę, że ciągle można znaleźć wiele z nich w dziczy, i ciągle zamieszkują lasy dawnego Belgijskiego Kongo i Zairu, gdzie Lloyds widział jednego w 1938.”
Gibbon znał Lloydów osobiście i dodaje, że Lloyd próbował zrobić zdjęcie pająka, podczas gdy pani Lloyd była tak sparaliżowana strachem, że wszystko czego chciała to wrócić do domu.
Niektóre historie o gigantycznych pająkach to coś więcej niż tylko legendy opowiadane w wioskach o nieznanych misjonarzach których pomocnicy zostali zabici przez pająki.
Angielski misjonarz, o nazwisku Arthur Simes, relacjonuje incydent który miał miejsce w Ugandzie w latach ’90 XIX stulecia. Podczas spacerów niedaleko wybrzeża jeziora Nyasa, jego pomocnicy zostali złapani w wielką sieć. Kilka gigantycznych pająków natychmiast znalazło się przy nich wpuszczając im trujący jad. Później, wszyscy oni bardzo spuchli, dostali gorączki, drgawek i zmarli.
Simes twierdził że odpędził pająki przy pomocy pistoletu.
Niezależnie od tego czy Kongijski pająk jest prawdziwy, czy to tylko mit, pozostaje widywany. I miejmy nadzieję, że ktokolwiek będzie go poszukiwał, zobaczy pająka zanim pająk zobaczy jego.

tłumaczenie z: www.helium.com

Użytkownik Polly Jean edytował ten post 13.08.2010 - 18:35

  • 4



#2

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niektórzy entomolodzy wytknęli nam, że pająki tej wielkości przekroczyłby limity ich szkieletów. Dodatkowo wiele mniejszych pająków ma prymitywny układ oddechowy, złożony z samych płuc. Współcześnie niektóre pająki mają zarówno płuca jak i tchawicę. Taka kombinacja pozwala na mniejsze serce, lepszy przepływ krwi i większą szybkość i siłę. Jeśli Kongijski Gigant istnieje, najprawdopodobniej miałby i płuca i tchawicę.

tłumaczenie z: www.helium.com



Gwoli ścisłści pajaki (podobnie jak skorpiony czy roztocza) nie mają i nigdy nie miały ani płuc ani tchawicy.Nie mają też szkieletu.(to nie są kręgowce !!) mają tzw exoszkielet -taka chitynowa zbroję .
Za to maja tchawki albo płucotchawki.Po prostu "oddychaja prawie całą powierzchnia ciała przez otworki w chitynowym pancerzu.Niestety taki system sprawdza sie tylko w przypadku małych stworzeń . Większe pajaki i np skorpiony mają dodatkowe kieszonki wewnątrz wypełnione takimi jakby unaczynionami "radiatorami " za pomoca których wymieniaja znacznie szybciej gazy (wymiana dwutlenek wegla- tlen). Problem podnoszony przez krytyków polega na tym że ta metoda jest wciąz za słaba dla utrzymania przy życiu naprawdę wielkiego pajaka. Wbrew pozorom jednak jest teoretyczna , niepotwierdzona metoda oddychania która mogła by umozliwić ulepszenie systemu oddechowego pajaka.
Pająk musiałby brać wdech i wydech jak wyższe zwierzęta(wtym i my) . Nie jest to niemozliwe bo na podstawie rozwoju embrionalnego można wnioskować, że płucotchawki to przekształcone odnóża wodnych przodków pajęczaków, które w procesie ewolucji "przyrosły" krawędziami do brzusznej powierzchni ciała
Gdyby na podstawie drobnej mutacji pajaki opanowały by kurczenie i rozszerzanie płucotchawki za pomoca tych kończyn to była by mozliwość by miały by duzo wieksze rozmiary niz te znane nam gatunki. Z jednej strony była by to sensacja bo było byto wielkie odkrycie dla nauki. ale z drugiej strony nieco niep okojące bo myśl o pająkach o rozmiarach np krowy moze nieco zmrozic.
Troche oftopowio powiem że nasz syserm wdech -wydech nie jest najwydajniejszym w swiecie zwierzat. Najwydajniejszy system oddechowy maja ptaki. Ptaki oddychaja durzo wydajniej dzieki swoistemu systemowi "turbodoładowania"U nich zarówno w czasie wdechu jak i wydechu płuca są wentylowane świeżym ,"niezużytym " powietrzem.
  • 2



#3

Freyja.
  • Postów: 164
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 6
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dzięki za poprawkę :) Na budowie fizjologicznej pająków się nie znam, a w oryginale autor używał słow "lungs" i "trachea" oraz "skeleton", a więc odpowiednio płuca, tchawica i szkielet.
  • 0



#4

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzięki za poprawkę :) Na budowie fizjologicznej pająków się nie znam, a w oryginale autor używał słow "lungs" i "trachea" oraz "skeleton", a więc odpowiednio płuca, tchawica i szkielet.

Płuco lungs
płucotchawka book lung
tchawica trachea
tchawka tracheae(chyba?)
szkielet skeleton
egzoszkielet exoskeleton

Pewnie artykuł kompilował (pożal się Boże) dziennikarz - oni zawsze znają sie na wszystkim . Czyli na niczym.

Użytkownik noxili edytował ten post 13.08.2010 - 18:29

  • 1



#5

Freyja.
  • Postów: 164
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 6
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ale na szczęście zawsze wśród użytkowników znajdzie się ktoś kto zna się na temacie i poprawi błędy :) A artykuł generalnie i tak jest czytelny i zrozumiały.

Edytuję nazwy w tekście wg tego co podaliście.
  • 0



#6

Z3R0.tonine.
  • Postów: 60
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dobry temat-w sumie dość ciekawy, pogratulować.
Gratulacje też dla noxili, czuć speca w pierwszej wypowiedzi ;]

Co do pająków, to pewnie brak jakichkolwiek zdjęć, szczątków czy czegokolowiek innego?

A inna sprawa-ich budowa przecież nie musi, a nawet nie powinna być identyczna z 'małymi braćmi', gdyż zapewne nie mówimy tu o chamsko powiększonej wersji pająka, tylko o wyewoluowanym po swojemu gatunku.

Użytkownik R3V0R edytował ten post 13.08.2010 - 19:32

  • 0

#7

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobry temat-w sumie dość ciekawy, pogratulować.


Co do pająków, to pewnie brak jakichkolwiek zdjęć, szczątków czy czegokolowiek innego?

Z drugiej strony Kongo to typowe "jadro ciemności" .Nieliczni ludzie tam całkiem radośnie mordowali się czym dało : maczeta, kijami czy kałachami. Obszar jeszcze do niedawna bardzo słabo zbadany. Dodatkowo na prawdę piekielny klimat. Dżungla o ciągłym deficycie białka . Wszystko co zostaje z organizmu zostaje pożarte przez kręgowce ,bezkręgowce tudzież rozłożone przez bakterie i grzyby.A egzoszkielety to chityna czyli policukier . Czyli wyjatkowo cenny dla grzybów.Poza tym podstawowym problemem poszukiwań jest to ze cieżko znaleźć coś czego nie szukamy.A naukowcy nie szukali do niedawna takiego pajaka.


A inna sprawa-ich budowa przecież nie musi, a nawet nie powinna być identyczna z 'małymi braćmi', gdyż zapewne nie mówimy tu o chamsko powiększonej wersji pająka, tylko o wyewoluowanym po swojemu gatunku.


Dokładnie!
  • 0



#8

ebartek93.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zasadniczo poprzednie posty są zgodne z prawdą, bo rzeczywiście istnieją 2 czynniki uniemożliwiające stawonogom(w tym pajęczakom) osiągniecie większych rozmiarów. Pierwszym z nich jest właśnie układ oddechowy - bez względu na to, czy będą to tchawki czy płucotchawki, system ten jest bardzo mało wydajny. Drugi czynnik to zewnętrzny pancerz zbudowany z chityny(wielocukru). Jest on stosunkowo ciężki i choć sprawdza się w przypadku kilkucentymetrowych zwierząt, to z przyczyn mechanicznych uniemożliwia osiągnięcie większych rozmiarów. Mimo to, cwana matka natura potrafi nas zaskoczyć, bo jak donoszą odkrywcy, w karbonie żyła ważka Meganeuropteris (dla niezorientowanych: ważki również należą do stawonogów i prowadzą wymianę gazową za pomocą systemu tchawek oraz mają ciało pokryte takim samym pancerzykiem jak i pająki). Wyobraźnie sobie teraz zwykłą, współczesną ważkę, a potem Meganeuropteris która miała ponad 50cm długości i 75cm w rozpiętości skrzydeł. Jeśli więc jej się udało, to bardzo możliwe, że pająkom również.

Użytkownik ebartek93 edytował ten post 14.08.2010 - 08:51

  • 0

#9

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zasadniczo poprzednie posty są zgodne z prawdą, bo rzeczywiście istnieją 2 czynniki uniemożliwiające stawonogom(w tym pajęczakom) osiągniecie większych rozmiarów. Pierwszym z nich jest właśnie układ oddechowy - bez względu na to, czy będą to tchawki czy płucotchawki, system ten jest bardzo mało wydajny. Drugi czynnik to zewnętrzny pancerz zbudowany z chityny(wielocukru). Jest on stosunkowo ciężki i choć sprawdza się w przypadku kilkucentymetrowych zwierząt, to z przyczyn mechanicznych uniemożliwia osiągnięcie większych rozmiarów. Mimo to, cwana matka natura potrafi nas zaskoczyć, bo jak donoszą odkrywcy, w karbonie żyła ważka Meganeuropteris (dla niezorientowanych: ważki również należą do stawonogów i prowadzą wymianę gazową za pomocą systemu tchawek oraz mają ciało pokryte takim samym pancerzykiem jak i pająki). Wyobraźnie sobie teraz zwykłą, współczesną ważkę, a potem Meganeuropteris która miała ponad 50cm długości i 75cm w rozpiętości skrzydeł. Jeśli więc jej się udało, to bardzo możliwe, że pająkom również.

Pancerzyk nie jest jakimś problemem bo wszystkie zwierzęta takiego typu linieją czyli zrzucaja starszy, "przyciasny" pancerz poczym chowaja się w jakś rozpadline i porastaja nowszym , wiekszym egzoszkieletem.
Dowód na to że to nie egzoszkielet jest problemem niech bedzi Macrocheira kaempferi -krab japoński . Stawonóg tak jak pajaki. Tak samo jak one ma egzoszkielet . Rózni się tylko tym ze zamiast płucotchawkami oddycha skrzelotchawkami (bo zyje w oceanie ). Dzieki rozwiazanemu problemowi skutecznej wymiany gazowej moze osiagać " nieco wieksze rozmiary"
Tu mamy młodociany egzemplarz :
Dołączona grafika
Podobnież gatunek ten dożywa 100 lat .Jest szczególnie dużym krabem; rozpiętość jego odnóży osiąga nawet 3 do 4 metrów (długość głowotułowia około 40 centymetrów) i waży około 20 kilogramów. Posiada wprawdzie stosunkowo mały głowotułów, ale za to ma imponujące odnóża.
Najwiekszy ladowy krab to Krab palmowy
Dołączona grafika
W jego przypadku linienie trwa około 30 dni, podczas których krab jest bezbronny i ukrywa się przed niebezpieczeństwami w norze. Potężne rozmiary (tułów ponad 40 cm) zawdziecza własnemu patentowi na oddychanie (wystepującym tylko w tym gatunku kraba):
Do oddychania służy im specjalny organ. Ten narząd może być określony jako ewolucyjne stadium pomiędzy skrzelami i płucami i jest jednym z najbardziej zdumiewających przystosowań krabów do ich środowiska. Znajduje się on w tylnej części głowotułowia. Składa się z tkanek podobnych do tych, z których zbudowane są skrzela, ale absorbują tlen raczej z powietrza niż z wody. Kraby używają swojej ostatniej pary odnóży do utrzymywania narządu oddechowego w czystości i nawilżania ich morską wodą. Narząd potrzebuje wody do prawidłowego funkcjonowania i kraby dostarczają ją przez uderzanie mokrymi nogami o gąbczaste tkanki aparatu oddechowego. Poza tym narządem oddechowym krab palmowy ma także dodatkowe szczątkowe skrzela. Jednak organ ten nie jest wystarczająco sprawny do dostarczania zwierzętom odpowiedniej ilości tlenu i kraby mogą przebywać pod wodą jedynie do kilku godzin.
  • 3



#10

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wszystko się zgadza, ale krab japoński może pozwolić sobie na większe rozmiary nie tylko ze względu na lepszą wymianę gazową, ale też dzięki życiu w wodzie, gdzie duży ciężar nie jest problemem. Większa zawartość tlenu w karbonie, która pozwoliła osiągać owadom wielkie rozmiary, nie przyczyniała się do powstania wielkich pająków. Dlatego nie sądzę, by dzisiaj osiągały takie rozmiary, gdy warunki życia dla stawonogów są znacznie gorsze.
  • 0



#11

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlatego nie sądzę, by dzisiaj osiągały takie rozmiary, gdy warunki życia dla stawonogów są znacznie gorsze.

Pod warunkiem braku znaczacych modyfikacji aparatu oddechowego . Co jak pokazałem na przykładach nie jest oczywiste.
Niemówimy tu że takie pajaki istnieja naprawdę. Udowadniam, ze jest mozliwość, że istnieją..

Co do masy to przypominam że samiec kraba palmowego to źródła mówią nawet o 17 kg wagi i długości ciała 1 m. zaś krab pacyficzny jważy około 20 kilogramów czyli róznica niezbyt wielka. Kraby palmowe zyja na lądzie , a nawet wspina się na drzewa. W wodzie jezeli utknie w jakiejś szczelinie to po prostu topi się. Więc jest zwierzęciem lądowym.

Użytkownik noxili edytował ten post 14.08.2010 - 13:24

  • 0



#12

fructus.
  • Postów: 74
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przepytywaliśmy sześciu przewodników z Baka” kontynuuje Gibbon „wszyscy widzieli te pająki raz czy dwa i wszyscy twierdzili, że byłyby one zdolne zabić człowieka


Tak... tyle, że nawet taki mały pająk, wielkości paznokcia, potrafi zabić człowieka :roll:

Temat dla mnie dość ciekawy, bo interesuję się pająkami. Natura ,jak się przekonaliśmy wiele razy, potrafi zaskakiwać. Taki gatunek z pewnością może bytować gdzieś na ziemi. Ale ten temat to na razie takie gdybanie, może kiedyś zostanie oficjalnie odkryty taki pajęczak. A opowieści tubylców, jak opowieści - mogą być wyolbrzymione.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych