Napisano 24.06.2006 - 20:45
Napisano 24.06.2006 - 20:59
Napisano 25.06.2006 - 14:07
Tak, tutaj przyznaję rację - sprawdziłem dokładnie i faktycznie, istnieją takie modlitwy. Akurat modlitwa, jako duchowy kontakt z drugim, zmarłym człowiekiem niczym złym nie jest.Kolejno do każdego świętego jest modlitwa wymyślona, po co modlić sie do czegoś co stworzyli ludzie, bo wychodzi na to że człowiek modli się do drugiego zmarłego człowieka.
Katechizm na "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" tłumaczy "Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! ", nie zaś przytoczoną przez Ciebie frazę. Ona, jak już wspomniałem, nie jest taka prosta to wyjaśnienia.(..) Jestem Bogiem zazdrosnym...(...) Co tłumaczy katechizm na Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
Akurat czytając teksty modlitw do Świętych zauważyłem, że niemal w każdej z nich jest podkreślana tak czy inaczej wyższość Boga, tj. nigdy nie stawia się ich na równi z nim, jedynie prosi o ew. wstawiennictwo (co nie jest wbrew Boskiej Woli), co najwyżej podkreślając rolę, ale nie zmienia to faktu, że zawsze Bóg jest Panem, Najwyższą istotą. Nie widzę w tym sprzeczności.Modląc się do tych świętych łamiemy prawo Boże a ty uważasz że jest to nic złego.
Napisano 25.06.2006 - 14:14
Katechizm na "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" tłumaczy "Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! ",
Napisano 25.06.2006 - 14:15
Napisano 25.06.2006 - 14:20
Napisano 25.06.2006 - 14:58
Napisano 25.06.2006 - 15:07
Napisano 25.06.2006 - 15:26
Oczywiście, że to sugeruje. Bóg Starego Testamentu absolutnie nie uważa się za jedyne bóstwo. Inaczej nie wypowiadałby się na przykład w wielu miejscach, ze "jest Bogiem zazdrosnym". Bóstwa narodów żyjących obok Izraela są przez Stary Testament traktowane jako istoty nie mniej realne niż Jahwe. Stąd zresztą takie, nie inne brzemienie tego przykazania. To bóg tego właśnie plemienia. Rodu pochodzącego od Adama i Ewy, przez Abrahama, Izaaka itd, rozmnożonego w końcu w naród izraelski. Plemienny Bóg koczowniczego ludu. Dopiero w ramach zarówno rozwoju judaizmu, jak i po powstaniu chrześcijaństwa, roszczącego sobie pretensje do bycia religią uniwersalną, a nie rdzenną czy plemienną, zaczęto go postrzegać jako jedyne bóstwo. W starym Testamencie chodziło raczej o to, że Jahwe chciał mnieć monopol wśród wyznawców pochodzących z konkretnego ludu i dość okrutnie karał odstępców.W/g mnie, tłumaczenie powinno brzmieć : " Nie będziesz miał innych bogów oprócz Mnie."
Bo okreslenie "obok Mnie" , brzmi trochę dziwnie, zeby nie powiedzieć - niepokojąco.
Sugeruje, że mogą istnieć inni bogowie (?)
Napisano 25.06.2006 - 15:32
Otóż to. Zresztą Stary Testament ma silne powiązania m.in. z krainą mezopotamii i cywilizacjami tam się znajdującymi (poza tym określenie "Ogród Eden na Wschodzie" akurat dość dobrze do tego pasuje).Oczywiście, że to sugeruje. Bóg Starego Testamentu absolutnie nie uważa się za jedyne bóstwo. Inaczej nie wypowiadałby się na przykłąd w wielu miejscach, ze "jest Bogiem zazdrosnym". Bóstwa narodów żyjących obok Izraela są przez Stary Testament traktowani jako istoty nie mniej rewalne niż Jahwe. Stąd zresztą takie, nie inne brzemienie tego przykazania. To bóg tego właśnie plemienia. Rodu pochodzącego od Adama i Ewy, przez Abrahama, Izaaka itd, rozmnożonego w końcu w naród izraelski. Plemienny Bóg koczowniczego ludu. Dopiero w ramach zarówno rozwoju judaizmu, jak i po powstaniu chrześcijaństwa, roszczącego sobie pretensje do bycia religią uniwersalną, a nie rdzenną czy plemienną, zaczęto go postrzegać jako jedyne bóstwo. W starym Testamencie chodziło raczej o to, że Jahwe chciał mnieć monopol wśród wyznawców pochodzących z konkretnego ludu i dość okrutnie karał odstępców.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych