Bardzo ładne zdjęcia.
Czym wykonujesz te zdjęcia, np powyższe, krakowski rynek. Jakiś obiektyw 'rybie oko' ?
Fajne, interesuję się, bo też czasem coś pstryknę
Napisano 14.04.2016 - 16:24
Bardzo ładne zdjęcia.
Czym wykonujesz te zdjęcia, np powyższe, krakowski rynek. Jakiś obiektyw 'rybie oko' ?
Fajne, interesuję się, bo też czasem coś pstryknę
Napisano 14.04.2016 - 19:51
A czy taki obiektyw zawsze zrobi 'jednakowe rybie oko' czy masz możliwość zmniejszyć kąt widzenia obiektywu ? Czy kąt zawsze jest jednakowy, a zmniejszyć można go ewentualnie kadrując zdjęcie ?
Napisano 14.04.2016 - 20:19
A czy taki obiektyw zawsze zrobi 'jednakowe rybie oko' czy masz możliwość zmniejszyć kąt widzenia obiektywu ? Czy kąt zawsze jest jednakowy, a zmniejszyć można go ewentualnie kadrując zdjęcie ?
To jest obiektyw stałoogniskowy czyli stale jest beczkowy obraz.Kadrować(crop) zawsze można w komputerze , Do mniejszych kątów używam innych obiektywów.choćby zestawowego "kita" 17-55mm. Ogólnie obiektywy zmiennoogniskowe są gorsze optycznie zwłaszcza w fotografii nocnej z racji słabszej transmisji kontrastu(np wokół świateł jest dużo wiecej flar i rozblasków).
Napisano 15.04.2016 - 07:34
Aa, tak przypszczałem, że obraz będzie stały, ale wolałem zapytać. Powiększyłeś moją wiedzę o obiektywach. Dzięki
Napisano 12.09.2016 - 12:33
Muzeum lokomotyw w Jaworzynie Śląskiej.
Ciekawostka to tu nakręcono ten teledysk Cleo
a wiele lat wcześniej jedna z lokomotyw "zagrała" w "Alternatywy 4" :
http://www.tvp.pl/se...16?start_rec=16
Napisano 12.09.2016 - 20:11
Jako dzieciak, pamiętam że fascynowały i przerażały mnie parowozy. (tak pamiętam jak jeszcze jeździły normalnie na trasach.) Często z kumplami chodziliśmy na Stację PKP aby pooglądać te potwory. Pewnego razu zapytałem maszynistę, który przetaczał skład towarowy na bocznicę, czy mnie przewiezie. I Zgodził się ) Niesamowite wrażenie. Do dzisiaj pamiętam każdy szczegół. Piękne wspomnienie.
Napisano 12.09.2016 - 21:30
Noxili tak, jak lubię oglądać Twoje zdjęcia tak tu trochę przesadziłeś z obróbką.
A mi się BARDZO podoba.
Dałem temu zresztą wyraz gdzie indziej.
Może nie na zdjęciu z "ludziami" ale lokomotywy wyszły przy tej obróbce... kosmicznie wyszły po prostu.
Moim faworytem jest "trójeczka" (chociaż "ósemka"... niepokojąco przyciąga wzrok )
Troszkę eksperymentuję z nowym programem(100 % przesiadka na linux) i czasem mnie ponosi.
A ten program to?
I tylko na Linuxie?
edit:
noxili - thx
Użytkownik pishor edytował ten post 12.09.2016 - 21:55
Napisano 12.09.2016 - 21:50
To jest Luminance HDR. Forki są pod windę (32 i 64 bitówki),Linux i MacOsa. Ściągnij z tąd
http://qtpfsgui.sourceforge.net/ Nawet nieźle to to działa. Darmowy całkowicie.
PS Userzy ubuntu mają to w Centrum Oprogramowania Ubuntu czyli takim ichnim odpowiedniku Google Play czy Sklepu Windows.
Pewnego razu zapytałem maszynistę, który przetaczał skład towarowy na bocznicę, czy mnie przewiezie. I Zgodził się )
Ja miałem fajniej bo mój dziadek i dwóch moich wujków było maszynistami. Jako nastolatek(11-12lat ) potrafiłem prowadzić elektrowóz ET22. Co ciekawe wiele lat później prawdopodobnie właśnie ten egzemplarz ET22 rozbił sie w katastrofie pod Szczekocinami.
Napisano 12.09.2016 - 23:15
Elektrowóz to jednak nie to samo co Parowóz Te wszystkie wajchy, ogień w piecu, gorąco i łańcuch (albo linka stalowa, pamiętam wajchę z zapadką, ale nie pamiętam do czego była podłączona) połączony z gwizdkiem. I te kłęby pary. Dla ośmiolatka to było coś niesamowitego. Dodatkowo pan maszynista, mówił mi co właśnie robi i dla czego. Wprawdzie niewiele wtedy z tego rozumiałem, ale tym bardziej była to dla mnie masakra:))))
Napisano 12.09.2016 - 23:49
Elektrowóz to jednak nie to samo co Parowóz Te wszystkie wajchy, ogień w piecu, gorąco i łańcuch (albo linka stalowa, pamiętam wajchę z zapadką, ale nie pamiętam do czego była podłączona) połączony z gwizdkiem. I te kłęby pary. Dla ośmiolatka to było coś niesamowitego. Dodatkowo pan maszynista, mówił mi co właśnie robi i dla czego. Wprawdzie niewiele wtedy z tego rozumiałem, ale tym bardziej była to dla mnie masakra:))))
Co fakt to fakt.Elektrowóz to taka krzyżówka konsoli elektrowni z wielka kierownicą( która służy tylko do ustalania szybkości jazdy ). Jazda elektrykiem taka trochę septyczna i stosunkowo mało emocjonująca.To trochę jak porównywać jazdę chopperem z jazdą wózkiem elektrycznym. Ale mimo wszystko wtedy jako dla dzieciaka frajda nieprawdopodobnie niesamowita.W muzeum w Jaworzynie najtrudniej było się dopchać do wnętrza lokomotywy: tyle dzieci .
Dzieciaki wejść weszły ale już żeby wyszły to "siłą" trzeba było je wyciągać.
Napisano 03.02.2018 - 18:34
Troszkę nie publikowałem wiec nazbierał sie fotek.
Na poczatek coś niezwykłego i pasującego do forum
Pamiętacie histerię 2012 roku ?Majowie , przepowiednie , Koniec Kalendarza , przepowiednie Lucyny Łobos, Enki inne cuda na kiju??
Te niepozorne rumowisko to podziemia pod kościołem na szczycie Ślęży. Tu miał się miała kryć maszyna Która Miała Ocalić Świat. , Tu wg pewnego znanego archeologa miąło być świątynia boga Żmija (to akurat było już bardziej prawdopodobne).
Czyli Panie i Panowie tak wygląda miejsce o którym chyba wszyscy słyszeli a o którym nikt nie chce jakoś pamiętać.Jak wchodziłem miałem nadzieję, że trochę bardziej będzie w klimacie wykopalisk Indiany skrzyżowanych z wykopaliskami w Wolfenstein. Początek nawet nawet...
Resztki klimatu psują nawrzucane bez składu i ładu jakieś współczesne śmieci , krzyz brzozowy , światek wymieszane kilkoma starymikamieniami i jeszcze podpisany hełm budowlany Tabliczka Relikty.Dobre sobie..Chyba PRL w wersji Barei. Masakra.
Na uspokojenie nieco fotek z okolic szczytu Slęży.
A taki mam widoczek na Ślężę jak jadę z mojej wioski do najbliższej Biedronki(tez w wiosce notabene). To po lewej to góry Sowie i Wałbrzyskie.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych