770 odpowiedzi w tym temacie

[Eury]

No więc tak ,gdy zacznę patrzyć na przedmiot przez pewien czas tępym wzrokiem to widzę w okół niego żółta czasami jakby przezroczysta otoczkę,czy to coś ma wspólnego z widzeniem aury?!

Nie można było zadać tego pytania w istniejącym temacie? Tematy scaliłem. Odpowiedzi jest sporo, m.in tutaj

SZUKANIE NIE BOLI!

[Kaju]

Ja widziałem na lekcji u swojej nauczycielki, na tle nieba (bezchmurnego) i to wyglądało tak jak np w gorący dzień nad drogą sie rozmazuje tak powietrze, bez zadnego koloru i długie na ok 5cm. Podejrzewam ze to powidok ale wole sie upewnic

[Wildens]

Mmm jak długo to widziałeś? Specjalnie starałeś się zobaczyć jej aurę, czy po prostu wyostrzonym wzrokiem "to" zobaczyłeś? Jeśli się starałeś, to na tle niebieskiego nieba, kolor niebieskiej aury może być nie widoczny.

[Kaju]

Zapatrzylem sie w jakis punkt za oknem (ptak? liść?) i nauczycielka stanęła tuz obok jakby mojego wzroku a ja cały czas patrzyłem sie na ten punkt i wtedy zobaczyłem jakby kątem oka tą "aure" . Ale nie starałem sie tego dostrzec bo nie sądziłem ze cos takiego jest mozliwe

[Wildens]

A co ze wzrokiem? Miałeś rozluźnione źrenice (leciutki zez, niostry obraz) czy patrzyłeś po prostu na ogół? I czy ta załóżmy, że aura była dokładnie w okół nauczycielki, czy wszędzie w obrębie twojego wzroku? I czy próbowałeś skupić wzrok właśnie na niej? Czy cały czas patrzyłeś w ten punkt?

[Kaju]

Hmmm... byłem rozluźniony, wzrok miałem chyba tępy (tak to sie nazywa? ) bo najpierw patrzyłem na ten punkt za oknem a potem jakby wpatrywałem sie w okno tak tępo własnie, aure widziałem na wiekszosci przedmiotów które były na tle tego okna (rosliny, szafka) ale tylko u nauczycielki była taka wielka i wyrazna.

[Wildens]

A inne rzeczy jakie miały kolory i jakie miały kolory "aury"?

[Kaju]

Przedmioty miały aury przezroczyste, i kolory zwykłe (tzn np szafka jak to szafka brązowa ) ale nie zwracałem na nie takiej uwagi jak na nauczycielke wiec mozliwe ze cos przeoczyłem.

[Wildens]

No więc to nie były aury.. bo każdy kolor/roślina/człowiek (ten ma wiele) kolor aury, więc odpada, że na tle niebieskiego nieba wszystkie wydawały się przezroczyste. Przykro mi

[artaya18]

jak bylam mala, zapytalam sie mamy dlaczego ma wokol twarzy taki obrys z zielonym zabarwieniem, mama mi opowiedziała że to może być jej aura, ale że malo osob je widzi.. po paru latach ta umiejetnosc zanikla ale pozniej znowu wrocila, z wieksza siłą - byc moze po prostu czesciej zdawalam sobie z tego sprawe. najlatwiej dostrzec sam Kolor aury u nauczyciela jak stoi na tle tablicy biala albo czarna,, najwyrazniej. Albo jak ktoś idzie, to sie ciagnie za nim taka smuga biala, u wszystkich widać białą, ale najtrudniej widziec kolory, czasami są a czasami po prostu trzeba sie skoncentrowac. ja mam aure koloru niebieskiego, obwodka blekitna a od razu przy rece coś jak indygo, sama niewem, taki niebieski mocniejszy z połączeniem fioletowego, roznie bywa :PP w zaleznosci od nastroju, a WY? jakie macie aury ?

[tabi]

eh, kolor aury jest zmienny, zaleznie od nastroju itd

[Five Psion]

Albo mam zwidy albo mam czarną aurę

[Pyziak]

to znaczy, że jesteś opętany przez demony!

[nter]

a może napiszecie coś o tej bardziej negatywnej stronie astrala tj. konsekwencjach jakie zaczynają się od widzenia aury. Faktycznie warto się nad tym zastanowić czy warto jak mówił Skrzypu.
Ogólnie rozwińmy temat drugiej strony medalu
Skrzypu rozwiń swój post 247

[Berith]

NIE!! Tylko nie Skrzypu!! On niech lepiej swoich postów nie rozwija - nie wiesz do czego on jest zdolny!!

Druga strona medalu widzenia aur? Cóż, uważam że to zbyt dużych (o ile w ogóle jakieś) konsekwencji mieć nie może. No chyba, że wolisz taki świat jaki widzisz teraz