770 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

Jasne. Czyli mając 1% jakiejś umiejętności możemy osiągnąć bardo dużo. Ponieważ ćwiczymy. Ćwiczymy, podnosimy swoje umiejętności a przede wszystkim siebie.

Zgadzam się z Tobą sam talent, jakieś umiejętności to za mało.

[ariene]

Nie ma czegos takiego jak "aura przdmiotów". Przedmioty mają aurę odbitą od naszych aur bądź innych stworzeń żywych. Tylko żyjące istoty posiadają aurę. Aura czasem nazywana jest duszą, bo tak jak dusza, znika gdy umieramy.

[lunatyk]

A może ona nie znika tylko odchodzi w inne miejsce?

[Mick St. John]

Ponoć Aurę widzimy trzecim okiem które jest po środku 2cm wyżej niż nasze standardowe oczy.

[Aidil]

Aura - inaczej promieniowanie.
Może być aura - ciała astralnego - uczuciowego.
- ciała astralnego - mentalnego.
- ciała przyczynowego.
- planetarnego .... itd.


Duszą - nad świadomość - możemy stosować wymiennie.
Dusza nie jest aurą.

Promieniowanie aury oraz jej kolor zależy od ciała. Zmienia się jej kolor, wibracja wraz z naszymi uczuciami i rodzajem myśli. Naszym rozwojem lub jego brakiem.

Aureola malowana nad głowami, jest właśnie aurą z poziomu ciała przyczynowego.

[ariene]

Nie powiedziałam że aura jest duszą tylko, że niektóre osoby tak na nią mówią, osoby które jeszcze nie dużo wiedza na jej temat, ale fakt, że znika jak umieramy... nie wiem jak to jest, ale wydaje mi się, że znika wraz z duszą, wraz z nami... nie wiem czy dośc jasno sie wyraziłam.
Ja tez widzę aure, pojawiło mi się to przy dorastaniu. Pierwszy raz jak ja zobaczyłam to nie wiedziałam co widzę, bo nigdy o tym nie czytałam. heh powiedziałam mamie, że widze cos kolorowego dookoła ciała .
Na ten temat jest całkiem sporo w internecie, przy okazji pisze też o pracy nad czakramami, co też bardzo pomaga.

[herbatka]

moj pierwszy post.
Aura mnie zainteresowała, poniewaz czesto lezac w łózku 'zawieszałam' wzrok na jakism przedmiocie i działo sie tak, ze własnie jakas poswiata byla, i powoli od boków i dolu obraz sie zlewał, zamazywał w jeden kolor. Ale to moze 'wina' soczewek kontaktowych i ich jakby 'odklejania' poniewaz jak nie mrugam nie sa nawodnione dobrze.
Zawsze myslalam ze to co czasami robie to złudzenie optyczne, jakies odbicie czy cos.
A też kiedys bedąc na targach zdrowia była kobieta, na ktorej stoisku były zdjecia ludzi na tle własnie kolorowych poswiat. Ale z tego co sie doczytałam tutaj. Aurze nie mozna zrobic zdjecia, wiec to jakas oszustka była, jak połowa tych 'szamanów' tam.
Ale ja nie o tym tutaj. I tak własnie dzisiaj o tym poczytałam, poszłam do pokoju i siedze na łózku i patrze: zółta lamka.. i skupiłam wzrok. Poświata była granatowa.. potem prubowałam sie skupic na czerwonym pudełku, ale wyszła mi taka poswiata zielono-niebieska bardzo jaskrawa i mysle, ze to było jakies odbicie swiatła, bo potem latała mi ta plama przed oczami, tak jak jest po patrzeniu w zarówkę lub słonce.
ale ta lampa... ale czy to byłoby takie łatwe?

[tybysh]

To nie jest widzenie aury...wszystko zależy od koloru przedmiotu/tła i oświetlenia...Już to pisałem jakieś 20 stron temu z rok temu ale widocznie nie jest to dla każdego takie oczywiste.

[herbatka]

ale to jest temat o aurze!
to jak mam patrzec i na co zeby zobaczyc to co inni?

przeczytałam tylko 5 stron i wszystkie komenatrze, wiem co sądzisz na ten temat.

[ariene]

Może spróbuj wziąść dośc dużą białą kartkę (np.A3), połóż na niej rękę i patrz i sie na nią. Nie wiem czy to odniesie jakiś skutek. Mój znajomy tak robił i powiedział, że działa. Ja nie wiem, nie próbowałam. Ale tak jak ktos wcześniej pisał weź jednolite przedmioty i postaw na np. biurku, które tez ma jednolity kolor. Z tą lampką to mogło być jej światło... bynajmniej na włączonej lampce nie próbuj.

[Mass]

Zacznijmy od tego, że Wy nie widzicie aury, a zaledwie rozmazany obraz. Oczy poprzez długi brak nawilżania i skupienie na jednym pukcie płatają figle. Przez to widzicie rozmazany obraz, co błednie interpretujecie jako aurę. Widzenia prawdziwej aury nie da się nauczyć. Po prostu albo się to ma, albo nie. Zresztą i tak większość tych co może ją zobaczyć (a ich ilość jest niewielka) widzi aurę tylko w astralu. Aurę ludzi, bo jak słusznie zauważył ktoś przede mną, przedmioty w ogóle nie posiadają aury.

[tybysh]

Herbatka,sposób podany w tym temacie nie jest sposobem na ujrzenie aury tylko na wywołanie powidoku,każdy człowiek,który nie jest niewidomy potrafi to zrobić,nie jest to zjawisko paranormalne,jest to zjawisko optyczne.Do widzenia aury trzeba mieć dar.

[London]

Eee tam dar. Wszystko jest do nauczenia, trzeba tylko poświęcić trochę czasu.

[tybysh]

Tyle,że do tego "widzenia aury" wystarczą 2 minuty,wg. mnie ten temat powinien zostać skasowany a na jego miejsce ktoś powinien napisać coś o prawdziwym dostrzeganiu aury.

[Mass]

Tyle,że do tego "widzenia aury" wystarczą 2 minuty,wg. mnie ten temat powinien zostać skasowany a na jego miejsce ktoś powinien napisać coś o prawdziwym dostrzeganiu aury.

Powidok to jeszcze coś innego. Powidok to jest złudzenie optyczne, które widzimy, gdy popatrzymy chwilę prosto w żarówkę, a następnie zamkniemy oczy. Będziemy widzieć na początku żółte, a potem stopniowo zmieniające barwy na coraz zimniejsze nieregularne kształty. Powidok nie występuje w sytuacjach, gdy nie patrzymy na obiekt, który jest źródłem światła. Zjawisko, o którym się tutaj piszę nazwałbym po prostu rozkojarzeniem wzroku, powodujące rozmycie się przedmiotu. Zresztą, żeby to osiągnąć nie trzeba się nawet koncentrować. Wystarczy zrobić lekkiego zeza.