Skocz do zawartości


Zdjęcie

Widzenie Aury


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
770 odpowiedzi w tym temacie

#736

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Umysł to pojęcie abstrakcyjne, nie da się go zobaczyć. To tak jak z miłością, złością i ogólnie emocjami. Da się to zmierzyć od strony biologicznej ale to nadal są zjawiska abstrakcyjne.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 26.11.2010 - 22:01

  • 0



#737 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Swietnie sie z Toba rozmawia, raz aura jest, raz jej nie ma. Raz mozna ja zobaczyc, a innym razem nie bardzo. W zaleznosci jak Ci pasuje do "dyskusji"... A tak naprawde to trujesz i trollujesz.
Ps. to sie nazywalo chyba upierdliwosc ignorancka, a moze ignorancja upierdliwa...o matko juz mnie tak skolowales, ze sama nie wiem.
  • 1

#738 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

(...)
Ps. to sie nazywalo chyba upierdliwosc ignorancka, a moze ignorancja upierdliwa...o matko juz mnie tak skolowales, ze sama nie wiem.

Do niedawna myślałem, że widzenie aury jest czymś normalnym - okazało się, że spora część tego nie widzi; ale zaskoczony jestem negowaniem istnienia samego zjawiska...

A z tym gostkiem od udowadniania, co Cię skołował - to bardziej jak z tą wodą co nie przewodzi ale przewodzi, bo czysta nie przewodzi, ale trudno ją uzyskać, więc normalna przewodzi, tyle że nie jest czysta, więc mąci nam w teorii... (to dla tych, co mieli siłę poczytać cały temat).
  • 1

#739

OPHELIA.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ophelia nie wiem o co ci chodzi i co to ma wspólnego z aurą. Skończ gadać o tej wodzie jak tego nie rozumiesz.



z Panem skończyłam rozmawiać to była odpowiedź do NIEDOSKONAŁEGO. Jednak powiem najprościej jak umiem

woda (zwykła!! destylowana zabija) + 70% w organizmie człowieka tej wody + kryształy wody (pamięć wody) czyli odzwierciedla nasze emocje + woda przewodzi prąd czyli organizm TEŻ W naszym organizmie nieustannie zachodzi proces emisji pola elektromagnetycznego (Fotografia_kirlianowska) + światło widzialne emitowane przez człowieka (fotony) = AURA

pomijając to wszystko co pisałam wcześniej że człowiek ciągle ewoluuje, że są tacy jak savanci i że niektórzy jak oni mogą mieć dodatkowe połączenia w mózgu które to lub tamto umożliwiają. Inaczej nadal byśmy wyglądali jak neandertalczycy Uga Uga i do jaskini.

* Pamięć wody - a co do tego to chce sie odnieść że badanie doświdczające tego zjawiska byly nie kompetentne bo niewzieli jeszcze pod uwagę emocji badaczy które mogły wplynąć negatywnie nawet na naklejke (kocham cię) jak i pozytywnie temu sie niezgadzaly wyniki moim zdaniem... twierdzili że od ładnej muzyki jak puszczą będą ładniejsze kryształy lub naklejki "uśmiechnij się" ale nie brali pod uwagę że ludzie podchodzą do różnych rzeczy z różnymi emocjami więc i na wodę mogli przenieść do naklejki "uśmiechnij się" negatywną emocje lub obraz w pamięci. durnota.

Użytkownik OPHELIA edytował ten post 27.11.2010 - 01:08

  • 2

#740

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

mag-21, ten twój ostatni wpis jest skierowany do mnie? Chyba mnie z kimś pomyliłaś. Gdzie ja niby pisałem że wierzę w aurę, albo że jestem pewny jej istnienia? Nic takiego nie pisałem Cały czas utrzymuję że aura nie istnieje i jest wymysłem, ale też w większości przypadków jest powidokiem. Istnieje tylko w umyśle obserwatora. To tak jak z halucynacjami wzrokowymi. Jeśli ktoś widzi białe myszki to nie znaczy że te myszki naprawdę istnieją. Rozumiesz?

W naszym organizmie nieustannie zachodzi proces emisji pola elektromagnetycznego (Fotografia_kirlianowska) + światło widzialne emitowane przez człowieka (fotony) = AURA


Już pisałem że: wszystkie żywe istoty emitują pewną ilość światła, choć jest ona tak niewielka, że bardzo trudno ją wykryć. Nasz własny, biologiczny blask jest tysiąckrotnie słabszy niż wrażliwość oka ludzkiego, więc jedyna szansa na jego wykrycie to skorzystanie ze skomplikowanej aparatury.
Trzeba mieć specjalny aparat, który jest tak wrażliwy, że potrafi wychwycić światło już na poziomie pojedynczego fotonu. Mimo to, sprawa nie jest wcale taka prosta. Aparat musi być przechowywany w temperaturze -120 stopni Celsjusza, w szczelnym, całkowicie pozbawionym światła pomieszczeniu. Osoba uwieczniana na kliszy także musi znajdować się w absolutnych ciemnościach..
Bez spełnienia tych warunków zobaczenie tych minimalnych ilości fotonów jest niemożliwe. Mimo to widzący aurę twierdzą że widać ją w normalny dzień i że rozchodzi się na odległość nawet pół metra.
Skoro twierdzisz że to są fotony to dlaczego trzeba budować specjalne kamery żeby je zobaczyć? Przecież to jest światło widzialne.

pomijając to wszystko co pisałam wcześniej że człowiek ciągle ewoluuje, że są tacy jak savanci i że niektórzy jak oni mogą mieć dodatkowe połączenia w mózgu które to lub tamto umożliwiają. Inaczej nadal byśmy wyglądali jak neandertalczycy Uga Uga i do jaskini.


Savanci nie prześcigają nas w ewolucji, po prostu ich mózgi są inaczej zbudowane niż nasze, do końca nie wiadomo co ich wyróżnia ale są różne teorie które można brać jako wiarygodne i w końcu uda się je potwierdzić. A po za tym savanci to osoby które poza niezwykłymi umiejętnościami są nieprzystosowane do normalnego życia i wymagają pomocy innych osób.


A teraz coś o pamięci wody i z tym związanej homeopatii

W zeszłorocznym, listopadowym zeszycie British Medical Journal opublikowano wyniki badań bardzo skrupulatnie wykonanych przez grupę holenderskich lekarzy z Uniwersytetu w Amsterdamie. Badania te dotyczyły sprawdzenia skuteczności leczenia lekami homeopatycznymi dzieci cierpiących na często nawracające zapalenia górnych dróg oddechowych. Badania przeprowadzono na grupie 175 dzieci, z których 84 dostawało placebo. Badania przeprowadzono w klasyczny sposób, przy stosowaniu podwójnie ślepej próby, tzn. lekarze przygotowujący leki nie wiedzieli, które dziecko dostanie tzw. lek homeopatyczny, a które placebo. Same dzieci nie były zupełnie zorientowane w prowadzonych badaniach ponieważ ich średni wiek na początku badań wynosił 2-4 lat. Wyniki leczenia były oceniane w sposób obiektywny, a całość opracowana przy pomocy specjalistów statystyki medycznej. Wyniki tego eksperymentu medycznego był jednoznaczny: podawanie leków homeopatycznych nie wpłynęło ani na częstotliwość powtarzających się stanów zapalnych dróg oddechowych, ani na możliwość zmniejszenia dawki podawanych antybiotyków, ani na zmniejszenie liczby wskazań do tonsilektomii. Całość doświadczenia była kontrolowana przez komitet Etyczny Uniwersytetu.
http://www.psychoman...ia-absurdum.htm

i dalej o tym dlaczego pamięć wody jest absurdalna


1. Rozcieńczenie 1:10400 (mniej niż jeden atom we Wszechświecie) to oczywiście piramidalna bzdura, którą mógł wymyślić tylko oszust lub kompletny ignorant. Tak zwane roztwory homeopatyczne, to w rzeczywistości roztwory, w których stężenie substancji leczniczej nie jest nawet w przybliżeniu znane." Teoretycznie" obliczone stężenia bardzo rozcieńczonych roztworów sporządzonych metodą kolejnych rozcieńczeń są na ogół dalekie od rzeczywistości, ponieważ nie bierze się w nich pod uwagę, że nawet najczystsza woda używana w laboratorium zawiera: a) praktycznie cały układ okresowy oraz tysiące związków organicznych, a także b) koloidy.

Ad a) Oczywiście stężenia zanieczyszczeń w specjalnie oczyszczanej wodzie używanej w laboratorium są na ogół małe, ale konkretne i realne: tysiące i miliony molekuł w litrze. Wśród tych substancji znajduje się prawdopodobnie sama substancja "lecznicza" lub związki chemiczne, które wchodzą z nią w reakcje chemiczne. Jeżeli np. używana w laboratorium woda zawiera 10-18 mol /dm3 interesującej nas substancji, to metodą kolejnych rozcieńczeń w żaden sposób nie da się otrzymać roztworu o stężeniu poniżej 10-18 mol/dm3. To oczywiście nie stanowi żadnego problemu, bo przy tak małym stężeniu wpływ substancji na właściwości roztworu jest na ogół zaniedbywalnie mały, więc szkoda czasu, aby takie zanieczyszczenia analizować lub usuwać.

Ad b) Koloidy to niewidoczne gołym okiem cząstki ciał stałych, które adsorbują różne molekuły, a przez to powodują, że w bardzo rozcieńczonych roztworach substancje nie są równomiernie rozłożone w całej objętości roztworu. Nieprawdą jest więc, że np. pobierając 1 cm3 roztworu o stężeniu 10-18 mol/dm3 pobieramy 10-21 mola.

2. Pojęcia "pamięć wody" używano w różnych kontekstach (niekoniecznie związanych z homeopatią) celem wyjaśnienia wyników doświadczalnych niezgodnych ze zdrowym rozsądkiem. Wcześniej lub później okazywało się, że winna była brudna probówka lub inny równie prozaiczny powód. O właściwościach fizycznych i chemicznych oraz ewentualnych efektach fizjologicznych roztworów wodnych decyduje ich obecny stan określony przez temperaturę, ciśnienie i stężenia poszczególnych składników, a nie to, w jaki sposób roztwór przygotowano. W miarę czysta woda ma właściwości niezależne od obecnych w niej uprzednio składników, o ile składniki te faktycznie usunięto, a przy okazji (celowo lub przypadkowo) nie wprowadzono na ich miejsce innych.

Prof. dr hab. Marek Kosmulski
KATEDRA ENERGETYKI I ELEKTROCHEMII
WYDZIAŁ ELEKTROTECHNIKI I INFORMATYKI
POLITECHNIKA LUBELSKA
http://www.psychoman...as-oszustow.htm

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 27.11.2010 - 16:07

  • 2



#741

Kutasiewicz.
  • Postów: 46
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

..................................

Edycja: Przemo
  • -2

#742

OPHELIA.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mag-21, ten twój ostatni wpis jest skierowany do mnie? Chyba mnie z kimś pomyliłaś. Gdzie ja niby pisałem że wierzę w aurę, albo że jestem pewny jej istnienia? Nic takiego nie pisałem Cały czas utrzymuję że aura nie istnieje i jest wymysłem, ale też w większości przypadków jest powidokiem. Istnieje tylko w umyśle obserwatora. To tak jak z halucynacjami wzrokowymi. Jeśli ktoś widzi białe myszki to nie znaczy że te myszki naprawdę istnieją. Rozumiesz?

W naszym organizmie nieustannie zachodzi proces emisji pola elektromagnetycznego (Fotografia_kirlianowska) + światło widzialne emitowane przez człowieka (fotony) = AURA


Już pisałem że: wszystkie żywe istoty emitują pewną ilość światła, choć jest ona tak niewielka, że bardzo trudno ją wykryć. JA TO POWIEDZIAŁAM Nasz własny, biologiczny blask jest tysiąckrotnie słabszy niż wrażliwość oka ludzkiego, więc jedyna szansa na jego wykrycie to skorzystanie ze skomplikowanej aparatury.
Trzeba mieć specjalny aparat, który jest tak wrażliwy, że potrafi wychwycić światło już na poziomie pojedynczego fotonu. Mimo to, sprawa nie jest wcale taka prosta. Aparat musi być przechowywany w temperaturze -120 stopni Celsjusza, w szczelnym, całkowicie pozbawionym światła pomieszczeniu. Osoba uwieczniana na kliszy także musi znajdować się w absolutnych ciemnościach..
Bez spełnienia tych warunków zobaczenie tych minimalnych ilości fotonów jest niemożliwe. Mimo to widzący aurę twierdzą że widać ją w normalny dzień i że rozchodzi się na odległość nawet pół metra.
Skoro twierdzisz że to są fotony to dlaczego trzeba budować specjalne kamery żeby je zobaczyć? Przecież to jest światło widzialne. - WYTŁUMACZONE też odpowiedziałam

pomijając to wszystko co pisałam wcześniej że człowiek ciągle ewoluuje, że są tacy jak savanci i że niektórzy jak oni mogą mieć dodatkowe połączenia w mózgu które to lub tamto umożliwiają. Inaczej nadal byśmy wyglądali jak neandertalczycy Uga Uga i do jaskini.


Savanci nie prześcigają nas w ewolucji, po prostu ich mózgi są inaczej zbudowane niż nasze, do końca nie wiadomo co ich wyróżnia ale są różne teorie które można brać jako wiarygodne i w końcu uda się je potwierdzić. A po za tym savanci to osoby które poza niezwykłymi umiejętnościami są nieprzystosowane do normalnego życia i wymagają pomocy innych osób.

Innych osób.? buhaha suprise wcale że nie.! tobie pojęcia się mylą chcesz prześcigać mnie w moich tematach.?? słabo... wypowiadasz sie na temat który nawet dokładnie nie sprawdziłeś... jedni są drudzy nie są niepełnosprawni a najlepszym przykładem jest Geniusz matematyczny nazywa się Daniel Tammet a jego historia jest niezwykła - i oprócz niego jeszcze paru innych by sie znalazło.. chociażby jeden z nich który jest żywym pamięciowym kalendarzem i jest zupełnie normalny jak Daniel.


A teraz coś o pamięci wody i z tym związanej homeopatii

W zeszłorocznym, listopadowym zeszycie British Medical Journal opublikowano wyniki badań bardzo skrupulatnie wykonanych przez grupę holenderskich lekarzy z Uniwersytetu w Amsterdamie. Badania te dotyczyły sprawdzenia skuteczności leczenia lekami homeopatycznymi dzieci cierpiących na często nawracające zapalenia górnych dróg oddechowych. Badania przeprowadzono na grupie 175 dzieci, z których 84 dostawało placebo. Badania przeprowadzono w klasyczny sposób, przy stosowaniu podwójnie ślepej próby, tzn. lekarze przygotowujący leki nie wiedzieli, które dziecko dostanie tzw. lek homeopatyczny, a które placebo. Same dzieci nie były zupełnie zorientowane w prowadzonych badaniach ponieważ ich średni wiek na początku badań wynosił 2-4 lat. Wyniki leczenia były oceniane w sposób obiektywny, a całość opracowana przy pomocy specjalistów statystyki medycznej. Wyniki tego eksperymentu medycznego był jednoznaczny: podawanie leków homeopatycznych nie wpłynęło ani na częstotliwość powtarzających się stanów zapalnych dróg oddechowych, ani na możliwość zmniejszenia dawki podawanych antybiotyków, ani na zmniejszenie liczby wskazań do tonsilektomii. Całość doświadczenia była kontrolowana przez komitet Etyczny Uniwersytetu.
http://www.psychoman...ia-absurdum.htm

i dalej o tym dlaczego pamięć wody jest absurdalna


1. Rozcieńczenie 1:10400 (mniej niż jeden atom we Wszechświecie) to oczywiście piramidalna bzdura, którą mógł wymyślić tylko oszust lub kompletny ignorant. Tak zwane roztwory homeopatyczne, to w rzeczywistości roztwory, w których stężenie substancji leczniczej nie jest nawet w przybliżeniu znane." Teoretycznie" obliczone stężenia bardzo rozcieńczonych roztworów sporządzonych metodą kolejnych rozcieńczeń są na ogół dalekie od rzeczywistości, ponieważ nie bierze się w nich pod uwagę, że nawet najczystsza woda używana w laboratorium zawiera: a) praktycznie cały układ okresowy oraz tysiące związków organicznych, a także b) koloidy.


Ad a) Oczywiście stężenia zanieczyszczeń w specjalnie oczyszczanej wodzie używanej w laboratorium są na ogół małe, ale konkretne i realne: tysiące i miliony molekuł w litrze. Wśród tych substancji znajduje się prawdopodobnie sama substancja "lecznicza" lub związki chemiczne, które wchodzą z nią w reakcje chemiczne. Jeżeli np. używana w laboratorium woda zawiera 10-18 mol /dm3 interesującej nas substancji, to metodą kolejnych rozcieńczeń w żaden sposób nie da się otrzymać roztworu o stężeniu poniżej 10-18 mol/dm3. To oczywiście nie stanowi żadnego problemu, bo przy tak małym stężeniu wpływ substancji na właściwości roztworu jest na ogół zaniedbywalnie mały, więc szkoda czasu, aby takie zanieczyszczenia analizować lub usuwać.

Ad b) Koloidy to niewidoczne gołym okiem cząstki ciał stałych, które adsorbują różne molekuły, a przez to powodują, że w bardzo rozcieńczonych roztworach substancje nie są równomiernie rozłożone w całej objętości roztworu. Nieprawdą jest więc, że np. pobierając 1 cm3 roztworu o stężeniu 10-18 mol/dm3 pobieramy 10-21 mola.

1.niema to to nic do rzeczy.

2. Pojęcia "pamięć wody" używano w różnych kontekstach (niekoniecznie związanych z homeopatią) celem wyjaśnienia wyników doświadczalnych niezgodnych ze zdrowym rozsądkiem. Wcześniej lub później okazywało się, że winna była brudna probówka lub inny równie prozaiczny powód. O właściwościach fizycznych i chemicznych oraz ewentualnych efektach fizjologicznych roztworów wodnych decyduje ich obecny stan określony przez temperaturę, ciśnienie i stężenia poszczególnych składników, a nie to, w jaki sposób roztwór przygotowano. W miarę czysta woda ma właściwości niezależne od obecnych w niej uprzednio składników, o ile składniki te faktycznie usunięto, a przy okazji (celowo lub przypadkowo) nie wprowadzono na ich miejsce innych.

A co mnie twoja nie konwencjonalna homeopatia ?? jak nie oskarżasz o schizofrenie to białą gorączkę... nie pij tyle. jak kolega powiedział a co do pamięci wody to badania są niekompetentne i do powtórzenia!! tak jak napisałam.


  • 0

#743

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co mnie twoja nie konwencjonalna homeopatia ?? jak nie oskarżasz o schizofrenie to białą gorączkę... nie pij tyle. jak kolega powiedział a co do pamięci wody to badania są niekompetentne i do powtórzenia!! tak jak napisałam.

Nie traktuję poważne ludzi którzy potrafią napisac jedno zdaniczko "nie pij tyle" i nic poza tym, to świadczy o ich słabości, to jest takie zwykłe beblanie.

Zgadzam się badania niejakiego Jacques Benveniste są niekomptetentne i nierzetelne i nie zostały powtórzone w innych wiarygodnych badaniach.


1.niema to to nic do rzeczy.


Ma, do pamięci wody ma bardzo wiele. Ogólnie stwierdzeni że emocje badających miały jakiś wpływ na wyniki badań jest tak komiczne i żałosne, że nie powinienem tego nawet komentować. Każdy normalny człowiek wie że to nie ma nic do rzeczy. Żadne myśli nie mają na to wpływu. To mi przypomina pewne badania z jakimś telepatą który rzekomo miał wpływać na biologię roślin. Podobno koleś telepatycznie sprawiał że rośliny usychały.
Przecież gdyby emocje badaczy miały jakiś wpływ na badania to większość tych samych badań kończyłoby się różnymi rezultatami. Raz by wyszło że dany lek pomaga, a raz że nie pomaga. Nic by się nie dało dobrze zbadać. W ogóle każde badanie by było kwestionowane, że to wina badaczy, bo nie myśleli pozytywnie.

A co do savantów:
Daniel Paul Tammet (ur. 31 stycznia 1979 w Londynie) - brytyjski sawant autystyczny, obdarzony ponadprzeciętnymi umiejętnościami arytmetycznymi i językowymi, cierpiący na epilepsję, oraz zespół Aspergera

No tak całkowicie zdrowy koleś, ma zespół Aspergera. Tak, zdrowy jak byk.
Do dnia dzisiejszego opisano ok. 100 przypadków sawantyzmu, charakterystyczne cechy większości z nich to IQ w zakresie 40-70, choć nierzadko ponad 114
Sawant (z franc. savant: uczony, dawniej stosowany termin: genialny głupiec uznawany jest dziś za niepoprawny) - osoba z jednej strony upośledzona (np. autystyczna), z drugiej posiadająca zdolności w stopniu genialnym. W każdym przypadku odznaczająca się doskonałą pamięcią.

Niewiele napisałaś, dlatego trudno mi napisać coś rozwlekłego. Postaraj się bardziej, bo twój poziom spada, zaczynasz pisać tak jak ten flipflava.
  • 0



#744

OKSBartekOKS.
  • Postów: 13
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chciałbym wam przekazać taką małą ciekawostkę, którą przed chwilą usłyszałem :)
Otóż, rozmawiałem z tatą przez telefon i jakoś mi się, już nie pamiętam odnośnie czego, wspomniało o aurze.
Na co mój tato odpowiedział, że on kiedyś widział aurę, a powiedział to takim spokojnym i opanowanym głosem, jakby to była jakaś normalka:)
Zacząłem go wypytywać, by jakoś wybadać, czy nie robi sobie żartów. Spytałem się jakiej jest grubości, na co on odpowiedział, że aura człowieka jest dość gruba, co chyba pokrywa się z tym, co się na ten temat mówi i pisze. Powiedział, że widział to trzecim okiem, co mnie jeszcze bardziej zdziwiło, bo jest to naprawdę poważny człowiek, który prowadzi własny biznes i raczej o "taką" wiedzę bym go nie podejrzewał :)
W sumie wiedziałem, że miał kiedyś dość dużo proroczych snów, np. wyśnił śmierć sąsiadki, która dzień po śnie umarła, ale do teraz jestem bardzo zaskoczony tym, co od niego usłyszałem :) A z racji tego, że jest to mój tato, a ja mam 20 lat, to wierzę mu, bo on by mnie nie okłamał, zresztą zarzekał się, że mówi mi prawdę. :D

Użytkownik OKSBartekOKS edytował ten post 24.12.2010 - 00:44

  • 0

#745

m4gnus.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

witam. ostatnio zaczalem sie interesowac tak powazniej parapsychologia -wczesniej tez mialem z tym stycznosc ale to było tylko takie dziecinne zabawy. Po przeczytaniu wielu wątków na 4um uznałem ze to moze byc prawdziwe te całe widzenie aur i tworzenie PSI balli. Wiec tym razem zrobilem podobnie jak zaproponował autor tematu - i wyniki byly zaskakujace, az sie przestraszyłem na początku. Otóż skoncentrowałem sie by ujrzeć swą aure (wybrałem prawą dłoń). Kumulowałem energie do dłoni i ... zobaczyłem, że jakiś dym unosi sie nad dlonią, a gdy dołożyłem do tego drugą dłoń(tez już pełna energi-takze unosił sie jakiś dym) zacząłem tworzyć psi balla. Udało mi sie zrobić jakaś czarną kule tylko była jakaś niekrztałtna - zmieniała postać cały czas. Potem tą kule 'zgniotłem' otwartymi dłońmi - jak do modlitwy - zaraz po tym czarny. gęsty dym sie ulatywał, tak jakby coś porzadnie sie paliło. I mam tu takie pytanie, czy to normalne?
  • 0

#746

Izeer.
  • Postów: 48
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Widzenie aury to po prostu powidok, jak bede patrzyl sie w jakis punkt obok obiektu to tez takie cos zobacze, moge sobie nawet wyobrazić kształt i kolor. Podobnie z psiballami, to tylko wyobraźnia, niech ktos stworzy cos widzialnego lub cos co oddziaływuje to mu uwierze.
  • 0

#747

Last.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

witam. ostatnio zaczalem sie interesowac tak powazniej parapsychologia -wczesniej tez mialem z tym stycznosc ale to było tylko takie dziecinne zabawy. Po przeczytaniu wielu wątków na 4um uznałem ze to moze byc prawdziwe te całe widzenie aur i tworzenie PSI balli.

Ekhm. To co takiego dziecinnego robiłeś wcześniej, skoro na dzień dzisiejszy PSI balle wydają Ci się szczytem poważnego podejścia do parapsychologii? :P

Użytkownik Last edytował ten post 22.02.2011 - 03:02

  • 0

#748

m4gnus.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Żadnym szczytem, tylko od kiedy pamietam(zwiazane z parapsychologia) 'ladowałem' swoją zazwyczaj prawą dłoń-najcześciej pobierając siły z powietrza(a w czasie burzy z piorunów - zawsze mnie fascynowały wszelkiego rodzaju burze, najlepiej gdy były blisko mojego zamieszkania) i ''dla 'zabawy' chciałem mieć ten piorun na dĺoni''. Teraz także jak jakaś burza jest to albo wychodze na zewnatrz albo siedze przy oknie. A parapsychologia też już od b. dawna sie interesuję, tylko wcześniej nie utożsamiałem to z tą dziedziną.
  • 0

#749

Kałuża.
  • Postów: 22
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aurą interesuję się od dłuższego czasu. Pierwszy raz zobaczyłam ją nieświadomie i dopiero po jakimś czasie patrzenia na nią zorientowałam się, co to jest - miałam już wtedy niejaką wiedzę o parapsychologii. I tak zaczęłam próby postrzegania aury u ludzi. O ile u mówcy, opowiadającego coś w spokoju było to łatwe, to kiedy ktoś się gwałtownie poruszył, zazwyczaj ciężko ją było spostrzec.
Zanim przeczytałam ten temat nawet nie chciało mi się sprawdzać, jak wygląda aura przedmiotów. Nawet po zapoznaniu się z artykułem miałam sceptyczne (takie rzadkie u mnie) nastawianie do tego zjawiska. Ależ było zdziwienie, kiedy zgodnie ze wskazówkami zobaczyłam zieloną poświatę nad czerwonym fotelem.
Z mojej wypowiedzi łatwo można wywnioskować, że w to, że aura jest prawdziwa, wierzę. Bo niby dlaczego u niektórych charyzmatycznych osób ten ,,powidok" jest odmienny od innych, charakterystyczny, tak łatwo widoczny? Może nieświadoma autosugestia?
W każdym razie, o ile można podważyć widoczność aury, to jej ,,czucie" już trudniej. Mówi się czasem, że od kogoś ,,bije osobowość". Czasem wyczuwamy cudze emocje. To moim zdaniem dzieje się również dzięki aurze, którą można definiować i doświadczać zmysłami na różne sposoby.

Użytkownik Kałuża edytował ten post 22.04.2011 - 20:02

  • 0

#750

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podważenie ,,czucia" jest banalnie proste. Są takie doświadczenia polegające na tym, że osoba siada przy stole, na którym kładzie się plastikową( albo gumową rękę). W skrócie to wygląda tak, że badany dostaje sugestię że to jest jego ręka i następnie tą rękę dotyka się czymś np. pędzlem. No i ta osoba czuje ten dotyk.
Proste doświadczenie pokazujące, że czyjeś odczucie nie jest żadnym dowodem na prawdziwość jakiegoś zjawiska.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych