Skocz do zawartości


Straznicy Ziemi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
135 odpowiedzi w tym temacie

#16

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak, a jakaś mgławica w kształcie ręki w kosmosie, to boża dłoń. Kratery w kształcie twarzy na Marsie to pozostałości po cywilizacji Marsjan. Lecąca, świecąca kropka na nocnym niebie to statek obcej cywilizacji.
Niestety, ale te "anioły" mają taką samą wartość dowodową, jak wyżej wymienione przykłady.
Nie neguję istnienia aniołów, lecz wartość tych "dowodów".
Prosiłbym też, o zaniechanie dyskusji na temat mego szlachetnego zadka, gdyż jest to moja głęboko prywatna sfera.

Zgadzam się w 100 procentach. Nikt nie neguje wiary, ale dowody. Oczywiście zapewne dla niektórych to za mało i znów zacznie się przepychanka typu "przzykro mi, ale nie jesteś rozwinięty duchowo więc /zamilcz/i dlatego nie widzisz/boś głupi, zacofany/nie naznaczył cię Enki z projektu Cheops/itd. Możemy podyskutować tylko o FAKTACH czy musimy mieszać w to otwarcie czakramu trzeciego oka?
  • 1



#17

Freyja.
  • Postów: 164
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 6
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nikt nie neguje wiary, ale dowody.


Pojęcie wiary z definicji wyklucza wszelkie dowody. Jeśli znajdziemy na coś dowód, którego nie będzie można zanegować to wiara zamieni się w wiedzę.

Przeczytałam posty, obejrzałam zdjęcia i nie wiem czy można je uznać za wiarygodne czy nie, ale byłoby cudnie, gdyby były prawdziwe. Niezależnie od całej doktryny chrześcijańskiej (czy jakiejkolwiek innej) Aniołowie to wspaniałe istoty i całym sercem wierzę, że istnieją i naprawdę się nami opiekują. A dowodów nie ma po co szukać, jeśli będą chcieli, żebyśmy się o nich dowiedzieli, to sami podsuną się nam pod przysłowiowy nos, w sposób, którego nie będzie można zanegować.
  • 0



#18 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Polly Jean
Dodalabym jeszcze dla tych "niewierzacych":
Istnienie jakichkolwiek istot pozaziemskich, dzis trudno jest wykluczyc, a w zwiazku z tym, nie wiadomo tez jak moga wygladac. Smieszne dla mnie jest, ze istota, ktora moze miec skrzydla(?), musi koniecznie nalezec do kosciola! Forma opieki, cywilizacji wyzej rozwinietej od naszej, tez musi byc brana pod uwage. Tak samo,jak agresywna postawa innych cywilizacji, ktore pragna tylko zawladnac planeta. Wspaniale jest myslec, ze jadnak jest istota pozaziemska, ktora nie tylko nie chce nas skrzywdzic, ale wrecz pomaga.

Ps.Wlasciwie to do dzis nie wiem co oznacza termin "niewierzacy".Czy ktos z tej grupy moglby blizej okreslic, w co nie wierzy?
  • 0

#19

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

nie ważne jakie dowody zejdą nam przed oczy bo i tak znajdą się ludzie dla których to będzie za mało ; ]


a co do tematu - wizja piękna :) wiele bym dał, żeby to była prawda
  • 0

#20

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Pojęcie wiary z definicji wyklucza wszelkie dowody. Jeśli znajdziemy na coś dowód, którego nie będzie można zanegować to wiara zamieni się w wiedzę.

Dlatego też musimy się zastanowić jak dyskutujemy? Obrzucamy się błotem typu ty naiwniaku, ty głupi sceptolu szukając fizycznych dowodów na istnienie jakiegoś zjawiska, czy prowadzimy dyskusje o wierzę, nie wymagającą namacalnych faktów.
O to mi tylko chodzi,bo nikomu nie narzucam zdania, czy anioły istnieją czy nie istnieją. Chodzi o to, że dla mnie tekst co prawda jest marnej wartości, i nie wierze w to jest tam napisane, nie oznacza to jednak, że wykluczam istnienie czegoś ponad, ale niektórzy zarzucają standdardowe słowa na podgrzanie sytuacji;

Nawet gdyby Anioł kopnął Cię w miejsce, gdzie plecy zmieniają swą szlachetną nazwę, też potrzebował byś dowodów. A gdybyś je znalazł w postaci siniaka na du.., stwierdził byś, że to jest niewystarczające.

Uwazam, ze jesli szlachetny zadek Zevuv nie chce doswiadczyc NAMACALNIE dowodow istnienia tych Istot, to musi miec twardy tylek... :mrgreen:

He, he he i jak tu dyskutować? Wyśmiejmy tych, którzy OŚMIELĄ się skrytykować artykuł.

A dowodów nie ma po co szukać, jeśli będą chcieli, żebyśmy się o nich dowiedzieli, to sami podsuną się nam pod przysłowiowy nos, w sposób, którego nie będzie można zanegować.

Ależ oczywiście, tylko proszę o odpowiedź na jedno pytanie; po co NA SIŁĘ udowadniać, że istnieją?

Jednak najbardziej racjonalni racjonaliści, nie zdając sobie z tego sprawy, wierzą na słowo swoim kapłanom - naukowcom. Nazywają ich autorytetami, a to co mówi autorytet jest niepodważalne. (Przynajmniej do czasu, kiedy kolejny autorytet tego nie podważy).
Oczywiście nie mam tu na myśli powtarzalnych badań, które można przeprowadzić w zaciszu pracowni i uzyskać porównywalny wynik.
Bardziej chodzi mi o obecnie obowiązujące poglądy naukowe, które racjonaliści przyjmują jako prawdę objawioną.

Jedno wyklucza się z drugim, twierdzenia naukowe są zatwierdzane również na podstawie fizycznej możliwości ich doświadczenia. Nie bardzo wiem o jakie poglądy Ci chodzi.
  • 0



#21 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Droga Livin
Nikt niczego na sile nie udawadnia.Przedstawilam artykol i rozmawiamy.Sugestie, ze sa to bibilijne Anioly, nie pochodza ode mnie, ale od astronautow, dodajmy jeszcze nie wierzacych ani w Boga, ani Anioly.Mamy tez osoby, ktore je widzialy i o tym mowia, oraz te, ktore w istnienie tych istot wierza.Zasugerowalam, zeby odejsc od standartowego postrzegania istot o ktorych mowa i nie przypisywac ich istnienia tylko i wylacznie naukom kosciola.Rozszerzyc troche spojrzenie i pomyslec, ze to naprawde moga byc poprostu INNE istoty.

Ps.Dla mnie namacalnym dowodem jest to, ze nie tylko ja to widze.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 07.09.2010 - 10:07

  • 0

#22

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Droga Livin
Nikt niczego na sile nie udawadnia.Przedstawilam artykol i rozmawiamy.Sugestie, ze sa to bibilijne Anioly, nie pochodza ode mnie, ale od astronautow, dodajmy jeszcze nie wierzacych ani w Boga, ani Anioly.Mamy tez osoby, ktore je widzialy i o tym mowia, oraz te, ktore w istnienie tych istot wierza.Zasugerowalam, zeby odejsc od standartowego postrzegania istot o ktorych mowa i nie przypisywac ich istnienia tylko i wylacznie naukom kosciola.Rozszerzyc troche spojrzenie i pomyslec, ze to naprawde moga byc poprostu INNE istoty.

Ps.Dla mnie namacalnym dowodem jest to, ze nie tylko ja to widze.


Widzisz jak dla mnie mogą być aniołami, demonami i równie dobrze gadoludźmi. Niech każdy wierzy w co chcę.
btw Dla mnie dowodem namacalnym będą wtedy kiedy JA je zobaczę, teraz mogę sobie tylko gdybać.
  • 0



#23 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Zycze Ci zebys je naprawde zobaczyla! Jest na co popatrzec.
  • -1

#24 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Mamy temat o naocznych obserwacjach, mamy zdjęcia o których można dyskutować. Wpada do tematu "forumowy ekspert" i stwierdza, że zdjęcia przedstawiają "mgławicę". Kim jesteś ekspercie? Jeśli to mgławica to powinna być znana ze względu na dość charakterystyczny kształt. Przedstaw inne zdjęcia tej konkretnej mgławicy. Przedstaw jej pozycję w kosmosie. Wtedy daruję sobie ironię i drwiny.

Zgadzam się w zupełności - wtedy sobie darujemy :)) Są też inne dziwne przypadki, które sami przeżyliśmy, tu na Ziemii - może tu warto spojrzeć?
  • 0

#25

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przemo, paradygmaty mają to do siebie, że nie są prawdą stała, a ...zmienna, zależna od posunięć nauki ;).

* nie jest on dany raz na zawsze - lecz jest przyjęty na zasadzie konsensusu większości badaczy,
* może okresowo ulec zasadniczym przemianom prowadzącym do głębokich zmian w nauce zwanych rewolucją naukową (zobacz Experimentum crucis),
* podważa sens absolutnej słuszności.

To, że nie wszyscy o tym pamiętają to już inna sprawa.

btw świetny temat, jak widać nikt nie jest nieomylny, dlatego warto umieścić się z poglądami gdzieś pośrodku i zachowywać odpowiedni dystans. Do wszystkiego;)

Użytkownik livin edytował ten post 08.09.2010 - 09:15

  • 0



#26 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Narozsadniejsze ze wszystkich wyjsc w dyskusji, poprostu "gdybajmy". Jest to danie mozliwosci wypowiedzenia sie kazdemu i jednoczesnie, pozostawienie sobie samemu wlasnych racji. Co by bylo gdyby....?
  • 0

#27 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Swoją drogą zastanawiam się do czego aniołom potrzebne skrzydła? Raczej nie są to byty z krwi i kości, na które działa grawitacja.

