Ophelia, jest trochę inaczej niż ty twierdzisz. Synestezja występuje u około 1 osoby na 2000 tysiące. To jest najpewniej przyczyna widzenia aury.
a najważniejsze dlaczego widziane te same przedmioty zmieniają swój kolor wielkość stan skupienia jasność...
Nie wiem gdzie o tym czytałaś. Pewnie takie coś występuje u niektórych ludzi. No ale jeśli coś zmienia stan skupienia, czyli np. woda zamienia się w lód to musi być to jakieś złudzenie danej osoby. No chyba że naprawdę woda zamarza i wszyscy inni obserwatorzy potwierdzają że tak się dzieje.
A pamięć wody nigdy nie została udowodniona. Nigdy nie wykazano że jest to niepodważalny fakt http://pl.wikipedia....i/PamiÄÄ_wody Jest to jedynie niepotwierdzona hipoteza. Może ktoś kiedyś udowodni, że taka pamięć istnieje, ale na razie nie mam żadnych powodów żeby w to wierzyć.
Poczytaj http://www.sne.pozna...pamiec_wody.pdf
to też http://arkadiusz.jad...uce-pamiec-wody
Każde zjawisko uznaje się za udowodnione jeśli w tych samych warunkach laboratoryjnych da się je powtórzyć i otrzymać podobne lub te same wyniki. Dlatego jeden przykład ,,udanego" eksperymentu nie jest dowodem na nic. Dopiero wtedy gdy inni dojdą do tych samych wyników to możemy mówić o dowodzie. To jest podstawowa zasada metod naukowych.
Ale nie wiem co to ma wspólnego z aurą. Czyżby pamięć wody wytwarzała widzialną aurę? heh.. no bez przesady.
a przecież sama woda potrafi przewodzić ciepło, prąd (który podobno w nas płynie oraz nawet dźwięk.!!
ciepło-tak, dźwięk-tak, ale prądu sama woda nie przewodzi. To jony metali zawarte w wodzie przewodzą prąd. Też nie wiem co to ma wspólnego z aurą.
weź pod uwagę jeszcze że naukowcy teraz odkryli dzieki specjalnej kliszy że świecimy że cżłowiek posiada w sobie światło. najwiecej w dłoni i stopach.
Każde ciało o temperaturze większej od zera bezwzględnego emituje promieniowanie cieplne. Czyli zwierzęta też i rośliny, a nawet przedmioty.
Takie promieniowanie jest niewidzialne dla człowieka.
Aidil energię daje nam pożywienie które zjadamy a nie jakaś wymyślona energia eteryczna. Nie pisz takich bajek.
Promieniowanie cieplne.? baran i ignorant jesteś.. i tyle.
Światło widzialne – ta część promieniowania elektromagnetycznego, na którą reaguje siatkówka oka człowieka w procesie widzenia.
W wyniku reakcji chemicznych, które w nas zachodzą, uwalnia się nie tylko energia w postaci ciepła, ale też niewielka ilość fotonów - cząsteczek światła. Badacze sądzą, że 40 procent światła to skutek reakcji chemicznych stale zachodzących na skórze naszych rąk, gdy ta reaguje z tlenem. Jako że olej mineralny powodował zwiększenie ilości światła, badacze twierdzą również, że 60 procent światła może być efektem reakcji chemicznych mających stale miejsce wewnątrz skóry.
F - O -T - O - N - Ó - W W fizyce foton jest kwantem pola elektromagnetycznego, np. widzialnego światła.
Dowód na emisję światła widzialnego przez ciało ludzkie przeprowadzili japońscy naukowcy z Tohoku Institute of Technology w Sendai - Masaki Kobayashi i Daisuke Kikuchi. Umieścili oni ekstra czułe kamery, zdolne do wykrycia i sfotografowania pojedynczego fotonu na specjalnej konstrukcji w zupełnie ciemnym pokoju.
Dziękujemy panie wszystko wiedzący za pana udział w dyskusji forum wniósł tyle do świata i popisał się pan "odkrywaniem nowych horyzontów" przy panu Kolumb pływał by w kółko. On by Panu pokazał jak postawił JAJKO.
))
Gdy oświetlenie jest słabe, czopki przestają pracować i nie rozpoznajemy wtedy barw. Zaczynają wtedy odpierać pręciki, które pozwalają widzieć jednobarwne przedmioty przy słabym oświetleniu, rejestrując ich natężenie. Pręciki zawierają barwnik zwany rodopsyną. Rodopsyna jest bardziej czułą na kolor niebieski i zielony, natomiast wykazuje małą czułość na kolor czerwony, który w nocy odbieramy prawie tak jak czarny. Czułość odbieranego światła przez pręciki jest więc przesunięta bardziej w stronę fal krótszych (nadfioletu), co pokazuje wykres zamieszczony obok.
Naturalnymi źródłami są ciała ogrzane do temperatury ponad 700°C. - który człowiek emituje taaaaką fale ciepła.?chyba tylko jak mu sie tyłek pali.
nie chodzi o energię która krąży wokół nas z mechanicznej - w ciepłą - w świetlną i inna z innej a o WIDZIALNĄ. tylko może nie przez wszystkich.
a tutaj więcej trochę na temat
http://www.crx1975.u...005_matryca.htm Brzmi to jak fantazja, ale nie jest niemożliwe. Przecież bio-wzorce, szablony życia to zmagazynowana pamięć o tym wszystkim, co kiedykolwiek się narodziło i umarło - to bank informacji, do którego być może odkrywamy właśnie drogę.
Czy istnieją jednak jakiekolwiek dowody na to, że życie ma charakter elektromagnetyczny? I czy ktokolwiek widział niefizyczne ciało człowieka, obecnie znacznie częściej nazywane biopolem!
Koncepcja, że wszystkie organizmy żywe emanują subtelną, quasi-fizyczną energią, jest znana od bardzo dawno. Można ją spotkać w wielu kulturach starożytnych: w Indiach, Egipcie, Rzymie, Grecji, a także w Meksyku czy Peru. Paracelsus, który już w XVI wieku twierdził, że człowiek jest mikrokosmosem Natury.
Poświęcił temu zagadnieniu wiele miejsca w swych pracach traktujących o alchemii. Zacytujmy fragment:
Siła życiowa nie jest zamknięta w człowieku, lecz promieniuje wokół niego w postaci świecącej otoczki, która może oddziaływać na odległość. Za pomocą owych, po części naturalnych promieni wyobraźnia człowieka może wywoływać chorobę łub zdrowie. (...) Nasze myśli nie są niczym innym jak magnetycznymi emanacjami, które, uciekając z naszego umysłu, wnikają w inne ludzkie głowy...
Do energii elektromagnetycznej, jaką uzdrowiciel może przekazywać choremu, odnosił się też w XVIII wieku Franz Anton Mesmer. Głosił on, że każde ciało ożywione oddziałuje na inne ciała z pomocą wibracji eteru. W połowie XIX wieku opis podobnej energii dał baron Karl von Reichenbach, który nazwał tę energię siłą odyczną (sanskr.: przenikający wszędzie).
Kirlianowska fotografia dłoni