malev piszesz:
"Ze mną się ostatnio dziwne rzeczy dzieją. na początku ( pół roku temu ) jak zacząłem ćwiczyć widziałem białą poświatę z dużą łatwością i wszędzie. "
pytam:
- Co to znaczy że dzieja się z Tobą dziwne rzeczy ?
- Białą poswiatę widziałeś gdzie i przy czym ?
piszesz:
"Potem zaczęły się pojawiać kolory prawdziwych aur, ale śladowo, mało i niewyraźnie. "
Odnoszę wraźenie że zacząłeś widzieć:
- powidok,
- promieniowanie ciałe energetycznego.
piszesz:
"Częste było zjawisko zagęszczonego powietrza które było mieszanką mleka i czasem jasnoniebieskiego lekko fioletowo białego nie wiadomo czego przesłaniającego niczym we mgle wszystko dookoła najczęściej oprócz miejsca na które patrzyłem. "
pytam:
- W jakich sytuacjach widziałeś zagęszczoną materie astralną ?
piszesz:
"Oprócz tego elementy mojego ciała w lustrze i bezpośrednio oraz niektóre przedmioty rozmywały mi się w tle i autentycznie znikały. Najczęściej głowa w lustrze. Najłatwiej było gdy ubranie nie zasłaniało ciała. Mogłem sobie tak na zawołanie robić... O_O Za głową było widać rozmyty kolor tła za moimi plecami. Najczęściej biały albo jasnobrązowy bo na takich ćwiczyłem. [ Wszystko co powyżej dzieje się podczas jednostajnego wpatrywania się w jakiś punkt, spontanicznie prawie nigdy się nie pojawia ]"
-Zaczynając widzieć na poziomie astralnym, na ten moment, przestajemy widzieć poziom fizyczny. Koncentrujac się na przedmiocie lub punkcie wprowadzałeś się w stan w którym przechodziłeś na
widzenie astralne. Stan rozluznienia podobnie jak koncentracji pozwala również wyzwolić w nas umiejetność postrzegania astralnego, wtedy gdy potrafimy się już sami dostroić do wibracji obserwowanej przestrzeni.
piszesz:
"Potem przestałem tak aktywnie ćwiczyć; czasem sporadycznie i krótko. Obecnie widzę białą poświatę, kompletnie nie widzę
aury kolorów. "
pytam:
Co było tematem Twoich obserwacji, przedmioty czy organizmy żywe?
piszesz:
"Za to jak próbuję wykonać ćwiczenie z dwoma kołami czerwonym i niebieskim plus kropka na środku - nagle zaczynam widzieć przed sobą sporawe jasnoniebieskie-fioletowe fale energii podobne do ognia z kuchni gazowej : P najwyraźniej bardzo powoli omywające moją twarz. Są dość wyraźne i czuję fizycznie jak każda pojedyncza fala przechodzi mi po skórze. O_O "
Postarałabym się koncentrować nadal na temacie, czyli na obserwacji kolorów.
To czego doświadczyłeś może być zwykłą fiksacją. Mogłeś również dostrzec materię eteryczną bedącą elementem przestrzeni lub elementem z któregoś Twojego subtelnego ciała.
piszesz;
"Coś podobnego działo się wcześniej też ale nie tak wyraźnie. Tylko DLACZEGO DO CHOLERY nie mogę zobaczyć
aury kolorów, które powinny być łatwiejsze!!! : (( Obecnie widzę również np. aurę ręki mimo, że bardzo niewyraźnie i z przerwami (jasno niebieska). Za to skóra zmienia kolor na różowawo-niebieski po niecałej minucie, ale to chyba coś w rodzaju powidoku skóry czy innego złudzenia, bo to chyba nie aura.
uważam:
Każda dziedzina wymaga systematyczności, ta również. W tej dziedzinie widzenia astralnego rozwijamy lub tworzymy dopiero połączenia pozwalające mam zacząć widzieć w tamtym wymiarze.
Uczymy się również koncentracji która jest konieczna aby osiagnąć na przykład ten cel.
Uczymy się także pozyskiwać energię jaką wykorzystujemy do pracy na wyższym, suptelniejszym pozimie jaki jest dla nas świat astralny.
piszesz:
Uprawiam Taichi chuan i i liq chuan, okazjonalnie medytuję, wykonuję ćwiczenia stymulujące czakry i czasem magazynujące energię, a trzecie oko regularnie mnie świerzbi bez wyraźnego powodu, więc teoretycznie powinno mi pójść łatwiej, ale może coś jest nie tak z moimi predyspozycjami.
Czy ktoś może zaoferować jakieś światłe refleksje : P ? Szczególnie admin bardzo rzeczowo się wcześniej wypowiadał : ]
PS. Uczyłem się z książki Roberta Bruce'a Astral Dynamics między innymi.
[/quote]
pozdrawiam,
Aidil.
Użytkownik Aidil edytował ten post 22.10.2010 - 08:54