Moge powiedziec tylko to co sama widzialam, ja nie odebralam tego jak skrzydla,takie anielskie do latania. "To" za Ich plecami, przynajmniej dla mnie, bardziej przypominalo dwa zbiorniki energii(?), jednak bylo czescia Istoty, jakby nieodlaczna... Nie wiem jak to opisac slowami.
  • 0

#28

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3176
  • Tematów: 2724
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Spójrzmy na to z innej strony. Możliwe są trzy wersje wydarzeń:

  • Kompletna bujda, wyssana z palca.
  • Jakiś obłok pomarańczowo oświetlonego przez Słońce gazu, do którego dorobiona została plotka o twarzach, postaciach w chmurze itp.
  • W przestrzeni kosmicznej swobodnie sobie latają jakieś bliżej niezidentyfikowane 40-metrowe postaci, przybierające kształty ludzkie, ze skrzydłami jak nic przypominającymi wymyślone przez ludzi stwory w postaci aniołów, potrafiące swobodnie porozumiewać się z ludźmi za pomocą gestów itp. (nie chciało mi się zbyt dokładnie czytać całego postu), przepadające za kolorem pomarańczowym.
Jakie jest czysto matematyczne prawdopodobieństwo zaistnienia każdej z opisanej wersji? Mowa oczywiście o świecie realnym. 





  • 0



#29 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

No to teraz troszke o oblokach:

Profesor Gerald Cleaver i doktor Richard Obousy z Bailor University twierdzą, że podróże z prędkością większą od prędkości światła są możliwe. Co więcej, uważają, że ich teoria pozostaje w zgodzie ze wszystkimi prawami fizyki.
Ich zdaniem, jeśli uda się za pomocą olbrzymich ilości energii manipulować czasoprzestrzenią wokół statku kosmicznego, to powstanie rodzaj pęcherza, który nada pojazdowi prędkość większą od szybkości światła. "To jak surfowanie na fali. Statek będzie popychany przez bąbel, a sam bąbel będzie wędrował szybciej niż wynosi prędkość światła" - mówi Cleaver.
Cleaver i Obousy zakładają manipulowanie 11-wymiarową przestrzenią w celu uzyskania ciemnej energii. Połączyli swój pomysł z ideą napędu Alcubierre'a, znanym też jako napęd Warp, który ma działać dzięki rozszerzeniu czasoprzestrzeni za statkiem i jej ściśnięciu przed pojazdem. W rzeczywistości statek się nie porusza, ale znajduje się pomiędzy rozszerzającą się i ściskającą czasoprzestrzenią. Teoria względności mówi, że do rozpędzenia obiektu ponad prędkość światła potrzebowalibyśmy nieskończonej ilości energii. W powyższym przypadku obiekt (czyli statek kosmiczny) pozostaje nieruchomy, a więc ilość energii nie musi być nieskończona.
Fizycy z Baylor University wykorzystali w swej pracy również zmodyfikowaną teorię strun. Ta oryginalna mówi, że istnieje 10 wymiarów oraz sześć dodatkowych, których nie potrafimy zidentyfikować. Z kolei według nowej, zmodyfikowanej teorii, struny wibrują w przestrzeni składającej się z 11 wymiarów. I to właśnie ten 11. wymiar może, zdaniem Cleavera i Obousy'ego, napędzać pojazd. Fizycy wyliczają, że energia, potrzebna do podróży szybszej niż prędkość światła, jest równa energii, którą można uzyskać z zamiany całej masy Jowisza. Przez najbliższe dziesięciolecia nie będziemy więc w stanie wytworzyć tak olbrzymiej ilości energii.


Autor: Mariusz Błoński

Źródło: Baylor University
  • -1

#30

Freyja.
  • Postów: 164
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 6
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja zawsze jestem po stronie nauki i rozwoju, jeśli można "popchnąć" rozumienie świata do przodu to trzymam kciuki z całego serca. Ale nie jestem w stanie przyjąć do wiadomości (na dzień dzisiejszy), że ktoś/coś miałoby podróżować szybciej niż światło. Na jakiej podstawie obliczyli energię potrzebną do przekroczenia prędkości światła jako równą tej z zamiany masy akurat Jowisza? Czy energia ta wg nich jest stała i niezależna od masy samego obiektu, który miałby tę prędkość światła osiągnąć i przekroczyć? Co z nieśmiertelnym E=mc2? Panowie, o których piszesz chcą postawić świat na głowie, tylko jakie są podstawy ich twierdzeń?



I co to ma wspólnego z obłokami?
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych